Lechoń - Nieczystość.rtf

(0 KB) Pobierz

Jan Lechoń

              Nieczystość

 

 

Jedno długie spojrzenie, ach! ileż potrafi

Rzucone w moją stronę prawie nieostrożnie.

Ach! Jakąż jest rozkoszą oglądać bezbożne

To wszystko, czego nie ma na twej fotografii.

 

Wszystkie dnia mego sprawy są tylko marzenia,

Które noc porozprasza, sen z myśli wypłoszony;

Bo cóż da rozkosz wargom, gdy pragną rozkoszy.

Cóż może olśnić oczy, gdy pragną olśnienia.

 

Noc - z tobą - to jest jedno, co jak haszysz działa,

Tylko jedno, w co można wierzyć bezprzytomnie.

I nie wiem, czy jest miłość oprócz twego ciała,

I wiem, że mnie nie kochasz, że zapomnisz o mnie.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin