Bacarr Jina - Perfumy Kleopatry.pdf
(
1276 KB
)
Pobierz
Bacarr Jina - Perfumy Kleopatry
Jina Bacarr
Perfumy
Kleopatry
Cleopatra's Perfume
Przeło
Ň
yła:
El
Ň
bieta Chlebowska
MIRA
1
Ustronne miejsce nad jeziorem w pobli
Ň
u Berlina
29 kwietnia 1941 r.
Blondynki zawsze
Ļ
ci
Ģ
gały na niego kłopoty. Ona mogła sprowadzi
ę
na niego
Ļ
mier
ę
. Wysoka, z ciałem jak ze snu rze
Ņ
biarza, z du
Ň
ymi piersiami i uwodzicielskimi
ruchami, jakich nie spotkał u
Ň
adnej innej kobiety. Szła lekko i zmysłowo, a biodra
falowały jak w ta
ı
cu.
Postawny esesman z wydatnym nosem trzymał jej rami
ħ
w
Ň
elaznym u
Ļ
cisku.
- Rozbierz j
Ģ
! - wrzasn
Ģ
ł, popychaj
Ģ
c blondynk
ħ
ku niemu.
- Nie podnios
ħ
r
ħ
ki na kobiet
ħ
. - Nawet je
Ļ
li jest oszustk
Ģ
i kłamczuch
Ģ
,
doko
ı
czył w my
Ļ
lach. Przeszedł mu dreszcz po krzy
Ň
u, gdy oczy niemieckiego oficera
przybrały niepokoj
Ģ
cy wyraz. Najch
ħ
tniej rzuciłby si
ħ
na niego, jednak stał nieruchomo z
r
ħ
kami na biodrach.
- Rozbierz j
Ģ
! Teraz! - Nazista strzelił z pejcza tak blisko jego głowy,
Ň
e pr
Ģ
d
powietrza połaskotał skór
ħ
na karku. Poczuł, jak zalewa go fala gor
Ģ
ca. Przełkn
Ģ
ł,
zakrztusił si
ħ
Ļ
lin
Ģ
, która miała dziwny posmak. Jednak zachował zimn
Ģ
krew i odwag
ħ
.
Bez w
Ģ
tpienia wielbi
Ģ
cy sił
ħ
faszysta lubował si
ħ
w okrutnych, wyuzdanych aktach, a
teraz usiłował wywoła
ę
w nim zazdro
Ļę
i sprowokowa
ę
do rywalizacji. Dlaczego? Kto
miałby j
Ģ
wygra
ę
?
- Je
Ļ
li nie chcesz posłucha
ę
rozkazu niemieckiego oficera - powiedziała
spokojnym, wywa
Ň
onym głosem - sama ci poka
Ňħ
, jak si
ħ
rozbiera kobiet
ħ
.
Rozpi
ħ
ła ozdobne guziki i otarła r
ħ
k
ħ
, jakby wycieraj
Ģ
c lepki pot. W
ħŇ
owym
ruchem wy
Ļ
lizgn
ħ
ła si
ħ
z niebieskiej jedwabnej sukni, zrzuciła
Ļ
nie
Ň
nobiałe czółenka,
zdj
ħ
ła nylonowe po
ı
czochy i podwi
Ģ
zki. Została w cielistej halce. Oddychała nierówno,
mru
Ň
yła oczy w jaskrawym
Ļ
wietle słonecznym i czekała na jego reakcj
ħ
.
- Chcesz,
Ň
ebym ci
ħ
przeleciał - stwierdził z niedowierzaniem.
- Tak.
- Wi
ħ
c po co te głupie gierki?
- Jest ciekawiej - odparła z u
Ļ
miechem.
- Zwariowała
Ļ
.
- Ja? To ty jeste
Ļ
szalony, je
Ļ
li nie skorzystasz z okazji.
- Nie rozumiem. Po tym, co si
ħ
stało w Kairze...
- To przeszło
Ļę
- ostrzegła go spojrzeniem, by nie kontynuował tematu, a
jednocze
Ļ
nie zwil
Ň
yła j
ħ
zykiem wargi, co wygl
Ģ
dało jak wyra
Ņ
na zach
ħ
ta do pocałunku.
Wyci
Ģ
gn
Ģ
ł r
ħ
ce, by j
Ģ
przygarn
Ģę
do siebie, ale zanim si
ħ
gn
Ģ
ł talii, pu
Ļ
ciła si
ħ
biegiem do jeziora i wspi
ħ
ła na wielki granitowy głaz tu
Ň
nad brzegiem wody. Tam
jasnowłosa pi
ħ
kno
Ļę
wygi
ħ
ła si
ħ
niczym syrena podczas słonecznej k
Ģ
pieli. Piersi
zakołysały si
ħ
, a ona kusicielsk
Ģ
poz
Ģ
obiecywała,
Ň
e poka
Ň
e mu ukryte wej
Ļ
cie do jaskini
rozkoszy. Odpowiedział u
Ļ
miechem. Prawdziwa nimfa, mi
ħ
kka, mokra i pachn
Ģ
ca
morsk
Ģ
wod
Ģ
. Nie miał w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci,
Ň
e zanim sko
ı
czy si
ħ
ta dziwaczna wyprawa, b
ħ
dzie
uprawiał seks z t
Ģ
kobiet
Ģ
.
Uniosła r
ħ
ce, jakby chciała si
ħ
gn
Ģę
nieba i rozp
ħ
dzi
ę
wisz
Ģ
ce nad nimi ci
ħŇ
kie
chmury wojny. Rzuciła na niego urok i ju
Ň
nie byłby w stanie wycofa
ę
si
ħ
, uciec. W tym
zapomnianym przez ludzi zak
Ģ
tku panował niczym niezm
Ģ
cony spokój, jakby bogowie
postanowili spełni
ę
kaprys tej najady. Nie na długo.
Na palcu wskazuj
Ģ
cym nosiła pier
Ļ
cie
ı
z wielkim rubinem otoczonym perłami.
Kamie
ı
zamigotał, gdy przesuwała dłoni
Ģ
po sobie, jakby ju
Ň
była naga. Koszulka
przylegała do ciała jak druga skóra.
- Ostrzegam. - Zsun
ħ
ła rami
Ģ
czko z białego jak ko
Ļę
słoniowa ramienia. - W
przeciwie
ı
stwie do tego, w co wierzy nasz niemiecki przyjaciel, nigdy nie spotkałam
m
ħŇ
czyzny, który by mnie zdołał zaspokoi
ę
.
- Ju
Ň
kiedy
Ļ
mi to powiedziała
Ļ
. Wtedy udowodniłem ci, jak bardzo si
ħ
mylisz.
Teraz te
Ň
to zrobi
ħ
.
- Obiecujesz?
Drugie rami
Ģ
czko zsun
ħ
ło si
ħ
. Te powolne i dobrze zaplanowane ruchy miały
sprawi
ę
, by wrz
Ģ
ca krew odebrała mu zdolno
Ļę
racjonalnego my
Ļ
lenia. Kusiła go jak
odaliska,
Ļ
cisn
ħ
ła piersi r
ħ
kami, podkre
Ļ
laj
Ģ
c pi
ħ
kny rowek mi
ħ
dzy nimi. Zabrakło mu
słów, ale nie zapominał, co o niej wie. Była kobiet
Ģ
obdarzon
Ģ
precyzyjnym,
niebezpiecznym umysłem. U
Ň
ywała m
ħŇ
czyzn do zaspokajania własnych
ŇĢ
dz.
Gniew pulsował mu w
Ň
yłach, jakby płyn
ħ
ła w nich rt
ħę
, na my
Ļ
l o wyuzdaniu tej
kobiety czuł metaliczny posmak w ustach, ale nie odpowiedział, gwizdn
Ģ
ł tylko
przeci
Ģ
gle. U
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
. Nie wida
ę
było po niej ani odrobiny za
Ň
enowania czy
speszenia swoj
Ģ
zdro
Ň
n
Ģ
zuchwało
Ļ
ci
Ģ
.
Posun
ħ
ła kuszenie o krok dalej.
- Wielu m
ħŇ
czyzn próbowało zaspokoi
ę
mój głód, ty te
Ň
... - Przerwała, wiedz
Ģ
c,
Ň
e oboje wrócili my
Ļ
l
Ģ
do tamtej gor
Ģ
cej nocy w zadymionym nocnym klubie. -
ņ
adnemu
si
ħ
nie udało.
- Nie rozumiem. Jak
Ģ
, do diabła, prowadzisz gr
ħ
? - Nabrał powietrza i ruszył w jej
stron
ħ
, ale zanim zdołał j
Ģ
pochwyci
ę
, ze
Ļ
lizgn
ħ
ła si
ħ
ze skałki z gracj
Ģ
mitycznej boginki
i teraz stała przed nim w całej swej krasie, półnaga, długonoga, ekscytuj
Ģ
ca.
Odwróciła si
ħ
plecami.
- Pomo
Ň
esz? - spytała głosem gor
Ģ
cym jak pustynny wiatr.
Zamek błyskawiczny wzdłu
Ň
kr
ħ
gosłupa zapraszał, by go rozpi
Ģę
. Uwodziła go,
pewna,
Ň
e jej si
ħ
nie oprze. Wróciła obsesyjna my
Ļ
l o sprowadzeniu tej pi
ħ
knej kobiety
do roli erotycznej niewolnicy, na kl
ħ
czkach obsługuj
Ģ
cej swego pana. Pragnienie, które
prze
Ļ
ladowało go od dwóch lat; od tamtej chwili, gdy j
Ģ
po raz pierwszy zobaczył w
Kairze. Pi
ħ
kno
Ļę
bez serca; nienawidził jej za to. Udowodniła mu to ponownie, gdy
spotkali si
ħ
w Londynie przed kilkoma tygodniami. Zadr
Ň
ał, od jeziora powiało chłodem.
Przypomniał sobie,
Ň
e nie s
Ģ
sami. Obserwowała ich para niebieskich oczu, lodowatych i
głodnych,
Ļ
ledz
Ģ
c ka
Ň
dy intymny gest. Przyczajony drapie
Ň
nik.
- Cała przyjemno
Ļę
po mojej stronie. - Rozpi
Ģ
ł zamek błyskawiczny jednym
szybkim ruchem. - I po twojej.
Odwróciła si
ħ
powoli, poruszaj
Ģ
c ramionami, jakby ta
ı
czyła shimmy. Koszulka
zsun
ħ
ła si
ħ
z piersi i bioder i opadła na ziemi
ħ
jak jedwabna kału
Ň
a. Blondynka była
wysoka, cho
ę
w tej chwili stała przed nim na bosaka. Pomy
Ļ
lał, jak dobrze b
ħ
d
Ģ
wygl
Ģ
dały jej długie nogi, gdy obejmie go nimi w talii. Zrobiła krok w bok i przyj
ħ
ła poz
ħ
modelki. R
ħ
ce na biodrach, jedna noga przed drug
Ģ
, palcem stopy narysowała w
powietrzu lini
ħ
, jakby rzucaj
Ģ
c mu wyzwanie, by j
Ģ
przekroczył.
Wstrzymał oddech. Była naga. Pi
ħ
kne, du
Ň
e piersi, kr
Ģ
głe i j
ħ
drne. Du
Ň
e sutki,
br
Ģ
zowe i stercz
Ģ
ce. W
Ģ
skie biodra. Płaski brzuch. Pochyliła głow
ħ
z pozorn
Ģ
wstydliwo
Ļ
ci
Ģ
. Przypomniał sobie,
Ň
e cz
ħ
sto to robiła. Z jej spojrzenia wyczytał,
Ň
e jest
zadowolona z wra
Ň
enia, które na nim wywiera. To spojrzenie rozgrzało go do biało
Ļ
ci,
podsyciło po
ŇĢ
danie w niepoj
ħ
ty wprost sposób. Dot
Ģ
d uwa
Ň
ał,
Ň
e
ŇĢ
dza jest jak letnia
burza, rozpłomienia si
ħ
w jednej chwili i równie łatwo przechodzi.
Tym razem było inaczej. M
ħŇ
czyzna mógł si
ħ
zatraci
ę
w po
ŇĢ
daniu tej kobiety.
Doskonale wiedziała, jak utrzyma
ę
go całymi godzinami w tym stanie. Długie włosy
spadaj
Ģ
ce na ramiona połyskliw
Ģ
fal
Ģ
, uwodzicielskie ruchy pełne lekko
Ļ
ci i gracji, jakby
była tancerk
Ģ
na scenie. Jedn
Ģ
z tych dziewczyn, które ta
ı
cz
Ģ
w
Ļ
wietle reflektorów,
przysłoni
ħ
te tylko wachlarzami z piór. Budz
Ģ
w m
ħŇ
czyznach najdziksze pragnienia, cho
ę
te uwodzicielki s
Ģ
tylko sceniczn
Ģ
iluzj
Ģ
.
Zrobiła par
ħ
tanecznych ruchów. Mógłby przysi
Ģ
c,
Ň
e jej skóra połyskuje, jakby
była pokryta luminescencyjn
Ģ
substancj
Ģ
, jakby zapalił si
ħ
nad nimi niewidzialny
reflektor i o
Ļ
wietlił primabalerin
ħ
na scenie.
B
ħ
dzie
Ļ
cigał swoj
Ģ
rozkoszn
Ģ
ofiar
ħ
cierpliwie i bez po
Ļ
piechu. Có
Ň
z tego,
Ň
e
stoj
Ģ
nad jeziorem, a ka
Ň
dy ich gest obserwowany jest przez czujne oko esesmana. Wokół
Plik z chomika:
bogaty1
Inne pliki z tego folderu:
Bacarr Jina - Perfumy Kleopatry.pdf
(1276 KB)
Inne foldery tego chomika:
-- !!� Far Cry 3 (2012) PL REPACK-BLACKBOX chomikuj
- pijane laski
- pijane laski 2
! Pornstar Punishmentkkk
!!! POLECAM!!! - zobacz koniecznie
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin