Stowarzyszenie wędrujących dżinsów 2 - The Sisterhood of the Traveling Pants 2 [2008].txt

(65 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:50:/Odk�d pami�tam,|/wszystkie cztery dzieli�y�my si� wszystkim.
00:00:55:/Opowie�ci...
00:00:58:/... tajemnice...
00:01:00:/... chwile szcz�cia...
00:01:03:/... zawody mi�osne.
00:01:08:/Zatem gdy znalaz�y�my par� spodni,|/kt�re jakim� cudem, pasowa�y na ka�d� z nas idealnie...
00:01:15:/... pomy�la�y�my, �e znalaz�y si� w naszym �yciu z |/z jakiego� powodu.
00:01:25:/Tego lata i przez dwa minione...
00:01:27:/... spodnie posiada�y moc,|/by trzyma� nas razem.
00:01:34:/Bez wzgl�du na to, gdzie nas znalaz�y.
00:01:38:Wracamy!
00:01:41:/By�y z nami, gdy kocha�y�my...
00:01:55:/... kiedy traci�y�my kogo� bliskiego...
00:02:08:- Gratulacje.| /... i kiedy nadchodzi�y zmiany.
00:02:18:/Wtedy, gdy czu�y�my, �e nasze �ycie|/zmienia si� na zawsze...
00:02:23:/... i nigdy nie b�dzie takie samo.
00:02:28:Oddaj to!
00:02:30:/Tej jesieni, kiedy wyjecha�y�my na studia zauwa�y�am,|/�e ka�da z moich przyjaci�ek zaczyna nowe �ycie.
00:02:34:- Ci�cie!|/Tibby by�a na Uniwersytecie Nowojorskim.
00:02:39:/Bridget gra�a w pi�k� no�n� w Brown.
00:02:51:/A Lena? Ona uczestniczy�a w warsztatach|/w Akademii Sztuk Pi�knych na Rhode Island.
00:03:03:/Dzi�ki nim wydawa�o si� takie proste,|/zacz�� wszystko od nowa i pozna� nowych przyjaci�...
00:03:08:/... ale ja czeka�am w Yale|/na co�, dzi�ki czemu poczuj� si� swojsko.
00:03:14:/Bez nich by�am zagubiona, zw�aszcza, �e|/mama r�wnie� zacz�a i�� w�asn� �cie�k�.
00:03:29:/Wierzy�am, �e nasza przyja��|/mo�e przetrwa� wszystko.
00:03:34:/Ale mo�e spodnie zrobi�y ju� wszystko|/co by�o w ich mocy...
00:03:39:/... a teraz|/b�dziemy musia�y radzi� sobie same.
00:03:43:/Jak by� sob�|/nie trac�c siebie nawzajem.
00:04:55:Kostos?
00:05:06:Tak mi przykro, Lena.
00:05:10:Wiem jak wiele Bapi dla ciebie znaczy�.
00:05:15:Mi�o ci� widzie�.
00:05:20:- Te kilka ostatnich miesi�cy...|- Lena.
00:05:22:T�skni�am za tob�.
00:05:25:Zerwa�am z tob�, bo...
00:05:34:Lena...
00:05:36:...to jest Melia.
00:05:41:Moja �ona.
00:05:58:Zdradzi�e� mnie, twoj� kr�low�.
00:06:01:Czekaj, Kostos si� o�eni�??
00:06:03:Tak. Najwyra�niej|D-Z-I-E-C-K-O jest ju� w drodze.
00:06:07:O m�j Bo�e!
00:06:09:Nie znam ca�ej historii.|Musisz wydusi� to z Leny.
00:06:12:C�, musi by� zdruzgotana.
00:06:14:Czekaj, dlaczego do mnie nie zadzwoni�a?|Prawie nie mam z ni� kontaktu, |zreszt� jak z �adn� z was.
00:06:18:Pewnie chcia�a ci powiedzie� gdy szko�a si� sko�czy.
00:06:20:S�uchaj, musz� ju� ko�czy�.|Chyba w�a�nie znalaz�am prac�.
00:06:23:/- Kocham Ci�.|- Ja ciebie te�.
00:06:28:POTRZEBNA POMOC |INFORMACJE W �RODKU
00:06:32:Prosz� bardzo.
00:06:34:- Potrzymaj to.|- Jak by�o?
00:06:36:By�o �wietnie. To jedno z twoich najlepszych przedstawie�.
00:06:38:Przepraszam! Z drogi!
00:06:43:M�j Bo�e, nie ma nic bardziej o�ywczego, ni� pe�na widownia.
00:06:47:Zdejmij to.|Chc� si� pozby� tej sukienki.
00:06:50:Ledwo oddycham. �wietnie. Dzi�kuje.
00:06:53:Nie ma sprawy.
00:06:57:- Nadchodz� kolejne dowody uznania.|- O, �wietnie.
00:07:02:Jest konsekwentna. Moja mama przesy�a dwa tuziny ��tych r�...
00:07:04:...zawsze, gdy nie ma czasu przyj��.
00:07:06:Zobaczmy.
00:07:08:"Przepraszam, �e nie mog�am przyj�� Skarbie, do zobaczenia w Vermont." Jasne.
00:07:12:By�a� kiedy� w Vermont?
00:07:13:- Vermont?|- Tak.
00:07:14:W tym roku bior� udzia� w przes�uchaniu na Festiwalu Village Theater Arts.
00:07:19:Moja mama b�dzie musia�a tam by�.|B�dzie tam wielu jej przyjaci�.
00:07:22:Profesjonalnych aktor�w.|W�a�nie z nimi b�dziemy wsp�pracowa�.
00:07:25:Hej, Carmen, zawsze jest zapotrzebowanie na pracownik�w na kulisami.
00:07:28:Mog� spr�bowa� ci� wkr�ci�, je�li chcesz.
00:07:30:Wow. To bardzo mi�o z twojej strony...
00:07:34:...ale ju� zaplanowa�am, �e wr�c� do domu. Moja mama jest w ci��y...
00:07:37:...i si� przeprowadzamy, a poza tym| przyjaci�ki mnie zabij�, je�li nie wr�c� do domu.
00:07:41:- Ale dzi�ki.|- Okej. Rozumiem.
00:07:45:Tato, wr�ci�am.
00:07:54:Tato?
00:07:58:Bridget.
00:08:00:Cze�� Kochanie. Nie spodziewa�em si� ciebie tak szybko.
00:08:03:Wiem, ja te�.
00:08:05:G�odna? Chcesz pieczeni?
00:08:07:Wed�ug twojego ulubionego przepisu.
00:08:09:Nie, dzi�kuje. Jad�am po drodze.
00:08:13:Jak w szkole?
00:08:15:Dobrze.
00:08:18:A co u ciebie?
00:08:21:Dobrze. Wiesz, po staremu.
00:08:23:Tak.
00:08:25:Ok. �wietnie.
00:08:29:Chyba p�jd� si� rozpakowa�.
00:08:34:Odpocznij troch�.
00:08:47:Mamo!
00:08:52:Mamo!
00:08:54:Co si� sta�o?
00:08:55:Gdzie s� moje rzeczy?
00:08:58:Chcieli�my ju� zacz�� si� pakowa�. B�dzie dobrze.
00:09:02:- Tu s� twoje r�czniki.|- Dzi�ki.
00:09:05:David, czy to tych pude� szuka�e�?
00:09:08:Pozw�l, �e zobacz� Skarbie.
00:09:11:Witamy w domu.
00:09:14:Przepraszam za sp�nienie, przepraszam!|Nie zabra�am boom boxa!
00:09:17:Ale ju� jestem!|Jak dobrze was widzie�!
00:09:21:Min�o tyle czasu.|Twoje kolczyki znikn�y!
00:09:24:Wiem, wiem... To, co jest cool w Bethesdzie,|w Village jest przebrzmia�e.
00:09:26:Potrzymaj to.
00:09:28:- Czemu s� otwarte?|- Zg�odnia�am.
00:09:30:- Cze��, Bee.|- Carma.
00:09:31:- Wow, przygotowa�a� si�.|- C�, to wszystko z pracy w teatrze.
00:09:34:- Praca w teatrze? Grasz?|- Zawsze m�wi�am, �� jeste� kr�low� dramat�w.
00:09:37:Dzi�ki, ale nie.|Pracuj� za kulisami.
00:09:39:Czy to znaczy, �e b�dziesz mog�a mi pom�c| z pisaniem scenariusza do letniej szko�y?
00:09:43:Letnia szko�a?
00:09:45:Tak, nie uda�o mi si� zebra� kompletu.
00:09:47:Chcia�am napisa� komedi� romantyczn�, ale moi g��wni bohaterowie zerwali.
00:09:50:- Zostaniesz w lecie w Nowym Jorku?|- Ta, do bani.
00:09:53:Brian b�dzie ci� odwiedza� co weekend.
00:09:55:Bo kole� ca�uje ziemi�, po kt�rej st�pasz.
00:09:58:Napewno by ci to przeszkadza�o.
00:10:00:We� to.|- Bee, b�d� ostro�na.
00:10:03:Je�li si� wywr�cisz, b�dzie ubaw.
00:10:05:Zawsze si� denerwuje, kiedy to robi.
00:10:08:- O m�j Bo�e!
00:10:13:�atwizna.
00:10:16:Ju� widz�, jak w wieku 85 lat wspinamy si� po tych schodach.
00:10:18:Nie b�dziesz w stanie tego zrobi�.
00:10:21:Dobra, Tib, sko�cz ju� ten koci grzbiet.
00:10:24:Ok.|- Spodnie.
00:10:27:S�. Niezdrowe �arcie.
00:10:31:Wow.|- Jest.
00:10:32:Przynios�am czipsy.
00:10:34:Klasyczna muzyka z lat '80, jest.
00:10:37:- Zapomnia�abym. Co robimy najpierw?|- Carmen jest nast�pna i m�wi:
00:10:41:"Blah, blah, blah, zasady numer jeden, dwa,|i trzy dotycz�ce noszenia spodni. Blah, blah, blah."
00:10:45:Pacierz, bierzemy si� za r�czki.|I siadamy razem do modlitwy.
00:10:48:To by�o bardzo sentymentalne, Tibby.
00:10:50: Ja tylko m�wi�, �e robimy to samo ente lato.
00:10:53:- Nie musimy odprawia� rytua�u za ka�dym razem.|- Czemu nie? Z czasem nie staje si� mniej wa�ny.
00:10:57:Dobra dziewczyny, po prostu powt�rzmy ten sam uk�ad. Ok?
00:11:00:Wi�c ju� wcale wam na tym nie zale�y?
00:11:03:Zale�y.
00:11:04:Carmen, robi�y�my to milion razy.|Ju� nie jest ju� jakie� wielkie wydarzenie.
00:11:10:Wi�c zr�bmy jak zwykle, nosimy je przez tydzie� i przesy�amy dalej.
00:11:14:Teraz kolej Bee.|- Nie zabieraj ich na te swoje wykopaliska...
00:11:16:...z roz�o�onymi cia�ami ko��mi.
00:11:19:Przepraszam, ale nie b�d� malowa�a w studio ca�e lato.
00:11:22:Poczekajcie, o czym wy m�wicie?|Ko�ci i studio. Co to ma by�?
00:11:26:Wyje�d�am na ob�z archeologiczny do Turcji...
00:11:30:...i tam sp�dz� wakacje.
00:11:33:- Nie dosta�a� mojego e-maila?|- Nie.
00:11:36:Ja b�d� chodzi�a na lekcje rysunku postaci.
00:11:39:Super.
00:11:44:A jakie ty masz plany na lato?
00:11:48:Um...
00:11:50:Jad� do Vermont.
00:11:53:Serio?
00:11:55:Tak.
00:11:56:Vermont.
00:11:59:Mo�esz zabra� mnie ze sob� do tej szko�y rysunku?|Padn� tu z nud�w, przysi�gam.
00:12:03:No dalej, jestem twoj� siostr�.
00:12:05:- My�la�am, �e jedziesz do Grecji.|- Nie wcze�niej, ni� w Sierpniu.
00:12:08:O Bo�e! Przypomnia�o mi si�.|Jak powinnam zachowywa� si� wobec Kostosa?
00:12:13:Co masz na my�li?
00:12:14:No wiesz, co mam powiedzie� jak go zobacz�?
00:12:17:Czy mo�e mam w og�le z nim nie rozmawia�?
00:12:19:Bo�e, a co je�li zobacz� go z ni� i ona b�dzie mia�a przed sob�...to wszystko?
00:12:26:Nie wiem.
00:12:28:Ustalili�my, �e ka�de z nas mo�e spotyka� si� z kim chce,|wi�c dopuszcza�am mo�liwo��, �e on...
00:12:31:B�dzie spotyka� si� z dziewczyn�, kt�rej sam wcale nie zrobi� dziecka i b�d� musieli si� pobra�.
00:12:35:Bo�e, niewa�ne. Rozmawiaj z nim,|nie odzywaj si� do niego, wszystko mi jedno.
00:12:40:Effie Kaligaris, wychodzimy!
00:12:41:Ju� id�!
00:12:44:Mamo, mo�emy podrzuci� Ashley po drodze?
00:13:31:Dlaczego mi nie powiedzia�e�, �e pisa�a przez te wszystkie lata?
00:13:35:Sk�d to masz?
00:13:36:Znalaz�am tam, gdzie je schowa�e�.
00:13:41:Twoja mama i ja nie utrzymywali�my kontaktu z Gret�.
00:13:45:- To by�o dla twojego dobra...|- Mojego dobra?
00:13:47:Co? Utrzymywanie mnie w przekonaniu,|�e moja w�asna babcia mnie nie kocha?
00:13:50:Nie mia�e� prawa mi tego robi�!
00:13:52:Mia�em pe�ne prawo, Bridget.
00:13:54:Jestem twoim ojcem.|Moim zadaniem jest ci� chroni�.
00:13:58:Chroni�? Przed czym?
00:14:00:Sama potrafi� o siebie zadba�, tato.
00:14:02:Je�li nie zauwa�y�e�,|robi� to od lat.
00:14:46:- Tam znajduje si� Teatr Forda.|- O, super.
00:14:54:- Tak si� ciesz�, �e zmieni�a� zdanie.|- Ja te�.
00:14:56:Dzi�ki Bogu za letni teatr, co?
00:14:59:Julia, Julia, Julia, kochanie.
00:15:03:Cudownie jest ci� mie� z powrotem.
00:15:06:Dzi�ki.|- Jak twoja mama? Pracuje?
00:15:09:Oczywi�cie. Ale przesy�a ca�usy.
00:15:11:Powiedz, �e jej poca�unk�w nie da si� wys�a�.
00:15:14:Carmen, to jest Bill Kerr,|nasz wspania�y re�yser.
00:15:16:Uh-uh-uh-uh.
00:15:18:To moi aktorzy s� wspaniali,|a ja tylko nimi kieruje.
00:15:21:Carmen jest moj� przyjaci�k� z Yale.
00:15:23:Yale. C�, oby to si� nie obr�ci�o przeciwko tobie.
00:15:26:- Witamy w teatrze.|- Dzi�kuje.
00:15:28:Czaruj�ca.
00:15:32:Jest...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin