Zatrzymywanie wody w organizmie.doc

(47 KB) Pobierz

Puchne mniej jak unikam weglowodanow, ale to nie wystarcza. Eksperymentowalam ostatnio co nieco i jakies efekty sa, chociaz do calkowitego pozbycia sie problemu jeszcze daleko:

- nabylam troxerutin - to zel z 2% rutyna (karbomer, polioksyetylenowany olej rycynowy, trójetanoloamina, gliceryna, wersenian dwusodowy, etanol 96%, woda oczyszczona), do ktorego dodaje 1-1.5% kofeiny i stosuje rano i wieczorem na okolice oczu; lepi sie lekko, troche przypchal mi pory, wiec na reszte twarzy go nie klade; nastepny w kolejce jest do wyprobowania rutoven w zelu - takie samo stezenie rutyny, a moze sklad bedzie milszy dla porow; mix rutyny i kofeiny calkiem mi pasuje, roznice widze glownie na gornej powiece ktora jest mniej 'ciezka' - jak dotad nie dal mi takiego efektu ani pycnogenol, ani winogrono.

- pare dni temu odkrylam istnienie tzw water pills - kapsulki zawierajace rozne moczopedne ekstrakty i ew potas. U nas m.in. ma je PP jako Aqua Femin: http://www.holbex.pl/content/view/62/16/
w amerykanskim PP wielokrotnie taniej.

 

Cytat:

Dla wszystkich kobiet, które:
* mają problemy z nadmiarem płynów gromadzonych w organizmie, co objawia się:
- obrzękami, okolicy oczu i twarzy
- bólami migrenowymi
- uczuciem ciężkich nóg
- przyrostu masy ciała
- celulitem, zwłaszcza jego wodną odmianą
* cierpiących na zespół napięcia przedmiesiączkowego
* stosują doustną antykoncepcję
* mają skłonności do nawracających dolegliwości ze strony dróg moczowych


Biore trzeci dzien i czuje GIGANTYCZNA ulge.

- zaczelam robic tez cos, co sie nazywa "napojem porannym" - przepis znalazlam w ksiazce 'Leki z Bozej Apteki': niby nic odkrywczego, bo dziala to prawdopodobnie dzieki moczopednym wlasciwosciom pietruszki i selera, jednak ma dosyc prosta forme, mozna robic raz na kilka dni i nie wymaga wiele zachodu: 100g ziemniakow (potas), po 50g marchewki, selera, pietruszki trzeba zetrzec na grubej tarce i gotowac 10-15 minut w 1/2l wody bez soli. To co wyparowalo podczas gotowania uzupelnic woda do objetosci 1/2l. Wypic taka porcje plynu rano doprawiajac otrebami etc - ja daje mielone siemie lniane. Podobno dziala oczyszczajaco, alkalizujaco, pity rano czysci organizm z 'niedopalkow' przemiany materii lepiej niz ziola. Mnie najbardziej interesuje jej moczopedne dzialanie, ktore takze czuje.

Calosc pomaga, jak pisalam do stanu idealnego jeszcze troche, ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej. Obiecalam sobie nie testowanie na wlasnej skorze kazdego abstraktu, o ktorym przeczytam i wzgledne pilnowanie tego co jem i pije - bardziej na zasadzie obserwowania tego co mi pasuje, niz do stosowania na sile tego, o czym pisza, ze jest zdrowe. Wiem, ze z diuretykami nawet naturalnymi nie powinno sie przesadzac, jednak na razie jest dobrze, a dokladnie lzej.

Przed chwila przeczytalam tez o pozbywaniu sie opuchlizny ocznej poprzez akupresure:

Cytat:

W odblokowaniu zastoju płynów w powiece pomoże uciskanie czubkiem palca pięciu punktów: zaczynamy pod zewnętrznym kącikiem oka, następnie uciskamy dwa punkty pod środkową częścią oka, czwartym punktem jest miejsce obok wewnętrznego kącika oka, a na końcu uciskamy miejsce, w którym kończy się brew, a zaczyna nos. Brzmi to dość skomplikowanie, ale wystarczy raz spróbować, żeby się nauczyć tych ruchów.


http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,53741,58091.html
Nie probowalam jeszcze, ale zamierzam.

Moze ktos ma swoje sprawdzone patenty na wory i chomiki...?

Nie wiem tez za dobrze czego szukac w kosmetykach pod tym katem - nos mi podpowiada, ze skladnikow drenujacych jak w preparatach na cellulitis (bluszcze i te sprawy), ale juz widze jak znajde cos, co podziala, a nie zapcha i nie podrazni. Vichy stosuje siarczan dekstranu, ktory niby dziala na zastoje limfatyczne i redukuje obrzeki, ale jak jest faktycznie tego nie wiem...

 

Czego się można dowiedzieć z postawy ciała?

* Jeśli ktoś niesymetrycznie opiera stopy o podłoże, są one zbyt wysklepione albo ciężar ciała spoczywa w dużej mierze na jednej z nóg - istnieje ryzyko, że za kilka, kilkanaście lat pojawi się cellulitis. Nieprawidłowe podparcie stopy sprzyja zaburzeniom krążenia żylnego i powoduje zatrzymywanie wody - obrzęki nóg. A zastój płynów sprzyja zmianom w tkance tłuszczowej.

 

Postaw na nogi

Rozwiązania dla wiązania
Buty z wstążkami, troczkami lub rzemykami zawiązywanymi wokół kostek. Styl hippie, ludowy i glamour w jednym. Wymagający. Najlepszy dla szczupłych, jędrnych łydek. Odpada, jeśli masz problem z zatrzymywaniem wody. Na dolnych partiach nóg widać to najbardziej – Twoje wiązane buty mogą zamienić nogi w „balerony”. Detal: łydki obwiązujemy nieco nad kostką. Wyżej – nie wyglądają dobrze.

Morfodieta
Masz problem z zatrzymywaniem wody? Pomyśl o diecie, która dopasowuje sposób odżywiania do budowy ciała. – Trend „morphonutrition” chętnie wykorzystują lekarze medycyny estetycznej na całym świecie, także w Polsce – mówi Izabela Tilszer z lecznicy Medycyna Estetyczna. Według „żywienia morfologicznego” można wyróżnić trzy typy kobiecej sylwetki: pośladkowy (szczupłe nogi, okrągła pupa, brak talii), „żołnierski” (tzw. bryczesy na biodrach, oponka na brzuchu) oraz typ krążeniowy. Ten ostatni ma dwie odmiany: kapilarną (nabite ciało, ciężkie nogi, cellulit, skłonność do tzw. marmurkowatości skóry, czyli różowo-białych plamek) oraz żylno-limfatyczną (grube nogi, luźna tkanka, cellulit, żylaki i pajączki). Problem obrzmiałych nóg dotyczy zwłaszcza tego ostatniego typu. Pomocna będzie dieta moczopędna. Latem polecamy truskawki, melony, arbuzy, sok ze świeżej pietruszki. Pij jak najwięcej, ogranicz nabiał, który zaburza pracę układu limfatycznego.


Uwolnić wodę
Trenerka Barbara Wiśniewska podpowiada, jak zmniejszyć tendencję do zatrzymywania wody:
Rano: Zrób „nożyce” – leżąc, unieś wyprostowane nogi (palce stóp obciągnięte) i przesuwaj je w poziomie, naśladując nożyce. Możesz dołożyć do tego kreślenie kółeczek stopami. Zrób 8 powtórzeń po 16 razy.
W ciągu dnia: Najwygodniejsze będą dla Ciebie 3-cm obcasy i wypijanie 2 litrów wody mineralnej lub zielonej herbaty.
Wieczorem: Dobry efekt da ćwiczenie rodem z jogi – połóż się przy ścianie, dotykając jej pośladkami. Napięte i wyprostowane nogi oprzyj o ścianę, a stopy naciągnij pod kątem prostym do nóg – jak przy pozycji stojącej. Spinaj i rozluźniaj pośladki. Stosuj kosmetyki drenujące, np. Drain Choc (Biotherm, 200 ml: 140 zł).

Nogi odciążone
Wydaje Ci się, że ważą tonę? Łykasz kapsułkę i problem znika. Na cellulit i nadmiar tłuszczyku też jest rozwiązanie w pigułce. Cellasene to klasyka wśród kuracji na pomarańczową skórkę – poprawia drenaż i metabolizm, zawiera przeciwutleniacze. Osobom z „ciężkimi” nogami polecamy kapsułki Waterpill z koncentratem 10 czynnych substancji roślinnych o działaniu drenującym (m.in. z wrzosu, szparagów, czy... ogonków wiśni). A odchudzającym się – pigułki S-Line Vita z L-karnityną oraz drenująco-detoksykującą oranżadkę z octem jabłkowym i aloesem (tabletki musujące w zestawie). Kuracje powinny stanowić uzupełnienie codziennej pielęgnacji i diety – tylko wtedy możesz spodziewać się efektów.

 

Wydaje mi sie, ze jesli bedzie sie stosowalo rozsadne dawki, sporo pilo i uzupelnialo straty potasu i magnezu to wyplukanie stojacej wody bedzie mialo wiecej korzysci dla zdrowia i samopoczucia niz wad. Ja w kazdym razie czuje sie swietnie, chociaz przyznaje ze przez pierwsze dni pocilam sie okropnie, o wodospadzie nie wspominajac.
Potas jest w aqua femin (chyba wlasnie po to, zeby uzupelnic to czego sie pozbywamy), jest tez w ziemniakach, pomidorach, bananach (wlasnie popijam od paru dni pomidorowy sok z tej okazji). Magnez mozna suplementowac, wprowadzic go wiecej do diety i/lub pic wode mineralna bogata w magnez (u mnie muszynianka, w magnezowym watku Mattbel pisala, ze jeszcze wiecej ma jej slotwina).

Mialam napisac o flawonoidach, na ktore warto zwrocic uwage jesli zatrzymaniu wody towarzysza klopoty naczyniowe/limfatyczne - OPC, rutyna, escyna, ruskogenina, diosmina i tak dalej. Od dawna jem pycno na zmiane z winogronem (co mam pod reka) w sporej dawce - ma to zmniejszac przepuszczalnosc naczyn, poprawiac swobodny przeplyw limfy itd. Jakis czas temu dorzucilam kasztanowiec, a teraz zamiast niego zaczelam brac varixinal (jest tam kasztan, hesperydyna, ruszczyk, jagody itd), pisalam o nim w watku o ruszczyku. Przerzucilam chyba caly net szukajac opinii o roznych wynalazkach wzmacniajacych krazenie i chwalily go nawet babki w ciazy majace klopoty z opuchlizna i bolem nog. Przerzucilam tez FU, a posty Justy w szczegolnosci Winki wnioski sa takie: kasztanowiec moze u co wrazliwszych osobnikow powodowac sensacje zoladkowe, wysokie dawki rutyny rowniez. Sporo osob chwali detralex (diosmina, hesperydyna) i jego odpowiednik, ale sa na recepte - podobnym preparatem jest wlasnie varixinal o ile komus kasztanowiec w skladzie nie przeszkadza, bo sklad fajny, a cena kuracji znosna przy zakupie wiekszych opakowan. To sa wszystko bezpieczne flawonoidowe leki/suplementy i chyba warto po nie siegnac - nie tylko przynosza czasowa ulge, ale tez zmniejszaja ryzyko pojawianie sie powazniejszych klopotow w przyszlosci.
Zalinkuje pare watkow, ktore warto przejrzec:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=211&am...4&v=2&s=0
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=211&am...9&v=2&s=0
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=216&am...2&v=2&s=0

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin