O Augustyn Pelanowski OSPPE - Felietony zebrane.pdf
(
577 KB
)
Pobierz
Podpłaszczykiem
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Lęk przed pominięciem i utratą znaczenia w oczach innych sprawia że z dnia na dzień ukrywamy się coraz
bardziej W końcu stajemy się tak skryci że samych siebie nie widzimy choć wszyscy nas już dostrzegają
Są prawdziwie ubodzy ale i fałszywie Jeśli jakaś Cyganka narkoman lub alkoholik obserwują twoją twarz na
ulicy to starają się dostrzec tylko jedno: czy uda im się wyłudzić choćby trochę grosza Płaszczą się poniżają
czasem wymyślają niestworzone dramaty wyciskające z nas krople współczucia i żebraczą należność Jeśli uda
im się obudzić w tobie litość triumfują bo wiedzą że to się opłaciło Mają wtedy miny aktorów którzy swoją
grą doprowadzili widownię do szlochu
Czy nie jest ślepotą żyć tylko po to by stwarzać wokół siebie aurę litości współczucia i pożałowania? Żyć tylko
po to by inni otaczali mnie czułym wzrokiem żebrać o każde spojrzenie zainteresowania wyłudzać
zainteresowanie innych domagać się wysłuchania i wyciskać z innych podziw nad wymyśloną tragedią w którą
się samemu już wierzy! Być może taki styl życia jest jeszcze większą ślepotą niż bycie prawdziwie ślepym
Istnieją ludzie którzy nie potrafią o sobie mówić dobrze bo wtedy straciliby zainteresowanie i współczucie
ciągle wymyślają jakieś choroby lub problemy kreują się na nieszczęśników i pokrzywdzonych bo dzięki temu
zdobywają u innych efekt litości Żyją pod płaszczykiem wyuczonych i wyimaginowanych historii o sobie
samych ale prawdziwe „ja” ukrywa się nawet przed nimi samymi Jest w nas „ja” znane sobie i znane innym jest
również takie „ja” które jest nieznane nam ale za to doskonale znane innym wreszcie takie które jest znane
nam ale za to ukryte przed innymi i na końcu takie „ja” które nie jest przejrzyste ani dla nas, ani dla innych.
Jezus uzdrawiając człowieka pozwolił mu zrzucić całkowicie płaszcz który był symbolicznym parawanem
ukrywającym prawdę Widzieć to przede wszystkim być przejrzystym dla Boga dla siebie i dla innych Lęk przed
pominięciem i utratą znaczenia w oczach innych sprawia że z dnia na dzień ukrywamy się w coraz bardziej
paradoksalny sposób: odsłaniając w sobie historie wzbudzające politowanie W końcu stajemy się tak skryci że
samych siebie nie widzimy choć wszyscy nas już dostrzegają To jest szczyt ślepoty
Zaryzykowałbym interpretację że niewidomy Bartymeusz zrzucając płaszcz zerwał z taką postawą wymuszania
litości u innych i zaryzykował życie w przejrzystości Jeśli nawet tak nie było to wydarzenie to jest na pewno
symboliczną manifestacją takiej sytuacji Przestał udawać Jezus uzdrowił go w sposób najpełniejszy i subtelny
Zadając mu pytanie czego on tak naprawdę pragnie zmusił go do zdefiniowania swego kalectwa
Nie powiedział mu: jesteś ślepy! Pragnął by Bartymeusz sam siebie określił Niekiedy powiedzenie komuś
prawdy w oczy sprawia że jeszcze bardziej on staje się zakłamany i jeszcze bardziej się ukrywa i jeszcze usilniej
się usprawiedliwia albo wyszukuje argumentów umacniających go w chorej pozycji do świata, Boga i niego
Strona | 1
samego Najlepiej jeśli człowiek sam stanie się odkrywcą swojego zamaskowania bo wtedy najczęściej z nim
zrywa.
Strona | 2
Masięplecy!
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
W świecie Boga służba jest zaszczytem Bóg stał się sługą aby ludzie stali się panami wieczności
W naszym świecie mówi się że ktoś ma plecy kiedy może dużo załatwić dla siebie dzięki komuś innemu W
świecie Boga jest zupełnie odwrotnie
Jezus jest arcykapłanem ale też sługą cierpiącym zmiażdżonym i udręczonym dźwigającym nasze nieprawości
jak służący który idzie za panem z bagażami wypełnionymi jego brudnymi ubraniami Bóg stał się sługą aby
ludzie stali się panami wieczności Każdy kto chce panować w wieczności na tym świecie musi służyć
poświęcać się dźwigać ciężary innych na plecach pić to co inni „nawarzyli” Ten kto jest kimś na tym świecie
będzie niczym na tamtym W Misznie jest napisane że zazdrość pożądanie i pragnienie zaszczytów wypędzają
człowieka nawet z tego świata Służba jest zaszczytem w świecie Boga Owszem, nie czujemy wyniesienia, gdy
się uniżamy służąc Bogu i ludziom bo na tym świecie nie ma nagrody która byłaby odpowiednia i w pełni
gratyfikująca nasze poświęcenie Świat jest zbyt mały by zmieścił taką nagrodę więc jej tutaj nie doznajemy!
Służba Jezusa sięgnęła szczytu kiedy dźwigał krzyż Wtedy wziął za nas bagaż naszych grzechów na swoje
plecy wykpiwany przez tych których sumienia uwalniał od winy
Jezus też ma plecy W naszym świecie ma się plecy tylko dla znajomych w świecie Boga Jezus służył swoimi
plecami nawet wrogom! Zapewnił im najlepsze stanowiska w niebie! Kim bowiem był Szaweł kiedy
prześladował chrześcijan? Kim stał się dzięki biczowanym plecom Jezusa? Szczytem służby jest dać swoje życie
na okup za innych i to umrzeć za tych którzy nas zabijają Taką służbę możesz znaleźć w swoim małżeństwie
gdy zabijają cię słowa współmałżonka a ty słowami modlitwy prosisz o jego zbawienie Taką służbę możesz
znaleźć gdy znosisz kogoś przykrego zanosząc swoją ofiarę do Boga właśnie po to by zanieść na plecach
modlitwy tę osobę do raju Podobnie jak doznawanie dobra może uczynić nas złymi tak znoszenie zła czyni nas
niekiedy dobrymi Najpiękniejszą służbą jest taka która nie zobowiązuje do wdzięczności osoby której czyni się
dobro, czyli taka w której lewica nie wie co czyni prawica Kiedy kogoś informujemy że za niego bardzo się
modlimy pozbawiamy się nagrody u Boga i zniewalamy kogoś wdzięcznością
Nie dziwię się że Jezus wspomina w tym kontekście o kielichu To wskazuje na związek z tajemnicą Eucharystii
Na każdej Mszy modlę się do Jezusa aby moje ciało ukrył w swojej Hostii Modlę się też za tych których imiona
wypisał na moim ciele To taka moja prywatna modlitwa w duchu Kiedyś na Mszy zdałem sobie sprawę że
tymi których imiona noszę na swoim ciele są jedynie ci którzy mnie jakoś zranili Odczułem ulgę wręcz
szczęście Oni nawet nie wiedzą że się za nich modlę i to bardziej niż za tych których kocham Moje blizny
serca to imiona tych którzy zadali mi rany Nic tak bardzo jak Eucharystia nie daje szansy by kochać
nieprzyjaciół piękniejszą miłością niż przyjaciół To jest właśnie służba bliźnim czyli tym którzy bliźnimi stali
się przez blizny
Strona | 3
Odcinaniepępowiny
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Cóż może być bardziej smutnego niż człowiek który trzyma się wszystkiego oprócz Boga?
Nikogo to nie dziwi że po dziewięciu miesiącach dziecko porzuca łono matki Gdyby pozostało jeszcze na
dziesiąty miesiąc obumarłoby i zapewne matka też umarłaby w bólach Nikogo nie dziwi także to że w chwili
zawarcia małżeństwa porzuca się własną rodzinę by założyć nową Gdy syn nie przestaje być synem dla mamusi
a jednocześnie sam staje się już mężem i ojcem to wszyscy wiedzą czym to grozi Scenariusze rozwodowe są
podobne. Dlaczego więc miałoby nas dziwić że potrzeba porzucić ten świat by wybrać nowy? Ten świat jest
łonem dla ludzkiej duszy i pewnego dnia usłyszmy od Jezusa takie same słowa jak ów bogaty młodzieniec
Był moralnie szlachetny ale zabrakło mu mądrości i odwagi w przyjęciu ciosu miecza słowa Bożego który
odcina nas od pępowiny wiążącej ze światem Świat jest dla nas środowiskiem dojrzewania do wieczności ale nie
celem! Piotr człowiek jak najbardziej osadzony w realiach tego świata mówi że porzucił wszystko dla Jezusa.
Porzucić nie znaczy nie posiadać już żadnego kontaktu Dziecko wychodząc z łona matki zostaje od niej
odcięte ale przecież nie oznacza to braku kontaktu z matką Można nawet powiedzieć że po narodzinach jego
kontakt z matką jest doskonalszy Podobnie o wiele doskonalsze relacje wiążą nas ze światem gdy go porzucamy
w sensie ewangelicznym.
Otrzymujemy stokroć lepszą relację do ludzi i do rzeczy do uczuć do własnej woli a wreszcie do samego Boga
Porzucenie jest uwolnieniem się od zależności rozwiązaniem emocjonalnej symbiozy dowodem wolności
wyniesieniem ponad to co wcześniej dla nas było dominujące jest więc drogą uwznioślenia ludzkiej natury
Bogaty młodzieniec nie zauważył że lęk przed porzuceniem czegokolwiek doprowadził go do tego że odszedł
smutny porzucając Boga Zapewne nigdy już nie odzyskał radości i szczęścia Porzucił Boga nie potrafiąc
porzucić tego co ubóstwiał Dopóki nie spotkał Jezusa nawet nie był świadomy że jest w jego wnętrzu smutek
istnienia. Wszelkie dobro którego nie potrafimy się wyrzec zatrzymuje nas w rozwoju czyni nas złośliwymi i
zasmuconymi bankrutami istnienia Chwila w której nie zajmujesz się Bogiem jest już chwilą w której zajmuje
się tobą szatan
Rada Jezusa aby porzucić wszystko dla Niego zawsze będzie niezrozumiała dla tych którzy nie chcą porzucić
niczego Będzie zawsze zrozumiała dla tych którzy chcą coś porzucić Bóg jest absurdalny dla głupców i
niezrozumiały dla tych którym mądrość pomyliła się z przebiegłością Począwszy od Ewagriusza z Pontu każdy
spowiednik mający wgląd w ludzkie sumienia wie że niezdolność do wyrzeczenia czyli chciwość jest też
niezdolnością do przebaczania i do przyjmowania przebaczenia Bożego Być może dlatego w greckim języku
owo opuszczenie AFIMI, o którym mówił św Piotr jest tym samym słowem które oznacza też przebaczenie
czyli puszczenie w niepamięć krzywdy Cóż może być bardziej smutnego niż człowiek który trzyma się
wszystkiego oprócz Boga?
Strona | 4
Zawsze ten (ta) sam(a)
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Małżeństwo jest sakramentem – przypomina wzajemne przyjmowanie siebie w Komunii lub nieustanną spowiedź
Na pewno nie żyjemy tylko po to aby przeżyć następny dzień Nie żyje się też po to żeby jeść wyżyć się lub
mieć święty spokój Wyższe potrzeby człowieka: pragnienie godności przynależności pragnienie uczynienia
czegoś szlachetnego poświęcenie się i wreszcie miłość są dostępne już tylko tym którzy mają jakąś duchowość
Duchowość jest zbudowana na jakiejś prawdzie Jaka prawda rządzi twoim życiem? Czy w ogóle mogą być różne
prawdy, albo nawet dwie prawdy?
Oczywiście dla chrześcijanina jest tylko jedna Prawda Syn Boży powiedział kto jest prawdą: „Ja jestem drogą
prawdą i życiem” To bardzo ważne że Jezus mówił iż On sam jest drogą dochodzenia do Prawdy która daje
życie i to nie jakikolwiek rodzaj życia tylko życie wieczne życie spełnione szczęśliwe Życie w którym nie ma
już ani jednej najmniejszej troski ani zmartwienia
Jest droga do takich prawd które w końcu dają Życie Taką drogą są sakramenty! Jednym z nich jest małżeństwo
droga wspólnego samodoskonalenia się według prawd Jezusowych Miłość nie jest na pewno zakochaniem się
afektem fascynacją lecz stałą troską o kogoś nieustanną promocją ciągłym wybieraniem tylko tej a nie innej
osoby Jezus oddał swe życie za uczniów i nie zmienił ani jednego w grupie Dwunastu Wytrwał w miłości do
nich Oddawać siebie komuś i oddawać swoje życie dla kogoś jest właśnie istotą małżeństwa Chodzi o ciągłe
wyrzekanie się swoich osobistych wyobrażeń planów celów egoistycznych pragnień dla dobra drugiej osoby
To ciągłe zgadzanie się na czyjeś dobre strony ale i na to co niedoskonałe Jezus nie miał idealnych uczniów ale
dzięki wspólnocie stawali się coraz lepsi Kto zawiera małżeństwo musi pamiętać że nie wiąże się tylko dlatego
że ktoś jest piękny atrakcyjny czy inteligentny ale zgadza się także na wspólne dojrzewanie ku życiu
wiecznemu Wierzymy takiej osobie która potrafi przyznać się do błędu a nie takiej która potrafi się jedynie
usprawiedliwiać Dla nas chrześcijan wzorem jest miłość którą zobrazował we własnym życiu Jezus Pokazał
nam jej obraz w prawdach Biblii i właściwie to jest najważniejszy prezent ślubny: Biblia! Miłość jest możliwa
jeśli dwie osoby tak samo się sobie ofiarują i tak samo siebie wybierają W całym wszechświecie nie ma nic
cudowniejszego niż poświęcenie To nadaje sens naszemu istnieniu!
Małżeństwo najmocniej łączy gdy przezwycięża pokusę koszmaru odrzucenia Cierpienie udoskonala jak
czytamy w drugiej lekcji To właśnie wtedy można prawdziwie kochać gdy się chce kogoś najbardziej
znienawidzić Małżeństwo jest sakramentem – przypomina wzajemne przyjmowanie siebie w Komunii lub
nieustanną spowiedź Jezus powiedział: „Nikt nie ma większej miłości od tej gdy ktoś swoje życie oddaje za
swoich przyjaciół” Oddawać siebie jest jednocześnie przyjmowaniem kogoś a jedność osiągnięta na tej drodze
staje się ściślejsza niż ta która istnieje między kwiatem a zapachem lub między smakiem owocu a nim samym
Strona | 5
Plik z chomika:
lukmis3
Inne pliki z tego folderu:
O Augustyn Pelanowski OSPPE - Felietony zebrane.pdf
(577 KB)
Marcin Jakimowicz - Felietony zebrane.pdf
(1057 KB)
Niezły kaliber.pdf
(138 KB)
Michał Zioło OCSO - Felietony zebrane.pdf
(1024 KB)
Dusza i duch.pdf
(625 KB)
Inne foldery tego chomika:
- O. AUGUSTYN PELANOWSKI - REKOLEKCJE ADWENTOWE
### KSIĄŻKI RELIGIJNE ###
►1 Władca Pierścieni - Drużyna pierścienia [audiobook PL]
►2 Władca Pierścieni -Dwie wieże [audobook PL]
►3 Władca Pierścieni - Powrót króla [audiobook PL]
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin