Słynne przepowiednie.pdf

(50 KB) Pobierz
Słynne przepowiednie: kiedy będzie koniec świata
Słynne przepowiednie: kiedy będzie koniec
świata?
Agnieszka Morawska
Tego e-booka otrzymujesz dzieki: http://ksiazkidosluchania.tnb.pl
Gdy na stolicy papieskiej zasiądzie papież Piotr, gdy bieguny Ziemi zamienią się
miejscami... Ludzie zawsze szukali przepowiedni, by odgadnąć przyszłość. Ale czy to
możliwe? Trudno doszukać się w nich prawdy... przed faktem. Kiedy coś się już
wydarzy - pasują do tego wszystkie wizje.
Nad miastem Boga podniesie się wielki zgiełk. Dwaj bracia zostaną unicestwieni, a twierdza
nie runie. A wielki władca runie. Trzecia wojna rozpocznie się, gdy miasto stanie w ogniu.
Owa słynna już przepowiednia mistrza Nostradamusa narobiła sporo zamieszania w 2001
roku, po ataku na bliźniacze wieże WTC w Nowym Jorku. Wszyscy mówili: "On to
przewidział!". Czy rzeczywiście? Pomijając już fakt, że specjaliści podważają autentyczność
tej przepowiedni, trzeba przyznać, iż jest tak mętna, że może pasować do bardzo wielu
sytuacji. Bliźniacze wieże? A może tego proroctwa powinni się obawiać wszyscy bracia na
świecie?
Mętne wizje mistrza Nostradamusa
Centurie Nostradamusa - czterowiersze, uważane powszechnie za wyjątkowo trafne
proroctwa - pisane były trudno zrozumiałym dla współczesnego człowieka językiem
starofrancuskim. To prawda, Nostradamus zrobił karierę na dworze króla Henryka II -
głównie dlatego, że przepowiedział ponoć jego rychłą śmierć. Słowa jasno-widza brzmiały
mniej więcej tak: "Młody lew pokona
starego na polu walki w pojedynku; utkwi oczy swoje w ich złotej klatce, dwie rany w jednej;
po czym skona okrutną śmiercią."
Oczywiście - dopóki król żył - nikt nie zauważył w tych słowach żadnej szczególnej wizji. Co
więcej, dworzanie nazywali Nostradamusa pijakiem, bredzącym w gorączce. Ale 1 lipca 1559
roku król pojechał na turniej, gdzie pojedynkował się z młodym rycerzem. Lanca przeciwnika
ześlizgnęła się po przyłbicy królewskiego hełmu. Ugodziła wielkiego władcę w oko, po czym
pękła na dwoje, a odłamek wbił się w gardło monarchy. Henryk II konał w męczarniach przez
94786779.001.png 94786779.002.png
kilka długich dni. A potem na dworze gruchnęła wiadomość: on to przewidział! Badacze
zastanawiają się, czy Nostradamus w swoich centuriach rzeczywiście przewidywał
przyszłość, czy może dokonywał tylko bardzo sprytnego szalbierstwa. Pisał najeżone
napuszoną symboliką czterowiersze, które zwyczajnie... wymyślał. Znamy ich ponad tysiąc.
Naprawdę nietrudno któryś przyporządkować do aktualnych, tragicznych wydarzeń...
Katastrofalna zmiana biegunów Ziemi
Pod koniec drugiego tysiąclecia - podobnie, jak wtedy, gdy zbliżał się rok tysięczny - ludzie
gorączkowo szukali wskazówek na najbliższą przyszłość, niektórzy obawiali się końca
świata. Zaczęły się mnożyć coraz bardziej fantastyczne wizje. Przepowiadały rychłą zagładę
Ziemi w związku z nadejściem 2000 roku. I jakoś zapomniano, że milenijny przełom zbliżał
się tylko dla... chrześcijan. Na przykład dla Chińczyków minęło już ponad 4700 lat!Jedną z
ciekawszych przepowiedni, które przywołano w tym okresie, jest tzw. Proroctwo Oriona.
Zgodnie z nim 21 grudnia 2012 roku dojdzie do przebiegunowania Ziemi - w związku z
bardzo dziwnym układem planet zdarzającym się raz na 12 tys. lat. Ponoć o cykliczności
takiego zjawiska wiedzieli Majowie. Czy znów nastąpi - podobnie jak 12 tys. lat temu -
wielka powódź?To zgadzałoby się z wizją Edgara Cayce'a (1877-1945), wróżbity z Ameryki,
nazywanego "Śpiącym prorokiem". Jego zdaniem przełom tysiącleci to początek końca.
Stopią się wielkie lodowce na biegunach. Zalane zostaną wybrzeża Ameryki, pod wodą
znajdzie się Los Angeles, Nowy Jork, San Francisco. Z powierzchni Ziemi zniknie Japonia.
Dla odmiany Mario de Sabato (ur. w 1933 r.), włoski jasnowidz, przewidywał ma-sową
migrację Chińczyków
na zachód i bezkrwawy pod-bój Europy.Z tymi przepowiedniami o tyle trudno dyskutować,
że... jeszcze się nie spełniły, gdyż dotyczą późniejszych lat. Ale znano już podobne wizje,
które powinny się spełnić - a tak się nie stało. W 1989 roku w USA wydano książkę "Mass
dreams of the future" - opartą na zapiskach z licznych seansów hipnotycznych, w których
brali udział zwykli ludzie. Osoby te miały podobno - w stanie hipnozy - możliwość wejrzenia
w przyszłość.
Tu także mówiło się o zjawisku przebiegunowania Ziemi - miało ono się zacząć w 1996 roku.
W 1998 roku w wyniku trzęsień ziemi miała zostać zalana wodą Japonia (a więc podobnie jak
w przepowiedniach Cayce'a). Kalifornia, Arizona i sąsied-nie stany USA miały zostać skute
lodem i śniegiem. Niezwykle silne wstrząsy sejsmiczne koniec końców miały oderwać
zachodnią Kalifornię wraz z miastami Los Angeles i San Francisco od kontynentu
amerykańskiego (znów podobnie jak u "Śpiącego proroka"). I co? I nic się nie sprawdziło.
Nikt natomiast nie przewidział katastrofalnych pożarów w Australii i na Florydzie pod koniec
lat 90. ani morderczego uderzenia fal tsunami na Tajlandię w roku 2004.
Czego dotyczyło Objawienie Fatimskie
Można podważać prawdziwość mętnych wizji Nostradamusa i katastroficznych przepowiedni
współczesnych jasnowidzów.
Ale Objawienia Fatimskie to wizje, w które wierzą wszyscy katolicy. Zostały przecież uznane
przez Kościół.Podobno Trzecia Tajemnica Fatimska mówi o księdzu w bieli przygniecionym
bólem i troską, który u stóp krzyża zostaje przeszyty strzałami nieprzyjaciół i ginie.
Powszechnie uważa się, że w tych słowach Matka Boska przestrzegała Jana Pawła II przed
przygotowywanym na jego życie zamachem. Rzeczywiście - zamach miał miejsce 13 maja
1981 roku, kapłan w bieli został przeszyty strzałami, ale... ocalał.Pojawiła się także nowa
interpretacja: być może chodziło o innego kapłana - brata Rogera, twórcę wspólnoty z Taize´ .
On także ubierał się na biało, był przygnieciony bólem i troską, zginął przeszyty nożem.Jak
widać, słabą stroną każdej przepowiedni jest duża dowolność interpretacji. Nie tylko niejasne
czterowiersze Nostradamusa można odczytywać na wiele sposobów.
Fałszywka Malachiasza
Po śmierci Jana Pawła II świat znowu tonął w domysłach. Podczas konklawe ktoś
przypomniał przepowiednię Malachiasza. Zgodnie z jej słowami nowym papieżem miał
zostać ten, któremu będzie można nadać tytuł "Gloria Olivae" (Chwała Oliwna). Cóż to miało
oznaczać? Wielu twierdziło, że ciemny, oliwkowy kolor skóry. A wszak wśród kandydatów
wymieniało się jednego kardynała czarnoskórego i kilku Latynosów. To by się zgadzało! Ale
w zasadzie... tytuł ten pasowałby do każdego z kandydatów. Przecież np. Włosi pochodzą z
kraju oliwek - a więc pasuje! Gdy wybrano kardynała Ratzingera, a ten przyjął imię
Benedykta XVI, zwolennicy przepowiedni Malachiasza zakrzyknęli z triumfem: przecież w
godle zakonu benedyktynów jest... gałązka oliwna!
Dopiero po wielu miesiącach od konklawe wyszło na jaw, że św. Malachiasz - ten
prawdziwy, z Irlandii - nigdy żadnej przepowiedni o papieżach nie uczynił. A ta, którą mu
powszechnie przypisywano, jest fałszywką pochodzącą z XVI wieku (czyli kilka stuleci po
Malachiaszu).Jak widać, od wieków fabrykuje się kolejne przepowiednie... A my wierzymy -
bo przecież tak bardzo chcemy wiedzieć, kiedy wreszcie będzie ten koniec świata! Dobrze
byłoby wiedzieć, czy warto jeszcze chodzić do pracy, spłacać kredyt, czy można już rzucić to
wszystko i szaleć - bo jutra nie będzie. Niestety, świat widać tak został skonstruowany, że
wiedza o dniu jutrzejszym ma być dla nas niedostępna.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin