Scenariusz zajęcia z zakresu terapii pedag z elem metody kinezjologii edukacyjnej wg Dennisona.doc

(43 KB) Pobierz

Scenariusz zajęcia z zakresu terapii pedagogicznej z elementem metody kinezjologii edukacyjnej wg P.Dennisona pt.

„Jesteśmy w lesie”

TEMAT: „Jesteśmy w lesie”

Cele

Dziecko:

 

-      zaspakaja potrzebę ruchu w sposób kontrolowany i społecznie akceptowany,

-      kształci umiejętność koncentracji uwagi,

-      rozpoznaje i nazywa uczucia.

 

Pomoce: ilustracje zająca, kartki, kredki świecowe, muzyka relaksacyjna z odgłosami różnych gatunków ptaków.

 

Przebieg:

1.      Wiewiórki- zabawa na powitanie. Wszystkie dzieci siedzą w kręgu, trzymając się za ręce. Przywitanie rozpoczynamy wierszem:

 

„Kiedy się z sobą witają wiewiórki

To grzecznie mówią sobie –

dzień dobry”

 

2.      Sowa - ćwiczenie rozluźniające w pozycji stojącej. Dzieci chwytają jedną ręką
i ściskają mięsnie barku. Odwracają głowę powoli, żeby popatrzeć przez ramię. Wyprost i głębokie oddechy. Następnie obracają głowę przez drugie ramię. Potem opuszczają głowę do przodu, dotykając głową klatki piersiowej, rozluźniając się. Powtarzamy ćwiczenie zaczynając od chwytu za drugi bark. (Ćwiczenie zapożyczone z techniki P. Dennisona).

 

3.      Jaką minę przedstawia zajączek?”- zagadki pantomimiczne. Dzieci siedzą w kręgu i losują obrazki zajączka przedstawiające minę radosną, smutną, wystraszoną i złą. Zadaniem dziecka jest przedstawienie takiej samej miny jak na wylosowanym obrazku. Pozostali uczestnicy odgadują, jakie uczucie maluje się na twarzy przedstawiającego zagadkę. Po zakończeniu zabawy prowadząca zachęca dzieci do wypowiedzi: co sprawiło im trudność w tym zadaniu i dlaczego?, jaką twarz było przedstawić najtrudniej, a jaką najłatwiej?

 

4.      Zwierzęta na leśnej polanie- zabawa, wykorzystanie techniki parateatralnej (teatr palcowy). Dzieci samodzielnie na palcach swojej ręki rysują główki różnych zwierząt i uzgadniają z nauczycielem, jakie sytuacje będą odgrywać. Następnie same ustalają, który palec, kim będzie i układają dialogi między osobami.

 

5.      Ciężki jak niedźwiedź” – zabawa wyciszająca. Dzieci kładą się na plecach. Potem prosimy , by stopniowo podnosiły do góry nogi, ramiona, głowę i poczuły ich ciężar, potem następuje rozluźnienie wszystkich części ciała.

 

Oto tekst wyżej wymienionej zabawy:

 

Połóżcie się na plecach.

A teraz podnieście do góry waszą prawą nogę. Nie całkiem wysoko,

Tylko do połowy. Czy czujecie jej ciężar? Ta noga jest dość ciężka, prawda?

Spróbujcie utrzymać nogę w górze tak długo, jak to tylko możliwe.

A teraz położymy ją spać. (dzieci kładą nogę na podłodze)

A teraz zrobimy to samo z lewą nogą…

Teraz zrobimy to samo z obydwoma ramionami jednocześnie…

A teraz podnosimy głowę do góry.

Podnosimy głowę do góry – nie barki!

Uff, ta głowa jest naprawdę ciężka.

A teraz – nareszcie – kładziemy głowę do snu. Zamykamy oczy, a dłonie kładziemy na brzuchu.

Takie ciężkie jak niedźwiedź!

Hm, to miłe uczucie, kiedy dłonie są kołysane, czy zauważacie to?

Jeśli dzieci znają ćwiczenie numer 2 albo 3, możemy w tym miejscu przejść do tego:

Dłonie są tak pięknie kołysane.

Wdech, wydech… wdech, wydech… wdech, wydech… wdech, wydech… wdech, wydech…

Jak Król Pasibrzuch…

 

6.      „ Jak wygląda las?”- rysowanie kredkami świecowymi podczas słuchania muzyki relaksacyjnej z odgłosami różnych gatunków ptaków.

 

7.      „Mały niedźwiadek” – słuchanie bajki relaksacyjnej (bajkoterapia). Przed opowiadaniem  osoba prowadząca wprowadza dzieci w stan rozluźnienia, mówiąc” teraz posłuchamy bajeczki, usiądźcie wygodnie, jeszcze wygodniej, posłuchajcie swojego oddechu, zamknijcie oczy. Wypowiadanym słowom bajki towarzyszyć może muzyka relaksacyjna.

 

Mały niedźwiadek

Mały niedźwiadek szedł wolno przez las. Czuł ogarniające go zmęczenie, nóżki zrobiły się jakieś ciężkie i nie chciały odrywać się od ziemi. Rozglądał się dookoła, szukając miejsca do odpoczynku. Drzewa rosły tutaj rzadziej, słońce coraz swobodniej przeciskało się przez konary drzew, oświetlając wszystko dookoła.

Chyba niedaleko jest jakaś polanka, tam sobie odpocznę - pomyślał miś.
I rzeczywiście, po chwili jego oczom ukazała się mała łączka otoczona ze wszystkich stron drzewami. Stanął na jej skraju i znieruchomiał z zachwytu: niskie krzewy, trawa, kwiaty jak kolorowy dywan rozkładały się u jego stóp. Na środku łączki zajączki, króliczki, ba, nawet myszki wygrzewały się w promieniach słońca. Spojrzał na niebo. Było bezchmurne, słońce jakby wiedziało, że zwierzęta oczekują na jego promienie, bo świeciło bardzo mocno. Miś wystawił pyszczek do słońca i poczuł, jak przyjemne ciepło obejmuje najpierw jego głowę, a potem całe ciało. Usłyszał lekki szum wiatru
i brzęczenie owadów, które unosiły się nad kwiatami. Głęboko odetchnął. W nos wkręcał się delikatny zapach trawy i kwiatów.

Tutaj jest wspaniałe miejsce do odpoczynku - pomyślał, po czym położył się wygodnie na trawie, jak na kocyku, łapki podłożył sobie pod głowę. Zamknął oczy. Odpoczywał. Oddychał miarowo i spokojnie. Zrobił głęboki wdech, wciągnął powietrze przez nos, a po chwili wypuścił je. Powtórzył to jeszcze raz. Czuł, jak z każdym wydechem pozbywa się zmęczenia. Był teraz przyjemnie rozluźniony, poczuł się ciężki i bezwładny. Jego głowa, brzuszek i nóżki były jak z ołowiu. Wtulił się w trawkę jak w kołderkę. Było mu bardzo wygodnie. Oddychał równo i miarowo, jego klatka piersiowa spokojnie w rytm wdechu i wydechu unosiła się i opadała, tak jak fale morskie, kiedy wolno i leniwie przybijają do brzegu. Poczuł się teraz tak dobrze ! Delikatny wiaterek przesuwał się po całym jego ciele, rozpoczynając od czubka głowy aż po koniuszki łapek, zabierając z niego zmęczenie i napięcie. Robił to raz i drugi, powtarzał wiele razy. Promienie słońca przyjemnie ogrzewały. Miś odpoczywał. Po chwili zasnął, a razem z nim zajączki, króliczki i nawet małe myszki. Zrobiło się tak cicho, że nie słychać było nawet brzęczenia pszczół. Słońce wolno szło po niebie. Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiły się małe chmurki, rozpoczęły zabawę
w chowanego, biegały po całym niebie, zagradzały drogę promyczkom, które płynęły na ziemię. Wiatr zaczął silniej dmuchać, łączka budziła się ze snu. Zabrzęczały pszczółki, które znowu zabrały się do zbierania miodu z kwiatów, ptaszki rozpoczęły swe trele, a motyle rozpościerając skrzydełka, unosiły się nad roślinkami. Wtem jeden z nich, taki najmniejszy motylek usiadł na nosku niedźwiadka i w rezultacie niechcący go przebudził. Miś leniwie otworzył oczy. Przetarł je łapkami. Ziewnął raz i drugi, przeciągnął się. Wiaterek tymczasem nagle zawirował, zatańczył i chłodnym powietrzem orzeźwił go. Najpierw dotknął jego łap. Wniknęła w nie ożywcza siła, miś poczuł, jakby zanurzył je w chłodnym strumyku. Ten przyjemny, orzeźwiający dotyk przenikał coraz wyżej i wyżej, jak prysznic ogarnął ciało, dając energię, przepełniając siłą. Miś łapkami, główką, nóżkami. Wstał, otrzepał futerko, poczuł się odprężony
i wypoczęty. Wiaterek wzmagał się, coraz silniej, tańcząc po łące i zachęcając wszystkich do zabawy. W jego rytm pochylały się trawy, kwiatki, a nawet krzewy ruszały swymi gałązkami jak ramionami.

Cudownie wypocząłem - pomyślał miś. - Jutro na pewno tutaj powrócę, ale teraz już pora wracać do domu. Czeka tam przecież na mnie mama i przepyszny podwieczorek. W tym momencie pogłaskał się po brzuszku i ruszył energicznie, podskakując w rytm podmuchów, w kierunku swego domu.

8.       Pożegnanie

Krąg kończący zajęcia:

-      „ Iskierka radości”: siad w kole z podaniem dłoni. Dzieci posyłają kolejno „iskierkę” poprzez delikatny uścisk dłoni.

-      wiersz pt. „Wiewiórki”:

„Kiedy się wiewiórka z wiewiórką

rozstaje, to do widzenia

mówi nawzajem”.

Opracowała mgr D.Droździk

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin