Dowcipy na poniedziałek.doc

(122 KB) Pobierz





 

Dowcipy na poniedziałek

HUMOR by MAROLEX

.         Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.

W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek.

Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:

Kochanie,
Ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania.

Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko.

Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z Tobą zobaczę.

Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne.

I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.

Z całą moją miłością,

PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak, by widać było trochę futerka.

* * * * *

.         Spotykają się dwie choinki, i jedna się pyta:
- Jak tam przed świętami?
- E... Dostałam siekierą po nogach.

* * * * *

.         Żyd mówi do żony:
-Idę na wystawę obrazów.
Żona:
-Dlaczego mnie nie weźmiesz ze sobą? Ty nigdy nie zabierasz mnie na wystawy obrazów.
-Nie mogę cię zabrać, bo jeszcze byś pomyliła Picassa z Matejką i byłby wstyd.
-Co ty?! Ja nigdy cię z nikim nie pomyliłam, a co dopiero dwóch obcych facetów i to przy ludziach!

* * * * *

.         Wraca żona dyrektora z gór i sąsiadka się pyta:
-Jak tam było w tych górach?
-Bardzo ładnie, ale kiepskie widoki bo góry wszystko zasłaniają.

* * * * *

.         - Panie kelner, to wino jest ciepłe - denerwuje się gość w restauracji.
- To niemożliwe! Przed chwilą sam dolewałem do niego zimnej wody.

* * * * *

.         - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na Pana liczyć....

* * * * *

.         - Czy to prawda, że wszystkie grzyby są jadalne?
- Tak. Ale niektóre tylko raz w życiu...

* * * * *

.         - Z czego masz futro?
- Z małpy.
- Wspaniale pasuje. Wyglądasz jakbyś się w nim urodziła.....

* * * * *

.         Generał podczas lustracji pyta szeregowca:
- Czy jesteście szczęśliwi, że służycie w wojsku?
- Tak jest, panie generale.
- A co będziecie robić w cywilu?
- Będę jeszcze bardziej szczęśliwy...

* * * * *

.         Spotykają się dwie zaprzyjaźnione przyjaciółki:
- Dlaczego włożyłaś minispódniczkę?
- Wolę, żeby szef patrzył na moje nogi niż na ręce.....

* * * * *

.         - Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!?"
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściowa.

* * * * *

.         - Dziś kaszle pani o wiele lepiej niż wczoraj...
- Tak, panie doktorze, bo ja przez całą noc trenowałam!

* * * * *

.         Maż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem. Mówi do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu...

* * * * *

.         - Co będzie napisane na dnie butelki od Coca-coli produkowanej w Rosji?
- "Otwierać z drugiej strony"

* * * * *

.         Spotyka się Ajax z Cilitem.
- Wiesz, że Pan Proper umarł?
- Tak, a na co?
- Zaraził się Cifem!

* * * * *

.         Góral przychodzi do lekarza i pyta:
- Jak tam moja żona?
Na to lekarz:
- W porządku, tyle że ciąża jest pozamaciczna.
Góral wyjmuje pieniądze i mówi:
- Doktorze kochany, Ja pana bardzo lubię, ale niech Pan nie mówi moim kolegom, że pozamaciczna, bo się będą śmiali, że nie trafiłem gdzie trzeba...

* * * * *

.         - Wiesz, od pewnego czasu moja mama mówi sama do siebie...
- Nie martw się tym. Moja też to robi, a do tego jest pewna, że ją słucham!

* * * * *

.         - Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!

* * * * *

.         - Co zrobicie, gdy zobaczycie człowieka za burtą? - pyta oficer majtka podczas inspekcji.
- Rzucę mu koło ratunkowe i ogłoszę alarm: "Człowiek za burtą!".
- Dobrze! A jeśli rozpoznacie w tym tonącym waszego oficera?
- Którego?...

* * * * *

.         - Co się stanie, jeśli naruszysz jedno z dziesięciu przykazań? - pyta katechetka ucznia.
- Pozostanie dziwięć!

* * * * *

.         - Nie rozumiem, dlaczego mam panu zapisać środki nasenne, skoro pół nocy przesiaduje Pan w barze...
- To nie dla mnie, to dla mojej żony!

* * * * *

.         - Jak panu nie wstyd! Jest Pan młody, wygląda na zdrowego i paradnego, a prosi o jałmużnę!
- Ja wcale nie proszę. Czy pani nie widzi, że trzymam w ręku rewolwer?

* * * * *

.         - Dmuchaj Pan! - poleca policjant zatrzymanemu kierowcy.
- Chętnie! A gdzie się Pan władza oparzył?

* * * * *

.         - Napisał Pan dobrą powieść - mówi wydawca do literata - ale za dużo w niej trudnych słów. Musi je Pan zastąpić innymi, tak, żeby każdy idiota zrozumiał o co chodzi...
- Dobrze! A jakich słów Pan nie zrozumiał?

* * * * *

.         - Staszek, co to znaczy WHY?
- Dlaczego
- A tak się pytam...

* * * * *

.         ZASADA TWÓRCZEJ NIEKOMPETENCJI PETERA

Zawsze sprawiaj wrażenie, że osiągnąłeś już swój poziom niekompetencji.

* * * * *

.         PROGNOZA PETERA

Poświęć wystarczająco dużo czasu na utwierdzenie się w jakiejś potrzebie, a potrzeba zniknie.

* * * * *

.         MAKSYMA MACHA

Głupiec na wysokim jest jak człowiek na szczycie
Wysokiej góry; wszystko wydaje mu się małe i on
Wszystkim wydaje się mały.

* * * * *

.         PRAWO L. MENCKENA

Ci, którzy potrafią - robią.
Ci, którzy nie potrafią - uczą.

* * * * *

.         ROZWINIĘCIE MARTINA

Ci, którzy nie potrafią uczyć - zarządzają.

* * * * *

.         ZŁOTA ZASADA NAUKI I SZTUKI

Ten, kto ma złoto ustanawia zasady.

* * * * *

.         PIERWSZE PRAWO SOCJO-GENETYKI

Celibat nie jest dziedziczny.

* * * * *

.         REGUŁY BIFELDA

Prawdopodobieństwo, że młody mężczyzna
Spotka pociągającą dziewczynę wzrasta
Gwałtownie kiedy on już jest w towarzystwie
[1] dziewczyny, [2] żony, [3] przystojniejszego
I bogatszego kolegi.

* * * * *

.         PRAWO BECKHAPA

Uroda x rozum = constans

* * * * *

.         PRAWO KATZA

Ludzie i narody zaczną działać racjonalnie,
kiedy wyczerpią wszystkie inne możliwości.

* * * * *

.         PRAWO VIQUE'A
Człowiek bez religii jest jak ryba bez rowera.

* * * * *

.         Wchodzi siostra do tramwaju i krzyczy "Medaliki do kontroli!",
Na to jeden z podróżnych wyciąga znacznej wielkości krzyż i
woła "Ja mam miesięczny..."

* * * * *

.         Dwóch juhasów złapało jeża i spierają się o nazwę tego zwierzęcia:
- To je śpilok - mówi pierwszy.
- Ni, to je iglok! - odpowiada drugi.
Proszą o werdykt starego bacę, śpilok to czy iglok?
- To je ani śpilok, ani iglok. To je kolcok! - odpowiada baca.

* * * * *

.         Siedzą dwie małpy na palmie i jedna je banana.
Druga pyta się: Co robisz ?
Jem Banana !
A dla czego on taki brązowy?
A bo jem go drugi raz!

* * * * *

.         ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin