IPN-Propaganda antykościelna.pdf

(1269 KB) Pobierz
141757826 UNPDF
Kościół w Polsce P od rządami K o m u n i stów. przez morze czerwone
1
??????
Przez Morze Czerwone
Kościół w polsce pod rządami komunistów
Propaganda
antykościelna
141757826.036.png 141757826.037.png 141757826.038.png 141757826.039.png 141757826.001.png 141757826.002.png 141757826.003.png 141757826.004.png 141757826.005.png 141757826.006.png 141757826.007.png 141757826.008.png 141757826.009.png 141757826.010.png 141757826.011.png 141757826.012.png 141757826.013.png 141757826.014.png 141757826.015.png
2
przez morze czerwone . Kościół w Polsce P od rządami K omunistów
wstęP
obrazu powojennej Polski sprawiła, że władze
komunistyczne zmuszone były sięgać po cały arsenał
środków zmierzających do osłabienia jego wpły w u
na społeczeństwo. Cel ten próbowano osiągnąć, stosu­
jąc drastyczne środki represyjne czy też szykany ad­
ministracyjne, ale też wykorzystując metodę „opluwa­
nia” przeciwnika. Propaganda była ważnym orężem
w rękach komunistycznego państwa. Tym groźniej­
szym, że trudno było z nim walczyć, kiedy wszystkie
dostępne media znajdowały się pod kontrolą władz.
W sytuacji, kiedy nie istniała możliwość sprostowa­
nia nawet oczywistych kłamstw, rola propagandy
antykościelnej była nie do przecenienia. Prasa, radio,
telewizja w różnym stopniu i z różnym natężeniem
realizowały „misję” ośmieszania, dyskredytowania
i napiętnowania Kościoła. Władze starały się także
poruszyć „masy” do „spontanicznych” akcji w ymie­
rzonych w „rozpolitykowany kler”. Pomimo wyjąt­
kowej skali podjętych działań, nachalny, długoletni
czarny PR okresu komunizmu nie przysłonił wiernym
prawdziwego oblicza Kościoła, a „seanse nienawiści”,
o które oskarżano ks. Popiełuszkę, oddają tak napraw­
dę istotę wielu propagandowych akcji podejmowanych
przez komunistów w Polsce Ludowej.
Adam Dziurok
Pozostała tylko ambona
Obok terroru
propaganda stała się
najważniejszym
środkiem przechwycenia
i umacniania władzy
w państwach
totalitarnych.
oporni musieli milczeć
Po przejęciu władzy komunistyczni propa­
gandziści, wszystkimi znanymi już z praktyki
sowieckiej metodami, dążyli do znacjonali­
zowania, czyli ujednolicenia świadomości
społecznej: wprowadzono cenzurę, zlikwido­
wano niezależne tytuły prasowe, zamknięto
niezależne wydawnictwa. Opornych skazy­
wano na milczenie, posłusznym oferowano
wielotysięczne nakłady, zagłuszano stacje
radiowe nadające z zagranicy. Pozostały
resztki reglamentowanej wolności w postaci
„Tygodnika Powszechnego” i... ambona. Tylko
ambona w Polsce, mimo ogromnego nacisku
ze strony aparatu przemocy, przez dziesiątki
lat, zanim nie pojawiły się podziemne, nieza­
leżne od cenzury wydawnictwa, była jedynym
wolny m forum w y pow iedzi, wolny m od cen­
zury. Szczególnym przykładem tego zjawi­
ska są kazania głoszone przez kard. Stefana
Wyszyńskiego przy różnych okazjach, w tym
głównie w czasie corocznych uroczystości
Bożego Ciała i obchodów jasnogórskich, oraz
kazania kard. Karola Wojtyły, wygłaszane
w czasie corocznych pielgrzymek mężczyzn
do P i e k a r.
Knebel cenzury
Historię propagandy komunistycznej
w Polsce Ludowej należy rozpatrywać łącz­
nie z historią stosunków państwo–Kościół,
gdyż propaganda była jednym z istotnych
elementów kształtowania tych relacji,
zwłaszcza w okresach, gdy Kościół był je­
dyną realną siłą opozycyjną. W pierwszym
okresie, do momentu słynnego posiedzenia
w Szklarskiej Porębie we wrześniu 1947 roku,
Kościół posiadał ograniczony dostęp do spo­
łeczeństwa – poprzez prasę i w ydawnictwa
książkowe. W drugim okresie (wrzesień
1947–październik 1956) doszło do likwida­
cji i tak już nielicznych tytułów prasowych,
a te istniejące „wyspy wolności”, w posta­
ci „Tygodnika Powszechnego” i „Gościa
Niedzielnego”, zostały przechw ycone przez
władze przy pomocy „postępowych kato­
lików” wywodzących się z szeregów PAX.
Kolejne nasilenie propagandy antykościel­
nej nastąpiło w 1965, w związku ze słynnym
orędziem biskupów polskich do niemieckich
(„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”),
oraz w 1966 roku, kiedy to władze komu­
nistyczne usiłowały narzucić laicką wizję
jubileuszu, lansując nachalnie obchody ty­
siąclecia istnienia państwowości polskiej
w miejsce Milenium Chrztu Polski.
W całym powojennym okresie panowania
komunistów ludzie Kościoła mieli zablokowa­
ny dostęp do radia i telewizji. Oskarżeni lub po­
mówieni katolicy nie mieli w żadny m stopniu
możliwości prostowania oskarżeń, insynuacji
i ewidentnych kłamstw. Sytuacja zaczęła się
zmieniać z chw ilą, gdy władze komunistyczne
zaczęł y słabnąć i potrzebowały głosu Kościoła.
W takich przypadkach zezwolenie o przydział
papieru zw ykle zw iązany był z zakamulowa­
nym żądaniem ustępstw ze strony Kościoła
lub był świadectwem ewidentnej słabości
władzy w konkretnej sytuacji. Tak bowiem
należy tłumaczyć dodatkowe przydziały pa­
pieru na prasę katolicką w okresie wzrostu
niepokojów społecznych w latach 1980–1981.
Ale i nawet w tedy cenzura nie spała, wycina­
jąc z artykułów, ich zdaniem, kry tyczne głosy
pod adresem ustroju. Cenzurze poddawane
były nawet cytaty z Pisma Świętego. Władze
komunistyczne do końca w ykorzysty wały
swoją monopolistyczną pozycję w środkach
masowego przekazu i nie zawahały się nawet
manipulować tekstem homilii kard. Stefana
Wyszy ńskiego, w ygłoszonej 26 sierpnia 1980
roku. Nie miały jedynie w pły w u na tekst ho­
milii głoszonych przez Jana Pawła II w cza­
sie pielgrzymek do ojczyzny, co nie z n ac z y,
że nie manipulowały kamerami telewizji,
pokazując tylko wybrane fragmenty spotkań
z Ojcem Świętym.
ganda w życiu społecznym koja­
rzy się jednoznacznie z reglamen­
tacją, czyli dostępem społeczeństwa do pełnej
w iedzy o ukry tych intencjach władzy, jej dzia­
łaniach i celach, które zamierzała lub zamierza
osiągnąć. Kojarzy się również z manipulacją,
czyli w ykorzystaniem rozmaitych technik
psychologicznych i technicznych, będących
w dyspozycji aparatu władzy dla oszukania
społeczeństwa.
nacjonalizacja świadomości
W Niemczech Hitlera propaganda sta­
ła się częścią procesu, potocznie zwanego
zglajszachtowaniem. Wszyscy Niemcy mie­
li myśleć i działać tak, jak myślał Führer;
jego plany i cele miały stać się programem
dla całego, bez wyjątku, narodu. W Polsce
ten proces, rozpoczęty stworzeniem jeszcze
w Moskwie w 1943 roku Wydziału Prasy
i Informacji Związku Patriotów Polskich, był
częścią procesu zwanego „nacjonalizacją świa­
domości społecznej”. Likwidacji stronnictw
i partii politycznych, „walce o rynek”, czyli
likwidacji prywatnego handlu, towarzyszył
proces likwidacji różnic w społeczeństwie.
Partia realizowała plan: Naród z partią, partia
z narodem, co w dalekosiężnych celach miało
przyjąć jeszcze bardziej totalną formę: partia
to naród, naród to partia.
Ks. Jerzy myszor
N iemożność „izycznego” usunięcia Kościoła z kraj­
W historii najnowszej Polski propa­
141757826.016.png 141757826.017.png
Kościół w Polsce P od rządami K o m u n i stów. przez morze czerwone
o m u n i stów. przez morze czerwone
3
sowieCKie wzorCe
Walczący bezbożnicy
Antyreligjna
propaganda w czasach
PRL obicie czerpała
z sowieckich wzorców.
Bezbożna pięciolatka
Apogeum wpływów Jarosławskiego przy­
padało na pierwszą połowę lat 30., kiedy Stalin
ogłosił program budowy społeczeństwa bez
religii, tzw. bezbożną pięciolatkę. Do Związku
Walczących Bezbożników należało wówczas
ok. 30 mln obywateli Związku Sowieckiego.
Dysponował on także jednym z największych
sowieckich koncernów prasowych, specjalizu­
jącym się w wydawaniu czasopism ateistycz­
nych dla różnych grup społecznych. Różne
mutacje sztandarowego organu
Jarosławskiego „Walczący
Bezbożnik” osiągały milio­
nowe nakłady i były obo­
wiązkową lekturą zarówno
w szkołach, jak i w organiza­
cjach państwowych i społecz­
nych. Według zaleceń Jarosław­
skiego, powstało także kilka
sztuk teatralnych, wystawianych
w kołchozow ych świetlicach przez
zespoły amatorskie. W program
ateizacji zaangażowana była ki­
nematografia, specjalizująca się
w produkcji ilmów oświatowych. Podobnie
było w plastyce. Zwłaszcza w plakacie wyod­
rębnił się specyiczny nurt mało wybrednej,
ale za to dosadnej sztuki antyreligjnej. Oczy­
wiście poza „branżową” prasą antyreligjną,
propagowaniem ateizmu zajmowały się prak­
tycznie wszystkie inne ukazujące się wówczas
tytuły prasowe, zarówno organy partii, jak
i tygodniki społeczno­kulturalne oraz prasa
kobieca i młodzieżowa.
obróbka młodzieży
Ateistyczna propaganda adresowana
była przede wszystkim do m ło d z ież y, z której
intensy wnie starano się wykorzenić wszel­
kie tzw. przesądy religjne. W wyniku tych
działań całe pokolenia sowieckiej młodzieży
wychowane były nie tylko w atmosferze la­
ickiej, obojętnej religjnie, ale w przekona­
niu, że walka z religią jest elementem walki
o lepszy świat. Program bezbożnej pięcio­
latki nigdy nie został wykonany. W drugiej
połowie lat 30. Stalin miał już świadomość
zbliżającej się wojny. W obliczu nadchodzącej
konfrontacji militarnej pragnął w ykorzystać
różne elementy rosyjskiej tradycji dla inte­
gracji społeczeństwa, także religię. Dlatego
w lipcu 1941 r. zlikwidowano główne pismo
frontu ateistycznego „Walczącego Bezbożni­
k a”, a wkrótce rozwiązana została cała organi­
zacja. W okresie późniejszym nadal walczono
z religią, ale nigdy już z takim natężeniem, jak
w latach 20. i 30.
podjęli zaraz po przejęciu wła­
dzy. 23 stycznia 1918 r. R a d a
Komisarzy Ludowych wydała dekret
o rozdziale Kościoła od państwa i szko­
ły od Kościoła, który likwidował na­
ukę religii. W 1922 r. w sowieckim
kodeksie karnym znalazło się poję­
cie „przestępstwa religjnego”, któ­
re obejmowało m.in. każdą formę
nauczania religii. Jednak dopiero
po zw ycięstwie w wojnie domo­
wej bolszewicy rozpoczęli bata­
lię o „rząd dusz”. W 1922 r. L e n i n
powierzył Lwu Trockiemu
(Lejba Bronstein) stworzenie
programu ateistycznego w ycho­
wania społeczeństwa. Główną pracę edu­
kacy jną i propagandową prowadził Związek
Walczących Bezbożników, założony w 1923 r.
przez Jemieljana Jarosławskiego (Minei
Izrailewicz Gubelman). Dzięki państwowym
subsydiom, z dobrowolnej organizacji spo­
łecznej Związek Walczących Bezbożników
stał się jedną z najważniejszych instytucji
wychowawczych Związku Sowieckiego.
włodzimierz Lenin (właśc. Uljanow),
wódz bolszewików. Jego mumia nadal
spoczywa w mauzoleum w centrum
moskwy
Lew Trocki (właśc. Lejba Bronstein),
prawa ręka Lenina, odpowiadał
za walkę z religią. powyżej z lewej:
okładka pisma „Bezbożnik”
Andrzej Grajewski
W alkę z religią bolszewicy w Rosji
141757826.018.png 141757826.019.png 141757826.020.png
4
przez morze czerwone . Kościół w Polsce P od rządami K omunistów
przez morze czerwone . Kościół w Polsce P od rządami
„nauKowy” antyKleryKalizM
stycznego antyklerykalizmu i propa­
gatorem ateizmu był religioznawca
i czołowy wolnomularz Andrzej Nowicki (ur.
1919). Wytyczał kierunki, którymi uparcie
podążają dzisiejsze antykatolickie periodyki
w Polsce.
wolnomyśliciel
Od młodych lat związany był ze środo­
wiskami socjalistycznymi PPS, w których
antyklerykalizm i pogarda dla tzw. myśle­
nia metafizycznego posiadały ugruntowaną
pozycję naukowego „dogmatu”. Pierwsze
publikacje wymierzone w papiestwo i kato­
licyzm Nowicki miał już za sobą w okresie
międzywojennym i w prasie konspiracyjnej
PPS WRN. Jego wytężona praca propagan­
dowa, wymierzona przeciwko Piusowi XII,
katolickiej hierarchii w Polsce (m.in. bp. Sta­
nisławowi Adamskiemu), prymasowi Wy­
szyńskiemu, przypadała na lata 1945–1956.
W tym okresie na łamach licznych pism
socjalistycznych i komunistycznych (np. re­
dagowanego przez siebie tygodnika „Świat
i Polska”) Nowicki oskarżał Piusa XII i Wa­
tykan o podżeganie do kolejnej wojny świa­
towej, zarabianie na zbrojeniach, popieranie
bratobójczej wojny w kraju, prohitlerowską
postawę w czasie wojny i niechęć do poko­
jowo nastawionego ZSRR. Na kartach kilku
swoich książek propagandowych, wydanych
w początkach lat 50. XX wieku, wytyczył
kierunek historiozofii antykatolickiej, bliski
pogańskim i skrajnie nacjonalistycznym
tezom „Zadrugi”, sformułowanym jeszcze
przed 1939 rokiem. W ich myśl chrześcijań­
stwo było szkodliwym społecznie tworem,
zaś duchowieństwo polskie uosobieniem
najbardziej wstecznych tendencji – dążyło
do uzależnienia Polski od Niemiec i stano­
wiło przeszkodę w postępowym rozwoju
ludu polskiego. „U zarania naszych dziejów,
zaraz przy pierwszym zetknięciu papiestwo
przedstawiło nam się jako instytucja anty­
polska...” – pisał Nowicki na kartach swojej
pracy „1000 lat zatargów z papieżami” (1950,
okładka na zdjęciu obok).
nowe metody
Po 1956 r., kiedy komunistyczne władze
zmieniły taktykę walki z Kościołem, również
retoryka Nowickiego uległa zmianie. Ostra
konfrontacja została zastąpiona pseudonau­
kową analizą chrześcjaństwa, eksploatowaną
w działalności Polskiego Towarzystwa Reli­
gioznawczego. W nim, tak jak w powołanym
do życia w 1957 roku Stowarzyszeniu Ateistów
i Wolnomyślicieli, Nowicki odgry wał rolę
głównego ideologa. Działania podejmowane
po 1956 r. były subtelniejsze, ale niebezpiecz­
niejsze, ponieważ ukry wając się za maską
naukowej bezstronności, atakowały podstawy
chrześcjaństwa. Skierowane były nie do sze­
rokich mas, ale wąskich elit – wojska, milicji,
nauczycieli, młodzieży.
Ateiści w akcji
Antykatolicka propaganda w PRL opierała się nie tylko
na sowieckich doświadczeniach „bezbożników”,
ale posiadała nadwiślańskich teoretyków, nawiązujących
do rodzimej, masońskiej tradycji antyklerykalnej.
ryszard mozgol
C zołowym przedstawicielem komuni­
141757826.021.png 141757826.022.png 141757826.023.png 141757826.024.png 141757826.025.png 141757826.026.png 141757826.027.png 141757826.028.png
Kościół w Polsce P od rządami K o m u n i stów. przez morze czerwone
o m u n i stów. przez morze czerwone
5
ataKi na Piusa Xii
W Pi-USA, cuda
i biskupów
W latach 1948–1949 władze partyjno-rządowe w Polsce
po raz pierwszy rozpętały burzę propagandową,
mającą ukazać „prawdziwe”, czyli reakcyjne
i antypaństwowe, oblicze polskiego duchowieństwa
i Watykanu.
wysiedlenia 12 milionów Niemców
oraz „cofnięcia, co zostało dokona­
ne”, zawarte w liście skierowanym 1 marca
1948 r. przez papieża Piusa XII do biskupów
niemieckich, wywołały gwałtowną reak­
cję władz komunistycznych. Z ich inspiracji
antypapieską ofensy wę przypuściła prasa
(w tym satyryczne „Szpilki”, które na okład­
ce umieściły rysunek papieża w otoczeniu
„imperialistów” i zatytułowały go Ency­
klika), a w zakładach pracy odbyły się po raz
pierwszy na tak szeroką skalę masowe wiece.
Według w y tycznych KC PPR, akcja ta miała
na celu m.in. „obnażenie przed całym społe­
czeństwem, a w szczególności przed wierzą­
cymi katolikami, polityki Watykanu”.
akcja „oświadczeniowa”
Kolejna fala antykościelnych wieców
przeszła przez kraj w marcu 1949 r. „C e n t r a l­
nie planowana” kampania propagandowa
miała zw iązek z oświadczeniem ministra ad­
ministracji publicznej Władysława Wolskie­
go o antypaństwowej postawie „pewnych
odłamów kleru”. Podczas „spontanicznych”
masówek w urzędach i zakładach pracy wy­
głaszano referaty, prowadzono dyskusje
oraz przyjmowano rezolucje potępiające
Kościół. Szczególnie ostry atak przypusz­
czono na biskupów Stanisława Adamskiego
z Katow ic oraz Czesława Kaczmarka z Kielc,
których kłamliwie oskarżono o kolabora­
cję z okupantem hitlerowskim. Choć par­
tia uznała kampanię za sukces, to jednak
trudno było mówić o społecznej akceptacji
podjętych przez nich działań (np. w Często­
chowie na niektórych zebraniach kobiety
zatykały uszy, by nie słuchać antykościel­
nych wystąpień).
Kampania „antycudowa”
Pojawienie się łez na obrazie Matki
Bożej w katedrze lubelskiej 3 lipca 1949 r.
wywołało spore zainteresowanie wiernych
i zarazem zdenerwowanie władz partyj­
nych. Celem „przeciwdziałania psychozie
lubelskiej” podjęto ogólnopolską kampa­
nię propagandową, której zadaniem było
piętnowanie i ośmieszanie fanatyzmu ludzi
Kościoła. W ramach tej akcji zwoływano
zebrania „uświadamiające”, które miały
charakter starannie wyreżyserowanych
spektakli propagandowych według z góry
ustalonego, pełnego antykatolickich haseł
scenariusza. Podczas jednej z takich masó­
wek zebrani w koksowni Jadwiga w Bisku­
picach z „dużym śmiechem” przyjęli sło­
wa tow. Marka, który zapytał zebranych,
„czy możliwem jest, żeby papier namalowa­
ny potrafił płakać”. Nierzadkie był y jednak
przypadki wstrzymania się od głosu lub
watykan był stałym przedmiotem kpin
komunistycznej propagandy
wystąpienia przeciw przyjęciu rezolucji
potępiającej Kościół. Na przykład podczas
w iecu w Gliwicach jedna z pracownic głośno
powiedziała, że jest osobą „mocno wierzącą”
i nie zgadza się z rezolucją”.
tron Pi-usa
Kilka dni po zakończeniu kampanii „an­
tycudowej” władze przygotowały kolejną
akcję dyskredytującą papieża, biskupów
oraz cały Kościół. Tym razem impuls do dzia­
łania dał dekret Świętego Oficjum z 1 lipca
1949 r., grożący ekskomuniką katolikom,
którzy świadomie i dobrowolnie popierali
lub należeli do partii komunistycznej. W wy­
danym 26 lipca przez rząd oświadczeniu
napiętnowano politykę Watykanu, a cała
machina propagandowa grzmiała hasłami
typu: „Rząd nie dopuści do dyskryminacji
religijnej, którą usiłuje narzucić Watykan”.
Sekretariat KC PZPR ustalił kształt masowej
akcji propagandowej, obejmującej zarówno
kampanię „wewnątrz partii”, jak też sze­
roką agitację indywidualną oraz w prasie
i w radiu. Powtórzono tu w y pracowany
już wcześniej zestaw metod, stanowiących
swoisty „kanon” propagandy antykościelnej,
tj.: różnicowanie kleru na wrogi i loja l ny,
przeciwstawianie wiernych hierarchii ko­
ścielnej, podkreślanie idei walki tylko z czę­
ścią kleru, a nie z religią, przypisywanie
Watykanow i anty polskich i proniemieckich
sympatii.
Choć nachalne batalie lat 1948–1949 po­
kazywały Kościół w krzywym zwierciadle
komunistycznej propagandy, nie przyniosły
one społecznej akceptacji dla polityki anty­
kościelnej.
pius XII jako sojusznik „zachodnich
imperialistów”
Adam Dziurok
N iefortunne sformułowania, dotyczące
141757826.029.png 141757826.030.png 141757826.031.png 141757826.032.png 141757826.033.png 141757826.034.png 141757826.035.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin