Malta.doc

(37 KB) Pobierz
Malta - wyspa słońca i rycerzy

Malta - wyspa słońca i rycerzy

RedPor                     2001-08-29, ostatnia aktualizacja 2001-08-29 15:35

Długo można szukać w Europie miejsca podobnego do Malty, gdzie na tak małej przestrzeni (zaledwie 316 km kw.) odnaleźć można tak liczne ślady historii.

Malta

8 września, kiedy to zbiegają się trzy najważniejsze dla Maltańczyków daty, możemy podziwiać Maltę w biało-czerwonych barwach. Mieszkańcy obchodzą wtedy rocznicę wielkiego zwycięstwa nad Turkami, zakończenie oblężenia w czasie II wojny światowej i święto szczególnie tu czczonej Matki Bożej. Morze flag robi niesamowite wrażenie. Choć do Polski jest stąd grubo ponad 3 tysiące kilometrów, coraz częściej brzmi dziś na ulicach La Valetty i Mdiny polska mowa.

Sławni Polacy na Malcie

Pierwszymi przybyszami znad Wisły byli już w XVI w. kawalerowie maltańscy: Bartłomiej Nowodworski, Zygmunt Radziwiłł i Szymon Łatkowski. W katedrze św. Jana w La Valetcie odnaleźć można płytę nagrobną z napisem Polonia. Bywał tam hrabia Jan Potocki, autor "Pamiętnika znalezionego w Saragossie", który na Malcie umieścił akcję innej swojej powieści.

W czasie II wojny światowej w brytyjskich bazach na wyspie stacjonowały polskie okręty podwodne. W Muzeum Wojny znajduje się tablica poświęcona "wdzięcznej pamięci polskich marynarzy", którą ufundował konsul honorowy Polski na Malcie Stephen P. England.

Najbardziej znanym Polakiem na Malcie jest jednak oczywiście Papież. Jan Paweł II był tam dwukrotnie i chyba nigdzie poza ojczyzną nie witano go tak entuzjastycznie jak na Malcie. Podczas pierwszej wizyty do katedry wniosły go na rękach zakonnice, a ostatnio na mszy zebrało się 200 tysięcy osób, czyli ponad połowa ludności kraju! 98 proc. mieszkańców Malty to katolicy. Początki chrześcijaństwa były tu dość niezwykłe i zostały opisane na kartach Biblii. "Gdy dzień nastał, nie rozpoznali lądu, widzieli jednak jakąś zatokę o płaskim wybrzeżu, do którego chcieli doprowadzić okręt. Poodcinali kotwice, nastawili pod wiatr przedni żagiel i zmierzali ku brzegowi. Wpadli jednak na mieliznę i osadzili na niej okręt. Ci, co umieli pływać, skoczyli do wody, pozostali zaś dopłynęli na deskach. Po ocaleniu dowiedzieli się, że wyspa nazywa się Malta".

Wydarzenie opisane w Dziejach Apostolskich miało miejsce w 60 r. n.e., a okręt wiozący świętego Pawła do Rzymu rozbił się przy skalistej wysepce noszącej do dziś dnia imię tego apostoła.

Święty Paweł pozostał na wyspie trzy miesiące, podczas których spotkał się z ogromną życzliwością. Maltańczycy są dumni, że właśnie u ich wybrzeży rozbił się statek wiozący świętego Pawła, a ich przodkowie nie tylko zaoferowali mu pomoc, ale także przyjęli z rąk apostoła chrześcijaństwo. Wyspa usiana jest wieżami kościołów, których jest tu dokładnie tyle, ile dni w roku. Na każdym miejscu - na murach domów, drzwiach wejściowych - widoczne są figurki świętych. Latem można przekonać się o żywej religijności, wtedy bowiem w parafiach odbywają się tradycyjne festy. Ulice toną w kwiatach i dekoracjach, wieczorami miasta rozbłyskują tysiącami świateł i sztucznych ogni. Ludzie wylegają tłumnie ze swych domów, by wziąć udział w procesjach. Młodzi mężczyźni niosą na swych ramionach potężne figury Matki Bożej lub świętych patronów. Europejczykom z Zachodu widok ten może przypominać średniowieczne marsze pokutników i sugerować zaściankowość, dla Maltańczyków to wyraz wiary, a także okazja do świętowania i zabawy.

Między Europą i Afryką

Zadziwiający to kraj. Położona w samym sercu Morza Śródziemnego od czasów starożytnych uchodziła za miejsce strategicznie, kluczowe dla panowania w tym rejonie. Na listę zdobywców Malty wpisywali się Fenicjanie i Kartagińczycy, Rzymianie i Grecy, Arabowie i rycerze zakonu św. Jana, zwani joannitami, a także Francuzi i Anglicy. Każdy ze zdobywców zaznaczył ślady swej obecności - w architekturze, kulturze, języku, życiu codziennym. Fenickie szkło jest uważane za narodowe rękodzieło. Niewielki wazonik, popielniczkę czy szklany kamień mieniący się kolorami można kupić w każdym sklepie z pamiątkami. Język maltański to również spadek po Fenicjanach. Elementy bizantyjskie czy arabskie do dnia dzisiejszego są widoczne w architekturze miast maltańskich. Kto skłonny jest dać wiarę legendzie, może pokusić się o odszukanie groty, w której nimfa Kalipso więziła przez siedem lat Odyseusza. Z kolei dla poszukujących zagadek historycznych gratką będą świątynie megalityczne, np. Mnajdra czy Ggantija. Kim byli budowniczowie tych wspaniałych, potężnych kamiennych budowli? Wiadomo tylko, że ich wiek datuje się na ok. 500 lat przed powstaniem egipskich piramid.

Joannici na Malcie

Śladów joannitów nie trzeba na Malcie szukać - są one wszędzie. Zwani też szpitalnikami byli jednym z trzech - obok templariuszy i krzyżaków - zakonów powstałych w Ziemi Świętej w czasie wypraw krzyżowych. Ich szczególnym posłannictwem było niesienie pomocy medycznej. Zanim cesarz Karol V ofiarował im we władanie Maltę, kawalerowie mieli swe siedziby m.in. na Cyprze i Rodos. Na czele zakonu stał Wielki Mistrz. W dziejach Malty szczególnie zapisał się Jean Parisot de la Vallette, który wzniósł stolicę twierdzę nazwaną później Vallettą. W szeregi zakonu wstępował - podzielony na tzw. języki - kwiat rycerstwa europejskiego, głównie z Francji, Hiszpanii, Portugalii i Italii, ale także Niemiec, Czech i Polski. W czasach gdy Rzeczpospolita nosiła miano przedmurza chrześcijaństwa na Wschodzie, Malta była jego południową flanką. W Wielkim Porcie stacjonowała najsilniejsza flota Morza Śródziemnego licząca kilkaset okrętów. Zakon utracił swe polityczne znaczenie w XVIII wieku, co przyczyniło się do jego osłabienia i ostatecznie oddania wyspy w ręce Napoleona, a potem Anglików. Dziś kawalerowie mają swą siedzibę w Rzymie. Nadal działają zgodnie z powołaniem sprzed dziewięciu wieków, prowadząc szpitale i pomoc medyczną, także w Polsce.

Mała Anglia

How are you? All right? - te słowa witają nowo przybyłych. Kto zna angielski, z porozumieniem się nie będzie miał żadnego problemu. Jest to bowiem - oprócz maltańskiego, który brzmi bardzo obco - język urzędowy tego wyspiarskiego kraju. Anglicy wprowadzili się tutaj wkrótce po opuszczeniu wyspy przez kawalerów maltańskich. Cały XIX w. i pół następnego stulecia upłynęło pod panowaniem Imperium. Dopiero rok 1964 przyniósł wyspie niepodległość, choć tak pełną suwerenność Malta uzyskała w roku 1979 r., kiedy żołnierze brytyjscy opuścili bazę marynarki wojennej i po raz ostatni zabrzmiało "God, save the Queen". Jednak wielu Brytyjczyków - weteranów II wojny światowej - pozostało. A wielu wciąż wraca, kupując rezydencje , by korzystać ze słońca i... przywilejów podatkowych. Brytyjczycy są najliczniejszymi (po Niemcach, rzecz jasna) turystami. Mogą się tu zresztą czuć jak u siebie: na drogach obowiązuje ruch lewostronny, zatelefonować można z typowej czerwonej budki, a listy wrzucić do skrzynki z inicjałami Królowej Elżbiety.

Wyspa słońca

Malta jest najdalej na południe wysuniętym krajem Europy. Leży ponad 100 km bliżej równika niż północne brzegi Tunezji i Algierii. Dlatego w najcieplejsze dni lata temperatura sięga 40 stopni, a w T-shircie można chodzić nawet w Nowy Rok. Bliskość morza gwarantuje prawie zawsze orzeźwiającą bryzę. Klimat śródziemnomorski zapewnia słońce przez większość dni w roku.

Choć Malta jest wyspą naprawdę malutką - tylko 30 km długości i 14 km szerokości, o powierzchni tysiąc razy mniejszej od Polski! - turysta z łatwością znajdzie ustronny zakątek. Liczne zatoczki obfitują w urocze plaże: piaszczyste, np. Golden Bay czy Ghajn Tuffieha, kamieniste i skaliste, jak okolice Blue Grotto czy Dwejra Bay, a także zupełnie fantastyczne ustronia u stóp klifów, takie jak Mtahleb czy Fomm ir-Rih.

Do popularnych atrakcji turystycznych należą wyprawy dżipami po bezdrożach i podwodne safari. Malta jest rajem dla płetwonurków - podziwiać można nie tylko śródziemnomorską florę i faunę, ale także wraki zbombardowanych w czasie II wojny światowej okrętów alianckich. Tutaj też znajduje się marina, która jest jedną z największych w basenie Morza Śródziemnego. Wakacje można spędzić w którymś z niezliczonych hoteli, poczynając od superluksusowego pięciogwiazdkowego Hiltona (jedyny drapacz chmur na wyspie) po małe rodzinne hoteliki typu "bed & breakfast". Usługi turystyczne są podstawowym źródłem dochodu Malty - liczba turystów (ok. 1 mln rocznie) przekracza trzykrotnie liczbę stałych mieszkańców wyspy!

Polska Malta

Joannici mieli zawsze swe główne siedziby w basenie Morza Śródziemnego, ale ich komandorie powstawały praktycznie w całej Europie, także w Polsce. Szczególne związki łączą kawalerów maltańskich z Poznaniem. To tutejszej komandorii przewodził po powrocie z Malty wspomniany już Bartłomiej Nowodworski. Najstarszy zachowany w Poznaniu kościół romański pod wezwaniem św. Jana Jerozolimskiego oraz utworzony przy nim szpital już od XII w. prowadzili joannici. W topografii tej części miasta odnajdziemy ulicę Komandoria i Świętojańską. Nazwa jeziora i położonych wokół niego najbardziej ulubionych przez poznaniaków terenów wypoczynkowych wywodzi się więc wprost od bajecznej wyspy na Morzu Śródziemnym...

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin