Homer - Odyseja.docx

(489 KB) Pobierz

ODYSEJA

W przekładzie:

Lucjana Siemieńskiego

PIEŚŃ PIERWSZA

Zgromadzenie bogów.

Rady Ateny dla Telemacha

Muzo1! Męża wyśpiewaj2, co święty gród Troi”

Zburzywszy, długo błądził i w tułaczce swojéj

Siła różnych miast widział, poznał tylu ludów

Zwyczaje, a co przygód doświadczył i trudów!

A co strapień na morzach, gdy przyszło za siebie

Lub za swe towarzysze stawić się w potrzebie,

By im powrót zapewnić! Nad siły on robił,

Lecz druhów nie ocalił: każdy z nich się dobił

Sam, głupstwem własnym. Czemuż poświęcone stada

Heliosowi3 pojadła niesforna gromada?

Za karę bóg też nie dał cieszyć się powrotem.

Jak było? Powiedz, córo Diosa4, coś o tem!

Wszyscy inni, uszedłszy srogiego pogromu,

Krwawych burz i bitw morskich, wrócili do domu;

Jego tylko, serdecznie do swoich, do żony

Tęskniącego, trzymała w skale wydrążonéj

Nimfa Kalypso5, z bogiń najcudniejsza kształtem,

Pragnąca go małżonkiem przy sobie mieć gwałtem.

A nawet kiedy nastał w czasów kołowrocie

Ów rok, iż z woli bogów o prędkim powrocie

Do Itaki6 mógł myśleć, to jeszcze i wtedy

Nie ujrzał swoich, końca nie widział swej biedy.

Zgoła wszystkim niebianom żal było tułacza;

Posejdon7 sam mu tylko mściwy nie przebacza

I wciąż, póki nie wrócił do dom, ścigał w tropy.

1 Muzo - podobnie jak w Iliadzie, autor zwraca się do muzy z prośbą o pomoc i natchnienie; za muzę poezji

epickiej w Grecji uznawano Kaliope czyli Pięknogłosą;

2 Męża wyśpiewaj - chodzi o Odysa, który brał udział w zburzeniu „świętego grodu Troi”; jego imię zostaje

wymienione dopiero w późniejszych wierszach poematu, lecz z zapowiedzi wiemy, że będzie to opowieść o

jego przygodach;

3 Helios - tu: bóg słońce, pojawia się jeszcze później pod imieniem Hyperion czyli „Idący ponad ziemią”, „Idący

górą”;

4 Dios - Dzeus, Zeus, zrodzony z Kronosa i Gai (stąd też pod imieniem: Kronida, Kronion), władca nieba i

ziemi, ojciec bogów i ludzi, jego siedzibą był Olimp; córki Diosa - muzy Pamięci; powszechnie uważane

były za dzieci Zeusa i Mnemosyne (bogini pamięci); urodziły się w Pierii lub u stóp Olimpu; każda z nich

była opiekunką jakiegoś rodzaju poezji, sztuki, czy nauki;

5 Kalypso - nimfa, mieszkanka wyspy Ogygia, Odys przebywał u niej siedem lat; nimfy były boginkami

przyrody, opiekowały się jaskiniami, lasami, źródłami i łąkami;

6 Itaka -jedna z wysp na Morzu Jońskim, naprzeciw Akermanii; nie jest do końca pewne, czy dzisiejsza Itaka

jest ową ojczyzną Odyseusza, jest jednak tak samo górzysta jak wyspa opisywana przez Homera;

7 Posejdon - bóg mórz i oceanów; opiekun żeglarzy i rybaków; syn Kronosa i Rei, a zarazem brat Zeusa i

Hadesa; wyobrażany był w rydwanie unoszącym się na falach, swoim trójzębem burzył i uśmierzał fale; w

mit. rzym.: Neptun;

5

Szczęściem bóg ten był odszedł aż na Etyjopy

Zamieszkujące ziemi rubieże ostatnie,

A rozpadłe w dwóch ludów połowice bratnie:

Z tych jedni wschód, a zachód drudzy zamieszkali;

A gdy ci hekatombę8 sutą wyprawiali

Z byków i kóz, Posejdon godował wraz z nimi.

Podonczas Zeus olimpski ze zgromadzonymi

W pałacu swym9 bogami zasiadł i w te słowa

Mówił on, rodu bogów i ludzkiego głowa,

Że myśl jego Ajgistem gładkim zaprzątniona,

Którego zabił Orest, syn Agamemnona10.

Więc o nim myśląc, tak się ozwał w bogów radzie:

»Że też to na karb niebian człowiek wszystko kładzie,

Co dozna złego; chociaż sam swoją głupotą,

Idąc wbrew Przeznaczeniu, ugrzęza w to błoto!

Toż i ninie Ajgistos, w przekór wyrokowi,

Czyż nie porwał małżonki Agamemnonowi

I nie przywłaszczył sobie, a wracającego

Męża czyliż nie zabił? Wszakżem go od tego

Długo naprzód hamował, grożąc srogą karą

Przez czujnego Hermesa11, aby żadną miarą

Nie ważył się zabijać ani brać mu żony,

Gdyż przez Oresta Atryd będzie odemszczony,

Gdy ten w lata dojrzeje, zatęskni do swoich.

Tak go przestraszył Hermes, lecz napomnień moich

Nie słuchał twardy Ajgist; swoje zrobił gwałtem,

Aż dziś za wszystkie grzechy zapłacił ryczałtem«.

Więc na to mu Atene12 rzekła sowiooka:

»Ojcze, o mój Kronidzie! Cześć tobie wysoka,

Że on zdrajca wziął karę słuszną za swe zbytki:

Oby tak każdy ginął, jak on zbrodniarz brzydki!

Za to serce się kraje, gdy na myśl mi przydzie

Ów nasz dzielny Odysej, co tyle lat w biédzie,

Siedzi tam udręczony, tęskniący za domem,

Na ostrowiu lesistym, wkoło mórz ogromem

Oblany, kędy nimfa mieszka tam urodna,

8 hekatomba (gr.) - u starożytnych Greków ofiara ze stu wołów, później nawet większej liczby, składana i

poświęcona bogom;

9 w pałacu swym... Zeus - chodzi o Olimp, który był siedzibą bogów, greckie „niebo”; Olimp to najwyższa góra

w Grecji (2895m. n.p.m.), leżąca na pograniczu Macedonii i Tesalii;

10 Agamemnon - syn Atreusa i Aeropy; król Myken; dowódca Geków w wyprawie pod Troję; po powrocie z

wojny został zamordowany przez żonę Klitajmestrę i jej kochanka Ajgistosa; ojca pomścili syn Orestes i

córka Elektra;

11 czujny Hermes - zwany Kylleńskim, od miejsca swego narodzenia (góry Kyllene w Arkadii); nieśmiertelny

syn Zeusa i Mai, obdarzony sprytem i giętkim językiem, pełnił obowiązki pośrednika i posłańca bogów; w

mit. rzym.: Merkury;

12 Atene...sowiooka - córka Zeusa, według mit. wyskoczyła z jego głowy w pełnym rynsztunku; była boginią

mądrości i wojny w słusznej sprawie; opiekowała się Odysem i jego rodziną; miejscem kultu tej bogini były

Ateny, jej drzewem - oliwka zaś ptakiem - sowa, jej przydomki: Pallas, Pallada, Atene; w mit. rzym.:

Minerwa;

6

Córa Atlasa13, morze znającego do dna,

Barkiem dźwigającego wielkie słupy14 one,

Na których wisi z ziemią niebo zawieszone.

Ona to stęsknionego tułacza wciąż trzyma,

Czaruje go pochlebstwem, pieszczotą, oczyma,

By się wyrzekł Itaki. On się nie wyrzeka,

I byle dym itacki ujrzeć choć z daleka,

Już by umarł bez żalu! Ciebież to nie wzrusza,

O mój Olimpski! Za nic masz Odyseusza

Tyle ofiar nam danych pod Troją, gdzie nawy

Argejskie15 stały? Zeusie! Bądźże nań łaskawy!«

Odpowiedział jej na to Kronid gromowładny:

»Jakiż to z ust twych wyraz wymknął się nieskładny?

I jaż bym Odyseja w pamięci zagubił

Najmędrszego, co tyle obiat16 składać lubił

Nam nieśmiertelnym, panom na niebie szerokiem?

Li Posejdon go ściga zemstą krok za krokiem

Nieubłaganą za to, że mu tam Kyklopa17

Polyfema oślepił, najdłuższego chłopa,

Mocnego jak bóg, który w Kyklopów czeredzie;

Więc, że Polyfem z nimfy Toosy ród wiedzie,

Córki Forkisa, morskich strażnika pustkowi,

Co w pieczarze poddała się Posejdonowi,

Gdzie ją napadł - z tych przyczyn Posejdon wre złością

I nie zabić Odysa, ino przeciwnością

Chce go znękać, w powrocie do dom mu przeszkadzać.

Na to sposób: na wiece bogów pozgromadzać

I powrót mu zapewnić. Posejdon gniew złoży;

Sam on nic nie podoła przeciw sile bożej,

Gdy wszyscy nieśmiertelni na niego powstaniem«.

Na to Atene z takim ozwała się zdaniem:

»Ojcze Kronidzie! Władco władnących mocarzy!

Jeśli na wiecu bogów ten wynik przeważy,

Żeby Odys powrócił do ojczystych śmieci,

To pchnijmy argobójcę Hermesa, niech leci

Tam, na ostrów Ogygii, i niech nimfie onéj

Pięknowłosej oznajmi wyrok niecofniony

O powrocie Odysa do dom i bez zwłoki.

Ja tymczasem obrócę na Itakę kroki,

13 córa Atlasa - nimfa Kalypso; Atlas - syn tytana Japeta i boginki morskiej Klimeny, brał udział w buncie

tytanów przeciw Zeusowi i za karę musiał podtrzymywać sklepienie niebieskie; w końcu został zamieniony w

górę - dziś góry Atlas w Maroku, na Saharze;

14 Barkiem dźwigającego... słupy - tzn. słupy Heraklesa, być może są to Gibraltar i Ceuta;

15 nawy Argejskie - greckie statki; Argiwi - mieszkańcy Argos, którym władał Agamemnon; u Homera jest to

nazwa określająca ogólnie Greków; inne nazwy to Achiwi, Danajowie;

16 obiata (staropol.) - u dawnych Słowian ofiara kultowa, składana bogom z płodów rolnych i zwierząt;

17 Kyklop - Cyklop; Cyklopi byli olbrzymami o jednym oku pośrodku czoła, synami Uranosa i Gai,

pomocnikami Zeusa w walce z tytanami i współpracownikami Hefajstosa; mieszkali na dzisiejszej Sycylii;

przypisywano im wzniesienie tzw. murów cyklopowych w Argos i Mykenach zbudowanych z wielkich

głazów niczym nie połączonych, które powstały w epoce mykeńskiej (ok. 1000 lat p.n.e.);

7

W synu ducha poostrzę, rozbudzę w nim żywy

Ogień męstwa, by zaraz na koło Achiwy

Bujnokędziorne zwołał, a tych zalotników

Odprawił - czy już nie dość baranów i byków

Krętorogich mu zjedli? Potem pchnę mołojca

Do Sparty18 i na Pylos piaszczysty. Niech ojca

Tam szuka i pozbiera o nim różne wieści,

Przy tym wśród ludzi sławy nabędzie i cześci«.

To rzekłszy podwiązała złociste sandały

Pod stopki sobie; nimi ponad morskie wały,

Ponad bezbrzeżne stepy buja z wiatru wiewem.

W dłoń pochwyciła oszczep z ciężkim długim drzewem

O miednym grocie; tłumy mężów nim obala,

Gdy ją, córę strasznego ojca, gniew zapala

I tak zbiegła ze szczytów Olimpu, aż wreszcie

Stanęła u bram zamku Odysa, tam w mieście

Itace, w ręku oszczep dzierżąca spiżowy,

Niby tafijskie książę: Mentes, gość domowy.

Więc przed gankiem ujrzała dziarskich zalotników,

Igrających wesoło ciskaniem kamyków,

I na skórach tych wołów, co sami pobili,

Porozwalanych. W dworze rojem się kręcili

Keryksi19, czeladź: jedni mieszali na poły

W kraterach wino z wodą; owi tarli stoły

Smokliwymi gąbkami; ci nieśli zastawy

I rozdzielali mięsne biesiadnym potrawy.

Gościa zoczył Telemach20 podobien do bożka,

Siedzący tam śród gachów; wżdy myśl jego gorzka,

Bo ciągle obraz ojca stał mu przed oczami:

Oby wrócił, ład zrobił raz z tymi gachami

I wypędził ich z domu! To i cześć odzyska,

I jak pierwej - zawładnie u swego ogniska.

O tym siedząc śród gachów myślał, aż Palladę

Ujrzawszy, pobiegł do wrót szybko, choć nierade

Serce w nim, że gościowi tak długo kazano

U wrót czekać. Więc ścisnął przez gościa podaną

Prawicę, a odjąwszy mu z niej włóczń spiżową,

Przemówił doń i takie rzucił lotne słowo:

»Rozgość się, cudzoziemcze; w domu moim witaj!

Zjedz co wprzódy, a potem, o co zechcesz pytaj«.

To rzekłszy szedł - a Pallas za nim. Gdy tak w dwoje

Wstąpili na wysokie zamkowe pokoje,

Wzięty oszczep w osobnym postawił skarbczyku,

Opierając go o słup, gdzie innych bez liku

18 Sparta - inaczej Lakedajmon, stolica Lakonii na Peloponezie, siedziba Menelaosa; później stolica potężnego

państwa spartańskiego, rywalizującego z Atenami o hegemonię w Grecji; znana z surowych metod

wychowania, dużej dyscypliny; Spartaninem był Spartakus, który został przywódcą powstania niewolników

w czasach panowania Rzymian; miasto jest najbardziej znane dzięki legendarnej Helenie, żonie Menelaosa;

19 keryks (gr.) - herold, woźny;

20 Telemach - syn Odysa i Penelopy; był małym dzieckiem, kiedy ojciec wyruszył pod Troję;

8

Odysowych oszczepów stało w ładnym szyku.

Zaś samą w krześle sadził i roboty drogiej

Kobierzec jej podesłał, nożnik dał pod nogi,

Obok niej na chędogiej sam zasiadłszy ławie,

Lecz daleko od gachów, by gość przy tej wrzawie

Niesfornej tłuszczy obiad mógł spokojnie spożyć,

A też, by się z myślami o ojcu otworzyć.

Służebna wraz przyniosła w nalewce złocistéj

Na srebrnej misie wodę i lała zdrój czysty

Jej na ręce. Stół gładki postawiła przed nią,

A z spiżarni różnego jadła niepoślednio

Zniosła skrzętna szafarka, toż chlebne pieczywo;

Potem krajczy podawał przeróżne mięsiwo

W kopiastych misach, kubki postawił przed nimi,

A keryks je dolewał: wciąż były pełnymi.

Już rzesza butnych gachów weszła do świetlice,

Długim rzędem zasiadła stołki i ławice;

Keryksi wodę do rąk nosili, a chlebne

Kosze na stół stawiały dzieweczki służebne,

Pachołcy w czasze wino leli zielonawe -

I wszyscy się rzucili rękoma na strawę;

A najadłszy, napiwszy do syta, marzyli

Rozkosznicy o nowej dla się krotochwili.

Do pląsów ich ochota i do piosnek brała,

Bez czego by się żadna uczta nie udała.

Więc keryks dał cytarę21 Femiowi do ręki,

Co umiał najsławniejsze wywodzić piosenki;

A choć mu wobec gachów śpiewać się nie chciało,

Brząknął w struny i dumę zanucił wspaniałą.

Wtenczas Telemach, schylon ku Atenie głową,

Rzekł z cicha, by nie doszło do nich jedno słowo:

»Miły gościu! Co-ć powiem, niech cię nie pogniéwa:

Patrz, jak gawiedź przy śpiewkach i pląsach używa,

Bezkarnie trawiąc mienie po wielkim człowiecze,

Którego białe kości deszcz w polu gdzieś siecze

Lub nie grzebione ciało liżą morskie fale.

O, gdyby niespodzianie stanął tu w swej chwale,

Każdy by z nich bez targu za dobrych nóg dwoje

Zrzucił z siebie ten ciężar złota i te stroje.

Lecz snadź rodzaj ten śmierci był mu przeznaczony,

I nic go już nie wskrzesi! A choć i w te strony

Czasem wieść się zaplącze o jego powrocie,

Lecz któż by wierzył baśniom! - A teraz się do cię

Zwracam, byś ciekawości mojej też dogodził.

Z jakiegoś ludu, miasta? Mów mi, gdzieś się rodził?

Jakeś się dostał? Czyjże okręt do Itaki

Przywiózł cię? Co za jedne te twoje flisaki?

Bo przecież się tu dostać nie mogłeś piechotą.

21 cytara (gr.) - kitara, starogrecki instrument strunowy szarpany, odmiana liry, najważniejszy wśród greckich

instrumentów muzycznych;

9

Jedno by prawdę wiedzieć, zapytuję o to.

Pierwszyś to raz w Itace? Czy też ongi może

Bywałeś tu za ojca mojego w tym dworze,

Kiedy się doń zjeżdżało siła zacnych osób,

A on wszystkich w gościnny podejmował sposób?«

Na to mu sowiooka córa Diosowa

Rzekła: »Wszystko, co-ć powiem, prawda aż do słowa.

Mentes jestem, Anchiala mienię się być synem,

A sam władam żeglownych Tafijotów gminem.

Teraz tutaj przybyłem; mam liczną osadę

I do obcojęzycznych ludów morzem jadę,

By za towar żelazny kupić miedź w Temezie.

Od miasta podal stoi okręt, co mię wiezie,

W zatoce Rejtron, u stóp Nejonu leśnego.

Chlubię się, żem był nieraz gościem ojca twego.

Możesz o to Laerta22 spytać, twego dziadka;

Staruch pono do miasta zagląda dziś z rzadka,

Samotnie doganiając na wsi dni ostatka,

Przy starce, co go karmi strawą i napitkiem,

Gdy w wieczór wróci do dom zmordowany zbytkiem

Łażenia, jak dzień długi, śród winnicznych wzgórzy.

Otóż słysząc, że ojciec twój wraca z podróży,

Tu-m zaszedł. Że go nie ma? Snadź szkodzą mu bogi;

Bo przecież umrzeć nie mógł Odysej nasz drogi.

Pewnie na jakiej wyspie, wkoło oceanem

Oblanej, gdzieś tam kiśnie pod twardym tyranem

Lub śród dziczy, co gwałtem trzyma go w niewoli.

Otóż chciałbym o jego powróżyć ci doli

Z tych przeczuć, jakie w duszę wlali mi niebianie:

Być może, iż co powiem, nareszcie się stanie;

Acz-em nie wieszcz i z lotu ptaszego nie wróżę,

To wiem, że wnet się skończą te jego podróże:

Wróci nasz tułacz, wróci w własny próg domowy;

A choćby go trzymały żelazne okowy,

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin