MnB 2012-2013 zima.pdf
(
5990 KB
)
Pobierz
MAGAZYN MnB
REDUKCJA SZKOD ZDROWIE POLITYKA NARKOTYKOWA
ISSN 2082-2588
ISSN 2082-2588
ZIMA 2012/2013
ZIMA 2012/2013
K
O
M
U
J
E
S
Z
C
Z
E
R
E
D
U
K
C
J
A
S
Z
K
Ó
D
?
C
A
Ł
Y
T
E
N
B
A
J
Z
E
L
N
A
R
K
O
T
Y
K
I
I
C
I
Ą
Ż
A
MAGAZYN MnB
www.magazynmnb.pl
KONTAKT:
redakcja@magazynmnb.pl
ADRES:
ul. Św. Katarzyny 3
31-063 Kraków
REDAKCJA:
Grzegorz Wodowski
STALI WSPÓŁPRACOWNICY:
Jowita Fraś
Krzysztof Grabowski
Mateusz Klinowski
Maciej Kubat
Adam Nyk
Paweł Siłakowski
Paweł Szatkowsk
i
TŁUMACZENIA I KONSULTACJE
JĘZYKOWE:
Owen Braithwaite
KOREKTA JĘZYKOWA:
Katarzyna Krzykawska
DRUK:
Drukmar
WYDANE PRZEZ:
Stowarzyszenie JUMP’93
ZE ŚRODKÓW:
Krajowego Biura ds.
Przeciwdziałania Narkomanii
PROJEKT OKŁADKI:
Jonna Weck
W
STĘ
P
Kt
o je
st
wro
giem
W
uja
Sam
a?
WO
DOW
SK
I ....
3
RO
ZMO
WA
MN
B
D
ołec
ki n
a d
ołk
u
....
5
NA
RKO
TYK
I I C
IĄŻA
Uż
ywk
i i n
ark
oty
ki
..
.
8
NAR
KO
TYK
I I C
IĄŻA
Le
cze
nie
met
ado
nem
...
15
NA
RKO
TYK
I I C
IĄŻ
A
Ka
rm
ieni
e pi
ers
ią
..
.
17
NA
RK
OTY
KI I
CIĄŻ
A
H
IV,
ciąż
a i
dzie
ci
.
..
18
N
AR
KOK
OSM
OS
Cał
y te
n b
ajze
l
FR
AŚ
...
19
K
ON
IEC
Z PR
OH
IBIC
JĄ II
I
Alt
ern
aty
wna
po
lity
ka n
ark
oty
kow
a
C
OLE
...
2
5
POR
ADN
IA P
RAW
NA
Os
tatn
ia d
esk
a r
atun
ku
GRA
BO
WSK
I ...
3
6
L
EKT
URA
OB
OW
IĄZK
OW
A ..
.
40
N
ARK
OT
YKI
I CIĄ
ŻA
D
aw
no
tem
u w
Po
lsce
SIŁ
AKO
WS
KI
.
..
41
NA
RKO
TYK
I I C
IĄŻA
Pr
ojec
t P
reve
nti
on
W
OD
OW
SKI
...
44
N
AR
KOT
YKI
I CIĄ
ŻA
Uza
leż
nion
a k
obie
ta
w c
iąży
a p
raw
o
S
IEN
IAW
SKA
...
4
8
NAR
KO
TYK
I I C
IĄŻA
Bo
mba
, kt
óra
nie
wy
buc
hła
WO
DOW
SK
I
...
5
1
PRZ
EWO
DN
IK P
O PL
AC
ÓWK
ACH
Dr
op-
in, c
zyl
i wp
adn
ij n
a W
olę
B
AR
TNI
K ...
55
RO
ZM
OWA
MN
B
K
om
u je
szc
ze r
edu
kcj
a sz
kód
?
...
.
60
KO
ŃC
ÓW
KA
...
63
[
]
MATERIAŁY TU ZAWARTE DOTYCZĄ NARKOTYKÓW, PROBLEMÓW
ZDROWOTNYCH I SPOŁECZNYCH OSÓB, KTÓRE ICH UŻYWAJĄ. NIE
NAKŁANIAMY NIKOGO DO UŻYWANIA NARKOTYKÓW. CELEM NASZYCH
PUBLIKACJI JEST UPOWSZECHNIANIE WIEDZY I KSZTALTOWANIE POSTAW,
KTÓRE POMOGĄ OSOBOM UŻYWAJĄCYM NARKOTYKÓW
I ICH BLISKIM ZACHOWAĆ ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO.
3
Wstęp
Kto jest wrogiem Wuja Sama?
Grzegorz Wodowski
G
DY
A
MERYKANIE LEGALIZUJĄ MARIHUANĘ
, my stawiamy pod pręgierzem
Korę Jackowską za posiadanie niecałych 3 jej gramów, publicznie prze-
czołgujemy dziennikarkę, która rzekomo przyznała się do palenia joitów,
a działacza Wolnych Konopi zamykamy na parę miesięcy do aresztu, bo
ktoś nałgał prokuratorowi, że Dołecki to diler. Jak tak dalej pójdzie, Ame-
rykanie wycofają się z Afganistanu, a my tam zostaniemy.
Co tu dużo mówić, Stany Zjednoczone przez ostatnie kilkadziesiąt lat zro-
biły wszystko, żeby skutecznie „wyeksportować” prohibicję narkotykową
w świat. Trudno było jakiemukolwiek państwu zostać przyjacielem Wuja
Sama bez wypowiedzenia wojny narkotykom. Wróg mojego przyjaciela
jest też moim wrogiem. Teraz Amerykanie próbują rozprawić się z pro-
hibicją na własnym podwórku. Mają w tym spore doświadczenie, bo już
jedną prohibicję wprowadzili, potem ochoczo się z niej wycofując. Wtedy
chodziło o alkohol, tym razem chodzi o marihuanę.
Wieść o tym, że w Kolorado i Waszyngtonie (stan na północnym zacho-
dzie USA, nie mylić ze stolicą kraju) zalegalizowano marihuanę prze-
mknęła na początku listopada niczym kometa przez wszystkie światowe
media: Barack Obama znowu prezydentem, Amerykanie legalizują ma-
rihuanę:
black’n’green
. Warto przy okazji zauważyć, że o jednym i dru-
gim zdecydowali obywatele w bezpośrednim głosowaniu, a nie urzędnicy
i politycy w imię ich „dobra”.
Teraz każdy, kto skończył 21 lat będzie mógł niemalże bez przeszkód posia-
dać na terenie stanów Kolorado i Waszyngton do ok. 30 gramów marihu-
any. Celowo piszę „niemalże”, bo prawo federalne nadal traktuje marihuanę
po staremu. Federalni będą robić naloty na legalne-nielegalne plantacje,
a rząd stanowy będzie tymczasem zarabiał na podatkach od obrotu kana-
bis, bo regulacje dotyczące produkcji i handlu marihuaną mają przypomi-
nać te, które obowiązują przy alkoholu i wyrobach tytoniowych.
Świętowanie nowego prawa w Seattle,
największym mieście stanu Waszyng-
ton. Zgodnie z nim, marihuana stała
się legalna. Tego dnia, mimo że pale-
nie w miejscach publicznych stanowi
wykroczenie, policjanci ograniczali się
tylko do upominania obywateli.
4
Magazyn MNB
Wbrew pozorom, zmiany w tych dwóch jak na razie stanach, mogą zapo-
czątkować reformę narkotykową na dużo większą skalę. Reformę odwrotną
do tej, jaką wywołały pierwsze amerykańskie regulacje narkotykowe z po-
czątków XX wieku. Już nie jest dziś tajemnicą, że tamto prawo miało swoje
źródło nie tyle w faktach naukowych, co brało się z uprzedzeń rasowych
i etnicznych. Kontrola obrotu opium związana była z niechęcią do chiń-
skiej mniejszości i miała być ciosem w pracowitych, ciułających ciężko za-
robione pieniądze Chińczyków. Krucjata wobec marihuany miała z kolei
uprzykrzyć życie masowo napływającym na południe USA obywatelom
Meksyku. W rezultacie te lokalne rozstrzygnięcia, jak również działania
amerykańskiej polityki zagranicznej, doprowadziły do tego, że uznał je
cały świat i przyjął jak swoje. Niektóre kraje poszły znacznie dalej wprowa-
dzając za przestępstwa narkotykowe np. karę śmierci. Organizacja Naro-
dów Zjednoczonych bez większych ceregieli zatwierdziła międzynarodową
prohibicję uchwalając konwencje o kontroli narkotyków. Zastanawiam się,
czy teraz motywacja Amerykanów do zgoła odwrotnych rozwiązań też ma
swoje źródło w obawie przed „innymi”? Na przykład przed zorganizowaną
przestępczością narkotykową, w której Latynosi odgrywają wiodącą rolę.
Jak do tej pory 19 stanów zalegalizowało marihuanę do celów medycznych.
Nietrudno domyślić się, że medyczna marihuana w miażdżącej większości
przypadków przepisywana jest osobom zdrowym, które używają jej rekre-
acyjnie. Teraz, gdy Waszyngton i Kolorado zalegalizowały kanabis nie jako
lek, lecz jako używkę – sytuacja wydaje się bardziej jasna i, co tu dużo mówić,
po prostu uczciwsza. Nowe przepisy nie mogą być już traktowane jako wybieg
palaczy i dlatego stanowią na narkotykowej mapie USA poważny wyłom.
Jeszcze głębszy wyłom stanowią dla światowej polityki narkotykowej, po-
nieważ wymykają się daleko poza obszary określone międzynarodowymi
konwencjami ONZ. Idą znacznie dalej niż rozwiązania przyjęte w nie-
których krajach europejskich. Holandia czy Portugalia prowadzą „zaled-
wie” politykę tolerancji, co oznacza dekryminalizację, ale nie rozwiązuje
chociażby problemu masowej produkcji konopi (palacze papierosów nie
muszą przecież hodować tytoniu). Przykład holenderski pokazuje jednak
czarno na białym, że traktowanie marihuany jako średnio groźnej używki
nie prowadzi do zagłady młodego pokolenia. Jednak oddziaływanie we-
wnętrznej polityki Oranje na procesy międzynarodowe jest raczej zni-
kome. Co innego, gdy źródlem reform jest antynarkotykowe mocarstwo,
Uncle Sam himself
.
Raczej trudno jest sobie wyobrazić, że decyzja mieszkańców obu amery-
kańskich stanów pozostanie tylko lokalną fanaberią podnoszącą ich kolo-
ryt i przynoszącą zyski z akcyzy. Tym bardziej, że pozytywne nastawienie
Amerykanów do tego, aby wyrzucić marihuanę z worka z napisem NAR-
KOTYKI jest dość powszechne.
Kasia Malinowska-Sempruch:
Z doświadczenia amerykańskiego
może płynąć ciekawa lekcja dla
Polski. Nowe prawo, choć wejdzie
w życie na początku grudnia, już
przyczyniło się do zmiany praktyki
organów ścigania. Po niecałym
tygodniu od jego przegłosowania
prokuratura w Seattle umorzyła
ponad 200 spraw czekających na
rozstrzygnięcie. Interesującym
będzie zestawienie tego tygo-
dniowego osiągnięcia w jednym
zaledwie okręgu do efektów nowe-
lizacji polskiej ustawy w rok od jej
wprowadzenia.
Źródło: GAZETA WYBORCZA
5
Rozmowa MNB
Rozmowa Magazynu MNB
Dołecki na dołku
N
A STRONIE INTERNETOWEJ
W
OLNYCH
K
ONOPI
widnieje przesłanie, a zarazem
życiowe motto Mahatmy Gandhiego:
Każdy, kto podporządkowuje się nie-
sprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest
tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie,
musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa.
O tym
jak wygląda rozwiązywanie tego konfliktu w polskiej rzeczywistości rozma-
wiamy z
Andrzejem Dołeckim
, aktywistą na rzecz zmiany prawa narko-
tykowego.
Ameryka zmienia prawo wobec marihuany. Dlaczego twoim
zdaniem tak się dzieje? Przecież to oni wymyślili naszą poli-
tykę narkotykową.
Obserwuję sytuację w USA od wielu lat. Według mnie to upór i konsekwentne
działania kilku osób doprowadziły do tego, że szeroko dyskutowana stała się
kwestia zmiany polityki narkotykowej. To m.in. takie osoby, jak Dana Beal
przekonały rzesze amerykanów, że prohibicja miała podłoże czysto finanso-
we, że celowo manipulowano informacją, aby zwiększyć czyjeś zyski. Amery-
kanie bardzo lubią takie teorie, lekko zabarwione spiskiem. Poza tym, w do-
bie kryzysu dużym posłuchem cieszy się tam argument kosztów stosowania
obecnego prawa – a są one gigantyczne.
Biorąc pod uwagę polskie realia, jakie regulacje w zakresie
konopi, byłyby optymalne dla ciebie i ludzi, których reprezen-
tujesz?
Andrzej Dołecki, prezes stowarzysze-
nia Wolne Konopie, od wielu lat akty-
wista i organizator m.in. corocznego
Marszu Wyzwolenia Konopi w Warsza-
wie. Kandydował z list Ruchu Palikota
do Sejmu RP VII Kadencji.
Za realne uważam wprowadzenie wartości granicznych, chociaż uważam,
że trzeba kompleksowo, legislacyjnie rozwiązać kwestię uprawy, posiadania
Plik z chomika:
Needleman
Inne pliki z tego folderu:
MnB 2009 polityka narkotykowa.pdf
(4450 KB)
MnB 2009 wiosna-lato.pdf
(5666 KB)
MnB 2009-2010 zima.pdf
(6505 KB)
MnB 2010 lato.pdf
(7768 KB)
MnB 2010-2011 zima.pdf
(20231 KB)
Inne foldery tego chomika:
Serwis Informacyjny Narkomania
Serwis Informacyjny Uzależnienia
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin