* * *
siadł po drzewem, jarzębinę
zrywa dokąd starcza ramion
myślę, że nie wszystek minę
jeszcze mi zbudują namiot
będą palić w nim zwierzęta
ten spod drzewa mi zaśpiewa
nie dam za nich nawet centa
nie wysłucham waszych błagań
kaz.x