00:00:34:Pӣ BOCHENKA KUNG FU 00:05:39:Bez jaj. 00:05:59:Co ty robisz? 00:06:15:- Hej, czego chcesz?|- Czego chcesz? 00:06:22:Co o tym my�lisz? 00:06:31:- Przyszed�em tu w sprawie pracy.|- Jakiego rodzaju pracy? 00:06:34:Jakiego rodzaju pracy? 00:06:37:- Posad� ochroniarza.|- Czy wiesz jakie s� obowi�zki? 00:06:40:Czy wiesz jakie s� obowi�zki? 00:06:44:Wi�c, powiedzcie mi. 00:06:49:Musisz g��wnie zamiata� pod�og�|i posprz�ta� wszystko. 00:06:51:Czy wiecie, kim ja jestem? 00:06:56:St�j! 00:06:59:Wiesz kim ja jestem? 00:07:10:Jestem tu nowym ochroniarzem. 00:07:13:Nadajesz si�? 00:07:29:- Ty tak zr�b.|- Proste. To tylko sztuczka. 00:07:33:Musz� si� jej tylko nauczy�. 00:07:37:Dobra. 00:07:44:Hej panie, on uciek�. 00:07:58:Dobra, nie uciekniesz.|Mam ci�. 00:08:03:- Zosta� tam.|- Teraz zobaczymy. 00:10:46:St�j. 00:10:49:Czego chcesz? 00:10:52:Co? 00:10:58:O co chodzi? 00:11:04:Panie Wan, on szuka pracy. 00:11:10:Jak masz na imi�? 00:11:23:Dobra, mistrzu Jiang. 00:11:28:Pracuj ci�ko,|a b�dziesz dobrze �y�. 00:11:32:- Lu Fat.|- Panie. 00:11:34:Zabierz go najpierw do jego pokoju. 00:11:36:Chod�. 00:12:08:Hej, tw�j pok�j jest tam. 00:12:14:Hej, tam jest go�� w tym pokoju,|nikt nie mo�e mu przeszkadza�. 00:12:19:Powiedz mi,|jakiego rodzaju go��? 00:12:23:My�l�, �e jest czarownic�. 00:12:31:Idziemy. 00:12:41:To jest tw�j pok�j. 00:12:43:Taki sam jak m�j. 00:12:46:Kuchnia jest tam. 00:12:48:A je�li jeste� g�odny,|zawsze jest tam jedzenie. 00:12:51:Dobra, wielkie dzi�ki. 00:12:53:Zdrzemnij si�.|Tam jest ��ko. 00:12:56:Tak, dzi�kuj�.|Na razie. 00:13:55:Jak si� czujesz kolego?|Jak by�o? 00:16:43:Cholera, kto to zrobi�?|Nie wiesz gdzie poszed� m�j kawa�ek kurczaka? 00:16:47:Mia�em go tutaj. 00:17:35:Ty g�upcze.|Ostrzega�em ci�. 00:17:47:Jak si� tu znalaz�em? 00:17:51:- Bra� go!|- Dobra! 00:17:57:Wracaj tu! 00:18:01:Przepraszam pani. 00:18:05:Panie Wan, m�wi�am ci wiele razy,|�e nie lubi� by� szpiegowana. 00:18:10:Przepraszam. Wybacz mi.|Przyjmuj� win�. 00:18:15:Panie! 00:18:17:Nie dorwali�my go.|Znikn��. 00:18:25:Znasz jego przesz�o��? 00:18:27:To tylko jaki� g�upi dzieciak.|Nie zna kung fu. 00:18:32:Nie s�dz�, aby by� szpiegiem. 00:18:35:B�d� bardziej ostro�ny nast�pnym razem. 00:18:40:Czy s� jeszcze jakie� wiadomo�ci,|o rzeczach, kt�re chc�? 00:18:40:Wiecznie zielony jadeit|i pigu�ki duszy? 00:18:44:Ju� najwy�szy czas|us�ysze� jak�� wiadomo��. 00:18:48:Wszystko zosta�o powierzone|oddzia�om eskorty. 00:18:51:B�d� przechodzili t�dy.|Jestem pewien. 00:18:55:Ale niestety tak�e du�o ludzi. 00:18:59:Poniewa� s� �wiadomi,|i� wielu chcia�oby ten skarb. 00:19:04:- Wi�c za 3 dni jest nasza szansa.|- Dobrze. 00:19:10:Je�li o to chodzi...|B�dziemy nad tym my�le�. 00:19:15:Wielu innych te� mog� pr�bowa�.|Ale nam si� uda. 00:19:19:- Tak pani. 00:19:22:- Umieram z g�odu. Nie ma jedzenia. 00:20:10:Oszcz�d� moje �ycie.|Niech Pan pos�ucha, panie Lo. 00:20:13:Nie jeste�my kolegami,|nigdy nie spotkali�my si�. 00:20:15:- Dlaczego chcesz mnie zabi�, co?|- Zamknij si�. Wi�c Da Chung. 00:20:20:Nie spotkali�my si�.|Musz� to przyzna�. 00:20:23:Jeste� notorycznym przest�pc�.|Za twoje morderstwa. 00:20:27:By�e� poszukiwany przez lata.|Dzisiaj zosta�e� z�apany. 00:20:32:Czas zabijania si� sko�czy�. 00:20:35:Nie�le. 00:20:51:Mam ci�. 00:21:31:Mistrzu Lo. 00:21:42:500 $ nagrody?|500? 00:22:05:- Sprawd� prosz�.|- Ja? 00:22:12:Po prostu we�. 00:22:14:Prosz� we�.|We�. 00:22:24:- Nie mog�.|- Musisz. 00:22:27:- Musisz.|- Musz�? 00:22:30:Wymiennik. 00:22:36:Nareszcie, on nie �yje.|Najwy�szy czas. 00:22:40:Jeste�my uradowani, �e go zabi�e�. 00:22:49:Ten cz�owiek by� z�y. 00:22:55:Musimy si� radowa�,|ju� go nie ma. 00:23:02:Bardzo dobrze. 00:23:04:Wszystko w porz�dku.|Zrobi�em to dla nagrody. 00:23:08:Jeste� bardzo skromny. 00:23:16:Powiedz mi... 00:23:20:- Jak masz na imi�, panie.|- Ja... 00:23:27:Wiem, m�j panie. 00:23:40:Wi�c jeste� reprezentantem|stylu Bicz Gwiazdy. 00:23:45:Lu Lu Long.|Bohater bicza. 00:23:48:- To zaszczyt.|- Nie, nie, panie. 00:23:50:Je�li nie masz nic przeciwko.|Zabior� swoj� nagrod�. 00:23:56:- Oczywi�cie.|- Dzi�kuj�, dzi�kuj�. 00:24:00:Dzi�kuj�. 00:24:09:Witamy, bohaterze Lu. 00:24:13:Chap Chung. 00:24:20:Ten cz�owiek by� przy mym boku.|To pan Ching. 00:24:26:Szycha. 00:24:36:On ma na my�li, �e wszyscy|ci ludzie to spo�eczni przyw�dcy. 00:24:44:Przyszli dzisiaj,|aby prosi� ci� o przys�ug�. 00:24:48:Zaprosi� ci�... 00:24:54:Zaprosi� ci� na obiad. 00:24:58:Prosz�. 00:24:59:Dobra, przyjmuj� zaproszenie.|Bardzo dzi�kuj�. 00:25:06:Prosz�, t�dy. 00:25:16:Ten dzieciak, podaje si� za|bohatera bicza? 00:25:20:Zastanawiam si� co on zamierza.|Musz� go obserwowa�. 00:26:46:- Co to ma znaczy�?|- M�j bo�e. 00:26:50:- Jak prawdziwy bohater.|- I co? 00:26:59:- Nic.|- Lepiej, �eby nic. 00:27:03:Ostrzegam ci�. 00:27:05:Przez wiele lat,|trenowa�em jako akrobata. 00:27:09:- Znam wiele sztuczek.|- Pokaza�by� mi zatem par�? 00:27:14:Oczywi�cie, �e tak. 00:27:31:Dobrze wygl�da.|Bardzo imponuj�ce. 00:27:36:Ale czy potrafisz|robi� prawdziwe rzeczy. 00:27:39:Prawdziwe kung fu.|I czy naprawd� masz pieni�dze w tej sakiewce? 00:27:43:Jasne.|Kim ty my�lisz, �e jestem? Oszustem? 00:27:48:Jest prawdziwe? 00:27:57:- We�.|- Dzi�ki. 00:28:01:- Co to by�o?|- Przepraszam. 00:28:07:Co to ma znaczy�? 00:28:10:Troch� si� denerwuj�,|r�ka mi si� po�lizgn�a. 00:28:14:Ta technika - co to jest? 00:28:18:Powiem ci, ale zachowaj|to w tajemnicy. 00:28:21:- Dobra.|- Konkubina. 00:28:24:- Konkubina?|- Zgadza si�. 00:28:26:- Po�yteczne?|- Oczywi�cie, �e tak. 00:28:29:Sp�jrz. 00:28:30:Nie mo�esz chroni� ca�ego|swojego cia�a, mo�esz pr�bowa�. 00:28:38:Konkubina, co?|Dobra, zrozumia�em. 00:28:43:Jeszcze si� zobaczymy. 00:28:48:Konkubina, co? 00:29:11:- To ten facet.|- Dorwij go. 00:29:26:Szybko. 00:29:34:Panie Wan. Czego pan chce?|Zniszczy� ci�. 00:29:38:Wiem, srebro.|We� to. 00:29:42:Dobrze. Wida�, �e si� sprawdzi�e�. 00:29:47:Hojny dar. Przyjm� go.|Ale musisz spotka� si� z nasz� pani�. 00:29:53:Masz na my�li, wied�m�? 00:29:55:Tak, i ona zadecyduje|czy b�dziesz �y�. 00:30:00:Dlaczego, nawet nie znam kobiety. 00:30:04:Uderzy�e� mnie. 00:30:10:Konkubina. 00:30:18:Podejd� tu. 00:30:27:Cholera. Jak �miesz.|Ja ci poka��. 00:30:38:Podejd� tu. Zajm� si� tob�. 00:30:42:Chod� tu.|Zmia�d�� ci�. 00:31:15:Zostaw mnie w spokoju. Dalej.|Inaczej sko�czysz jak on. 00:31:20:- Jest naprawd� martwy.|- Ty ma�a samochwa�o. 00:31:25:Dlaczego zabi�e� jednego z moich|najlepszych ludzi. Te� b�dziesz musia� za to umrze�. 00:31:31:Wci�� b�d� tu w nast�pnym �yciu. 00:32:00:W porz�dku, co dalej? 00:32:04:Konkubina. 00:32:10:Cholera, nie zadzia�a�o. 00:32:15:Hej, hej, stary mistrzu,|ocal mnie. 00:32:18:Odejd�, to nie twoja sprawa. 00:32:22:Obawiam si�, �e sprawi�|aby by�a moja. 00:32:40:Nie mo�esz uciec. 00:32:46:Nie mo�esz uciec. 00:33:01:Odesz�a. 00:33:07:Dzi�kuj�, panie.|Dzi�kuj�, panie. 00:33:09:Od kiedy stary �ebrak,|nazywany jest panem? 00:33:11:Je�li chcesz mnie obra�a�,|nazywaj mnie lordowska mo��. 00:33:14:Panie, naprawd� by�e� wspania�y.|Widzia�em ci�, szanuj� ci�. 00:33:19:Bohater bicza mnie podziwia?|To wielki zaszczyt. 00:33:25:Ale ta ma�a rzecz,|sprawia tylko k�opoty. 00:33:31:Cz�owiek. Zaczekaj! 00:33:33:Zosta� tam! Zosta�!|Inaczej poczujesz smak mojego bicza. 00:33:38:Hej, starszy panie. 00:33:41:Starszy panie, starcze? 00:33:45:Starcze? 00:33:48:Starcze! 00:33:56:Dlaczego mnie �ledzisz? 00:33:58:Starcze.|We� mnie jako swojego ucznia. 00:34:01:St�j. 00:34:03:Kl�kasz tu przede mn�,|kiedy jeste� s�awnym bohaterem bicza? 00:34:08:Straszne. Ha�bisz swoje imi�|zachowuj�c si� w ten spos�b. 00:34:17:Bohater bicza. 00:34:20:Powinni ci� nazywa� szalonym bohaterem. 00:34:23:Chc� by� twoim uczniem.|Nie chc� by� bohaterem, sir. 00:34:28:Kto chcia�by ci� za ucznia? 00:35:02:By� tu przed chwil�. 00:35:07:Dlaczego uwa�asz, �e jeste�|taki wspania�y? 00:35:09:Cholera! 00:35:14:Nie musisz uczy� mnie kung fu. 00:35:17:S�ysza�e�?|M�wi� powa�nie. 00:35:21:Nie chc� twojego kung fu. 00:35:25:Co jest takiego wspania�ego w tobie? 00:35:31:Mam du�o srebra. 00:35:34:Wi�c mog� zatrudni� lepszego|nauczyciela ni� ty. 00:35:39:Stary, g�upi peda�. 00:35:48:Chcia�e� si� popisa� przede mn�,|prawda? 00:35:51:Z twoim trzeciorz�dnym kung fu. 00:35:54:Kto go potrzebuje? 00:36:02:S� tysi�ce ludzi takich jak ty,|i to lepszych. 00:36:05:Zatrzymaj sobie swoje kung fu,|nie potrzebuj� go. 00:36:10:Id�. 00:36:16:St�j! 00:36:34:- Nauczycielu, nauczycielu.|- Jestem nauczycielem, co? 00:36:38:Nawet z moim trzeciorz�dnym kung fu?|Jak to mo�e by�? 00:36:43:Nauczycielu.|Zbij mnie, panie. 00:36:47:Nauczycielu. Ja tylko �artowa�em.|Prosz� wybacz mi. 00:36:50:Zamknij si�. Nie chcia�bym mie�|takiego studenta jak ty. 00:36:55:Przyszed�em tu szuka�|bohatera bicza. 00:36:59:Ale zamiast tego,|wpad�em na g�upca. 00:37:06:Nauczycielu, wi�c znasz prawd�. 00:37:09:Je�li masz na my�li, �e|jeste� tylko oszustem - jasne, �e wiedzia�em. 00:37:14:Wielki cz�owiek, podziwia prawd�.|Gardzi k�amstwem. 00:37:20:A co do oszust�w,|s� godni pogardy. 00:37:24:Zabra� cz�owiekowi imi� -|nie ma nic gorszego. 00:37:28:Wsta�! 00:37:34:Znasz kung fu? 00:37:36:- Nie.|- Tak te� my�la�em. 00:37:41:- Zawrzyjmy uk�ad.|- Jaki uk�ad. 00:37:45:Wykonasz dla mnie zadanie,|a ja naucz� ci� kung fu p�niej. 00:37:48:Dobrze, dobrze,|brzmi wspaniale. 00:37:51:Dobra, umowa stoi. 00:37:59:We� to do kamiennej chaty.|Jutro w okr�gu Phong, 00:38:05:cz�owiek o imieniu Fung,|spotka si� z tob�. 00:38:09:Pami�taj, dop�ki nie wykonasz|tej ma�ej roboty, nie b�dzie umowy. 00:38:14:Nie b�d� ci� uczy�,|p�ki tego nie wykonasz. 00:38:29:Hej, dzie� dobry,|prosz� wej��. 00:38:36:Prosz� wej��. 00:38:39:- Dobra, odpoczniemy tutaj.|- Hej, odpoczniemy tutaj. 00:38:44:Kelner, we� ich okrycia. 00:38:49:Prosz�, wejd�cie.|Prosz�. 00:39:01:- Czego sobie �yczycie.|- Co� do je...
zoska255