29.pdf

(78 KB) Pobierz
653092599 UNPDF
Dwadzieścia dziewięć
Dziwność zaczęła krwawić z tej nocy
, ,
sącząc się kawałek po kawałku dopóki świat
.
, , ,
deszczu
Luidaeg wciąż stała na krawędzi kręgu poruszając palcami w niewielkich
,
wyglądający na na przypadkowe gestach które prawdopodobnie trzymały nas wszystkich
,
.
chaosie przerwania polowania ślepego Michaela
'
Uratowane dzieci stały w kręgu potykając się zdezorientowane wszystkim co zaszło
, .
Jedynie te które miały kogoś do kogo należały rodzinę przyjaciół czy jakiś towarzyszy
, ,
zwianychkrwią
'.
jak powiedziała Luidaeg zostały wyrwane z jazdy Michaela Czas w świecie
. ,
dorosłe rodzeństwo płacząc się i śmiejąc na przemian Centaur który tyle czasu spędził na
.
uprzykrzaniu mi życia też tu był jego obcość zmyła się poprzez zmiany przez które musiał
,
. .
.
. . .
Odrobina okrucieństwa nie oznacza jeszcze że nie powinna nigdy wrócić do domu
,
Ze wszystkich koni tworzących jazdę ślepego Michaela udało się wciągnąć do kręgu
'
.
zakończona ale jej umysł pozostał taki sam
, . ,
dotknąć jej przedramienia szepcząc coś czego nie mogłam usłyszeć Krzyknęła tak
, .
,
. ,
daleka od jego skulonej dziewczyny
na zewnątrz lśniącej granicy kręgu Luidaeg zaczął przypominać świat który pamiętałam
Wiał rześki wiatr niosąc zapachy Halloween suszonych liści dyni i zbliżającego się
w ukryciu Nikt tak naprawdę nie był skupiony na tym aby pilnować swojej iluzji w tym
wróżek to zabawna sprawa Niektóre z dzieci wczepiały się w swoich rodziców lub nagle
przejść Trzymał ręce w pasie wysokiej kobiety Centaura Łkali gorzko i żadne z nich nie
chciało wypuścić z objęć drugiego Jego towarzyszki Piskie nie widziałam w zasięgu
wzroku Przykro było mi na to patrzeć Była dla mnie okropna ale to nie była jej wina
tylko Katie Wróciła do swojej ludzkiej formy po tym jak transformacja kręgu została
Leżała zwinięta w kłębek łkając Kiedy tak ją obserwowałam Quentin próbował
głośno że gdyby nie zaklęcie Luidaeg jak nic mielibyśmy tu każdego strażnika pilnującego
parku Luna drgnęła i w końcu mnie puścił mnie śpiesząc aby odciągnąć Quentina z
Katie przestała krzyczeć i wycofała się ponownie z drżeniem Biedne dziecko Była w
. .
. . '
, ,
znaleźć drogę z powrotem
Zadrżałam
— ? — .
— , — .
Martwią się o ciebie
— —
— .
jakiś czas utrzymać ten krąg a to wymaga odrobiny skupienia
— —
Connor i Cassandra starali się zapanować nad tym dziwacznym tłumem trzymając
,
. ,
, .
, (
)
May i Tybalt stali oddaleni po jednej stronie nie pomagając w organizacji ale nie
,
przełamując też kręgu Podeszłam do nich zaciskając szatę May ciasno wokół siebie
. ,
Hej
wydawało się zbyt proste a dziękuje
,
zabronione więc powiedziałam pierwsze co
— , — . ,
, , ,
osobę której śmierć powinna przepowiedzieć
— ,
— ? —
— — , —
wyrządzać sobie krzywdy jest na samym szczycie tej listy
— !
— , , .
domu ale nadal była zagubiona Może wszyscy byliśmy Wciąż czułam ślepego Michaela
gdzieś tam w podświadomości mego umysłu lekka migocząca obecność próbująca
Kiedy to się skończy Luidaeg zapytałam niskim głosem Zerknęła na mnie
przez ramię To twój wybór Toby ty musisz go dokonać Idź uspokój przyjaciół
Ja
Porozmawiamy o tym później A teraz jeśli mi wybaczysz muszę jeszcze przez
Jasne powiedziałam odsuwając się i robiąc dla niej miejsce
dzieci i rodziców w kręgu światła Za każdym razem gdy ktoś próbował go opuścić któreś
z nich tam było wprowadzając z powrotem do środka Nie mogłam winić rodziców za to
że chcieli zabrać dzieci do domu niektóre z nich prawdopodobnie były zaginione przez
wieki ale jeszcze trochę cierpliwości na pewno nikomu nie zaszkodzi a może sporo pomóc
przyszło mi do głowy Wy dwoje wyglądacie na okropnie zaprzyjaźnionych
Och bo jesteśmy odpowiedziała May Jej radosny słoneczny nastrój został
tylko odrobinę nadwątlony faktem że została pobita ugryziona i przypieczona przez
Okazało się że mamy wiele wspólnego
Ach tak podniosłam brew
Tak odparł Tybalt gładko Chęć aby bić cię do póki nie przestaniesz
Hej Sam pomogłeś mi dostać się do Cienistych Wzgórz
I nigdy bardziej nie żałowałem tego że ci pomogłem uwierz mi Ale to musiało
zostać zrobione przyglądał mi się ale wyraz jego twarzy był kompletnie nieczytelny
— ?
— . ,
, ,
— — ?
— — ,
— , , , .
by mnie wystraszyła gdyby trafiło na mnie
— . —
Pozamykał wszystkie drogi po tym jak cię zabrał Nikt nie mógł wejść ani wyjść
.
. ,
— , , ,
. ....... —
,
, .
.
. ,
.
, .
powinnam prawdopodobnie się spodziewać Amandine nie było w pobliżu
— , —
— .
Mogłoby to być jakieś łączące nas doświadczenie
— , — —
wieża jest zapieczętowana
— —
, .
.
. , —
, , — — , ,
, .
, ?
Dobrze się czujesz
Pewnie To znaczy pomijając to że wpakowałam się w kabałę zostania niewolnicą
szalonego pierworodnego dupka który planował mnie poślubić to było nieomal jak
wakacje wzruszyłam ramionami A jak tutaj
Karen obudziła się z krzykiem powiedziała May nagle jakimś takim pustym
głosem Powiedziała że twoja świeca zgasła dobrze że była wtedy z Luidaeg Cholernie
,
Tybalt wciąż spoglądał na mnie z tym samym niczego nie mówiącym wyrazem twarzy
Każda droga którą próbowaliśmy dostać się na jego ziemię była zablokowana Wszystko co
mogliśmy zrobi to czekać dopóki nie przybędzie znowu ze swoimi jeżdzcami i tobą Więc
przepraszam za tą całą sprawę z porzuceniem dokończyła May
Potrząsnęłam głową Jestem całkiem pewna że nie możesz mnie porzucić May
skoro jesteś moim sobowtórem i w ogóle Ale doceniam to co zrobiliście Doceniam
stało na absolutnej krawędzi przyzwoitości nieomal przekraczając linię z dziękuje Jeśli to
zaniepokoiło którekolwiek z nich to nie pokazali tego po sobie Zaległa między nami krótka
cisza Rozejrzałam się dokoła spoglądając jeszcze raz na małe grupki rodziców
trzymających z wiecznością swoje dzieci Coraz więcej z nich przywdziewało swoje ludzkie
zauroczenie oczekując na moment kiedy Luidaeg otworzy krąg i ich uwolni Tak jak
Można by pomyśleć że mama się pokażę powiedziałam tak niepozornie jak
tylko mi się udało W związku z ratowaniem życia swojej jedynej córki i w ogóle
Niestety Amandine ponownie zniknęła powiedział Tybalt nachmurzony Jej
A to ci niespodzianka moja mama spędzała coraz więcej czasu znikając w
najgłębszych częściach Letnich Krain od czasu gdy zdecydowała się popaść w szaleństwo
Nie miałam pojęcia co tam robi Ale na pewno nie włączało się w to wysyłanie pocztówek
do domu Connor przystanął obok łapiąc mnie za łokieć Jeśli moglibyście wszyscy
przywdziać ludzką iluzję Luidaeg mówi że przerwie krąg powiedział Toby May Luna
chciała abym was poinformował że wracacie z nami do Cienistych Wzgórz Sylvester chcę
cię widzieć Toby pójdziesz ze mną
— — ,
Zaprowadził mnie do miejsca w najdalszej części kręgu tak daleko od źródła światła
,
, , . .
Widać było że płakał
,
— —
— — , —
mówiłam ci że wrócę do domu Czasem po prostu zabiera to trochę czasu a dwa
, ? ,
miesiące to nic w porównaniu z czternastoma latami
— ?
— —
moje wciąż trzymając moją twarz w swoich dłoniach
,
— ? ?
? , .
Czułam się zbezczeszczona Czułam się tak jakby ktoś poplamił moją skórę od środka a
. ,
moja wizja wciąż rozmazywała się na krawędziach tak jakbym próbowała ją podzielić na
,
kawałki Ślepy Michael zaplanował dla mnie coś specjalnego i jego haki wciąż były
. ,
zatopione głęboko w moim wnętrzu
Odsunęłam się od niego uwalniając dłonie Tak odpowiedziałam Nic mi nie
, — — —
jest
Wyglądał niepewnie ale nie kłócił się ze mną Było zbyt wiele do zrobienia Niektóre
. .
,
stworzyć rozpoczął się chaos kiedy ich rodzice przeprowadzali ich przez ten proces dało
, ,
,
krępujące pytania i zaczęłam przywdziewać moje własne zauroczenie Może ta długa
.
przerwa była dobra dla mojej magi ponieważ czułam że moja iluzja przyszła mi znacznie
, , ,
łatwiej niż normalnie Tylko kilka minut zajęło mi ubranie się w fasadę nieśmiertelności
.
.
Byłam jedną z ostatnich Niemal tak szybko jak tylko moja iluzja znalazła się na
miejscu Luidaeg opuściła dłonie i krąg się załamał Ostatnia cienka warstwa nierealności
, .
pomiędzy nami a śmiertelną nocą opadła i dźwięki oraz zapachy nocy Halloween w San
,
Francisco wzrastały wokół mnie Powinno przynieść mi to komfort ale wcale tak nie było i
. ,
czułam że jest mi strasznie zimno Nie czułam się jak w domu
, .
Jasne odpowiedziałam i pozwoliłam żeby mnie poprowadził
jak to tylko możliwe i puścił mój łokieć biorąc twarz w dłonie Jego oczy były czerwone
Myślałem
źle myślałeś sięgnęłam oplatając swoje palce wokół jego nadgarstków Nie
Connor zaśmiał się niepewnie Możemy nie robić z tego zawodów
Wygrałabym
Dlatego nie możemy tego robić pochylił sie do przodu opierając swoje czoło o
Nic ci nie jest Naprawdę nic
Jak miałam na to odpowiedzieć Nie czułam się dobrze byłam daleka od tego
z dzieci nie miały ludzkiego zauroczenia na sobie tak długo że nie wiedziały jak takowe
mi to czas i miejsce którego potrzebowałam aby uciec od każdego kto zadawał mi
— — ,
— , .
was nauczyłam niektórzy z rodziców zaczęli coś mruczeć i kilka zaciekawionych rąk
uniosło się w górę
— ?
stąd
,
miejsce w którym powinni teraz być Tłum zaczął się przerzedzać rozpraszając w różnych
. ,
kierunkach Zerknęłam na Luidaeg Była tak blisko że widziałam załamania na linii jej
. . ,
włosów w jej ludzkiej formie miejsca w których wykrwawiała się przez nie inność Po raz
, .
pierwszy nie udało jej się ukryć swojej natury i to było przerażające Ślepy Michael był
.
silniejszy od niej
— ?
Potrząsnęła głową Jeszcze nie Toby Wkrótce ale jeszcze nie Zabieram tą ludzką
— , . , .
dziewczynkę może będę w stanie coś dla niej zrobić Jedź do Cienistych Wzgórz i zdecyduj
, .
co teraz zamierzasz
Zachichotałam gorzko Masz na myśli poza tym aby nigdy więcej nie spać
— , ?
— —
— —
,
, ,
stronę parkingu nie walczyłam Wynajęli mały autobus aby przetransportować wszystkich
.
.
siedzenie kierowcy co w sumie miało sens skoro poza mną i Connorem nikt w tym tłumie
,
raczej nie miał prawa jazdy a ja sama nie byłam w stanie aby prowadzić Połowa
.
dzieciaków spała zanim dotarliśmy do autostrady wtulając się w swoich rodziców
,
Skończyłam siedząc pomiędzy Connorem a Tybaltem którzy rzucali sobie wściekłe
,
spojrzenia ponad moją głową Miałam całkiem niezłe pojęcie dlaczego ale nie chciałam
. ,
teraz sobie z tym radzić Zamiast tego zamknęłam oczy otuliłam się szczelinie szatą May i
. , ,
oparłam wygodnie na swoim siedzeniu To brzmiało jak jakiś kiepski żart Wróżki czystej
. .
krwi Odmieńcy Sobowtór i Księżna Cienistych wzgórz w autobusie mknącym nad zatoką
, ,
Na koniec kolejki dzieciaki powiedziała Luidaeg stając koło mnie i rozglądając
się po tym tłumie Wszyscy spieprzać do domu Zabezpieczyć dom zaklęciem którego
Luidaeg jęknęła Czy ja wyglądam jak pieprzona kolumna porad Wynoście się
To wystarczyło aby przekonać nawet tych najbardziej opornych że mają inne
Luidaeg
Udałaś się tam dzięki świetle świecy ale nie wróciłaś tą samą drogą pochyliła
się i miękkim głosem powiedziała On tak łatwo nie odpuści po czym wyprostowała
się odwróciła i wyszła z kręgu
Gapiła się za nią a kiedy podeszła Luna złapała mnie za łokieć i poprowadziła w
do Parku Złote Wrota a potem z powrotem na wzgórza Cassandra wspięła się na
Zgłoś jeśli naruszono regulamin