Kołodziej Dorota - Za górami, za lasami, za 5 przeszkodami.doc

(292 KB) Pobierz
ZA GÓRAMI, ZA LASAMI, ZA 5 PRZESZKODAMI

ZA GÓRAMI, ZA LASAMI, ZA 5 PRZESZKODAMI...


Dorota Kołodziej
 

 

"Nie jesteśmy zainteresowani prawdą, ale przeszkodami do prawdy"
"Najważniejsze jest to co pozostaje, gdy zaprzestajemy 5 przeszkód"
Colin P. Sisson:



    Wstęp


Energia porusza się w kierunku: od myśli, poprzez emocje, ciało, zachowania, na końcu pojawia się nasze otoczenie w postaci sytuacji, których doświadczamy.

    Obserwujemy to, zauważamy w życiu, w odwrotnej kolejności, najpierw stajemy się świadomi sytuacji i naszych zachowań, potem doznań w ciele, emocji, czasem myśli.

    Jest to odzwierciedleniem naszych różnych stanów świadomości:
- kiedy jesteśmy nieświadomi, uśpieni, swoją uwagę kierujemy na sytuację,
- pierwszy krok do przebudzenia to przeniesienie uwagi z sytuacji na emocje,
- drugi krok to odkrycie lęku pod reakcją emocjonalną,
- trzeci krok to uświadomienie sobie 5 przeszkód (5P).

 

Tak dzieje się często w sesji oddechowej, ale to także etapy naszego rozwoju i każdy z nich może trwać parę miesięcy lub nawet lat.

    Stany świadomości

Przyjrzyjmy się w jakich stanach świadomości, przestrzeniach wewnętrznych żyjemy:
- oczekiwania; dążenie do przyjemności i unikanie bólu; strefa komfortu; uzależnione zachowania ucieczkowe,
- aktywacja (reakcja emocjonalna); utożsamianie się z rolą ofiary;
- lęk;
- chwila obecna; głębszy stan świadomości; miłość , radość, wolność; Prawda.

Wszystkie granice pomiędzy tymi stanami, przestrzeniami wyznaczane są przez 5 PRZESZKÓD (5P): porównywanie, osąd, opór, utożsamianie się, analizowanie.


I Etap - dążenie do przyjemności, unikanie bólu

Rys. 1.

rys 1

    Większość czasu spędzamy w nieświadomości, zatopieni w myśleniu, skupieni na sytuacjach, na naszych oczekiwaniach, a główną motywacją jest dążenie do przyjemności i unikanie bólu. Robimy wszystko, aby czuć się lepiej niż się właśnie czujemy oraz aby zmienić, poprawić, ulepszyć naszą obecną sytuacje. Poruszamy się jakby w kanale, który otoczony jest warstwą utworzoną przez stłumione emocje, a oddzielającą nas od tego granicę tworzy 5P. Odbijamy się od tych granic jak piłeczka pingpongowa, w miarę jak rośnie warstwa stłumionych emocji, nasz kanał zawęża się i żyjemy w coraz to bardziej ograniczonej przestrzeni wewnętrznej, a także zewnętrznej. Można powiedzieć, że starzenie się to ciągłe zawężanie się naszych wewnętrznych i zewnętrznych granic strefy komfortu.


    Od czasu do czasu wszystko wymyka się nam spod kontroli, przestajemy panować nad sytuacją oraz nad emocjami i wpadamy w aktywację, czyli w koło ofiary. Próbujemy jak najszybciej się stamtąd wydostać, tłumiąc nasze emocje, dokładając tym samym kolejną warstwę stłumienia. Za wszelka cenę chcemy powrócić do naszego „bezpiecznego kanału”, który mimowolnie w trakcie tego procesu staje się coraz węższy i bardziej ograniczony.
Zazwyczaj nie dotykamy nawet lęku ukrytego pod tymi emocjami. Chociaż czasem sytuacja (a właściwie nasz osąd sytuacji) jest tak intensywna, że wpadamy w lęk, można powiedzieć, że nasz osąd „wrzuca nas” w warstwę lęku.
    Kiedy wpadamy w koło ofiary (emocje), kiedy stłumiona emocja wypływa na poziom świadomy, mamy dwa wyjścia - możemy uśmierzyć swój ból używając uzależnionych zachowań ucieczkowych i powrócić do głębszej nieświadomości, tam odczuwanie niechcianych emocji będzie trochę przytłumione, trochę bardziej wygodne. Możemy jednak świadomie wybrać inna drogę. Wejść głębiej i głębiej w swoje emocje, obserwować je, nie walcząc z nimi, pozwalając im być, aż rozpadną się granice stworzone z 5P i znajdziemy się w nieograniczonej przestrzeni, gdzie ból, cierpienie nie są możliwe, nie istnieją, możemy wejść w chwile obecna, w teraz. (Rys.1.)


II Etap - emocje

Rys.2.

rys 2

    Pierwszym etapem naszego przebudzenia jest świadome wchodzenie w siebie, łączenie się z emocjami. Uświadamiamy sobie, że to nie sytuacje warunkują nasze samopoczucie, ale emocje, które sami tworzymy poprzez nasze osądzające myśli. Zaczynamy w sesjach oddechowych obserwować swoje emocje, pozwalając im być. Jako rezultat tego pojawia się integracja, która początkowo często bywa szybka i spektakularna. W kolejnych sesjach rozpuszczają się pokłady stłumionych emocji, nasz kanał dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa poszerza się. (Rys.2.)
 



III Etap - lęk

Rys. 3

rys 3

    Kolejnym krokiem jest uświadomienie sobie lęku ukrytego pod emocjami. Na pewnym etapie mojej podróży wewnętrznej zaczęłam świadomie wybierać wchodzenie w obszar lęku. Mówiłam: „jeśli się czegoś boję jest to wystarczający powód aby w to wejść”. Lęk wyznaczał mi kierunek.


    Wchodząc w sytuacje, których się bałam, świadomie przekraczałam granice strefy komfortu i miałam możliwość świadomego obserwowania lęku. Potraktowałam lęk jako wyzwanie, jako przewodnika. Lęku w życiu często doświadczamy jako oporu, omijamy wtedy te sfery życia, które go reprezentują i w ten sposób unikamy też naszego lęku. Wchodząc w lęk jesteśmy bliżej Prawdy.
Jak długo moją motywacją był rozwój, poznawanie siebie, swoich stłumionych obszarów podświadomości, poszerzanie świadomości - efektem wchodzenia w lęk było doświadczanie radości. To trwało jakieś dwa lata i bardzo poszerzyło moją strefę komfortu.


    Jednak z chwilą kiedy uświadomiłam sobie, że wybieranie lęku prowadzi mnie najprostszą droga do odczuwania radości, to natychmiast przestało działać. Wchodzenie w lęk stało się zachowaniem ucieczkowym, gdyż motywacją stała się chęć poczucia się lepiej niż w chwili obecnej się czuję. U podstaw leżał osąd tego co jest Teraz jako negatywnego doświadczenia.


    Kiedy motywacją jest chęć zmiany, negacja tego co jest - Integracja Oddechem nie działa, nie ma w tym pozwolenia (3 komponentu koła wolności). Esencją Integracji Oddechem jest życie w prawdzie, Prawda - tak właśnie jest jak jest. (Rys.3.)


IV Etap - 5 przeszkód

Rys. 4.

rys 4

    Najtrudniejszy etap pojawił się, gdy pole strefy komfortu poszerzyło się tak bardzo, że wydawało się, iż już nie ma przeszkód w życiu. Kiedy nie napierały już tak zwane negatywne sytuacje, ani emocje, ani lęk, ja ciągle czułam przygnębienie, niepokój, brak radości, dni wciąż były szare i nijakie. Ten etap wymaga od nas najwięcej czujności, uważności, świadomości - ciągle bowiem poruszamy się w przestrzeni wyznaczanej przez 5P. Kiedyś były silne emocje i duże uwolnienia, dające poczucie ulgi. Teraz nie ma już tak często silnych emocji, nie ma też spektakularnych integracji, ale ciągle nie ma też poczucia pełni, wewnętrznej radości. Wtedy też najczęściej pojawiają się myśli, że I.O. nie działa. Wtedy też często wyruszamy na poszukiwanie innych, nowych „skuteczniejszych” metod, silniejszych stymulacji, mocniejszych wrażeń. A przecież właśnie teraz jesteśmy najbliżej Prawdy. Choć mówi się, że przed świtem jest najciemniej, to może być po prostu szaro. I to właśnie szarość może nas najbardziej zwieść.


    Amplituda doznań maleje, subtelnieje, możemy mieć poczucie, że brakuje intensywności, że życie stało się nijakie i bezbarwne. Ale to tylko osądy się bardziej uwypukliły. Nie ma zewnętrznych powodów, a jednak nie czujemy się dobrze. To nam też pokazuje, że żadne przeszkody życiowe (sytuacje, lęk, aktywacje) nie są prawdziwymi przeszkodami. Jedyne prawdziwe przeszkody to porównywanie, osąd, opór, utożsamianie się, analizowanie. Jak długo działa 5P, nie doświadczamy miłości, radości, wolności. Jakąkolwiek ścieżkę rozwoju wybierzemy, zawsze na końcu te 5 przeszkód będzie nas oddzielać od momentu obecnego, od Teraz. Jedynie obserwowanie 5P, pozwalanie im być, włączanie ich w przestrzeń świadomości, sprawia, że przeszkody rozpuszczają się, znikają tym samym granice naszego bezpiecznego kanału, pojawia się nieograniczona przestrzeń wewnętrznej świadomości.


    To największe wyzwanie dla naszej świadomości, uważności. (Rys.4.)


V Etap - intencje, motywacje

Rys.5.

rys 5

    Obserwowanie 5P też może wychodzić z przestrzeni zmiany (osądu, opierania się) - obserwuje je bo chce się ich pozbyć, a to nadal wynika z 5P. Jedynie sprowadzenie 5P do chwili obecnej, do teraz, czyli świadome bycie z nimi bez chęci osiągania czegokolwiek, przerywa to zaklęte koło.


    Najczystszą intencją jest doświadczanie chwili obecnej, takiej jaka ona jest, niezależnie od tego jak ona wygląda. Doświadczanie siebie w chwili obecnej, świadomość siebie teraz. Być może chwila obecna z czasem będzie się zmieniać w idealną chwile teraźniejszą, ale nie czyńmy z tego celu. Jak długo nasza motywacja jest ukierunkowana na cokolwiek, wychodzimy z przestrzeni zmiany, naprawiania, polepszania, a to wynika z porównywania, osądzania, oporu, utożsamiania, analizowania. Dopiero gdy nasza motywacja zatrzymuje się w punkcie, jesteśmy w Teraz. (Rys.5.)


    To nasza intencja, motywacja, jest kluczem do Integracji Oddechem, kluczem do rozwoju wewnętrznego. I nawet jeśli może wydawać się nam to trudne, warto podjąć to wyzwanie. Nawet jeśli wydaje się nam, że nasze szczęście, radość, miłość, wolność leżą w baśniowej krainie, za górami, za lasami, za 5 przeszkodami, to przecież te wszystkie uczucia, te stany świadomości są TERAZ!
 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin