bajtek_1986_03_04_redux.pdf

(27889 KB) Pobierz
4
3-4
NR 3–4/86
CENA 100 ZŁ
NR INDEKSU PL ISSN 0860 – 1674
956522463.057.png 956522463.068.png 956522463.079.png 956522463.090.png 956522463.001.png 956522463.008.png 956522463.009.png 956522463.010.png 956522463.011.png 956522463.012.png
WYBIERZ SAM
RACHUNEK SUMIENIA
GRA O JUTRO
14-latek i elektronika ..................................3
Do Rzeszowa przez Atlantę ......................4
Po ukazaniu się pierwszego numeru „dużego”
BAJTKA otrzymaliśmy od Czytelników prawie
tysiąc listów i kartek pocztowych z pochwałami,
przytykami, pretensjami i propozycjami. Drugi nu-
mer był już wówczas w druku i dlatego dopiero te-
raz możemy zdać relację z tej pierwszej fali — jakże
oczekiwanego przez nas! — sprzężenia zwrotnego.
Przede wszystkim dziękujemy za pochwały,
pisane zarówno przez 12-latków na wyrwanych
z zeszytów kartkach, jak i te nadesłane przez
przedstawicieli najwyższych władz na ozdobio-
nych orzełkiem „irmówkach”.
Wicepremier Zbigniew Gertych napisał do
nas: „Jestem przekonany, że Wasze pismo będzie
przyjęte z radością przez zainteresowane nowo-
czesną techniką , której łamy poświęca, pokolenie
młodych Polaków. Dzieląc tę radość korzystam
z okazji, aby całemu zespołowi redakcyjnemu
przekazać gratulacje i słowa zachęty do dalszej
pracy”. Dziękujemy, Panie Profesorze!
Wicemarszałek Sejmu PRL Marek Wieczorek
stwierdził, że jest „przekonany o słuszności wybo-
ru tematyki, która na pewno zainteresuje szeroki
krąg odbiorców, szczególnie młodzieży”.
Członek Rady Państwa Sylwester Zawadz-
ki: „Gratuluję świetnego pomysłu i jakże cennej
inicjatywy potwierdzonej w krótkim czasie dużą
popularnością pisma. Sądzę, że ten kierunek
działania powinien uzyskać jeszcze większą ran-
gę w pracy organizacji młodzieżowych i Waszego
pisma z dziećmi i młodzieżą”. Dziękujemy za ży-
czenia półmilionowego nakładu!
Minister przemysłu chemicznego i lekkiego
Edward Grzywa: „Mam nadzieję, że BAJTEK
i w moim otoczeniu rodzinnym przyspieszy zna-
jomość z mikrokomputerem. Nakład chyba zbyt
szczupły”.
Minister — Kierownik Urzędu ds. Wyznań
Adam Łopatka w swym obszernym piśmie stwier-
dził m.in.: „Godnym pochwały jest upór i wytrwa-
łość zespołu redakcyjnego, które doprowadziły do
wydawania BAJTKA w zwiększonym nakładzie
i w nowej — kolorowej szacie graicznej; zwłasz-
cza, że głównym adresatem pisma jest młodzież.
Pomimo tych wysiłków, a może na skutek nich, pi-
smo w dalszym ciągu jest rarytasem w kioskach
— zbyt mały nakład...” Minister Adam Łopatka
zauważył również, iż niezbędna jest „bardziej sta-
ranna korekta w drukowanych programach” (!)
oraz wyraził nadzieję, że „wraz ze stale rosnącą
jakością pisma, jego cena pozostanie bez zmian”.
Dedykujemy tę uwagę naszemu wydawcy — Mło-
dzieżowej Agencji Wydawniczej.
Żeby nie poprzewracało się zespołowi redak-
cyjnemu w głowach listonosz przyniósł nam rów-
nież sporo listów krytycznych. O co najczęściej
miano do nas pretensję?
Pretensja nr 1 to „marnowanie miejsca”.
Przekonywano nas na przykład, że „zamiast wy-
drukować duże zdjęcie sympatycznego skądinąd
Adama Krauzego, można byłoby zamieścić jakiś
program”. Pod bezpardonowy ostrzał kilku listów
dostały się co większe rysunki Andrzeja Podulki
oraz teksty publicystyczne typu „Gorączki Krze-
mowej Doliny”.
Pretensja nr 2 dotyczy rzekomego „preferowa-
nia” ZX Spectrum. „BAJTEK mógłby być naprawdę
idealny — pisze na przykład Henryk Burakiewicz
z Drawska.— gdyby nie jeden mankament. Otóż
przeważają artykuły i programy na ZX Spectrum.
Stwarzanie w ten sposób pewien monopol, a prze-
cież w Polsce jest już sporo innych komputerów, np.
ATARI. Proponuję, aby w każdym BAJTKU były
np. trzy programy: Jeden na SPECTRUM, drugi
na ATARI, trzeci na COMMODORE...”
„Fatalnie! - to jedno słowo ciśnie mi się na
usta po przeglądnięciu pierwszego numeru — pi-
sze Krzysztof Koczyjan z Tarnobrzega. – Lepszy
papier, kolor, większa objętość — to wszystko
bardzo na plus, ale zawartość: fatal-na! Numer
kupiłem w drodze do klubu i na miejscu okazało
się, że wewnątrz nie ma nic, co moglibyśmy wpro-
wadzić — mamy ATARI i dwa ARMSTRADY”.
Pretensje szczegółowe dotyczyły konkretnych
tekstów. Przekazaliśmy je autorom.
Najwięcej zarzutów — ale też i propozycji! —
zawierał 12-stronicowy „list otwarty” do redakcji
BAJTKA nadesłany przez Edwarda Micha (lat
35), elektronika z Gdańska, napisany w imieniu
własnym oraz dwójki dzieci (10 i 12 lat). Kubeł
zimnej wody nikomu chyba jeszcze nie zaszkodził
i gniewać się za te zarzuty nie mamy zamiaru.
A z propozycji skorzystaliśmy już w tym numerze.
Mam nadzieję, Panie Edwardzie, że i Pan i dzieci
pozostaniecie stałymi czytelnikami BAJTKA!
Chciałbym w tym miejscu przypomnieć dekla-
rację, z pierwszego tegorocznego numeru: „BAJ-
TEK powstał w sposób nietypowy, jest nietypowy
i będzie nietypowy. Chcemy abyście sami, nasi
drodzy Czytelnicy, redagowali BAJTKA! Zachę-
camy Was gorąco do tego!” Jest to w dalszym
ciągu generalna zasada naszej pracy. Chcemy,
aby redakcja spełniała rolę swoistego sztabu or-
ganizacyjnego, mającego za zadanie pilnować
aby na czas, i porządnie od strony technicznej
BAJTEK się ukazywał. Natomiast więk-szość nu-
merów chętnie „oddamy w pacht” wszystkim, któ-
rzy chcą podzielić się z innymi doświadczeniami,
programami itp. Już w tym numerze trzecia część
materiałów została zaproponowana i przygotowa-
na przez Czytelników. W następnych numerach
BAJTKA procent ten będzie wzrastał.
Cykle i rubryki krytykowane przez Czytelni-
ków będziemy likwidować poruszając w zamian
tematy dominujące w listach i podczas spotkań
redakcji z Czytelnikami.
Zgodnie z sugestiami zawartymi w wielu li-
stach i telefonach inaugurujemy klany użytkow-
ników poszczególnych typów mikrokomputerów.
Zaczynamy od COMMODORE, ATARI, SPEC-
TRUM. Ograniczamy objętość tekstów publicy-
stycznych, rezygnując m.in. z drukowania historii
Krzemowej Doliny. Więcej miejsca zamierzamy
poświęcać sprawom klubów mi-krokomputero-
wych oraz wymianie informacji między Czytel-
nikami. Pomysłów mamy dużo. Konsekwencji
w ich realizacji również nam starczy!
Waldemar Siwiński
PROGRAMOWAĆ MOŻE KAŻDY
LOGO – słownik minimum .........................5
Prolog cz. III...............................................8
KLAN COMMODORE
C-64 budowa i działanie ..........................10
Maniak Turbo ...........................................12
Pętla ........................................................15
KLAN ATARI
Atari130XE...............................................20
Basic XL ..................................................21
KLAN SPECTRUM
Mapa........................................................22
CO JEST GRANE
Jet Set Willy .............................................15
Bajtkowa Lista Przebojów........................18
Wriggler ...................................................18
One Man and his Droid............................18
Skool Daze ..............................................18
PRZECZYTALIŚMY TO DLA WAS
Amiga contra Atari ST..............................19
GIEŁDA
Wszystko dla wszystkich .........................23
WARTO PRZECZYTAĆ
Byte, Tilt, Your Komputer .........................26
SAMI O SOBIE
Kluby Komputerowe ZSMP......................28
Komputery w Pałacu Młodzieży...............29
SPRZĘŻENIE ZWROTNE
Listy do Bajtka .........................................30
TYLKO DLA PRZEDSZKOLAKÓW
Rozmowa z komputerem .........................31
NIE TYLKO KOMPUTERY
Życie bez szkoły? ....................................32
ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Waldemar Siwiński (z-ca re-
daktora naczelnego „SM” — kierownik zespołu), Oskar
Bramski, Krzysztof Czernek, Wiesław Migut, Sławomir
Polak, Roman Poznański, Wanda Roszkowska (opr.
graiczne), Marcin Waligórski, Roman Wojciechowski.
„BAJTEK” – MIESIĘCZNY DODATEK DO „SZTAN-
DARU MŁODYCH”. ADRES: 00-687 Warszawa, ul.
Wspólna 61. Telefon 21-12-05. Przewodniczący Rady
Redakcyjnej: Jerzy Domański – redaktor naczelny
„Sztandaru Młodych”. ZESPÓŁ REDAKCYJNY:
Waldemar Siwiński (z-ca redaktora naczelnego „SM”
– kierownik zespołu). Oskar Bramski, Roman Po-
znański, Wanda Roszkowska (opr. graiczne), Roman
Wojciechowski. WYDAWCA: RSW „Prasa-Ksiazka-
Ruch” Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, al. Stanów
Zjednoczonych 53. 04-028 Warszawa. Telefony:
Centrala 13-20-40 do 49. Redakcja Reklamy 13-20-40
do 49 w. 403, 414. Cena 100 zł. Skład technikę CRT
200, przygotowalnią offsetowa i druk: PRASOWE ZA-
KŁADY GRAFICZNE RSW „PRASA-KSIĄŻKA-RUCH”
w Ciechanowie, ul. Sienkiewicza 51.
Zam. nr 615/86, nakład 200.000 egz. P-101
2
BAJTEK 3–4/86
956522463.013.png 956522463.014.png 956522463.015.png 956522463.016.png 956522463.017.png 956522463.018.png 956522463.019.png 956522463.020.png 956522463.021.png 956522463.022.png 956522463.023.png 956522463.024.png 956522463.025.png 956522463.026.png 956522463.027.png 956522463.028.png 956522463.029.png 956522463.030.png 956522463.031.png 956522463.032.png 956522463.033.png 956522463.034.png 956522463.035.png 956522463.036.png 956522463.037.png 956522463.038.png 956522463.039.png 956522463.040.png 956522463.041.png 956522463.042.png 956522463.043.png 956522463.044.png 956522463.045.png 956522463.046.png 956522463.047.png 956522463.048.png 956522463.049.png 956522463.050.png 956522463.051.png 956522463.052.png 956522463.053.png 956522463.054.png 956522463.055.png 956522463.056.png 956522463.058.png 956522463.059.png 956522463.060.png 956522463.061.png 956522463.062.png 956522463.063.png 956522463.064.png 956522463.065.png 956522463.066.png 956522463.067.png 956522463.069.png 956522463.070.png 956522463.071.png 956522463.072.png 956522463.073.png 956522463.074.png 956522463.075.png 956522463.076.png 956522463.077.png 956522463.078.png 956522463.080.png 956522463.081.png 956522463.082.png 956522463.083.png 956522463.084.png 956522463.085.png 956522463.086.png 956522463.087.png 956522463.088.png 956522463.089.png 956522463.091.png 956522463.092.png 956522463.093.png 956522463.094.png 956522463.095.png 956522463.096.png
 
956522463.097.png
GRA O JUTRO
STAWIAM NA
ELEKTRONIKĘ!
— Jak sobie wyobrażasz, co bę-
dziesz wtedy robił?
— Myślę, że rok dwutysięczny nie bę-
dzie aż tak niezwykły, jak to sobie niektó-
rzy wyobrażają. Na pewno unowocześni
się technika, pojawią się nowe wynalaz-
ki; na pewno zmienią się warunki życia.
Ale mimo to nie sądzę, że życie będzie
się wiele różniło od dzisiejszego. Niewy-
kluczone, że powstaną nowe zawody,
— Ile będziesz miał lat w roku dwu-
tysięcznym?
— To łatwo obliczyć bez komputera —
dwadzieścia osiem.
— Czy jest to dla ciebie bardzo odle-
gła perspektywa?
— Teraz kończę naukę w szkole pod-
stawowej, później szkoła średnia, studia...
Czas będzie leciał coraz szybciej. Nie, nie
jest to dla mnie odległa perspektywa.
rozmowa
z PIOTREM STĘPNIEM
uczniem VII klasy Szkoły Podstawowej nr 209
w Warszawie, stypendystą Krajowego Funduszu
na Rzecz Dzieci, uczestnikiem Pracowni Podstaw
Informatyki Pałacu Kultury i Nauki.
3
BAJTEK 3–4/86
956522463.098.png
GRA O JUTRO
specjalności — jednakże ludzie będą
pracować podobnie jak obecnie. Jeśli
więc chodzi o moje plany — to chciał-
bym projektować komputery.
— Dlaczego właśnie kompute-
ry?
— To nie jest moda. Poznawanie
technik mikrokomputerowych jest
koniecznością, tego wymaga przy-
szłość, a w zasadzie teraźniejszość.
Niewątpliwie na świecie są nie tylko
mikrokomputery, jest wiele innych,
równie potrzebnych urządzeń ja wca-
le nie lekceważę innych dziedzin tech-
niki. A dlaczego właśnie komputery?
To przecież oczywiste! Mikrokompu-
tery będą wykorzystywane na tysiące
sposobów w tysiącach urządzeń, w
statkach kosmicznych, labo-ratoriach
uczonych, w robotach przemysłowych,
aparaturze medycznej, komunikacji,
sprzętach codziennego użytku. Syn-
tezatory mowy będą już wówczas tak
rozwinięte, że człowiek będzie mógł
porozumiewać się z komputerem w
najmniej skomplikowany sposób —
za pomocą mowy, haseł itp. Dlatego
najciekawsze będzie odnajdywanie
coraz to nowszych zastosowań mi-
krokomputerów, a w związku z tym
— projektowanie coraz nowszych ich
typów. To będzie fascynujące!
— Jakie będzie ci potrzebne
wykształcenie, aby realizować te
plany?
— Głównie elektroniczne, chociaż
na pewno będę musiał korzystać z
różnych dyscyplin wiedzy, takich jak
informatyka, izyka, matematyka.
Ja w ogóle stawiam na wiedzę, wy-
kształcenie. I w zasadzie nie chodzi
mi o tytuły naukowe, chociaż nie wy-
kluczam, że od roku dwutysięcznego
zrobię doktorat. Ale ja przede wszyst-
kim chciałbym pracować w jakiejś
irmie zajmującej się produkcją i uno-
wocześnieniem komputerów. Wów-
czas powszechne będą komputery co
najmniej 32 a może także 64 bitowe,
mające odpowiednią szybkość, nieza-
wodność.
— Wspomniałeś o robotach,
czy wykorzystywałbyś je w swojej
pra-cy?
— Stanowczo — nie, chyba że do
prostych czynności. Nie ufam zbytnio
robotom Są to wprawdzie sprytne ma-
szynki ale lubią się buntować...
— ?
— ...psuć. Nic innego nie mam na
myśli. Wadą robotów jest, że mogą
wykonywać tylko czynności z góry
zaplanowane. Z tego powodu ich wy-
korzystanie jest i będzie ograniczone.
Nawet bardzo duże zwiększenie pa-
mięci mikrokomputerów stosowanych
w robotach, nie spowoduje, że będą
one w stanie podejmować samodziel-
nie nawet proste decyzje. Ja po prostu
nie wierzę w sztuczną inteligencję.
— A w domu jaki będziesz miał
sprzęt?
— Komputer, co najmniej 16-
bitowy, do tego dyskietki, drukarkę,
pióro świetlne — to wszystko się przy-
daje. No i oczywiście chciałbym mieć
duży, samodzielny pokój we własnym
mieszkaniu gdzie mógłbym to wszyst-
ko poustawiać...
— Obecnie nad czym pracu-
jesz?
— Zgłębiam układy analogowe.
Z języków najbardziej odpowiada mi
PASCAL — jest piękny i przystępny.
Mam Spectrum Plus. Podłączam go
do telewizora, ale to nie jest zbyt
wygodne. Problemy zaczynają się,
gdy ktoś chce w domu oglądać tele-
wizję... Zamierzam zrobić interface,
żeby korzystać z monitora w Pra-
cowni Podstaw Informatyki w Pałacu
Młodzieży. Niestety, największy pro-
blem jest ze zdobyciem elementów.
W sklepach bardzo trudno coś kupić
— pozostaje giełda. A ja na „perski”
chodzę tylko z konieczności. Po
pierwsze dlatego, że jest tam strasz-
nie drogo — za każdy program,
skrypt, układ scalony czy procesor
trzeba słono zapłacić. Po drugie —
nie ma żadnej pewności, co się ku-
puje. Gdyby więcej było elementów
w państwowych sklepach i gdyby
były bardziej urozmaicone — więcej
ludzi mogłoby samodzielnie konstru-
ować sprzęt. Byłoby to znacznie tań-
sze i — co bardzo ważne — wielu
osobom dałoby szansę na własny
komputer. A co najważniejsze — lu-
dzie chętniej uczyliby się elektroniki.
— Dlaczego tak bardzo pasjo-
nuje cię elektronika? Czy informa-
tyka jest dla ciebie mniej ważna?
— Moim zdaniem hardware jest o
wiele ważniejszy niż software. Można
przecież ułożyć szalenie inteligentny
program, ale bez dobrego sprzętu nie
da on zadawalających efektów lub w
ogóle nie będzie działał. Dlatego o
przyszłości mikroinformatyki zadecy-
duje rozwój elektroniki.
— Jakie będą — Twoim zdaniem
— komputery przyszłości?
— Rozwój mikrokomputerów na-
stąpi w dwóch kierunkach. Pierw-
szy — to maksymalne uproszczenie
obsługi. Będą to komputery użytko-
we, z którymi przeciętny człowiek
będzie mógł porozumiewać się przy
pomocy mowy, nie zgłębiając tajni-
ków klawiatury. Drugi kierunek — to
maksymalne wzbogacenie pamięci,
zwiększanie szybkości i niezawod-
ności, obudowywanie komputerów
najróżniejszymi urządzeniami towa-
rzyszącymi. Takie będą komputery
profesjonalne.
— A co najbardziej interesuje
Cię z elektroniki?
— Wszystko...
— To strasznie dużo!
— ..tak, strasznie dużo. i ciągle
brakuje mi czasu. Dlatego powie-
dzia-łem, że perspektywa roku dwu-
tysięcznego wcale nie wydaje mi się
odległa.
Rezerwując bilet lotniczy w kasie PLL „LOT”, widzimy, jak na kla-
wiaturze komputerowego terminala „panienka z okienka” wystukuje
trasę, dzień, otrzymuje informację o wolnych miejscach, wpisuje dane
klienta i za chwilę otrzymujemy już numer rezerwacji. Na pozór zatem,
każdy z nas może zetknąć się z LOT–owską informatyką. Tyle, że ter-
minal komputerowy pełni tu rolę wyłącznie teleksu.
Klient kupujący bilet lub rezerwujący miejsce na przykład na lot
Warszawa – Rzeszow nie przypuszcza nawet, że informacja o jego
transakcji jest przekazywana do... Atlanty w Stanach Zjednoczonych.
Tam bowiem znajduje się dzierżawiony przez nasze linie lotnicze system
komputerowej rezerwacji miejsc. LOT działa jako jedno z setek towarzystw,
których powiązanie właśnie przez sieć komputerową jest dziś konieczno-
ścią.
Przygoda LOT–u z mikrokomputerami rozpoczęła się tak na dobre
dopiero rok temu. Powstająca wówczas sekcja IP6 — pod tym skrótem
ukrywa się komórka tworząca dla potrzeb LOT–u systemy mikrokompute-
rowe — opracowała ankietę rozesłaną następnie do wszystkich działów z
pytaniami o ewentualne problemy, w rozwiąza-niu których mogłyby pomóc
mikrokomputery. Ponieważ odzew był niewielki, sięgnięto po inny sposób
— wycieczki do poszczególnych sekcji, połączone z pokazami. I wówczas
nagle pojawiła się istna lawina zamówień — trzeba było wybrać z nich naj-
istotniejsze, związane bezpośrednio z procesem podejmowania decyzji.
Dziś dla potrzeb LOT–owskiej informatyki pracuje kilkadziesiąt osób. W
największych towarzystwach lotniczych jest ich co najmniej dwudziestokrot-
nie więcej. Mimo to ANDRZEJ WYSOCKI szef działu informatyki LOT–u
— sądzi, że uda się zrealizować główne na dziś zadanie — zbudowanie
sieci komputerowej, na którą składałyby się: komputer główny (ODRA)
i mikrokomputery, a także stworzyć dla niej bazę danych. Według tej
koncepcji istniałoby de facto kilka sieci mikrokomputerowych współpracują-
cych ze sobą poprzez duży komputer. Urządzenie mikrokomputerowe mo-
głoby pracować według te] koncepcji jako terminal, np. rezerwacji biletów
można byłoby dokonać włączając się w dowolnym punkcie tej sieci. Cała
sieć byłaby narzędziem segregacji informacji, zbieranej od wielu mikrokom-
puterów i co za tym idzie — wspierałaby podjęcie decyzji. LOT–owscy infor-
matycy będą jednak musieli pokonać trudności wynikające z różnorodności
posiadanego sprzętu — niełatwo będzie sprząc w jednej sieci ICL–owską
Odrę i IBM–y PC.
— Dorota Stodółkiewicz kończyła Wydział Elektroniki Politechniki War-
szawskiej w czerwcu ub. roku.
— Zawód wyuczony — informatyk — mówi Dorota — oznaczał w
praktyce biegłą znajomość kilkunastu bez mała języków programowa-
nia i wielu systemów operacyjnych. O pracy z komputerem nie miałam
jednak pojęcia. Firma dala mi możliwość nauki i samodzielnej pracy.
Nauka w przypadku Doroty i jej koleżanek oraz kolegów z działu polega
na… rzuceniu na „głęboką wodę”. Wszyscy mają do rozwiązania konkretne
problemy. Opracowywany przez Dorotę system ewidencjonuje sprzęt mikro-
komputerowy używany w LOT. Iwona jest natomiast współautorką kompute-
rowej książki etatów, w której igu-rują wszyscy pracownicy przedsiębiorstwa
Jej opracowanie okazało się niełatwym przedsięwzięciem — ponad 7 tys.
osób „uporządkowano” według numerów legitymacji pracowniczych. Wpro-
wadzenie danych również trwało dość długo, chociaż posłużono się naraz
10 mikrokomputerami.
Prace Doroty, a także Iwony wykonane zostały na IBM PC, przy wyko-
rzystaniu systemu organizacji baz danych DBASE II. posługującego się wła-
snym, charakterystycznym językiem Bardziej skomplikowaną wersję tego
systemu zwaną DBASE III wykorzystano przy opracowaniu za pośrednic-
twem Spółdzielni Pracy Absolwentów Szkół Wyższych ELMECHEM — naj-
większego jak dotychczas LOT–owskiego systemu mikrokomputerowego —
LOT–BAG, który wykorzystywany jest m.in. do poszukiwania zagubionego
bagażu.
Rozmawiał
Roman Wojciechowski
Grzegorz Onicimowski
4
BAJTEK 3–4/86
956522463.099.png 956522463.002.png
LOGO
SŁOWNIK MINIMUM cz. 1
Posługiwanie się LOGO przestaje
powoli być problemem. Cykl publi-
kacji w „Przeglądzie Technicznym”,
„Informatyce” i „Bajtku” ułatwia po-
znanie podstawowych zasad posłu-
giwania się tym językiem. Brak jesz-
cze kompletnego, systematycznego
opisu Logo, a w szczególności jego
dialektów innych niż SINCLAIR LOGO
Oto ów Słownik Minimum:
KORZYSTANIE Z WYKAZU
Kolorem czerwonym drukowane są hasta, dotyczące
dialektu SINCLAIR LOGO dla ZX Spectrum 48 kB ,
wzorowanego na APPLE LOGO . Nieznacznie różnią-
ce się wersje LOGO dostępne są dla komputerów Atari
800XL oraz Amstrad CPC 464 — oraz typów z nimi
zgodnych pod względem oprogramowania.
Kolorem niebieskim drukowane są hasta, odnoszące
się do TERRAPIN LOGO w wersji podstawowej dla
Apple II. Dialekt ten niemal pokrywa się z COMMODO-
RE LOGO dla komputerów C 64 i C 128.
Hasta wspólne dla obu opisywanych dialektów dru-
kowane są w kolorze czarnym.
Wszystkie przykłady przy hastach czarnych i czerwo-
nych podane zostały przy użyciu SINCLAIR LOGO ,
pozostałe — TERRAPIN LOGO.
Hasłem jest najczęściej nazwa procedury, uzupeł-
niona o typ jej parametrów oraz — jeżeli jest to operacja
— o typ wyniku. Np.:
FORWARD n
FORWARD n FD n
Przemieszczenie żółwia do przodu o podaną liczbę kro-
ków, bez zmiany jego kierunku. W przypadku podania
parametru ujemnego żółw porusza się do tyłu.
FORWARD 50
żółwia (TRUE lub FALSE). Trzeci element listy jest licz-
bą określającą kolor pisaka, czwarty określa kolor tła
ekranu.
PRINT TURTLESTATE
TRUE TRUE 0 6
HIDETURTLE HT
Sylwetka żółwia zostaje usunięta z ekranu. Wszystkie
procedury graiczne są dalej wykonywane bez zmian.
Efektem ubocznym jest pewne zwiększenie tempa two-
rzenia rysunku.
TO SZYBKO :co
HT RUN :co ST
END
SZYBKO [REPEAT 50 [FD 80 RT
141]]
1.2. Ekran graiczny
CLEAN
Usunięcie wszystkich rysunków z ekranu graicznego.
Żółw nie zmienia swojego położenia.
FD 40
CLEAN
CLEARSCREEN CS
Inicjalizacja ekranu graicznego. Wszystkie rysunki zo-
stają usunięte, żółw ustawiony w środku ekranu i skie-
rowany pionowo w górę. CS nie ma wpływu na stan
pisaka, widoczność żółwia oraz na tryb ekranu (WRAP,
WINDOW lub FENCE).
FD 40
CS
FD n
oznacza, że FORWARD wymaga jednego parametru,
bądącego liczbą; FORWARD może zostać skrócone do
FD.
SENTENCE nsl nsl ← l (SE nsl...) ← I
HOME
Żółw zostaje przemieszczony do swego położenia po-
czątkowego, tzn. w środek ekranu i ustawiony w pozycji
pionowej. Jeżeli pisak żółwia jest w opcji PENDOWN
lub PENREVERSE, żółw kreśli w trakcie tego przesu-
nięcia linię.
RT 90 FD 70 HOME
oznacza, że operacja SENTENCE zazwyczaj wymaga
dwóch parametrów. Każdy z nich może być słowem, li-
stą lub liczbą; wynikiem jej jest lista. SENTENCE może
być skrócone do SE oraz wystąpić wraz z dowolną ilo-
ścią parametrów w nawiasach okrągłych — zatem jest
procedurą zachłanną.
HEADING ← n
oznacza, że HEADING jest operacją bezparame–trową,
której wynikiem jest liczba.
Używane skróty, określające typy danych:
CLEARSCREEN CS
Patrz CLEAN .
DRAW
Patrz CLEARSCREEN .
LEFT n LT n
Obrót żółwia w lewo o podany w stopniach kąt, bez
zmiany jego pozycji (parametr ujemny powoduje obrót
w prawo).
LEFT 90
FENCE
Tryb ekranu graicznego, w którym żółw nie ma możli-
wości przekraczania jego granic; każda próba tego ro-
dzaju kończy się wydrukiem komunikatu LOGO.
FENCE FORWARD 500 0
Turtle out of bounds
RIGHT n RT n
Obrót żółwia w prawo o podany w stopniach kąt, bez
zmiany jego pozycji. W przypadku podania parametru
ujemnego następuje obrót w lewo.
TO ZWROT RIGHT 180
END
ZWROT
SHOWNP ←P
Funkcja, określająca widoczność żółwia na ekranie.
Przyjmuje wartość TRUE, gdy żółw jest widoczny, FAL-
SE w przeciwnym przypadku.
SHOWTURTLE
PRINT SHOWNP
TRUE
SHOWTURTLE ST
Sylwetka żółwia ukazuje się na ekranie monitora.
HIDETURTLE
CS
SHOWTURTLE
TURTLESTATE ←I
Funkcja, określająca aktualny stan żółwia. Jej wartością
jest lista czteroelementowa; pierwsze dwa elementy
określają kolejno: opuszczenie pisaka oraz widoczność
n — liczba, np. 3
250.0675
6.75E14
s — słowo, np.
NOWRAP
Patrz FENCE .
WINDOW
Tryb ekranu, w którym żółw może swobodnie poruszać
się poza jego obrzeżem (wszystkie procedury graiczne
są wykonywane również poza obszarem ekranu).
CS WINDOW
FD 5000 PR POSITION
0 5000
WRAP
„HEJ”
3456
TRUE
I — lista, np. []
[Oto przykład [listy]]
[123 0]
p — wyrażenie logiczne o wartości TRUE lub FAL-
SE, np.
1 = :x
MEMBERP 1 [1 2 3 4]
(.alfa > :beta)
WRAP
Tryb ekranu, w którym przy próbie przekroczenia jego
krawędzi żółw ukazuje się po przeciwległej stronie ekra-
nu.
1.1. Żółw
BACK n BK n
Przemieszczenie żółwia do tyłu o podaną liczbę kroków,
bez zmiany jego kierunku (w przypadku podania para-
metru ujemnego żółw porusza się do przodu).
BACK 50
CS WRAP
LT 30
FD 5000
5
BAJTEK 3–4/86
956522463.003.png 956522463.004.png 956522463.005.png 956522463.006.png 956522463.007.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin