Gawryluk Barbara - Szokujący raport o długowieczności.rtf

(80 KB) Pobierz
SPIS TREŚCI

Barbara Gawryluk

Szokujący raport o długowieczności

 

DO CZYTELNIKÓW

 

Drogi Czytelniku,

pisząc ten raport myślałam właśnie o Tobie i Twoim życiu, chciałam Ci doradzić, jak żyć 120 lat, a może i dłużej…

Jeżeli zaufasz naturze, nigdy nie zbłądzisz. Żyjąc zgodnie z jej prawami, czerpiąc z jej uzdrawiających mocy, możesz być pewny korzyści, tego, że poprawisz swoje zdrowie i pokonasz bez leków, lęków i napięć trapiące Cię dolegliwości i choroby.

Ta właśnie filozofia jest myślą przewodnią niniejszego raportu. Zawiera on niezwykłe dane na temat długowieczności Chińczyków, którzy w zdrowiu dożywają 150 lat. W czym tkwi tajemnica? Otóż w chińskim zielu nieśmiertelności.

Zapewne znane są Ci właściwości żeń-szenia wzmacniającego układ odpornościowy i zwiększającego dopływ energii do organizmu. Istnieje jednakże inne zioło azjatyckie, które ma korzystny wpływ na długość życia ludzi. Chińczycy mówią o nim, że “jest takie, jak żeńszeń, tylko że jeszcze lepsze”. W nim właśnie tkwi siła i recepta na długowieczność.

Natura wyposażyła nas w system odpornościowy. Jednak w obecnych czasach i warunkach stajemy się coraz bardziej wytworem świata, który nas otacza. Cywilizacja spowodowała szereg chorób, które trudno leczyć. Współczesne życie w biegu, z ciągłym wysiłkiem związanym z pracą zawodową, życiem rodzinnym i niewłaściwą organizacją wolnego czasu bardzo obciąża naszą psychikę. Natomiast nadmierne obciążenie stresem w dłuższym czasie doprowadza do chorób, zwłaszcza funkcjonalnych zaburzeń układu krążenia i układu pokarmowego, a w ostateczności do upośledzenia układu odpornościowego. Stajemy się więc podatni na wszelkie choroby, a nasz organizm sam nie umie sobie z nimi poradzić.

Nasz system odpornościowy zawodzi i wówczas do walki z jego niewydolnością musimy stosować immunostymulatory.

Tak potrzebne do obrony naszego organizmu immunostymulatory roślinne znajdują się właśnie w zielu nieśmiertelności. Działają one na układ immunologiczny na bardzo różne sposoby. Mają jednak wspólną cechę: immunostymulacja to przede wszystkim wpływ na nieswoisty, niezależny od antygenów system obrony naszego organizmu. Dzięki niemu organizm produkuje większe ilości przeciwciał odpornościowych i dlatego możemy walczyć i bronić się przed chorobami, a także jesteśmy na nie mniej podatni.

Drogi Czytelniku, czytając ten raport zaczynasz budować swoją drogę do zdrowia. Nie trać więc czasu w bezowocnym oczekiwaniu na cudowne uzdrowienie, gdyż nikt nie zatroszczy się o Ciebie lepiej niż Ty sam. Tylko Ty możesz uczynić się zdrowszym i sam możesz znaleźć drogę do długowieczności. Jeżeli Chińczycy ją znaleźli, Ty też możesz! Niezwykle serdecznie zapraszam do lektury, gdyż Twoje zdrowie jest w Twoich rękach.

Życzę powodzenia

Barbara Gawryluk

WSTĘP

 

“Według kanonów starożytnej medycyny chińskiej organizm człowieka jest jednym, wielkim, energetycznym systemem, którego wszystkie komórki i organy są ze sobą ściśle powiązane energią płynącą po 12 meridianach energetycznych. Każdy z nas posiada kilka rodzajów energii, która ciągle się zmienia, przechodząc z jednego rodzaju w drugi, przy czym każda spełnia ściśle określone funkcje [...]Energia tworzy wokół naszego ciała biologiczną obwódkę, “aurę”, która określa fizyczny i psychiczny stan naszego ciała. Pełny cykl zmiany energii w organizmie trwa 7 lat i w ciągu naszego życia zmienia się 22 razy, a to znaczy, że z punktu widzenia zgromadzonej w człowieku energii powinniśmy żyć około 150 lat.

Teoretycznie w ciągu siedmiu lat komórki naszego organizmu są w stanie całkowicie się zregenerować, należy tylko stworzyć do tego odpowiednie warunki. Naukowo stwierdzono, że 15% zdrowia człowiek dziedziczy od rodziców, 15% mogą przywrócić lekarze, natomiast 70% uzależnione jest od jego trybu życia”.

Myślisz zapewne, że 150 lat to nieosiągalne. Może i tak, istnieje jednak szansa długiego życia, a co najważniejsze – bycia zdrowym. Z badań wynika, że organizm starzeje się i choruje wtedy, kiedy chore komórki przeważają nad zdrowymi. Odwrócenie tego niekorzystnego dla organizmu bilansu wiąże się z zatrzymaniem starości2.

Będąc nastolatką często chorowałam, dlatego czytałam i nadal czytam dużo książek o zdrowiu i chorobach i wiem, że nic nie pomaga lepiej w powrocie do zdrowia niż życie w rytmie natury. Czerpanie korzyści z jej dobrodziejstw powinno być naturalnym procesem w naszym życiu. Mnie i mojej rodzinie pomaga w tym naturalny produkt leczniczy – Gynostemma – dzięki której jesteśmy mniej podatni na choroby i posiadamy większe siły witalne. Myślę, że Gynostemma jest wielkim przebojem w ziołolecznictwie.

Dlatego, Drogi Czytelniku, zachęcam, abyśmy wspólnie przeanalizowali życie Chińczyków, którzy dożywają ponad 100 lat, a także spróbowali zrozumieć, jaki związek ma stosowanie przez nich Gynostemmy na ich długowieczność. Pomogą nam w tym badania naukowe na temat właściwości leczniczych Gynostemmy i wypowiedzi stuletnich chińskich dziadków.

 

1. NIEŚMIERTELNI CHIŃCZYCY

 

W czym tkwi sekret?

Klasyczne już badania i obserwacje dotyczące zwyczajów żywieniowych społeczeństw długowiecznych poczynione były wśród Chińczyków żyjących w Górach Południowochińskich. Ich długowieczność jest wręcz legendarna, bowiem wielu Chińczyków żyje grubo ponad 100 lat i co ciekawe, odznacza się aktywnością, witalnością oraz płodzi dzieci.

Chińczycy to najdłużej żyjący ludzie na świecie. Rzadziej niż Polacy chorują na nowotwory, co przypisuje się ich menu zdominowanemu przez owoce, warzywa i ryby. Kobiety i mężczyźni dożywają tu średnio 81 lat. Oprócz diety prowadzą oni aktywny tryb życia, unikają stresów, dlatego też nie mają problemów z otyłością. Przypadki wylewów, zawałów, osteoporozy są niezwykłą rzadkością. Poznaj, w czym tkwi sekret ich długowieczności. Jak oni to robią?

 

Chińska recepta na zdrowie:

· Głównym składnikiem jadłospisu Chińczyków jest wprawdzie wieprzowina, ale codziennie jedzą także ryby – łososia, makrelę – które zawiarają kwasy tłuszczowe omega–3 redukujące ryzyko tworzenia się zakrzepów krwi, a tym samym miażdżycy.

Ryby morskie mają dużo witaminy D zapobiegającej osteoporozie oraz witaminy E neutralizującej wolne rodniki, a także potasu zapobiegającego nadciśnieniu. Spożywając ryby, obniżają poziom cholesterolu. Wpływają na rozwój i prawidłowe funkcjonowanie siatkówki oka oraz tkanki mózgowej.

· Częstym elementem chińskiej diety jest sojowe tofu. Soja zmniejsza ryzyko wystąpienia osteoporozy i niektórych rodzajów nowotworu – prostaty, piersi i okrężnicy. Zmniejszając poziom cholesterolu, zapobiega chorobom serca. Łagodzi objawy menopauzy. Zawiera antyutleniacze chroniące przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.

· Lekiem na wszystkie choroby dodawanym w Chinach do potraw jest żeń-szeń. Z tego korzenia robi się syropy na wieczną młodość, długą sprawność seksualną, odporność, stres i wzmożony wysiłek. Ma działanie odtruwające. Wpływa na pracę gruczołów, poziom niektórych hormonów we krwi. Obniża poziom cholesterolu, pobudza czynności serca, zwiększa odporność organizmu na infekcje, wspomaga procesy regeneracyjne, a także poprawia ukrwienie mózgu, pamięć i zdolność koncentracji. Jest rozpropagowany na całym świecie.

· Chińczycy w dużych ilościach, a w szczególności po obiedzie, piją zieloną herbatę. Tej miksturze przypisuje się wiele właściwości. Zapobiega ona rakowi płuc, piersi, żołądka, jelita grubego, prostaty, a także skóry. Chroni przed rakotwórczym działaniem papierosów.

· Co dzień wypijają nawet 5 filiżanek uprawianej od ponad 1 700 lat w prowincji Yunan czerwonej herbaty oraz 3 filiżanki Gynostemmy. Wspomaga ona pracę wątroby, obniża poziom cholesterolu, oczyszcza i wzmacnia organizm, pobudza procesy trawienia. Jest nazywana mordercą tłuszczu – atakuje zbędne pokłady tkanki tłuszczowej i skutecznie walczy z nadwagą. Prawidłowo parzona odpędza zły humor, a nawet łagodzi skutki spożycia alkoholu. By jej właściwości nie zniknęły, nie słodzą jej cukrem.

· Dziennie piją 2 litry niegazowanej wody z dużą dawką minerałów. Zawarte w wodzie wapno wzmacnia kości, które wolniej tracą gęstość.

Przepis Chińczyków na świetną kondycję:

· Nigdy nie najadają się do syta. Jedzą kilka posiłków dziennie, ale w małych porcjach i koniecznie o niezmiennych godzinach. Pomaga to utrzymać im stały poziom cukru we krwi, zapobiega magazynowaniu zapasów w organizmie. Nie ma mowy o napadach wilczego apetytu, przejadaniu się oraz tyciu. Menu komponują w taki sposób, by było pożywne. Dzięki czemu zachowują młodzieńczą figurę.

· Prowadzą aktywny tryb życia. Spacerują, jeżdżą na rowerze, dbają o równowagę psychiczną – ćwiczą jogę, tai chi i karate.

Chińska rada na dobre samopoczucie5:

· Dzięki silnemu poczuciu więzi rodzinnych i przynależności społecznej zapobiegają depresji i zachowują doskonałe zdrowie psychiczne.

 

Długowieczni Chińczycy w świetle badań

“W ciągu jednej minuty w organizmie rodzi się 6 miliardów komórek i 6 miliardów umiera. Jeżeli człowiek sam sobie nie skróci życia, to może żyć bardzo długo. Człowiek może żyć 150 lat! Bo tak naprawdę człowiek nie ma wieku. Patriarchowie biblijni żyli 950 lat. Nasze nerki według naukowo stwierdzonego modelu mogą wytrzymać 1200 lat. A tymczasem po 35 latach nasze nerki pełne są kamieni a po 60 latach człowiek już jest do niczego i cały czas walczy ze swoimi chorobami”.

Badania prowadzone w USA dowiodły, że przestrzeganie właściwego trybu życia w starszym wieku nie gwarantuje dożycia późnej starości. Tak więc wszelkie praktyki zdrowotne po ukończeniu 65 lat są mocno spóźnione. Na długie życie trzeba bowiem zapracować w młodości i w wieku średnim. Zmiana trybu życia i odżywiania po dojściu do sześćdziesiątki w zasadzie niczego już nie mogą naprawić, gdyż szkody wyrządzone wcześniej własnemu zdrowiu są zazwyczaj nieodwracalne.

Natura dała człowiekowi bezcenne bogactwo – zdrowie – i jedyne, czego zażądała od nas w zamian, to życie według jej praw. Chińczycy żyją tak od wieków i dzięki temu dożywają w zdrowiu sędziwego wieku.

Japoński lekarz Yabu Anko prowadząc badania w regionie Qu Jing w prowincji Yunnan, napotkał dwóch ludzi, z których jeden miał 160 lat, a drugi 120. Obaj byli szczupli, tańczyli i śpiewali. Nigdy nie jedli tego, co jest nieświeże, wszystkie posiłki przyrządzali tylko na jeden raz i zawsze po posiłku pili herbatę z Gynostemmy. Obaj byli ciągle w ruchu i wciąż się uśmiechali. Mieli bardzo pozytywne nastawienie do życia.

W regionie Qu Jing żyje jeszcze kilkadziesiąt ponad 100-letnich osób, a inni cieszą się zdrowiem w wieku 80, 90 i 100 lat. Zastanowiło to naukowców i dlatego przeprowadzono szereg badań i wniosek był jednoznaczny. Sekret ich długowieczności tkwił właśnie w Gynostemmie, zielu, które nazywali oni zielem nieśmiertelności.

Badania wykazały, że ludzie z Yunnan i przyległych prowincji używają Gynostemmy w leczeniu nieżytu oskrzeli oraz w terapii szerokiej gamy problemów zdrowotnych, a co najważniejsze, używają jej w celu przedłużania życia. Japońscy naukowcy odkryli, że bardzo wielu chińskich osiemdziesięciolatków piło Gynostemmę codziennie.

Poniżej znajdują się wywiady ze stuletnimi osobami z prowincji, gdzie jak sami oni mówią “Śpiewanie 100 lat jest zabronione”8:

· Prowincja Yunnan. Tu mieszka Liu Yian. Skończyła 117 lat. Jej młodszy brat ma 105 lat. W jej rodzinie od pokoleń nie życzy się 100 lat na urodziny. Jej ojciec również żyje w dobrym zdrowiu. Nie wiadomo, ile dokładnie ma lat. W tamtych czasach nie prowadzono dokładnych ewidencji. Takich jak on jest w Chinach wielu.

Jest Pani jedną z najstarszych żyjących osób, których wiek jest udokumentowany metryką. Ma pani 117 lat.

Tak... Jak się urodziłam, wprowadzili metryki i wiem, ile mam lat. Ale (chwila zastanowienia) lepiej porozmawiajcie z kimś starszym, np. z moim ojcem, jak wróci z ryb.

???

Ojciec pojechał ze szwagrem rowerami na ryby. Wrócą wieczorem.

Rowerami? W tym wieku?

Tak, rowerami, wszyscy tutaj jeździmy rowerami (śmiech). Takie 3-kołowe z przyczepką, to się staruszek nie przewróci.

Wszyscy w pani rodzinie przekraczają 100 lat?

No nie wszyscy. Jest trochę osób poniżej 100, np. moja mama zmarła w wieku 87 lat, ale ona nie piła xian cao.

???

Ludzi powyżej 100 lat jest bardzo dużo, ale to nie jest uważane za jakieś osiągnięcie, raczej normalna sprawa.

Jaki ma pani przepis na długowieczność? Czy może pani zdradzić nam swój sekret?

...(milczenie)... Nie wiem, co mam powiedzieć. Chyba nie różnimy się specjalnie od innych. Jemy to, co inni, a i wypijemy czasem (śmiech).

Wspomniała pani o xian cao. Co to jest?

A tak, xian cao (przyp. tłum. ziele nieśmiertelności) to jest taka roślina. U nas pijemy ją codziennie zamiast herbaty.

Może mi pani pokazać tę roślinę?

No, nie wiem...(śmiech)... Oczywiście, mówiłam, że to nie tajemnica, pijemy ją od pokoleń. (Wychodzimy do ogrodu. Pani Liu Yian podchodzi do drzewa i pokazuje mi pnącze o 5-palczastych liściach). Rośnie w lesie. Mamy ją też w ogrodzie. Tę z ogrodu jemy też na surowo.

· Prowincja Hubei. Tu mieszka Xu Xiaochun. Właśnie wczoraj skończył 102 lata, ma żonę nieco starszą, która ma 105 lat. Obaj ich synowie mają po 85 lat (są bliźniakami) i także wiedzą, że dożyją 100 lat. Mówią, że mają takie zioło, które pomaga im długo żyć. Pana Xu Xiaochun spotykamy w ogrodzie.

Co Pan robi? (Pytamy go ze zdziwieniem, gdyż widzimy jak starszy mężczyzna zrywa liście z czegoś co przypomina pnącze ogórków.)

Zbieram liście z xian cao.

A co to takiego? Ja myślałem, że to są ogórki. (Faktycznie dopiero teraz zobaczyłem że zamiast ogórków były tam ciemne jagody.)

… (śmiech)… To nasze zioło, które uprawiamy od pokoleń, jest “takie jak żeń-szeń, tylko, że lepsze”.

Zioło, a więc pijecie je jak herbatę?

Tak, liście zrywamy późnym latem, suszymy i parzymy zamiast herbaty, którą pijamy od pokoleń. Żona używa też liści do potraw jako przyprawę.

Mówił Pan, że posiada ono właściwości żeń-szenia?

…(chwila zastanowienia)… Tak, dodaje nam sił witalnych, ojciec mi mówił, że dzięki niemu będę długo żyć i to samo ja mówię moim synom, a czy to prawda, sam Pan widzi.

Takich długowiecznych rodzin w Chinach są setki i tysiące. Czasem żyje w nich dziadek, pradziadek i prapradziadek. Wszyscy w dobrym zdrowiu i pełni energii. Nigdy nie wiadomo, ile dokładnie mają lat, bo w tamtych czasach, szczególnie na wsi, nie prowadzono żadnych ewidencji ludności. Dziwią się, gdy ktoś z zachodu pyta ich o wiek. Ludzi tych różni bardzo wiele, ale łączy jedno. Jeden wspólny element diety. Jedna jedyna roślina – potężny czynnik witalności i długowieczności. Chińczycy mówią o nim, że jest “takie jak żeńszeń, tylko że lepsze”.

W Chinach istnieją 3 “autoryzowane” centra długowieczności. Są to miasto Rugao w prowincji Jiangsu, miasto Zhongxiang w prowincji Hubei i gmina Bama w Autonomicznym Regionie Guangxi Zhuang.

Tabela 1. Liczba stulatków w badanych miastach

Rugao                             Zhongxiang                             Bama

Liczba stulatków                             210                                           71                            78

Cała populacja                             1 450 000                             583 700               240 000

Stulatkowie/1milion               145                                           122                             325

Średnia długość życia               75.5                                           75.88                             69.51

Źródło: Stulatkowie w Chinach, http://polish.cri.cn/220/2006/09/12/2@47856.htm z [05.06.2007].

Ogólna liczba osób, które żyją co najmniej 100 lat w tych trzech miejscach prześciga przewidywania demograficzne ONZ-u, według których na każdy milion ludzi żyjących na świecie będzie przypadać około 75 stulatków. W Polsce sytuacja jest zgodna z oczekiwaniami ONZ-u, otóż na każdy milion ludzi żyjących przypada jedynie 52 stulatków!!! A jednak w Chinach sytuacja jest inna. “W powiatowym mieście Rugao występuje największa koncentracja stulatków, w powiecie Bama żyje najwięcej najstarszych ludzi na świecie. Dla przykładu można tu podać, że na 510 mieszkańców wioski Bapan w gminie Bama przekroczyło 100 lat”9. Czynników, dlaczego tak się dzieje, jest wiele.

 

Przeprowadzony w 2006 roku sondaż wykazał, że 77% stulatków w mieście Rugao nie pali papierosów, 67% z nich pije jedynie lokalnie robione wino ryżowe. Wykazano, że 90% stulatków dobrze śpi, a 65% uprawia sport lub codziennie się gimnastykuje. Stulatki z gminy Bama kontynuują wykonywanie prac, które wymagają codziennego wspinania się po górach, co robili i robią przez całe swoje życie. Sonda pokazała również, że 80% stulatków nadal wykonuje drobne prace domowe, a 40% pracuje na polu. Większość z nich nie potrzebuje żadnej specjalnej pomocy. Wszyscy są zdrowi i pełni sił witalnych.

Mieszkańcy gminy Bama mają zwyczaj podawania gościom tak zwanej zupy długowieczności. Jednym z jej składników jest olej z nasion konopi ekstrahowany z konopi, które rosną w górach. Ma on wysoką zawartość kwasów tłuszczowych i jest jedynym olejem rozpuszczalnym w wodzie. Jaka jest reszta składników, możemy się sami domyślić. Przecież już wiemy, w czym tkwi sekret ich długowieczności.

Zdecydowana większość stulatków, którzy wzięli udział w sondażu było analfabetami. Ogromny wpływ na ich życie mają jednak nauki Konfucjusza, buddyzm i taoizm. Dlatego też są oni ludźmi szczerymi i tolerancyjnymi, a oddanie się rodzinie jest podstawową wartością moralną w ich życiu. Mniejszość narodowa Bunu Fao żyjąca w gminie Bama ma zwyczaj pobierania się i zakładania rodziny w stosunkowo wysokim wieku. Młodzi ludzie mają wolność przy wyborze partnera, ale nie dzielą małżeńskiego łoża do czasu, kiedy są gotowi do założenia rodziny i wzięcia za nią pełnej odpowiedzialności.

Konfucjańska tradycja oddania się rodzinie jest ważnym czynnikiem wpływającym na długowieczność Chińczyków. W Zhongxiang z 71 stulatków żyjących tylko dwoje żyje samodzielnie. Natomiast 69 pozostałych mieszka w domach, w których żyją 4 generacje. Żyją oni razem ze swoimi dziećmi, wnukami i prawnukami. W gminie Bama osoba, która ma w swojej rodzinie stulatka, uważana jest za szczęśliwą, ponieważ istnieje tam przekonanie, że osoby żyjące długo przynoszą szczęście i radość swoim dzieciom i wnukom, a także dają szansę na długowieczność. Jest tam zwyczajem, że osoby starsze przy podawaniu posiłków siedzą na honorowych miejscach i wszyscy się nimi opiekują. Stulatek Qin Ruxing żyje ze swoją córką, zięciem, wnukami i prawnukami w mieście Rugao, w prowincji Jiangsu.

Codziennie do obiadu zasiadają tam 4 generacje. Życie pod skrzydłami rodziny ma bardzo dobry wpływ na długowieczność, ponieważ daje spokój, poczucie bezpieczeństwa i opiekę, co poprawia samopoczucie seniorów domu.

Najstarsi miesz...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin