Przeklety samochod.pdf

(61 KB) Pobierz
155865565 UNPDF
Przeklęty samochód
Było to luksusowe auto. Spowodowało jednak śmierć mnóstwa
ludzi, zanim los w końcu policzył się i z nim. Jasnoczerwony
sześcioosobowy kabriolet miał niespełna 320 km przebiegu,
kiedy dwie osoby z cesarskiej rodziny zawiózł na spotkanie
ze śmiercią. Właściwie został on skonstruowany specjalnie
dla tej pary z okazji wizyty w małej bośniackiej
miejscowości Sarajewo. Zdarzenie to miało miejsce 28
czerwca 1914 roku. Sytuacja polityczna w Europie w każdej
chwili groziła wybuchem wojny. Brakowało tylko iskry.
Arcyksiążę Ferdynand i jego żona księżna Hohenburg wsiedli
do wspaniałego pojazdu, żeby przejechać ulicami Sarajewa.
Nigdy nie dowiedziano się, dlaczego nie kazali zawrócić
szoferowi po tym, jak rzucono bombę na ich samochód.
Bomba odbiła się od drzwi i potoczyła na ulicę. Wybuch zranił
cztery osoby z orszaku jadące konno za samochodem.
Upewniwszy się, że ranni otrzymują pomoc, książę z
małżonką pojechali dalej.
155865565.002.png 155865565.003.png
Nastąpiło drugie nie wyjaśnione zdarzenie. Szofer, który
doskonale znał Sarajewo, pomylił drogę i wjechał w ślepą
uliczkę. Z bramy w zaułku wyskoczył młody człowiek i
wymachując pistoletem rzucił się na maskę samochodu,
strzelając raz po raz do arcyksięcia i księżnej, którzy
zginęli, nim osłupiali strażnicy zdążyli powalić zamachowca na
ziemię.
Zamach na parę księżęcą był zapłonem I wojny światowej,
którą przypłaciło życiem dwadzieścia milionów ludzi. Po
zamachu fatalny czerwony samochód nadal sprowadzał
śmierć na tych, którzy do niego wsiedli. W tydzień po
wybuchu wojny wybitny dowódca piątego korpusu armii
austriackiej generał Potiorek zajął dom gubernatora w
Sarajewie; przypadł mu w udziale także czerwony samochód
arcy księcia. Nie czekał długo na efekty. Dwadzieścia jeden
dni później poniósł klęskę pod Valievo, utracił dowództwo i
został odesłany do Wiednia. Wkrótce stał się zrujnowanym
wariatem i zmarł w przytułku.
Czerwony samochód przeszedł w ręce innego Austriaka,
byłego podwładnego generała Potiorka. Kapitan wkrótce
spotkał się ze swoim fatum. Jadąc z dużą prędkością
przejechał i zabił dwóch chorwackich chłopów, wpadł na
155865565.004.png
drzewo i kiedy przybyła pomoc, już nie żył. Był właścicicielem
samochodu przez dziewięć dni.
Po zakończeniu wojny właścicielem samochodu został nowo
mianowany gubernator Jugosławii. Doprowadził on wóz do
świetnego stanu, lecz miał cztery wypadki w ciągu czterech
miesięcy i w ostatnim z nich stracił rękę. Rozkazał więc
zniszczyć samochód; jego reputacja była tak zła, że
wydawało się, iż nikt nie będzie chciał nim jeździć. Jednak
pojawił się nabywca, doktor Srkis, który śmiał się z
przekleństwa. Kupił samochód prawie za bezcen. Ponieważ
nie mógł znaleźć szofera, postanowił prowadzić auto
osobiście. Cieszył się swoim nabytkiem przez sześć miesięcy
i coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że
przekleństwo ciążące na samochodzie było wytworem
ludzkiej wyobraźni. Pewnego ranka samochód znaleziono
przy drodze; leżał na dachu, a ciało doktora wyrzucone na
zewnątrz było zmasakrowane przez przewracający się
pojazd. Wdowie po doktorze udało się sprzedać samochód
bogatemu jubilerowi. Używał auta przez rok, a później
popełnił samobójstwo. Następnym właścicielem był znowu
lekarz. Wkrótce jednak opuścili go pacjenci z obawy przed
fatalnym samochodem. Odprzedał go więc szwajcarskiemu
kierowcy wyścigowemu, który wy startował nim w wyścigu w
Dolomitach, podczas którego samochód wpadł na kamienny
mur i kierowca zginął.
155865565.005.png
Czerwone auto wróciło do Sarajewa. Nabył je zamożny
rolnik, który dał samochód do naprawy i jeździł nim
bezpiecznie przez kilka miesięcy. Pewnego dnia samochód
stanął na szosie, więc rolnik przywiązał go do furmanki, żeby
przyholować do miasta. Ledwo ruszyli, silnik zapalił,
samochód odtrącił wóz i konie, przejechał właściciela i
stoczył się do rowu na zakręcie. Zniszczony czerwony pojazd
kupił Tiber Hirszfeld, mechanik, który naprawił go i
pomalował na niebiesko. Nie znajdując nabywcy jeździł nim
sam. Pewnego dnia wiózł sześcioro przyjaciół na wesele.
Kiedy z dużą prędkością wyprzedzał inny samochód, uderzył
w drzewo; Hirszfeld i czterej pasażerowie zginęli w
wypadku. Samochód odnowiono z funduszy rządowych i
odesłano do muzeum.
Zabił szesnaście osób. Przyczynił się do wybuchu krwawej
wojny. Zniszczyła go dopiero następna wojna - dokonała tego
aliancka bomba zrzucona na budynek muzeum, w którym stał.
155865565.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin