historia dzieciństwa.rtf

(1 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

* * *

 

 

mamy dom i ogród

za domem jest fabryka

nieczynna chyba

pusty parking, betonowe ruiny

wysokie topole z ogromnymi gniazdami wron

wchodzimy do domu i wychodzimy

płoszymy wrony i dokarmiamy

łbami i wnętrznościami ryb

widzimy parking przed fabryką - zimą

wiosną - kwitnie żywopłot

mamy sobie do zawdzięczenia

tyle, ile do zarzucenia

a czasami nawet

wiem, że to głupie

rozstawiamy krzesła, przesuwamy stół

żeby zrobić miejsce dla Boga . . .

jest więc gdzie

tu mianowicie może się zdarzyć

kolejna historia dzieciństwa

Zgłoś jeśli naruszono regulamin