00:00:03:MOSFILM 00:00:14:3|00:00:18,840 --> 00:00:24,233|PASJA WEDŁUG ANDRIEJA 00:00:25:Scenariusz 00:00:27:Andrei MIKHALKOV-KONCHALOVSKY|Andrei TARKOVSKY 00:00:31:Reżyseria|Andrei TARKOVSKY 00:00:36:Zdjęcia|Vadim YUSOV 00:00:41:Kierownik Produkcji|Ye. CHERNYAYEV 00:00:43:Współpraca|I. NOVODERYOZHKIN, S. VORONKOV 00:00:48:Muzyka|Vyacheslav OVCHINNIKOV 00:00:53:Udzwiękowienie|Inna ZELENTSOVA 00:00:59:Angielskie Napisy|Tatiana KAMENEVA 00:01:52:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:56:Andrej Rublow|Anatoly SOLONITSYN 00:02:01:Kirił|Ivan LAPIKOV 00:02:03:Danił Czarny|Nikolai GRINKO 00:02:05:Teofanes, Grek|Nikolai SERGEYEV 00:02:08:Głupiec Boży - Irma RAUSCH|Boriska - Nikolai BURLYAEV 00:02:11:Wielki książe|Yuri NAZAROV 00:02:15:Yu. NIKULIN, R. BYKOV|N. GRABBE, M. KONONOV 00:02:18:S. KRYLOV|B. BEISHENALIYEV, B. MATYSIK 00:02:21:A. OBUKHOV, Volodya TITOV 00:02:43:ANDREJ RUBLOW|Część Pierwsza 00:03:02:Arkip, podaj mi rzemień. 00:03:09:No!. 00:03:35:W górę! 00:03:53:Panie. Spraw by wszystko było dobrze 00:04:03:szybko, rozwiąż linę! 00:04:13:- Arkip! wytrzymaj jeszcze chwilę!|- Szybko, Jefim! 00:04:30:Tutaj jestem... tutaj... 00:04:37:czekaj... 00:04:42:Tnij linę wuju! 00:04:47:Stick the brand into his mug! 00:05:02:Ja latam! 00:05:10:Jefim! Co ty robisz? 00:05:21:Ja latam! 00:05:24:Ja latam!Ja latam! 00:05:42:Hej! Ścigajcie mnie! Ścigajcie! 00:06:28:Boże! Co to? 00:06:42:Archipuszka!! 00:07:15:Błazen|Lato 1400 00:07:20:Czyż i bez nas nie ma|wielu malarzy w Moskwie, Danił? 00:07:25:Znajdziemy dla siebie jakąś pracę. 00:07:28:Wszystko to racja, ale szkoda, że... 00:07:30:Mijałem tę brzozę każdego dnia|i nigdy jej nie zauważyłem. 00:07:35:Gdy wiesz, że czegoś już nie |zobaczysz, wtedy to zaczyna znaczyć 00:07:37:Spójż 00:07:39:- to ma 10 lat 00:07:43:- 9 dla ciebie lecz dla 10 mnie|- Nie 7 dla mnie, 9 dla ciebie 00:07:47:Pada. - Chodźmy tutaj. 00:07:49:Chodźmy. Nie rozpłyniemy się. 00:08:24:Błazny spacerowały. 00:08:28:Pij dalej, miód i piwo... 00:08:31:Gdy spotkały swego pana, bojara... 00:08:34:zaśpiewali by go uradować: 00:08:36:O panie. O bojarze... 00:08:42:wszystko jest przygotowane w kuchni! 00:08:45:Pulchna żona bojara to wybredna bździągwa. 00:08:50:Pani otwórz drzwi. Pan nadchodzi! 00:08:54:Bojar się wydziera: "Wszystkie 00:08:56:błazny to złodzieje i pijaki!" 00:09:00:"Powinniście być chłostani od piątku do piątku! 00:09:03:"Capy i włóczędzy, utopcie się w waszym piwie!" 00:09:07:"Niedługo zostaniecie na pal nadziani!" 00:09:10:Błazny chwyciły go między pępkiem a kolanami. 00:09:12:między pępkiem a kolanami. 00:09:17:Zgoliły mu brodę; 00:09:19:cóż to za bojar bez brody? 00:09:23:A bez brody no cóż.. 00:09:25:Żadna baba nie chce bojara bez brody. 00:09:27:Bojar wrzeszczy, podskakując jak pchła. 00:09:31:Gna do domu, stuka w okno. 00:09:35:So he knocked on his window. Oh? 00:09:39:Ale jego baba nie poznaje jego nagich policzków.. 00:09:42:bez brody za którą go chwytała 00:09:45:i ciągnęła. 00:09:49:Tak więc grzmotnęła go wałkiem do ciasta. ŁUP! 00:09:53:So that he behaved, and not raved. 00:09:57:Hańba ! "Zakryj bryczesami swe nagie policzki." 00:10:00:"Wynoś się, gołowąsy bojarze!" 00:10:05:Okulały, ścigany przez gęś... 00:10:08:niczym kaczka dziwaczka bez szczęścia zmyka:) 00:10:12:napotyka w końcu zakonnika ... 00:10:14:który wziął go za kobitę i wlecze go w krzaki. 00:10:19:w końcu,... 00:10:21:bez bryczesów wyląda tak samo. 00:10:31:Baba zobaczyła nagi łeb... 00:11:07:Możemy schronić się przed burzą? 00:11:12:Wchodźcie. 00:11:19:chcecie piwa? Jesteście przemoczeni. 00:11:22:- Dzięki, unikamy tego.|- I za babami nie latamy. 00:13:10:Bóg zsyła księży a diabeł błazny. 00:13:48:Moja baba może też zabawiała się w krzakach. 00:13:52:Ja ci pokażę! 00:14:09:Ty, chodź tu! 00:15:05:Chodźże tutaj! 00:16:29:- Gdzie byłeś?|- Na dworze. 00:16:33:Pójdziemy? 00:16:42:Danił, przestało padać chodźmy. 00:17:16:Chrystus z wami. 00:18:01:TEOFAN GREK|Lato-Zima-Wiosna-Lato-1405-1406 00:18:07:Miejcie litość!|Jestem niewinny! 00:18:11:A może on jest niewinny? 00:18:14:Puszczajcie! żmije! 00:18:50:Jest tu, kto? 00:19:24:- Przyszliście popatrzeć?|- Tak, popatrzeć. 00:19:36:To patrzcie. Wkrótce skończymy. 00:19:42:Więc ty jesteś Feofan Grek? 00:19:46:Czemu patrzysz na mnie? Patrz tam. 00:19:53:Skąd jesteś? 00:19:55:Z monastyru Andronnikow. 00:19:58:Z monastyru Andronnikow? Czy wy czasem|nie jesteście Andriej Rublow? 00:20:04:Nie. 00:20:06:Słyszałem, że każdy chwali tego Rublowa.|Jak tylko może.. 00:20:12:No cóż, jest dobry 00:20:14:lecz nie tak jak to. 00:20:19:Cóż za delikatne kolory. 00:20:26:O Panie, wszak to... 00:20:31:Czemu przestałeś mnie chwalić? Dalej. 00:20:35:Nie mogę. Nie potrafię znaleźć właściwych słów. 00:20:39:Konstantyn Kosteczewski miał rację, gdy mówił: 00:20:42:"Tylko, gdy wejrzysz w głąb każdej rzeczy... 00:20:45:będziesz w stanie uchwycić jej istotę. " 00:20:49:Podczas gdy Andriej... powiem mu to prosto w twarz... 00:20:55:Jest mi jak brat. 00:20:57:Jest chwalony: 00:21:00:Maluje dobrze. Z subtelnością. 00:21:07:Ale czegoś brakuje we wszystkich jego pracach. 00:21:15:Nie ma trwogi, nie ma wiary... 00:21:19:nie ma wiary, która przychodzi z głębszych pokładów duszy. 00:21:23:Nie ma prostoty. 00:21:25:Jako rzekł Epifaniusz 00:21:28:"W życiu Świętego Sergiusza": 00:21:32:"Prostota, bez pstrokacizny." 00:21:36:Oto jest właśnie. Świętość. 00:21:40:Prostota, bez pstrokacizny... 00:21:43:nie można tego określić lepiej. 00:21:45:Widzę żeś mądry człek. 00:21:48:Jeśli tak, jest to rzecz dobra? 00:21:50:Zali nie lepiej ignorantowi być 00:21:52:prowadzonym przez serce mądrego? 00:21:55:Tam gdzie wielka mądrość jest i wielka boleść... 00:21:59:A ten, kto wzrasta w wiedzy, i w smutku wzrasta. 00:22:09:Proszka! Gdzie ten olej? 00:22:16:Czyje kłosy winienem zapakować?|Jest tak, choć ziemia połknęła każdego. 00:22:18:Mówią, że malujesz szybko. 00:22:20:Nie mogę pracować inaczej. Zaczynam się nudzić. 00:22:23:Jednego razu zmarnowałem tydzień na ikonę. 00:22:26:Wyrzuciłeś ją? 00:22:28:Nie, użyłem płótna|do wyciskania kapusty. 00:22:32:To wszystko takie nudne. 00:22:34:Mam dostatecznie wielu uczniów i asystentów... 00:22:38:Lecz żaden z nich nie jest dobry.|Nie umieją ani pisać, ani czytać. 00:22:43:Słuchaj, pomóż mi. Bądź moim asystentem. 00:22:48:Nie żartuj ze mnie. 00:22:50:Nie żartuję. 00:22:53:Wiosną, muszę pomalować cerkiew|Św. Zwiastowania w Moskwie... 00:22:59:Rusztowanie jest w budowie.|i nie mam asystentów do tej pracy. 00:23:02:Rozumiesz? - Zrozumiałem.|Ale nie będę w stanie sprostać. 00:23:05:Nauczę cię wszystkiego. 00:23:10:Masz przecież rozum; 00:23:12:nawet ci idioci potrafią przygotowywać ściany. 00:23:15:Jak powiedziałem, że nie to wiem, że nie. 00:23:18:Sam wiesz najlepiej... 00:23:20:ale uważaj byś nie żałował|Jestem rozgoryczony. 00:23:25:Może będę i żałował, ale to grzech dla ciebie. 00:23:28:Nieznany mnich przychodzi do Ciebie... 00:23:31:i podoba ci się, że możesz gadać z nim o książkach... 00:23:34:i postanawiasz go wziąźć i nagrodzić go. 00:23:37:Ale ja nie zaglądałem do książki|od trzech lat i nie chcę. 00:23:41:Dlaczego? - Mam inną drogę. 00:23:49:Wkrótce umrę.|- Nie powinieneś tak mówić. 00:23:52:Jednej nocy przyśnił mi się anioł. 00:23:57:Powiedział: "Pójdź ze mną." 00:24:00:A ja mu orzekłem:|"Wkrótce umrę, bez ciebie." 00:24:17:Nie zmienisz swego postanowienia? 00:24:22:Tylko pod jednym warunkiem. 00:24:26:Co tylko chcesz. Pieniędzy?|Połowa mojej płacy, chcesz? 00:24:29:Nie. Będę pracował za darmo, jeśli ty sam... 00:24:32:Pójdziesz do monastyru, Andronnikow 00:24:39:Przed całą wspólnotą metropolią, 00:24:43:poprosisz mnie o pomoc... 00:24:46:Przed bractwem, przed Andriejem Rublowem. 00:24:50:Tedy będę ci służyć jako niewolnik... 00:24:54:Jako pies, aż do dnia, kiedy umrę. 00:24:57:- Jak ci na imię?|- Kirył. 00:25:09:Ortodoksyjni chrześcijanie,|uwielbieni w prawdzie. 00:25:13:Jak długo będą trwały te, tortury. 00:25:16:Kiedy się to skończy? 00:25:18:Wy bezbożni poganie, jeszcze będziecie sądzeni. 00:25:23:I ty, sędzio... ty, nie masz Boga w sobie? 00:25:43:Wielki Książe wzywa|cię do Moskwy... 00:25:47:To decorate the Annunciation Cathedral, 00:25:50:Masz malować cerkiew Zwiastowania, z Feofanem. 00:25:57:Czy on to naprawdę jest Andriejem Rublowem? 00:26:04:Tak on jest Rublow... a ja jestem Kirył. 00:26:08:Feofan grek mówi, że jesteś mu potrzebny w Moskwie... 00:26:13:i życzy sobie widzieć ciebie. 00:26:15:Podziękuj Feofanowi. 00:26:19:Powiedz mu... 00:26:23:że przyjadę. 00:26:31:Jestem w rozdwojeniu! 00:26:36:Przyprowadź mojego konia. 00:26:42:Dobierz pomocników, jakich chcesz i bądź gotów jutro. 00:26:45:Jutro masz być w Moskwie 00:26:48:Czy jest macie tu kowala? |W przeciwnym razie, znów mi odpadnie. 00:26:51:Tu na zewnątrz jest kuźnia,|tam za kaplicą. 00:26:55:Żegnajcie, bogobojni ludzie! 00:27:04:Jedźmy dziś, co ty na to Danił? 00:27:07:Zbierajmy się 00:27:11:Prędko, zanim Feofan zmieni zdanie. 00:27:14:- Ja nie jadę.|- Dlaczego nie jedziesz? 00:27:21:- Jak poradzę bez ciebie?|- Najlepiej jak potrafisz. 00:27:29:Myślałem, że pojedziemy razem. 00:27:31:Dlaczego myślisz za mnie? |Mnie nie zaprosili. 00:27:40:Nie mogę tego zrobić bez ciebie. 00:27:43:Możesz; zgodziłeś się jechać|nie pytając mnie o nic. 00:27:48:Tylko Feofan skinął. 00:27:54:Nie ubolewaj; 00:27:55:nie jesteś pierwszym i nie ostatnim. 00:27:59:A i bez ciebie jest tu mnóstwo pracy dla mnie. 00:28:09:Dzięki Bogu za to. Niechaj i tak będzie! 00:28:12:Foma, Aleksej. Zbierajmy się. 00:28:16:Piotr, jedziesz ze mną. 00:28:33:Wesel się o młody, człowieku swą młodością... 00:28:37:i pozwól radowa...
Marian_Chomik