* * *
Ważka na zaostrzonej sztachecie płotu
pokazuje mi się z boku, z przodu
pokazała mi w końcu swoją twarz.
W środku miasta widzę twarz ważki.
Gdzie jest moja żona ?, a ja gdzie jestem ?
Siedzę z tyłu baru, w cieniu, sam
zapach drewna z dala od ulicy
chyba mnie tu znajdziesz, jak ważka znalazła
bardzo ostro zakończoną sztachetę.
kaz.x