Patricia Thayer - Czyje to dziecko.pdf

(815 KB) Pobierz
Microsoft Word - Thayer Patricia - Czyje to dziecko
P ATRICIA T HAYER
CZYJE TO
DZIECKO?
551421454.002.png
ROZDZIAŁ 1
Czy ten człowiek zasługuje na to, by si ħ dowiedzie ę , Ň e jest ojcem?
Stoj Ģ c pod drzwiami gabinetu doktora Matthew Landersa, kardiochirurga dzieci ħ cego,
Tara McNeal wcale nie była tego taka pewna.
Czy dobrze zrobiła, przyje Ň d Ň aj Ģ c do Santa Cruz? Spojrzała na swoj Ģ trzymiesi ħ czn Ģ
siostrzenic ħ , Erin Marie, która spała w nosidełku na jej piersi. Od chwili przyj Ļ cia male ı kiej
na Ļ wiat pragn ħ ła wył Ģ cznie jednego - da ę jej wszystko, a zwłaszcza miło Ļę .
Obiecała te Ň co Ļ swojej zmarłej siostrze Brianie. Miała powiedzie ę ojcu Erin, czyli
Matthew Landersowi, o jego córce. Niestety, w gł ħ bi duszy podejrzewała, Ň e nie zrobi to na
nim wi ħ kszego wra Ň enia. Przecie Ň ten człowiek odszedł od Briany na długo przed tym, zanim
mógł si ħ dowiedzie ę , Ň e zaszła w ci ĢŇħ .
Dlaczego teraz miałby si ħ tym przej Ģę ? A jednak Tar ħ przera Ň ała mo Ň liwo Ļę , Ň e
Landers odbierze jej Erin; Ň e b ħ dzie chciał j Ģ wychowywa ę jako swoj Ģ córk ħ .
Ň , niczego nie b ħ d ħ pewna, dopóki z nim nie porozmawiam, pomy Ļ lała.
Dr ŇĢ c Ģ r ħ k Ģ pchn ħ ła drzwi. Wn ħ trze poczekalni było utrzymane w delikatnych
szaro Ļ ciach i bł ħ kitach. Wygodna sofa i cztery krzesła otaczały stolik, na którym le Ň ały
kolorowe czasopisma.
Za biurkiem siedziała recepcjonistka, brunetka po czterdziestce, w zsuni ħ tych na nos
okularach.
- Czy mog ħ w czym Ļ pomóc? - zapytała z u Ļ miechem.
- Tak. Musz ħ si ħ zobaczy ę z doktorem Landersem.
- Czy była pani umówiona?
Tara mocniej przycisn ħ ła male ı k Ģ Erin do piersi.
- Nie, ale to bardzo wa Ň ne. Przyjechały Ļ my a Ň z Phoenix.
Kobieta spojrzała na Erin i znowu si ħ u Ļ miechn ħ ła.
- Zobacz ħ , co da si ħ zrobi ę .
Mart usiadł za biurkiem i po raz kolejny przejrzał dokumentacj ħ dziecka, które
przywieziono w ostatnim tygodniu do szpitala. Niestety, wniosek zawsze był taki sam -
sze Ļ ciolatek musiał by ę poddany powa Ň nej operacji serca.
Czy osłabiony organizm prze Ň yje t ħ operacj ħ ? I czy jemu samemu uda si ħ sprosta ę
oczekiwaniom wszystkich i uczyni ę kolejny cud? Mógł tylko mie ę nadziej ħ , Ň e tak.
Nagle zadzwonił telefon. Matt podniósł słuchawk ħ .
- O co chodzi, Judy?
551421454.003.png
- Wiem, Ň e pan doktor jest zaj ħ ty, ale jest tu matka z male ı kim dzieckiem. Prosi o
rozmow ħ z panem doktorem. Matt westchn Ģ ł. Jego asystentka miała zbyt mi ħ kkie serce.
- Jestem naprawd ħ bardzo zaj ħ ty. Mo Ň esz umówi ę j Ģ na inny dzie ı ?
- Mog ħ , ale ona przyjechała a Ň z Phoenix, a dziecko ma zaledwie kilka miesi ħ cy.
Matt nie potrafił odmówi ę pomocy Ň adnemu dziecku.
- No dobrze. Przyjm ħ j Ģ .
Wstał i narzucił kitel, a nast ħ pnie otworzył drzwi tu Ň przed Judy, za któr Ģ stała młoda
matka z niemowl ħ ciem przy piersi.
Wysoka, atrakcyjna kobieta o krótkich, kasztanowych włosach, bladej cerze i kocich
oczach od razu przypadła mu do gustu.
- Dzie ı dobry. Jestem doktor Landers. Pani nazywa si ħ ...?
- Panna. Panna Tara McNeal - poprawiła. - A to jest Erin.
Matt uprzejmym gestem zaprosił j Ģ do gabinetu. Judy mrukn ħ ła „dzi ħ kuj ħ " i znikła.
- Prosz ħ spocz Ģę - powiedział, zamykaj Ģ c drzwi.
Tara nie zareagowała na zaproszenie, zaj ħ ta ogl Ģ daniem gabinetu. Dopiero po kilku
sekundach spojrzała na lekarza.
- Mo Ň e mi pani powiedzie ę , dlaczego pani tak bardzo zale Ň ało, Ň ebym j Ģ przyj Ģ ł? -
zapytał Matt.
- Chodzi o dziecko.
- Czy moja asystentka nie wytłumaczyła pani, Ň e przyjmuj ħ tylko pacjentów ze
skierowaniem? - Spojrzał na Erin, po czym usiadł za biurkiem. - Mog ħ pani poleci ę Ļ wietnego
pediatr ħ , doktora Talberta.
- Nie - wykrzykn ħ ła zapalczywie, ale zaraz ochłon ħ ła. - Nie potrzebuj ħ pediatry.
- Wi ħ c w jakim celu pani tu przyszła? - Matt spojrzał na zegarek. Musiał jak najszybciej
porozmawia ę z opiekunami Ryana. - Za par ħ minut mam konsultacj ħ .
Nagle Tar ħ ogarn ħ ła przemo Ň na ch ħę ucieczki. Mo Ň e przecie Ň sama wychowywa ę Erin.
Nie ma nic gorszego ni Ň m ħŇ czyzna, który nie chce zaj Ģę si ħ swoim dzieckiem.
Niestety, musiała dotrzyma ę obietnicy zło Ň onej Bri.
Spojrzała na doktora Landersa. Był to wysoki, przystojny m ħŇ czyzna o mocno
zarysowanym podbródku. Płowe włosy były nienagannie przystrzy Ň one. Tarze a Ň zaschło w
ustach z wra Ň enia, gdy zwrócił na ni Ģ ciemnobr Ģ zowe oczy.
Moja kochana siostrzyczko, pomy Ļ lała, spadła Ļ z wysokiego konia!
551421454.004.png
Wyprostowała si ħ . Skup si ħ na Erin, przywołała si ħ do porz Ģ dku, gdy m ħŇ czyzna,
siedz Ģ cy za nowoczesnym biurkiem z chromowanej stali i szkła, zacz Ģ ł zdradza ę oznaki
zniecierpliwienia.
- O czym wła Ļ ciwie chciała pani ze mn Ģ porozmawia ę ? Rozpi ħ ła nosidełko i wzi ħ ła
Erin na r ħ ce.
- Chodzi o moj Ģ siostr ħ , Brian ħ ... Brian ħ McNeal.
- A co si ħ z ni Ģ stało? - Lekarz był wyra Ņ nie zdumiony.
Nie zapami ħ tał nawet jej imienia, pomy Ļ lała Tara ze smutkiem.
- Umarła trzy miesi Ģ ce temu. To jej córka, Erin.
- Przykro mi. Pani jest teraz opiekunk Ģ dziecka? Tara skin ħ ła głow Ģ .
- Czy pani siostrzenica jest zdrowa?
Wstał zza biurka i podszedł do Erin. Przechylił jej główk ħ .
- Wygl Ģ da bardzo dobrze - powiedział z u Ļ miechem. - Ale wygl Ģ d mo Ň e myli ę .
Musiałbym najpierw przejrze ę jej kart ħ zdrowia, Ň eby powiedzie ę co Ļ wi ħ cej
Tara westchn ħ ła. Ta gra za bardzo j Ģ m ħ czyła.
- Nie przyszłam tu po porad ħ lekarsk Ģ . Pan znał moj Ģ siostr ħ Brian ħ . Byli Ļ cie przecie Ň
razem przez jaki Ļ czas. To było ponad rok temu. - Spojrzała mu prosto w oczy. - Erin jest
pana córk Ģ .
Matt Landers osłupiał. To chyba Ň art! I to kiepski.
- To musi by ę jaka Ļ pomyłka - odpowiedział, staraj Ģ c si ħ zachowa ę spokój. - Nigdy nie
znałem kobiety o imieniu Briana.
Tara McNeal popatrzyła na niego, jakby z góry znała t ħ odpowied Ņ .
- Według mojej siostry jest pan ojcem jej córki. Na sam Ģ my Ļ l o tym, Ň e to male ı stwo
mogło by ę
jego dzieckiem, poczuł ukłucie w sercu. Nie istniało jednak najmniejsze
prawdopodobie ı stwo, Ň e ten zarzut był prawdziwy. Matt westchn Ģ ł w duchu i przybrał
oboj ħ tny wyraz twarzy.
- Nie wiem, co pani insynuuje, ale ja nigdy nie spotkałem pani siostry.
- Dlaczego moja siostra miałaby kłama ę ? Przecie Ň umierała. .. - Tara McNeal spu Ļ ciła
wzrok. Oczy jej zwilgotniały.
Matt starał si ħ nie zauwa Ň a ę jej łez.
- Mo Ň e wiedz Ģ c, Ň e umiera, chciała mie ę pewno Ļę , Ň e kto Ļ zaopiekuje si ħ jej córk Ģ .
- Ja opiekuj ħ si ħ Erin. Poza tym, mam dowód. Zdj ħ ła z ramienia torb ħ , otworzyła j Ģ i
wyci Ģ gn ħ ła spor Ģ kopert ħ .
551421454.005.png
- Prosz ħ mi to wytłumaczy ę - powiedziała, wr ħ czaj Ģ c mu j Ģ .
Nie powinien ufa ę ani jednemu słowu tej kobiety. Wystarczyło pokaza ę jej drzwi. Albo
wezwa ę ochron ħ . Niestety, taka jest natura jego zawodu. Lekarze cz ħ sto maj Ģ do czynienia z
maniakami.
Nagle ze zdumieniem spostrzegł, Ň e wyci Ģ ga z koperty metryk ħ Erin Marie Landers.
Urodzonej 29 marca w Phoenix, w stanie Arizona Matka: Briana McNeal. Ojciec: Dr
Matthew Landers! Wiedział, Ň e to nie mo Ň e by ę prawda, a jednak widział to napisane czarno
na białym... Spojrzał na zaró Ň owion Ģ dziewczynk ħ , spoczywaj Ģ c Ģ w ramionach ciotki, i
poczuł, Ň e przestaje nad sob Ģ panowa ę .
- Nadal twierdzi pan, Ň e nie jest jej ojcem?
Napotkał gniewne spojrzenie Tary, ale wci ĢŇ nie wiedział, co ma powiedzie ę . Nagle
ogarn Ģ ł go Ň al. Przypominał sobie lata bólu i goryczy, przez które musiał przej Ļę ... Zaraz
jednak otrz Ģ sn Ģ ł si ħ ze wspomnie ı . Musiał doj Ļę do sedna tej dziwnej sprawy.
- Pani siostrzenica jest Ļ licznym dzieckiem, ale nie moim.
Kobieta zamkn ħ ła oczy i gł ħ boko westchn ħ ła.
- Przykro mi, ale musi mi pani uwierzy ę , Ň e nie znałem Ň adnej Briany McNeal. Gdybym
j Ģ znał, na pewno skontaktowałaby si ħ ze mn Ģ , kiedy si ħ okazało, Ň e jest w ci ĢŇ y.
- Przecie Ň ona si ħ z panem kontaktowała. Rozmawiali Ļ cie par ħ razy, a potem przestał
pan dzwoni ę . Pó Ņ niej, kiedy próbowała si ħ znowu porozumie ę , pa ı ska komórka była zawsze
wył Ģ czona.
Matt pomy Ļ lał, Ň e kimkolwiek był ojciec tej malutkiej, musiał to by ę kawał drania.
- Czemu pani siostra nie próbowała mnie szuka ę tutaj, w szpitalu? Przecie Ň pani bez
trudu mnie znalazła.
- Widocznie doszła do wniosku, Ň e nie chce pan z ni Ģ utrzymywa ę Ň adnych kontaktów.
Ale pó Ņ niej, w szpitalu, kiedy była ju Ň ci ħŇ ko chora... - Tara zrobiła krótk Ģ pauz ħ . -
Powiedziała mi, Ň e Erin ma prawo zna ę swojego ojca.
Matt potarł czoło. Cholera. Dlaczego zdarzyło si ħ to wła Ļ nie jemu?
- Czy siostra powiedziała pani, gdzie si ħ poznali Ļ my? Czy to było tutaj, w Santa Cruz?
Czy kto Ļ widział nas razem?
Dziecko zacz ħ ło si ħ niepokoi ę , wi ħ c Tara mocniej przycisn ħ ła je do piersi.
- Według Briany poznali Ļ cie si ħ w Meksyku, dziewi ħę miesi ħ cy przed narodzinami
Erin. To prawie równo rok temu. Czy powie mi pan, Ň e nie był w Meksyku?
Nie mógł zaprzeczy ę . Je Ņ dził do Meksyku cz ħ sto, na konsultacje.
551421454.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin