Polonijne Stowarzyszenie Patriotów Narodu Polskiego w Kanadzie
E-mail : jasiek80@hotmail.com
Colin Barclay-Smith
Dlaczego wciąż brak nam pieniędzy
Prywatny monopol społecznego kredytu
Tłumaczenie Szczęsny Górski
Prolog
Bogactwo jest rzeczą; pieniądz jest znakiem. Znak powinien zależeć od rzeczy.
Bogactwem są rzeczy użyteczne, które odpowiadają ludzkim potrzebom.
Kapitał to tylko rzeczy, które służą do wytwarzania innych rzeczy, a papiery wartościowe powinny być rzeczy tych odzwierciedleniem.
„Są pewne kategorie dóbr, o których można słusznie twierdzić, że powinny być zarezerwowane dla zbiorowości, gdyż z ich posiadaniem wiąże się władza ekonomiczna, której nie można pozostawić w rękach osób prywatnych bez narażenia dobra publicznego”. [...]
„W naszej epoce od razu uderza w oczy nie tylko nagromadzenie bogactw, ale ponadto skupienie ogromnej dyskrecjonalnej władzy ekonomicznej w ręku małej liczby ludzi, którzy zazwyczaj nie są właścicielami, lecz tylko zwykłymi depozytariuszami i poręczycielami kapitału, którym zarządzają według swego upodobania”.
„Władza ta jest szczególnie wielka u tych, którzy będąc absolutnymi właścicielami i panami pieniądza, zarządzają kredytem i rozdzielają go według swego uznania. W ten sposób doprowadzają krew do organizmu ekonomicznego, którego życie trzymają w swoim ręku, tak że bez ich zgody nikt już nie może oddychać” (Pius X, Encyklika Quadragesimo anno).
„Reforma struktury światowego systemu finansowego jest z pewnością jedną z najpilniejszych i najpotrzebniejszych inicjatyw” (Jan Paweł II. List z 26.09.1985 do uczestników Genewskiej Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat Handlu i Rozwoju)
Sztuczka z pieniędzmi.
Już czas, by społeczeństwa na całym świecie poznały alarmujące fakty.
Sprawdź swą wiedzę o nich, śledząc poniższe pytania:
-Czy wiesz, że żaden bank nie pożycza złożonych w nim pieniędzy?
-Czy wiesz, że gdy bank pożycza pieniądze, TWORZY je z niczego?
-Czy wiesz, że pożyczki bankowe to tylko zapisy w rubryce kredytowej bankowych rejestrów? Nie posiadają żadnej innej egzystencji.
-Czy wiesz, że praktycznie wszystkie pieniądze ludności wchodzą w obieg jako długi wobec banku?
-Czy wiesz, że pożyczka zaciągnięta w Banku Narodowym oznacza dla społeczeństwa taki sam dług, jak gdyby była zaciągnięta w banku prywatnym?
-Czy wiesz, że „nienaruszalność wkładów” jest wygodną zasłoną, za którą stwarza się kredyt?
-czy nie przyszło ci do głowy, że bankom jest bardzo na rękę to szczególne udogodnienie w tworzeniu kredytu i stopniowe wpędzanie narodu w sieć zadłużenia, ponieważ tworzą one drogo sprzedawany kredyt FINANSOWY, w oparciu o kredyt RZECZYWISTY tworzony przez społeczeństwo?
-Czy wiesz, że w ciągu ostatnich 40 lat, od 1944 do 1984 roku, narodowy dług Australii (Związku i Stanów) wzrósł z 4 734 milionów do 43 933 milionów dolarów?
-Czy zdajesz sobie sprawę, że dług ten jest w dużej mierze własnością banków - jeśli nie bezpośrednio, to w postaci pożyczek gwarancyjnych?
-Czy zdajesz sobie sprawę, że sumy opodatkowania dochodowego w Związku Australijskim wzrosły od 431 milionów dolarów w latach 1944-45, tj. od 59 dolarów na głowę do 36 339 milionów dolarów w latach 1984-85, tj., co najmniej do 2340 dolarów na głowę?
Biuro podatkowe Związku zatrudniało nie mniej niż 15 904 ludzi (dane na 30.06.1985) i zapłaciliśmy i m pensje w wysokości 317,5 miliona dolarów.
-Czy wiesz, że podatek obrotowy - wprowadzony w 1930 roku, jako „tymczasowy środek zaradczy” wzrósł w ciągu około 39 lat (1946/47 - 1985/86 od 72,5 miliona do 6000 milionów dolarów? Wynosi on obecnie ponad 385 dolarów na głowę ludności Australii.
-Czy zdajesz sobie sprawę, że ilekroć rząd pożycza pieniądze na roboty publiczne, ludność zostaje tym długiem obciążona (po wieczne czasy), ale nigdy nie księguje się wartości tych prac na jej dobro?
-Czy wiesz, że każdy zwrot pożyczki bankowej kasuje istnienie odpowiedniej sumy pieniędzy?
-Czy wiesz, że Państwowe Obligacje Skarbowe są rządowymi skryptami dłużnymi - narodowymi kwitami zastawnymi, oddającymi dobra Australii pod zastaw bankom, w zamian za pożyczanie nam NASZEGO WŁASNEGO kredytu finansowego?
-Czy wiesz, że banki nabywają place budowy, wznoszą budynki i wchodzą w posiadanie własności bez żadnych kosztów własnych - dzięki prostej czynności uznawania swych własnych czeków?
Możesz odrzucić te stwierdzenia jako „niewiarygodne” czy „absurdalne”, lecz przekonasz się, że każde z nich zostanie udowodnione ponad wszelką wątpliwość.
Większość z nas wychowała się z bardzo niejasnymi pojęciami na temat pieniądza. Nie mamy wątpliwości, że Rząd ma prawo drukować banknoty i bić monety. Co do reszty, nasza wiedza jest bardzo niejasna.
Na przykład ludzie przeważnie są ofiarami nieporozumienia w przekonaniu, że jedynym pieniądzem w obiegu są banknoty i srebrne czy mosiężne monety. Stanowią one bardzo, bardzo małą część pieniędzy krążących w społeczeństwie.
Faktycznie, banknoty i monety - tj. prawne środki płatnicze - są używane w niespełna pięciu procentach ogólnej sumy zakupów w Australii. Ponad 95 procent wszystkich transakcji dokonuje się w czekach.
Pieniądz w postaci czeków jest w rzeczywistości pieniądzem tworzonym w banku - kredytem bankowym - lecz działa dokładnie tak samo, jak waluta obiegowa. Autorytety bankowości, cieszące się światowym uznaniem, stwierdzają, że banki mogą tworzyć i tworzą kredyt w wysokości za dziwięcio-, dziesięciokrotnie przewyższającej ich zasoby gotówkowe.
Banki bardzo starają się o podtrzymanie fikcji, iż są tylko „strażnikami depozytów swoich klientów” - że pożyczają depozyty, oraz że ich dochody pochodzą z różnicy między oprocentowaniem płaconym depozytorom, a tym które otrzymują od pożyczkobiorców.
Tego rodzaju wyobrażenie jest całkiem niesłuszne. Powszechne przyjmowanie tego wielkiego złudzenia finansowego za prawdę jest źródłem przeważającej części fałszywych pojęć na temat pieniądza.
Fakty odnośnie pieniądza są następujące:
1) Banki nie pożyczają złożonych u nich pieniędzy.
2) Każda pożyczka bankowa lub przekroczenie konta jest aktem stworzenia całkiem nowego pieniądza (kredytu). Stanowi on czysty przyrost ilości pieniądza krążącego w społeczeństwie.
3) Gdy bank pożycza pieniądze, nie zużywa do tego ani krzty pieniędzy depozytorów.
4) Praktycznie wszystkie pieniądze w społeczeństwie mają swe źródło w jakimś oprocentowanym długu wobec banków.
Technika pożyczki bankowej
Gdy bank pożycza komuś np.: 1000 dolarów, wszystko co czyni polega na otwarciu rachunku na imię pożyczkobiorcy - jeśli nie ma on jeszcze rachunku - i wpisaniu, na początku odpowiedniego rejestru, granicznej wartości kredytu: 1000 dolarów.
Obecnie pożyczkobiorca może swobodnie dokonywać operacji wypłat z rachunku do wysokości udzielonej pożyczki, a nawet powyżej tej kwoty, w granicach ustalonych przez bank.
Gdy na rachunku zostaje wystawiony czek, a czek ten zostaje z kolei umieszczony na innym rachunku w tym samym lub innym banku - powstaje tym samym „depozyt” i zwiększa się zasób pieniądza.
W ten sposób pożyczki bankowe tworzą „depozyty”, które oczywiście nie są źródłem pożyczanych pieniędzy, a raczej odwrotnie, są one wynikiem udzielania pożyczek.
Co mówią autorytety
Zwróćmy się do niepodważalnych autorytetów w dziedzinie tworzenia bankowych kredytów.
Dyrektor Eccles, swego czasu przewodniczący zarządu Federalnego Banku Rezerw Stanów Zjednoczonych powiedział, zeznając przed komisją Kongresu:
„Banki mogą tworzyć i unicestwiać pieniądze. Kredyt bankowy jest pieniądzem. W większości naszych interesów używamy tej właśnie postaci pieniądza, a nie waluty, uważanej powszechnie za pieniądz”.
(Encyklopedia Britanica, wyd. 14, pod hasłem Bankowość i kredyt (tom 3 str. 48):
„Bank tworzy kredyt. Błędem jest przypuszczenie, że kredyt bankowy jest tworzony w istotnej części przez wkłady bankowe. Środkiem płatniczym są długi wobec banku, stanowiące pieniądz kredytowy. Stanowi on czysty przyrost ilości środków płatniczych w społeczeństwie”.
Pan R.G. Hawtrey, były asystent podsekretarza stanu w brytyjskim Ministerstwie Skarbu, w swej publikacji „Trade Depression and the Way Out” (upadek handlu - drogi wyjścia) powiada:
„Gdy bank udziela pożyczki, tworzy pieniądze z niczego”.
Hawtrey napisał też w swej książce „The Art of Central Banking (Sztuka centralnej bankowości):
„Bank pożyczając tworzy kredyt. W parze z pożyczką, którą wpisuje na konto swych aktywów, zapisuje depozyt, po stronie swych pasywów. Lecz inni pożyczkodawcy nie mają tej mistycznej władzy tworzenia środków płatniczych z niczego. Mogą pożyczać tylko pieniądze uzyskane w wyniku swej działalności gospodarczej”.
Ekonomista Lord Keynes, swego czasu członek zarządu Banku Anglii, stwierdza:
„Nie może być żadnej wątpliwości, że wszystkie depozyty są tworzone przez banki”.
Profesor Soddy, znakomity fizyk z uniwersytetu Oxford, napisał:
„Czy w naszych czasach niewiary w cuda w świecie fizycznym, można by znaleźć większy dziwoląg od tych instytucji, które jakoby pożyczają pieniądze, lecz ich nie pożyczają, ale je tworzą? A gdy się je im zwraca - unicestwiają je? Którym udało się zrealizować tym samym niemożliwy fizyczny cud, aby nie tylko dostać coś za nic, ale ponadto otrzymywać z tego tytułu niekończące się odsetki?”
Profesor H. Kniffer w American Banking Practice (Amerykańska praktyka bankowa) także zaświadcza o tym fakcie:
„Stosunek gotówki do udzielonych kredytów, niezbędny dla utrzymania się banku, jak to wykazała wieloletnia praktyka, wynosi 2,5 %, z 7,5 -procentową rezerwą w innych bankach”.
(Dane te zbliżone są do australijskich, gdzie banki handlowe mają niewielkie zapasy gotówki dla wypłat w walucie oraz depozyt w Australijskim Banku Rezerw)
Jedyne ograniczenie w udzielaniu pożyczek.
Lipcowe wydanie Barch Banking z 1938 r. (pismo angielskich bankowców) stwierdza:
„Spór o wskaźniki kredytowe jest zupełnie jałowy, ponieważ istnieje dostatecznie wiele autorytatywnych wypowiedzi, wykazujących wtajemniczonym, że banki tworzą kredyt bez ograniczeń”
Istnieje tylko jedno ograniczenie. „Rozsądna praktyka bankowa” ogranicza tworzenie kredytu do 9, 10 krotnej wartości posiadanej przez bank gotówki.
(Chamber’s Encyclopedia (1950) tom 2, str. 99, pod hasłem Bankowość i kredyt podaje:
„Faktem jest, że pożyczki bankowe są traktowane tak jak pieniądz, co stanowi uzasadnienie stwierdzenia, iż ‘pożyczki bankowe tworzą depozyty’. Tworzenie to ma miejsce, gdy wartość pożyczki wpisuje się na rachunek kredytowy klienta lub gdy stosuje się inną praktykę, polegającą na tym, że polecenie przekraczającej konto wypłaty jednego klienta staje się depozytem dla innego”.
(Czasopismo Economics of Enterprise (Ekonomia przedsiębiorstwa) z Davenport stwierdza:
„Banki nie pożyczają swych depozytów, lecz poprzez zwiększanie kredytów, tworzą depozyty”.
Bankowość to niemalże czysta księgowość
Nieżyjący już Sir Edward Holden, wybitny bankier brytyjski powiedział:
„Bankowość to niemalże sama księgowość. Polega na transferze kredytu od jednej osoby do drugiej. Transfer dokonuje się przez czek. To czeki stanowią właściwą walutę (a nie obiegowe środki płatnicze). Waluta to pieniądz”.
Reginald Mc Kenna, były minister Skarbu i prezes Midland Bank, zwracając się do akcjonariuszy banku 25 stycznia 1924r., powiedział (jak podaje w swej książce Post-War Banking; -Bankowość powojenna):
„Obawiam się, że zwykły obywatel nie byłby zachwycony, gdyby mu powiedziano, że banki mogą tworzyć i unicestwiać pieniądze i czynią to. Ilość istniejącego pieniądza zmienia się jedynie w zależności od działalności banków, polegającej na zwiększaniu lub zmniejszaniu bankowych pożyczek i depozytów. Wiemy jak się to robi. Każda pożyczka, przekroczenie konta czy bankowy nabytek, tworzy depozyt, zaś każdy zwrot pożyczki, przekroczenia konta czy sprzedaż czegoś przez bank, unicestwia jakiś depozyt”.
H.D. Mc Leod stwierdza w swej książce Elements of Banking (Podstawy bankowości):
„Gdy mówi się, że wielki Londyński Bank Akcyjny posiada około 50 milionów funtów depozytów, prawie wszyscy rozumieją przez to, iż posiada on 50 milionów aktualnej gotówki, którą może ‘pożyczyć’, jak to się mylnie określa. Jest to zupełne i całkowite złudzenie. Owe ‘depozyty’ nie są w ogóle żadnymi depozytami gotówkowymi. Nie są one niczym innym, jak ogromną superstrukturą kredytu”.
Hartley Withers napisał w swej książce International Finance(Międzynarodowe Finanse):
„Społeczność finansowa uważa kredyt zapisany w rejestrach Bank of England za ‘gotówkę’ i ta miła fikcja dała bankowi możność tworzenia gotówki za pociągnięciem pióra, w dowolnych rozmiarach, podległych tylko jego własnemu osądowi odnośnie tego, co jest rozważne i rozsądne” (s.31)
„Może się zdarzyć, że pożyczkobiorcy zażądają udostępnienia faktycznej gotówki. W takim razie część kredytu może być wypłacona w banknotach, ale ogólną regułą jest to, że Bank przeprowadza operacje dostarczania pilnych kredytów poprzez same zapisy księgowe” (s. 32)
Heinz Wolfgang Arndt, profesor ekonomii na Uniwersytecie Narodowym w Canberra, pisząc o bankowości w New International Illustrated Encyclopaedia, tom 1. s. 321, tak powiada:
„Inną ważną funkcją, zastrzeżoną wyłącznie dla systemu bankowego, jest dostarczenie społeczeństwu pieniędzy i zarządzanie systemem monetarnym. Obie te funkcje są ściśle powiązane ze sobą, ponieważ współczesny pieniądz jest stwarzany przez banki w procesie przyznawania kredytu”. (Uwaga: „stwarzać” znaczy wytwarzać z niczego)
Dobrej prawniczej definicji bankowości dostarczył Komitet Sądowniczy Królewskiej Rady Przybocznej, w znanej sprawie nacjonalizacji banku (Commonwealth Law Reports), 1947, tom 79, s. 632-633).
„Działania bankowe, polegające na tworzeniu i transferze kredytu, tworzeniu pożyczek, nabywaniu i zbywaniu lokat kapitałowych i na innych temu podobnych operacjach, są częścią składową przemysłu i handlu i wzajemnych stosunków nowoczesnego społeczeństwa”.
BANKI HANDLOWE : H. W. Arndt i C.P. Harris, w swym podręczniku The Australian Trading Banks (Australijskie banki handlowe), tak komentują ten temat w specjalnym dodatku pt: ”Tworzenie pieniędzy”:
„Proces tworzenia pieniędzy przez banki wciąż opisuje się powszechnie jako polegający na ‘depozytach’ pieniężnych składanych przez klientów w bankach’, które następnie mogą ‘pożyczać więcej pieniędzy niż posiadają’, ponieważ część pożyczonych pieniędzy ‘wraca do nich jako depozyty’.
Opis ten jest obecnie szkodliwy mylący. Jest zwodniczy ponieważ mylnie sugeruje:
a) że pieniądz to banknoty i monety, zaś depozyty nie są pieniędzmi;
b) że banki jedynie zaciągają pożyczki i same pożyczają pieniądze tworzone przez kogoś innego;
c) że depozyty biorą się głównie z wpłat klientów dokonywanych w banknotach i monetach, a jedynie wtórnie z pożyczek bankowych”.
Dr COOMBS: Były naczelny dyrektor Banku Rezerw, dr H. C. Coombs, dał takie samo wyjaśnienie, w przemówieniu wygłoszonym na uniwersytecie w Queensland, 15 września 1954 r,:
„Każdy wydatek można sfinansować za pomocą jednego z czterech źródeł ( lub kombinacji):
(a) nowych oszczędności
b) zgromadzonych rezerw
c) pieniędzy pożyczonych poza bankiem
d) pieniędzy pożyczonych w banku
To ostatnie źródło różni się od trzech poprzednich, ponieważ gdy bank pożycza pieniądze, przechodzą one w ręce osoby pożyczającej bez umniejszenia sumy pieniędzy w czyimkolwiek posiadaniu. Zatem gdy bank pożycza pieniądze - wzrasta ogólna suma dostępnych pieniędzy” (podkr.red. org.)
BANK OF NEW SOUTH WALES : Wreszcie sprawa ta została wyrażona całkiem jednoznacznie w bardzo ważnym specjalistycznym artykule: Sources of Money ( Źródła pieniądza), w czasopiśmie Bank of New South Wales Reviev, z października 1978r., z którego przytaczamy wyjątki:
„Obecnie w Australii, jak w większości innych nowoczesnych systemów gospodarczych, wszystkie pieniądze stanowią dług wobec systemu bankowego [...] Gdy bankier przyznaje klientowi kredyt na przekroczenie konta, ‘otwiera mu rachunek’ w swych rejestrach i daje klientowi prawo pobierania funduszy bez uprzedniej ich wpłaty na swój rachunek. Lecz gdy klient faktycznie wypisuje na ten rachunek czeki, aby zapłacić swoim wierzycielom, depozyty bankowe jedynie wzrastają. W przypadku pożyczki, na kredyt klienta deponuje się fundusze, co powoduje bezpośredni wzrost ilości pieniądza. W obu przypadkach, w wyniku czynności pożyczkowych banku, wzrasta dopływ pieniądza. Dopóki dług pozostaje nie spłacony, ilość pieniędzy w społeczeństwie zostaje zwiększona”.
Pochodzenie banków
„[...] słowo Banco, w odniesieniu do banku, nie oznacza ławy. Otóż powiemy teraz co ono naprawdę znaczy i skąd się wzięło.
-W 1171 r. Wenecja była uwikłana w wojnę między cesarstwami Wschodu i Zachodu. Jej finanse znajdowały się w opłakanym stanie. Wówczas Rada nałożyła na wszystkich obywateli 1-no procentową przymusową pożyczkę od posiadłości, obiecując im 5-cio procentowe odsetki. Na tego rodzaju pożyczkę istnieje w języku włoskim parę nazw, lecz najczęściej używaną jest monte, fundusz składkowy.
W tym czasie znaczna część Włoch była pod panowaniem niemieckim i jako synonimu słowa monte zaczęto używać niemieckiego słowa Bank, to znaczy kopiec lub stos. To słowo uzyskało włoskie brzmienie banco, zaś pożyczki czy długi publiczne nazywano monti albo banchi.
Istnieją niezliczone przykłady świadczące o tym, że słowo banco oznacza w języku włoskim dług publiczny. Podam z nich tylko parę.
Na przykład włoski słownik podaje:
‘Monte, stały bank lub fundusz - dosł. „kopiec” pieniężny, jakich jest wiele odmian we Włoszech’ [...]
Widzimy więc, że słowo kopiec i banco są synonimami i oznaczają stos, kopiec, fundusz składkowy utworzony przy współudziale szeregu osób.
Takie było znaczenie tego słowa, gdy po raz pierwszy zostało wprowadzone do języka angielskiego. [...]
Podobnie rozpowszechnione jest niezrozumienie co do znaczenia słowa bankier i natury interesów bankowych.
W popularnym opracowaniu na temat bankowości mówi się:
‘Bankier handluje kapitałem lub dokładniej pieniędzmi. Jest pośrednikiem pomiędzy pożyczkobiorcą a pożyczkodawcą. Od jednych pożycza, wypożyczając innym; różnica między opłatami za te dwa akty pożyczkowe stanowi jego dochód’.
Pokażę zaraz jak wielkim nieporozumieniem na temat natury bankowej działalności jest twierdzenie, iż ‘bank jest pośrednikiem pomiędzy pożyczkobiorcą a pożyczającym’”.
Czytelnik może sam stwierdzić fakty
Sądzimy więc, że zgodzicie się, iż przytoczyliśmy dość jednoznacznych świadectw najwyższej klasy specjalistów, na poparcie trzech pierwszych stwierdzeń przytoczonych na pierwszej stronie tego opracowania:
-żaden bank nie pożycza złożonych w nim pieniędzy
-gdy bank pożycza pieniądze, tworzy z niczego środki płatnicze
-bankowe pożyczki to tylko zapisy w kolumnach kredytowych bankowych rejestrów.
Jeśli jednak czytelnik nie jest skłonny do przyjęcia licznych świadectw cytowanych autorytetów, może w bardzo prosty sposób sprawdzić to sam:
1) Globalna suma prawnych środków płatniczych (banknotów i monet), znajdujących się w obiegu w Australii w 1984 roku, wynosiła 6 983 miliony dolarów, natomiast globalna suma istniejących pieniędzy wynosiła 76 836 milionów dolarów (Year Book No. 69, 1985), to jest ponad jedenaście razy więcej niż globalna suma prawnych środków płatniczych w postaci banknotów i monet.
2) W przeciwieństwie do popularnej fikcji bankowej, że pożyczają one tylko złożone w nich pieniądze, proponujemy nieufnemu czytelnikowi, aby znalazł choćby jednego depozytora bankowego, którego depozyt zmniejszył się choćby o jednego centa po to, aby bank mógł komuś pożyczać pieniądze.
Matactwo bankowych zysków
Istota bankowego wyłudzania opiera się na utrzymywaniu pozorów, że dochody bankowe wiążą się z różnicą między oprocentowaniem płaconym za wkłady, a oprocentowaniem bankowych pożyczek. Pozwala to bankom na przysłowiowe mydlenie oczu łatwowiernej publiczności i na uprawdopodobnienie ich bilansowych hokus-pokus, wyczynianych na dowód, że nie mają większych zysków niż inne przedsiębiorstwa handlowe.
Lecz pojęcie zysku traci całe swoje zwykłe znaczenie, gdy grupa finansowych instytucji korzysta z jedynego w swoim rodzaju przywileju możliwości stwarzania pokrycia narodowego zapotrzebowania na pieniądze.
Aby ocenić, jak banki wzbogaciły się kosztem narodu, trzeba się dobrze przyjrzeć wzrostowi ich aktywów.
Globalnie aktywa banków komercyjnych w Australii wzrastały w taki oto sposób:
-1962 - 7 282 milionów dolarów
-1974 - 15 361 milionów dolarów
-1979 - 29 341 milionów dolarów
-1984 - 62 626 milionów dolarów
Nieruchomości banków nie kosztują ich nic!
Stwierdziliśmy, że przeważająca część pieniędzy wchodzi do obiegu jako dług wobec banków.
Powiedzieliśmy: „przeważająca część”. Jedynymi pieniędzmi, nie pochodzącymi z długów wobec banków są pieniądze, które banki wydają na siebie.
Wszystkie pieniądze, które bank wydaje na swoje potrzeby, czy będą to pensje pracowników, czy koszty zakupu placów, budynków, papiery giełdowe, druki, reklama, materiały biurowe itd., wszystkie tego typu wydatki wprowadzają do obiegu pieniądz nie obciążony kosztami zadłużenia.
Lecz poza tym wyjątkiem, można ze słusznością powiedzieć, że ogólna masa społecznych pieniędzy poczyna się jako jakiś dług wobec banków.
Na dowód tej istotnej tezy przytoczyliśmy wiele autorytatywnych wypowiedzi.
Jak banki nabywają posiadłości
Zajmijmy się najpierw stwierdzeniem, że banki opłacają nabytki, ubezpieczenia, reklamę dzięki zwykłemu uznawaniu własnych czeków.
Tę techniczną sprawę postaramy się przedstawić możliwie jak najprościej.
Rozpatrzmy przypadek nabycia przez bank jakiejś nieruchomości. Najpierw bank wystawia na siebie czek. Ten czek zostaje wpłacony na czyjeś konto - powiedzmy w jakimś innym banku. W ten sposób depozyty bankowe ulegają zwiększeniu.
Dla wyrównania tego zakupu, w bilansie banku zostaje zwiększona wartość bankowych aktywów na koncie nieruchomości.
Technika księgowania polega na obciążeniu sumą zakupu konta nieruchomości i dodanie do tego samego konta wartości nabytku.
W podobny sposób bank może nabywać akcje czy państwowe papiery wartościowe. Płaci za nie wystawionym na siebie czekiem i od razu suma czeku i nabytku zostają zaksięgowane pod „winien” oraz „ma” konta papierów...
fotoplastikon