Gajus Swetoniusz Trankvillus - Żywoty Cezarów 05 - Klaudiusz.rtf

(147 KB) Pobierz

Księga V

Boski Klaudiusz

1. Druzusa, ojca Klaudiusza Cezara, noszącego dawniej imię Decymus, później Neron, urodziła Liwia w niecałe trzy miesiące po zaślubieniu Augusta. Wychodząc za niego była brzemienna. Więc powstało podejrze­nie, że spłodził go ojczym w nieprawym związku. W każdym razie na pewno obiegł wnet stolicę następujący wierszyk grecki:

Szczęśliwcom nawet dzieci w trzy miesiące rodzą się.

(Kock. Com. Att.fragm., III, s. 449, frg. 213)

Ten Druzus ! sprawując godność kwestora i pretora dowodził wojskiem w czasie wojny przeciw Recji2, potem przeciw Germanom 3. Był pierw­szym z wodzów rzymskich, który popłynął na północną część Oceanu. Za Renem przeprowadził kanały, dzieło skrzętnej i potężnej pracy, które do dziś zwane są Druzyńskimi. Gęsto wycinając wroga w pień i pędząc go w najdziksze ostępy, nie ustawał w pościgu, aż zjawa w postaci niewiasty barbarzyńskiej nadludzkiego wzrostu przemówiła doń w języku łacińskim, zabraniając zwycięzcy posuwać się dalej. Za te przewagi otrzymał prawo do owacji i odznaki triumfalne. Po preturze4 natychmiast objął konsulat5 i na nowo podjął wyprawę 6. W tym czasie zachorował i umarł w obozie letnim, który z tego powodu otrzymał nazwę „Obóz Przeklęty". Ciało jego nieśli najznakomitsi obywatele miasteczek i osad. Potem przejęły dekurie urzędowych pisarzy, które wyszły na spotkanie, i doniosły do Rzymu. Tu pogrzebano je na Polu Marsowym. Wojsko wzniosło mu zaszczytny

1 D e c i m u s Nero Claudius Drusus, syn Tyberiusza Klaudiusza Nerona i Liwii, ur. w r. 38 przed n.e.

2 W r. 15 przed n.e.

3 W latach 12-9 przed n.e. prowadził samodzielnie wojnę z Germanami. Jako namiestnik trzech prowincyj galickich zaczai regulację biegu Renu w r. 13 przed n.e. Agger Drusi (wał Druzusa), fossa Drusiana przeprowadzona między Renem a Salą (Yssel), aby tędy i przez Zuiderse mogła flota rzymska wypływać na Morze Północne, wytknięcie nowej szosy, nazwanej później via Claudia - oto dzieła jego twórczego umysłu.

4 W r. 11 przed n.e. był pretorem miejskim (praetor urbanuś).

5 W r. 9 przed n.e.

6 W r. 9 jeszcze przed objęciem urzędu wyruszył znowu nad Ren i dotarł aż do Łaby, wszędzie zostawiając posterunki rzymskie. Powracając z wyprawy zmarł 14 września r. 9 przed n.e. wskutek silnego obrażenia ciała po niedawnym upadku z konia.

 

 

 

ROZDZIAŁ 1-2 205

grobowiec, dokoła którego odtąd corocznie w ustalonym dniu mieli defi­lować żołnierze,  a państwa galickie urzędowo składać ofiary.  Ponadto senat  między wieloma innymi zaszczytami uchwalił dlań budowę łuku triumfalnego z marmuru, z odznakami zwycięstwa, przy drodze Apijskiej, oraz przydomek  „Germanika" dla niego samego i jego potomków. Był podobno  równie  żądny  sławy, jak  przystępnie  usposobiony względem obywateli.   Oprócz  zwycięstw  zdobył  na   wrogu  także  olbrzymie łupy, tzw. opima 7. Nieraz wśród największych niebezpieczeństw ścigał wodzów germańskich z całym wojskiem. Jednocześnie bynajmniej nie ukrywał, że przywróci dawny ustrój rzeczypospolitej, gdy tylko dojdzie do władzy. Stąd, wedle mego zdania, niektórzy historycy ośmielili się podać wiado­mość, jakoby August nie ufał Druzusowi i odwołał go z namiestnictwa pro­wincji, a że Druzus zwlekał z powrotem, August przerwał mu życie trucizną. Tę wiadomość podałem raczej, aby niczego nie opuścić, niż żebym uważał ją za prawdziwą lub za prawdopodobną. August tak bardzo kochał go za życia, że dopuszczał zawsze do wspólnego dziedzictwa pospołu z synami, jak to raz oświadczył w senacie. Po zgonie Druzusa wygłosił wobec zgro­madzenia publicznego takie pochwały na jego cześć, że nawet do bogów zwrócił się z  modlitwą,  aby  „jego Cezarowie8 okazali się podobni do Druzusa,'a jemu samemu oby kiedyś zesłali bogowie równie zaszczytny zgon". Nie tylko wyryć kazał na jego grobowcu napis wierszowany własne­go układu, lecz nawet napisał prozą jego życiorys. Z Antonią Młodszą miał Druzus  wiele dzieci,  lecz zostawił po sobie  w ogóle tylko troje: Germanika, Liwillę, Klaudiusza.

2. Urodził się Klaudiusz za konsulatu Jullusa Antoniusza 9 i Fabiusza Afrykańskiego w dniu kalend sierpniowych w Lugudunum, w tym samym dniu, w' którym po raz pierwszy poświęcono tam ołtarz Augustowi. Nazwany został: Tyberiusz Klaudiusz Druzus. Wkrótce, gdy jego starszego brata zaadoptowała rodzina Juliuszów 10, przybrał przydomek „Germań­skiego". Ojca stracił już w niemowlęctwie. Na domiar tego przez cały prawie okres dzieciństwa i młodości zapadał na różne i przewlekłe choroby.

7 Spolia opima, tj. „najbogatsze" łupy, była to zdobycz uzyskana przez wodza rzym­skiego w spotkaniu indywidualnym z królem lub wodzem nieprzyjacielskim. Tę zdobycz wieszano w świątyni kapitolińskiej Jowisza Feretriusa, któremu zwycięski wódz przynosił zbroję wroga na noszach (feretmni). Tylko trzy razy od założenia Rzymu do czasów Druzusa zawieszono tam spolia opima.

8 Tj. wnukowie adoptowani na synów: Gajus i Lucjusz.

9 I u 11 u s Antonius, młodszy syn M. Antoniusza-triumwira i Fulwii, wychowa­ny przez Oktawie, następną żonę M. Antoniusza a siostrę Oktawiana Augusta, już wdowę po G. Marcellu. August po śmierci jego ojca, M. Antoniusza, ożenił go z Marcellą, córką Oktawii (z małżeństwa z G. Marcellem), wyniósł na preturę w r. 13 przed n.e., na konsulat w r. 10 przed n.e., aż dowiedziawszy się w r. 2 przed n.e. o jego romansie ze swą córką, Julią, skazał na śmierć; wykonanie wyroku uprzedził lullus przez samo­bójstwo. Horacy (c. IV 2) wspomina o nim jako o poecie epickim.

10 Germanika, starszego brata Klaudiusza, w r. 4 n.e.

 

 

 

206 BOSKI KLAUDIUSZ

Wskutek tej słabości fizycznej i umysłowej już w wieku dojrzałym nie był uważany za zdolnego do sprawowania jakiejkolwiek godności publicznej lub prywatnej. Długo jeszcze po wyjściu spod opieki prawnej podlegał cudzej woli i miał przy sobie pedagoga. Sam skarżył się w jakimś pamięt­niku, że przydzielono mu naumyślnie barbarzyńcę, niegdyś dozorcę furgo­nów, aby się z nim jak najokrutniej obchodził z byle jakiej przyczyny. Również z powodu słabego stanu zdrowia podczas zapasów gladiator-skich, jakie urządzał razem z bratem ku uczczeniu pamięci ojca, prze­wodniczył mając głowę osłoniętą kapturem wbrew przyjętym zwyczajom. W dniu włożenia togi męskiej poniesiono go około północy na Kapitol w lektyce, bez żadnej uroczystości.

3. Jednak naukom humanistycznym niemało poświęcał pracy, i to od wczesnego wieku. Często ogłaszał wyniki swych badań w każdym zakresie. Lecz nawet mimo tego nie mógł uzyskać żadnej powagi ani nadziei na przy­chylniejszą ocenę potomnych. Matka Antonia nazywała go „ludzką poczwarą, zaczętą tylko przez naturę, lecz nie wykończoną". Jeśli komu zarzucała tępotę umysłową, mawiała, że „głupszy jeszcze od jej syna Klaudiusza". Babka Augusta n zawsze miała go za nic. Odzywała się do .niego bardzo rzadko. Nie udzielała zazwyczaj upomnień inaczej, jak w formie ostrego i krótkiego pisma lub przez trzecie osoby. Siostra Liwilla usłyszawszy, że będzie on kiedyś cesarzem, jawnie i głośno prze­klęła tak nieszczęsny i nikczemny los narodu rzymskiego. Chcąc pewniej zapoznać czytelnika z tym, co sądził o jego zaletach i wadach wujeczny dziadek August12, przytoczyłem głównie myśli z jego własnych listów.

4. „Rozmawiałem, wedle życzenia twego, moja Liwio, z Tyberiuszem na temat tego, co ma robić twój wnuk Tyberiusz podczas igrzysk na cześć Marsa 13. Zgodziliśmy się obydwaj, że raz musimy już ustalić plan naszego postępowania wobec niego. Jeśli jest, że tak powiem, zupełnie normalny i ma wszystkie klepki w głowie, winniśmy go bez wahania prze­prowadzić przez te same szczeble i stopnie godności, przez które prze­prowadzony został jego brat. Jeśli natomiast czujemy, «że jest poniżej poziomu i upośledzony pod względem swych uzdolnień fizycznych i du-chowych« l4, nie należy dawać sposobności do wyszydzania jego i nas ludziom, którzy »przywykli śmiać się i pokpiwać z takich przywar«. Zawsze przecież znajdziemy się w rozterce, ilekroć w poszczególnych wy­padkach przyjdzie nam decydować, »nie zająwszy uprzednio zasadni-

11 Liwia, żona Augusta i matka Druzusa.

12 August był wujecznym dziadkiem Klaudiusza przez swą siostrę Oktawie, matkę Antonii Młodszej, która z kolei była matką Klaudiusza.

13 Igrzyska ustanowione na pierwszy dzień sierpnia ku pamięci poświęcenia świątyni Marsa w tym dniu w 2 r. przed n.e. Budowa tej świątyni trwała 40 lat od chwili ślubowania pod Filippi w r. 42 przed n.e.

14 W niniejszym rozdziale wszystkie wyrażenia umieszczone w cudzysłowie (» «) są prze­kładem greckich wyrażeń Augusta.

 

 

 

ROZDZIAŁ 3-5 207

czego stanowiska«, czy, zdaniem naszym, może on sprawować godności urzędowe, czy nie. Lecz co do obecnej sprawy, o którą się radzisz, nie mam nic przeciwko temu, aby zajął się on w czasie igrzysk ku czci Marsa urządzaniem uczty kapłańskiej. Jednak pod warunkiem, jeśli podda się opiece Sylwana Młodszego 15, swego zresztą krewnego, aby nie uczynił niczego, co by mogło zwrócić uwagę lub wywołać śmiech. Natomiast nie życzę sobie, aby przyglądał się igrzyskom cyrkowym z loży cesarskiej. W ten sposób wysunięty na samo czoło widowiska zwracać będzie po­wszechną uwagę. Również nie życzę sobie, aby poszedł na Górę Albań­ską 16   lub   był   obecny   w   Rzymie  w  czasie  świąt  latyńskich.   Czymże można by uzasadnić fakt, że nie otrzymał rządów nad miastem, jeśli może towarzyszyć bratu na Górę Albańską? Oto masz, moja Liwio, nasze zdanie, na podstawie  którego  raz już w całej tej sprawie coś trzeba postano­wić, abyśmy stale nie miotali się między nadzieją i trwogą. Jeśli chcesz, mo­żesz tę część listu dać do przeczytania także Antonii". W innym znów liście: „Młodego Tyberiusza będę codziennie zapraszał na obiad w czasie twej nieobecności, aby nie musiał jadać sam ze swoim Sulpicjuszem 17 i Ateno-dorem. Pragnąłbym, aby on wybrał sobie nieco staranniej i »mniej prze-lotnie«   jakiegoś   towarzysza,   którego   ruchy,   postawę,   chód   mógłby naśladować. Niestety, biedaczysko »nie ma szczęścia«. Wszelako »w spra­wach pożytecznych«, gdy umysł jego nie ulega spłoszeniu, widać jasno »szlachetność jego duszy«". Również w trzecim liście: „Z przyjemnością wysłuchałem   przemówienia   twego   wnuka,   Tyberiusza,   i   niech   zginę, moja Liwio, jeśli nie jestem pełen podziwu. Nie rozumiem doprawdy: oto on, który »tak niewyraźnie« mówi, jak może powiedzieć »wyraźnie« to, co ma do powiedzenia, gdy przemawia publicznie?". Niewątpliwie potem August   postanowił   nie   dopuścić   go   do   sprawowania  jakiegokolwiek urzędu prócz godności kapłana wieszczbiarza. Jako spadkobiercę umieścił dopiero w trzeciej kolei, prawie na równi z obcymi, w części szóstej, prze­znaczając dlań także zapis nie większy nad osiemset tysięcy sestercjów.

5. Gdy domagał się od stryja zaszczytnych godności, Tyberiusz przy­znał mu odznaki konsularne 18. Gdy Klaudiusz jeszcze natarczywiej wy-

15Marcus Plautius Silvanus, konsul z r. 2 przed n.e., służył pod Tyberiuszem w Panonii i Dalmacji w latach 6-9 n.e.

16 Góra Albańska (mons Albanus) w Lacjum (dziś Monte Cavo lub Albano), na południowy wschód od Rzymu. Corocznie w czasie świąt latyńskich musieli obydwaj konsu-lowie wstępować na Górę Albańską celem złożenia ofiary. Na czas ich nieobecności pozosta­wał w Rzymie wybrany na ten okres praefectus urbi, zwany także praefectus feriarum Latinarum. Również wodzowie rzymscy, którym nie przyznano triumfu pełnego Kapitolu, tu święcili owację, składali ofiarę Jowiszowi Latiaris idąc świętą drogą na tę górę.

Niewątpliwie ten sam Sulpicjusz, o którym wspomni jeszcze Swetoniusz (Kl.  41), nazywając go wówczas Sulpicius Flavus.

18 Oznaki konsularne to: tunika z szerokim szlakiem purpurowym (tunica laticlavid), do której zresztą miał i tak prawo Klaudiusz jako syn senatora; prawo noszenia togi bramowanej purpurą (toga praetexta) w czasie dni świątecznych; prawo zasiadania na

 

 

 

208 BOSKI KLAUDIUSZ

stąpił z żądaniem udzielenia mu czynnej władzy, prawem przepisanej, Tyberiusz odpowiedział tylko listownie, że „posłał mu czterdzieści sztuk złota19 na Saturnalia i Sigillaria 20". Wtedy dopiero, straciwszy wszelkie nadzieje polityczne, oddał się bezczynności, żyjąc na uboczu bądź wśród ogrodów i w swej willi podmiejskiej, bądź w ustroniu Kampanii w towa­rzystwie największych mętów. Wskutek tego oprócz dawnego miana nie­mrawca zyskał jeszcze niesławną opinię pijaka i gracza.

6. Tymczasem mimo takiego postępowania nigdy nie zabrakło mu oznak czci ludzkiej ani szacunku ze strony społeczeństwa. Stan rycerski dwakroć wybrał go na swego rzecznika 21 w poselstwie. Raz, gdy domagał się od konsulów, aby pozwolono rycerzom nieść na własnych ramionach ciało Augusta do Rzymu. Drugim razem, gdy przekazywał konsulom wyrazy radości z powodu upadku Sejana. Co więcej, z chwilą wejścia Klaudiusza na igrzyska rycerstwo wstawało z miejsc i zrzucało płaszcze. Także senat uchwalił, a.by zaliczono go poza porządkiem w poczet kapła­nów Augusta22, losem wybieranych, wkrótce, aby na koszt państwa odbudować mu dom, który stracił na skutek pożaru, oraz aby uprawniono go do zabierania głosu w senacie razem z byłymi konsulami. Tę uchwałę unieważniono z powodu sprzeciwu Tyberiusza, który za przyczynę swego sprzeciwu podał głupotę Klaudiusza i obiecywał stratę powetować hoj­nością. Jednak umierając umieścił go między swymi spadkobiercami w trzeciej linii, dopuszczając do udziału w trzeciej części, przyznał mu także zapis w wysokości około dwu milionów sestercjów. Ponadto imiennie polecił wśród reszty krewnych wojskom, senatowi i ludowi rzymskiemu.

7. Wreszcie za rządów Gajusa, syna brata, który na początku swego panowania wszelkiego rodzaju aktami łaskawości zjednywał sobie dobre imię, rozpoczął karierę urzędniczą. Konsulat sprawował przez dwa mie­siące razem z Gajusem. Wówczas zdarzył się następujący wypadek. Oto gdy Klaudiusz po raz pierwszy wchodził na forum w otoczeniu liktorów z rózgami, orzeł szybujący nad orszakiem przysiadł na jego prawym ramie­niu. Po raz wtóry otrzymał jeszcze konsulat w drodze losowania po trzech latach. Nieraz przewodniczył na igrzyskach w zastępstwie Gajusa, wśród okrzyków ludzi: „Pomyślności stryjowi cesarza!" albo: „Pomyślności bratu Germanika!"

orchestrze podczas widowisk; prawo zasiadania wśród byłych konsulów podczas uroczy­stości publicznych.

19 Aureus, tj. złoty, od Cezara miał wartość 100 sestercjów.

20 W czasie Saturnaliów przez siedem dni odbywały się Sigillaria, nazwane tak od sigilla, małych posążków, które sobie wysyłano jako drobne dary; sigilla - pierwotnie gliniane laleczki na cześć Saturna.

21 Klaudiusz, chociaż z rodu senatorskiego, należał jednak do stanu rycerskiego.

22 Było to kolegium kapłańskie braci Augustowych, Sacerdotiwn sodalium Augustalium (Tac. Ann. I 54), które w 14 r. n.e. powołał dp życia Tyberiusz ku czci gens Julia w składzie: 21 najznakomitszych senatorów i 3 przedstawicieli domu rycerskiego: Tyberiusza Druzusa, Klaudiusza i Germanika.

 

 

 

ROZDZIAŁ 6-10 209

8. Niemniej narażony był ciągle na obelgi. Jeśli przyszedł na ucztę nieco po wyznaczonej uprzednio godzinie, otrzymywał miejsce przy stole z wielkim trudem, okrążywszy dopiero całą salę jadalną. Ilekroć po po­siłku ucinał sobie drzemkę, co zdarzało mu się dość często, rzucano weń pestkami oliwek lub daktyli. Czasem pospolici wesołkowie niby dla zabawy budzili go rózeczką lub batem. To znów, gdy w najlepsze chrapał, nakładali mu na ręce damskie sandałki, aby niespodziewanie obudzony, twarz sobie nimi pocierał.

9. Nie zbywało mu również na niebezpieczeństwach. Najpierw, w sam czas swego konsulatu, omal nie został złożony z urzędu za to, że zbyt opieszale zajął się przyznaniem i ustawieniem posągów Neronowi i Dru-zusowi, braciom cesarza 23.  Następnie na skutek donosów ludzi obcych lub   nawet   kogoś   z  domowników24   niepokojono   go   bezustannie   róż­nymi   sposobami.   Gdy   wykryto   sprzysiężenie   Lepidusa   i   Getulika25, w liczbie  legatów  wysłano  i jego do  Germanii, celem złożenia życzeń [cesarzowi z powodu jego ocalenia]. Tymczasem ledwo uszedł z życiem, gdyż Gajus wprost pienił się ze złości, iż wysłano do niego właśnie stryja, jakby był dzieckiem, którym trzeba kierować. Niektórzy historycy podają, że nawet rzucono Klaudiusza do rzeki w tym stroju, w jakim przybył. Odtąd już zawsze w senacie dopuszczano go do głosu dopiero jako ostat­niego  ze  wszystkich  byłych  konsulów,  a  chcąc  go  upokorzyć,  pytano o zdanie już po wszystkich. Również podjęto śledztwo sądowe w sprawie fałszerstwa testamentu, pod którym złożył swą pieczęć. Wreszcie zmuszo­no go do wpłaty osiemdziesięciu milionów sestercjów przy obejmowaniu nowego  urzędu kapłańskiego.  Ten ostatni wydatek wpędził go w taką biedę, że nie mogąc dotrzymać swych zobowiązań wobec skarbu, został na mocy ustawy o długach hipotecznych bezwzględnie zlicytowany pod rygorem edyktu urzędników zarządzających skarbem 26.

10. Tak mniej więcej upłynęła mu większa część życia. Dopiero w pięć­dziesiątym roku życia objął władzę cesarską, co prawda zadziwiającym przypadkiem. Oto spiskowcy godzący na życie Gajusa oddalili od cesarza cały dwór pod pozorem, jakoby Gajus pragnął samotności. Klaudiusz usunięty wraz z innymi schronił się do pawilonu zwanego Hermeum. Wkrótce potem wypłoszony wieścią o zabójstwie, wpełznął na sąsiedni taras i skrył się w fałdach zasłony zawieszonej u drzwi. Przebiegający

23 Synowie Agryppiny Starszej i Germanika, starsi bracia Kaliguli, a bratankowie Klaudiusza po Germaniku.

24 Mowa tu o Polluksie niewolniku.

25Cnaeus Cornelius Lentulus Gaetulicus, konsul z r. 26 n.e., zgła­dzony przez Kaligulę w r. 39 n.e. jakoby za spisek uknuty przeciw niemu w Germanii.

26 Majątek obciążony hipotecznie szedł na licytację, początkowo na warunkach do­godnych dla dłużnika, później, o ile nie zgłaszał się żaden kupujący, in vacuum. Wykaz majętności wystawionych na sprzedaż był ogłoszony na aerarium, tj. skarbcu, pod odnośną uchwałą urzędników zarządzających skarbem.

 

 

 

210 BOSKI KLAUDIUSZ

tędy przypadkiem prosty żołnierz zauważył stopy. Pragnąc dowiedzieć się, kto to jest, rozpoznał ukrywającego się Klaudiusza i wyciągnął go. Klaudiusz ze strachu padł mu do kolan. Tymczasem żołnierz pozdrowił go mianem cesarza. Stąd zaprowadził go do innych współtowarzyszy, niepew­nych, co dalej robić, i tylko hałasujących. Ci wepchnęli go do lektyki, a ponieważ niewolnicy Klaudiusza rozbiegli się, więc sami żołnierze, zmieniając się po kolei, na ramionach ponieśli go do obozu. Klaudiusz jechał smutny i strwożony, a tłum przechodniów wyrażał mu współczucie, jakby na śmierć niewinnie wleczonemu. Przyjęty do wnętrza obozu, prze­nocował wśród placówek żołnierskich, nie tracąc ufności mimo braku nadziei na przyszłość.

Tymczasem konsulowie wraz z senatem i kohortami miejskimi zajęli forum i Kapitol, chcąc przywrócić ustrój republikański. Klaudiusz również został wezwany za pośrednictwem trybunów ludowych do kurii, aby doradził, co, wedle niego, trzeba robić. Jednak odpowiedział, że „trzymany jest gwałtem i przymusem". Dnia następnego, gdy senat okazał się zbyt opieszały w wykonaniu zamiarów, senat...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin