Pech.txt

(469 KB) Pobierz
JOANNA CHMIELEWSKA



PECH



Zacz�o si� w chwili, kiedy raz w �yciu postanowi�am by� rozs�dna i przewiduj�ca.
Gremialny przyjazd moich krewnych mia� nast�pi� w lecie, a brzemienno�� jego skutk�w mog�a okaza� si� niebotyczna. W dodatku r�norodna, od katastrofalnej do rewelacyjnej. Kawa�kami przyje�d�ali ju� wielokrotnie... no, wielo, jak wielo, tak ze trzy. Do trzech razy sztuka... I zawsze wtedy wyskakiwa�a z mojej strony jaka� kompromituj�ca g�upota, przestali niemal wierzy�, �e wyros�am na mniej wi�cej normalna jednostk� ludzka, w zwi�zku z czym przypadaj�ca mi cz�� przysz�ego dziedzictwa sta�a si� wysoce problematyczna.
Mo�liwe, �e pieni�dze to �wi�stwo, ale ostatecznie, by�am samotn� matk� dwojga dzieci. Gdyby kto� sobie �yczy�, mog�am przyj�� �wi�stwo z demonstracyjnym obrzydzeniem.
Wyruszy�am z Warszawy, �eby na czas pobytu australijskiej rodziny za�atwi� dzieciom dwa miesi�ce wakacji nad morzem, we W�adys�awowie, w domu jednej takiej mojej bardzo dziwnej przyjaci�ki. Przy odrobinie uporu mo�na to by�o uzgodni� przez telefon, ale w�a�nie postanowi�am by� przezorna, przewiduj�ca i rozs�dna, w g��bi duszy mia�am straszliw� ochot� sama sp�dzi� nad morzem chocia� jeden dzie�, skorzysta�am zatem z tej eksplozji rodzinnych zalet i pojecha�am.
Moja przyjaci�ka, Eleonora, nie tylko imi� posiada�a osobliwe, tak�e charakter. Bezdzietna, nie znosi�a niemowl�t, za to uwielbia�a m�odzie�, tak� od dwunastu lat w g�r�. M�odzie� za� dziko, nami�tnie i zgo�a patologicznie uwielbia�a j�. Nie do poj�cia.
Dzieci mog�am jej podrzuci� na ca�e lato z pe�nym zaufaniem, ku wszechstronnej rado�ci, ale w gr� wchodzi�y kwestie finansowe, bo �adna z nas nie op�ywa�a w dostatki, a do tego jej m�� by� sk�py i wytwarza� atmosfer�. Atmosfera w obliczu forsy znika�a bez �ladu, przezornie chcia�am zdusi� j� w zarodku i postanowi�am si�� wtryni� Eleonorze zadatek. Po czym, lekka na duszy niczym ptasz� polne, wr�ci� do domu i zaj�� si� dalszymi rozs�dnymi posuni�ciami.
Wyjecha�am wczesnym popo�udniem. Praca w redakcjach i w wydawnictwach dawa�a mi du�� swobod�, korekty mog�am robi�, kiedy mi si� spodoba�o, nic pilnego nie zalega�o mi nigdzie, specjalnie o to zadba�am. Zaopatrzy�am dom w produkty spo�ywcze, z kt�rymi moje dzieci umia�y si� obchodzi� doskonale, szczeg�lnie szesnastoletni Tomek. Lubi� gotowa�. Dziwnie, bo dziwnie, ale lubi�. Czternastoletnia Kasia z dwojga z�ego wola�a sprz�ta�. W ka�dym razie powinni sobie da� rad�, nawet przy najwi�kszych staraniach przez te trzy dni zag�odzi� si� na �mier� nie zd���.
A� do M�awy przypomina�am sobie, czego te� uda�o mi si� zapomnie�. Aha, nocnej koszuli. Po�yczenie od Eleonory odpada�o, by�a znacznie ni�sza ode mnie, proporcjonalnie szczuplejsza, ponadto sypia�a w pi�amach. Nigdy nie lubi�am pi�am. Paska od szlafroka, kt�ry s�u�y� mi zarazem do podwi�zywania w�os�w przy myciu, pasek, rzecz jasna, nie szlafrok, no nic, mo�e Eleonora ma jaki� kawa�ek sznurka. Czego jeszcze...? Przyrz�d�w do g�owy, szamponu, od�ywki, zakr�tek... Tak�e suszarki. Na co mi suszarka bez zakr�tek? Co tam, najwy�ej przez trzy dni b�d� rozczochrana, jaki� grzebie� mam chyba w torebce...
Raphacholinu... Drobiazg, ryby s� lekkostrawne. Za to wzi�am dwie butelki francuskiego czerwonego wina, bo w tym kraju wprawdzie wszystko ju� wsz�dzie mo�na dosta�, ale takie LA CARDONNE przytrafia si� rzadko. Ubieg�ego roku dosta�am sze�� butelek w prezencie od oszala�ego ze szcz�cia autora, kt�remu wy�apa�am wszystkie b��dy, i dwie specjalnie zachowa�am dla Eleonory. I tego jej cholernego Stasieczka, �eby si� powstrzyma� od wytwarzania atmosfery. Dwie butelki na trzy osoby, to w sam raz na jeden mi�y wiecz�r.
Wi�cej zapomnianych przedmiot�w nie przysz�o mi do g�owy, bo przypomnia�am sobie poprzedni� wizyt� pary krewnych z Australii. Siedem lat temu...
Na Ok�ciu panowa�o piek�o na ziemi, bo budowali to nowe, a pasa�erom s�u�y�o jeszcze stare, jeden gniot oczekuj�cych na przylotach, samolot z Singapuru si� sp�ni�, ja za� lekkomy�lnie zaniedba�am kwesti� transportu. Po dwudziestu o�miu godzinach podr�y sterczeli w ogonku do mafii taks�wkowej, trzyma�am ich tam, gor�czkowo usi�uj�c zabawia� ciekawostkami z kraju, i omal nie spowodowa�am ich natychmiastowego powrotu komunikatem, �e w sklepie z cudown�, lnian� bielizn� po�cielow� sprzedaj� obecnie d�ugopisy i breloczki do kluczyk�w. Tak�e ramki do fotografii. Sytuacj� uratowa� fakt, �e jeden znajomy sklep z bielizna po�cielow� zosta�, nie zmieni� bran�y i mia� lniane.
Potem dowioz�am ich do domu i na t� parszyw� taks�wk� zabrak�o mi pieni�dzy.
No nie - powiedzia�am, wyduszaj�c z siebie radosny chichot. - Co za idiotka ze mnie! Ca�y poi i Id zostawi�am w domu, wzi�am tylko portmonetki; nic nic, niech pan chwileczk� poczeka, zaraz znajd�...
Mog�am sobie schodzi� dwadzie�cia razy, w domu forsy te� nie mia�am. Cioci� z wujem, chwali� Boga, zaabsorbowa�y dzieci, dla kt�rych Australijczycy stanowili egzotyk� szale�cz� i wida� by�o, jak wypatruj� u nich torby na brzuchu, strusich pi�r gdziekolwiek i malowide� na twarzy. Rzuci�am ich sobie wzajemnie na pastw� i zbieg�am na d�, do tego z�oczy�cy, szalenie zreszt� przystojnego i pe�nego uroku.
- W bambus, prosz� pana - rzek�am r�wnie szczerze, jak ponuro. - Grosza wi�cej chwilowo nie posiadam, ale jutro co� wyrw�, bo tak czy inaczej musz�. Jedyne wyj�cie dla pana, to przyjecha� tu drugi raz i wtedy panu zap�ac�. Ma pan adres, dow�d panu mog� pokaza�...
- A ja, wie pani, widywa�em pi�kniejsze widoki - odpar� mi na to. - Dzianych innostra�c�w pani wiezie, i co? Na �ebry tu przyjechali?
- Co te� pan...? Ale od pierwszego kopa mam im z gard�a wyrywa�? Nie wypada. Poza tym, niech skisn�, je�li nie siedz� na samych czekach podr�nych i kartach kredytowych, no i co nam z tego? Um�wmy si�...
W tym momencie u�wiadomi�am sobie swoje mo�liwo�ci i rozk�ad zaj��. Bij cz�owieku g�ow� w �cian�, od rana musz� si� nimi zaj��, kiedy mam skoczy� do kt�rego� pracodawcy, �eby prychn�� drobn� kwot�? Niechby do banku, ca�y doch�d na konto mi wp�ywa, mam tam co� jeszcze, mog� podj��, ale to samo pytanie: KIEDY?! Je�li od rana zaczn� z mafi� taks�wkow�, do wieczora gwarantowanie uda mi si� zbankrutowa�...
- Mog� panu da� czek - powiedzia�am beznadziejnie.
- A na plaster mi pani czek, �ebym si� z nim kit�asi� po ogonach bankowych? Nie ma pani s�siad�w, �eby kt�ry pani po�yczy�?
- Jeszcze gorzej wygl�daj� ni� ja.
- Ale ma pani w planach jaki� kursik po mie�cie, nie? Krewniakom z antypod�w stolic� si� pokazuje. Rozumiemy si�?
Kursik, akurat...
W tym momencie cud sprawi�, �e nadszed� s�siad z parteru, specjalista od telewizor�w. To znaczy, w pierwszej chwili my�la�am, �e to cud. By�am wtedy o siedem lat m�odsza i o siedem lat �adniejsza i mia�am wra�enie, �e mu si� podobam.
Rzuci�am si� ku niemu.
- Panie Andrzeju, Jezus Mario, mo�e mi pan po�yczy� do jutra sto sze��dziesi�t tysi�cy? Wieczorem zwracam, przywioz�am tu rodzin� z Australii i zabrak�o mi na taks�wk�!
- Ja bym pani po�yczy�, bo nawet mam przy sobie - odpar� pan Andrzej z lekkim zak�opotaniem - ale moja �ona na to czeka i zaraz mnie obsobaczy, �e przepi�em.
- Ja za�wiadcz�, �e to ja!
- Jeszcze gorzej. Ona ju� dawno my�li, �e ja pani� podrywam.
- Ja za�wiadcz�, �e nie!
No to rozrywki matrymonialne mam ju� jak w hanku...
Wok� taks�wki i nas zacz�li gromadzi� si� ludzie. Nie mieszka�am na pustyni.
Nie chc� pani martwi� - zauwa�y� czaruj�cy z�oczy�ca - ale ja jestem w pracy i za post�j te� si� nale�y.
W chwili kiedy postanowi�am zemdle� i odjecha� st�d pogotowiem bez wzgl�du na skutki, pojawi� si� ten m�j. Konkubent. Wtedy wielbiony, p�niej rozszyfrowany jako potw�r. Dominik. Wysiad� z volvo.
- Co si� tu dzieje? - spyta� upiornie spokojnym g�osem.
W u�amku sekundy prze�y�am kilka trz�sie� ziemi, ko�c�w �wiata, wst�pie� do raju, zawa��w serca i wzlot�w niebia�skich. Epilog stanowi�o przysypanie wulkanicznym popio�em. Ostatnie chwile Pompei.
- Nic - powiedzia�am s�abiutko. - Zabrak�o mi na taks�wk�. Za ma�o podj�am z banku.
- Pan mafia? - zwr�ci� si� na to Dominik do z�oczy�cy ca�kiem rzeczowo.
- Owszem - odpar� z�oczy�ca zimno. - Zarejestrowana. Podatki p�ac�. Z lotniska jedziemy.
Czaru� cholerny. Ciekawe, swoj� drog�, co robi teraz, kiedy mafia taks�wkowa zanik�a...
Dominik mia� do�� rozumu, �eby z mafi� nie dyskutowa�, ale odwr�ci� si� do mnie.
- Mieli przyjecha� jutro?
G�ow� na pniu gotowa by�am po�o�y�, �e dat� mu poda�am w�a�ciw�, ale w zaistnia�ej sytuacji te� wola�am nie dyskutowa�.
- Ale przyjechali dzisiaj. Mo�liwe, kochanie, �e pomyli�am dzie�...
Dominik zap�aci� bez s�owa, do�o�y� za post�j, wsiad� do volvo i odjecha�. Rozpacz wymiesza�a si� we mnie z ulg�, tworz�c koktajl piorunuj�cy.
Kiedy wesz�am wreszcie do mieszkania, moje dzieci zd��y�y ju� podj�� rodzin� z Australii. Kasia z zapa�em prezentowa�a, jak mamusia zje�d�a�a niegdy�, w m�odych latach, z tapczanu na starej desce do prasowania, Tomek zastawi� st� przyj�ciem, w sk�ad kt�rego wesz�a przedwczorajsza kartoflanka, �ledzie w oliwie, lody i zimny bigos. Ciotka z wujkiem siedzieli na krzes�ach, w�r�d kompletnie rozbebeszonych baga�y, z os�upia�ym wyrazem twarzy.
- Niedaleko pada jab�ko od jab�oni - rzek�a ciotka g�osem jak pieprz, trociny i g�ra lodowa.
Moje wspomnienia wykona�y nagle skok w d�, w kierunku wcze�niejszej wizyty.
Przyjecha�a wtedy babcia...
Ani to nie by�a moja babcia, ani wujek, ani ciotka. Babcia by�a babci� cioteczn�, rodzon� siostr� mojej babki w prostej linii, a podzia� rodziny na kontynenty nast�pi� przed laty, kr�tko po wojnie, w latach czterdziestych. Ciotecznej babci uda�o si� w wio�nie �ycia i jeszcze w czasie wojny po�lubi� prawdziwego Australijczyka, zetkn�li si� jako� tam w obozach, siedemna�cie lat chyba mia�a, po czym energiczny komandos zdo�a� sprowadzi� �on� do Australii. Druga siostra, starsza, moja babka w prostej linii, zosta�a sama jak palec, pozbawiona wszelkiej innej rodziny, i mo�liwe, �e te� zdo�aliby j� do tej Australii �ci�gn��, gdyby nie to, �e ju� by�a na �mier� i �ycie zakochana w dziadku i stan...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin