A. Pollard-Henryk VIII.pdf

(959 KB) Pobierz
Henryk VIII
Biografie Sławnych Ludzi
A. Pollard
Henryk VIII
PrzełoŜyła Irena Szymańska
Państwowy Instytut Wydawniczy 1988
Tytuł oryginału
Henry VIII
Wiersze i cytaty łacińskie przełoŜył
Mikołaj Szymański
Konsultacja naukowa i bibliografia
Edward Potkowski
Opracowanie graficzne Jolanta Barącz
Copyright for the Polish edition by Państwowy Instytut Wydawniczy
1988
ISBN 83 06 01 7080
Rozdział pierwszy
PIERWSI TUDOROWIE
W całych dziejach Anglii nie ma postaci tak rozmaicie
charakteryzowanej przez współczesnych a wywołującej tak zajadłe spory
wśród potomnych, jak ów "monarcha, co zerwał okowy Rzymu". Henryk
VIII dla niektórych historyków był wcieleniem nieludzkiego
okrucieństwa i podłości, dla innych uosobieniem nadludzkiej odwagi,
mądrości i siły woli; niemal wszyscy zgadzali się, Ŝe nie mieści się
w powszechnie przyjętych kategoriach człowieczeństwa. Osobowość jego
była tak niezwykła, osiągnięcia tak osobliwe, Ŝe moŜe uchodzić za
nowego Attylę, zesłanego szczególnym zrządzeniem losu, by stać się
biczem ludzkości, lub za nowego Herkulesa, który pojawił się, by
oczyścić czy przynajmniej zburzyć stajnie Augiasza. Jego rozkazy
wydawały się równie nieodwołalne jak wyroki Opatrzności, a historia
panowania usiana jest świadectwami zguby tych, którym nie udało się
uśmierzyć jego gniewu. Z dwiema ze swych sześciu Ŝon rozwiódł się,
dwie skazał na ścięcie. Za jego czasów Ŝyło w Anglii czterech
kardynałów: jeden zginął pod toporem kata, drugi znalazł się poza
zasięgiem topora, a trzeciego ocaliła naturalna śmierć we właściwym
momencie. Z tyluŜ ksiąŜąt połowę na rozkaz Henryka wyjęto spod prawa;
tą samą metodą, pospiesznych egzekucji rozprawił się z sześcioma czy
siedmioma hrabiami i wicehrabiami, a takŜe z mnóstwem swych mniej
znakomitych poddanych. Zaczął panowanie od ścięcia ministrów ojca,
potem wysłał na szafot własnych ministrów. Londyńska Tower mieściła
zarazem pałac i więzienie, dostojnicy królestwa szybko przechodzili z
jednego do drugiego; ocaleć moŜna było tylko Ŝyjąc w ciszy i na
uboczu. Poglądy reli gijne i polityczne, stanowisko czy zawód nie
miały większego zna
PIERWSI TUDOROWIE
czenia; kapłana i człowieka świeckiego, kardynałaarcybiskupa i "młot
na zakonników", ludzi wydźwigniętych przez Henryka z nizin i parów,
ponad których tamtych wywyŜszył, czekał w końcu wspólny los. Wolsey i
More, Cromwell i Norfolk, kroczyli po tej samej grząskiej drodze, do
tego samego nieuchronnego końca, a lud angielski przyglądał się temu
bezradnie lub obojętnie. Nie ociągając się posyłano przedstawicieli
miast i hrabstw do Westminsteru i parlament zbierał się z
regularnością wzrastającą, w miarę zaostrzania się despotyzmu
Henryka, ale wyglądało na to, Ŝe zbiera się jedynie, by rejestrować
dekrety królewskie i ubierać w pozory legalności nagą przemoc
królewskich ustaw. Pamiętał o swoich przywilejach tylko po to, aby
składać je u stóp króla, uniewaŜniał jego długi, nadawał jego
proklamacjom moc prawny, upowaŜniał go do wydawania wyroków i
rozporządzania koroną według własnej woli. Pewny poparcia parlamentu,
Henryk podwaŜył i rozbił jedność duchową zachodniego chrześcijaństwa,
jednym cięciem rozstrzygnął wieczną walkę między kościołem a
państwem, w której królowie i cesarze ponosili poniŜające klęski. Nie
szczędząc zniewag i szyderstw zdeptał kościelne sadownictwo, choć
 
jakoby dzierŜyło ono klucze od nieba i piekła. Stosując w praktyce
starą, zasadę prawa rzymskiego cuius regio eius religio uznał, Ŝe
jest autorytetem w dziedzinie religii i Ŝe sam moŜe określać zasady
wiary, skoro Leon X nazwał go jej obrońcą. Inni władali despotycznie,
opierając się na sile armii, na siatce tajnej policji albo na
zorganizowanym aparacie biurokratycznym. A przecieŜ stała armia
Henryka składała się z niewielu płatnych oficerów i z halabardników
straŜy; nie miał ani tajnej policji, ani aparatu urzędniczego. JuŜ
wówczas Anglicy chełpili się, Ŝe nie są niewolnikami jak Francuzi, a
cudzoziemcy z pogardą wytykali im warcholstwo. CzyŜ nie pozbawili na
zawsze lub na pewien czas tronu niemal połowy królów panujących po
Wilhelmie Zdobywcy? A jednak Henryk VIII nie tylko nie zabrał im
broni, lecz wręcz nalegał, Ŝeby stale mieli ją w pogotowiu. Zarzucił
ową tajemniczość, jaką zwykle otaczają się tyrani, aby wzbudzać
szacunek swego ludu. Przez całe Ŝycie pozwalał sobie na poufałość z
poddanymi, przebywał pośród nich bez Ŝadnej prawie straŜy i umarł we
własnym łoŜu, doczekawszy późnego wieku. Gdy umierał, magia jego
władzy jeszcze nie prysła, a imię budziło nadal nie słabnący
postrach. Jakim był człowiekiem i w czym tkwiła tajemnica jego siły?
POCHODZENIE TUDOROW
Czy rzeczywiście trzeba uciec się do hipotezy o mocy nadprzyrodzonej,
czy teŜ znajdzie się inne, właściwsze wyjaśnienie?
Czy Henryk obdarzony był w tak nadludzką siłę woli, Ŝe z butną
arogancją mógł lekcewaŜyć opinię publiczny w kraju i za granicy? Czy
moŜe cele, do jakich zmierzał, jeśli nawet dyktowane przez samolubne
motywy i niskie namiętności, do tego stopnia zbieŜne były z
interesami i uprzedzeniami najczynniejszej politycznie części jego
poddanych, Ŝe owi poddani gotowi byli wybaczyć przemoc i tyranię,
której skutki ostatecznie skrupiały się na nielicznych? KaŜdy, kto
studiuje dzieje Tudorów, staje przed tą zagadką. Nie moŜna jej
rozwikłać peanami na cześć siły woli Henryka i mocy jego charakteru
ani teŜ zŜymaniem się na jego wady czy współczuciem dla nieszczęść
jego ofiar. Magiczna interpretacja historii jest równie przestarzała,
jak teoria katastrof w geologii, a wyjaśnienia sukcesów Henryka
naleŜy szukać nie tyle w studiach nad jego charakterem, ile w
analizie świata, jaki go otaczał, i warunków, które pozwoliły mu
dokonać rzeczy niemoŜliwych do osiągnięcia ani przed nim, ani po nim
i najprawdopodobniej niemoŜliwych juŜ nigdy.
Jest dość szczególną okolicznością, Ŝe król, który wzniósł autorytet
angielskiego monarchy na nieznane dotąd wyŜyny, pochodził z niskiego
rodu i z dynastii parweniuszy. Przez trzy i pół stulecia przed bitwą
pod Bosworth, na tronie angielskim zasiadała jedna rodzina. Nawet
uzurpatorzy Henryk Bolingbroke i Ryszard York w męskiej linii
pochodzili wprost od Henryka II, a od 1154 do 1485 roku w Anglii
panowali wyłącznie Plantageneci. Kim zaś są Tudorowie? Walijską,
rodziną o skromnych zasobach i niepewnych przodkach. Głosili co
prawda, Ŝe ich protoplastą jest Caedwalla; mieli drzewo genealogiczne
równie długie i rozgałęzione, jak większość walijskich rodowodów; ale
pradziad Henryka VII był ochmistrzem czy kamerdynerem biskupa
Bangoru. Jego syn, Owen Tudor, jako młodzieniec przywędrował w
poszukiwaniu fortuny na dwór Henryka V i został pokojowcem Ŝony
Henryka, Katarzyny Francuskiej. Tak zręcznie uŜywał lub naduŜywał
pozycji zausznika, Ŝe zdobył serce swej pani; w parę lat po śmierci
Henryka wdowa królewska i jej pokojowiec potajemnie i chyba bez
sankcji prawa Ŝyli ze sobą jak małŜonkowie. Po ujawnieniu ich związku
Katarzyna schroniła się do opactwa Bermondsey, a Owena osadzono w
więzieniu Newgate. Królowa zmarła następnego roku, Owen natomiast
przeŜył wiele romantycznych
PIERWSI TUDOROWIE
przygód. Dwukrotnie uciekał z wiezienia i dwukrotnie go schwytano.
Eaz skorzystał z azylu na terenie opactwa Westminster, skąd próbowano
w najrozmaitszy sposób zwabić go na hulankę do pobliskiej gospody.
Wreszcie, w momencie wybuchu wojny Dwóch RóŜ, Owen Tudor przyłączył
się do Lancastrów i został ścięty z rozkazu Edwarda IV po bitwie pod
 
Mortimer's Cross. Dwaj jego synowie, Edmund i Jasper, zrodzeni z
osobliwego związku królowej i pokojowca, cieszyli się względami
przyrodniego brata, króla Henryka VI. Starszego, Edmunda, król
najpierw uszlachcił, a potem uczynił hrabią Richmond. Parlament z
1453 roku formalnie uznał go za prawowitego syna króla. Edmund
wzbogacił się, gdyŜ Henryk nadał mu rozległe włości, i został
członkiem rady królewskiej. Ale szczyt powodzenia osiągnął, kiedy w
1455 roku poślubił lady Małgorzatę Beaufort. Owen Tudor zrobił
pierwszy krok wiodący do świetności rodu; Edmund uczynił następny.
Krew królów Francji płynęła w jego Ŝyłach, krew królów Anglii miała
płynąć w Ŝyłach jego dzieci. Zrodzony ze związku Edmunda Tudora i
Małgorzaty Beaufort przyszły Henryk VII będzie juŜ mógł powoływać się
na dziedziczne prawa do korony Anglii.
Beaufortowie pochodzili od Edwarda III, ale ich królewski rodowód
skaziło hańbiące piętno. Jan z Gandawy miał trzech synów z Katarzyną
Swynford, zanim pojął ją za Ŝonę. Według prawa kanonicznego
małŜeństwo uczyniło dzieci prawowitymi, ale przy innej okazji
baronowie nie chcieli nagiąć pod tym względem praw Anglii do kanonów
Kościoła i potrzebny był specjalny akt parlamentu, by uznać ślubne
pochodzenie młodych Beaufortów. Henryk IV zatwierdzając ów akt
wprowadził specjalną klauzulę przekreślającą ich ewentualne
roszczenia do angielskiej korony. Tego typu zastrzeŜenie nie mogło
legalnie podwaŜyć mocy ustawy, ale wystarczało, by podać w wątpliwość
tytuły Beaufortów i uwaŜano, Ŝe dlatego właśnie Henryk VII nie chciał
opierać swoich pretensji na dziedzicznych uprawnieniach. Beaufortowie
odgrywali niemałą, rolę w dziejach Anglii piętnastego wieku; ich
wpływy stanowiły o wojnie i pokoju w radzie ich królewskiego
przyrodniego brata Henryka IV i późniejszych władców z dynastii
Lancastrów. Jeden z Beaufortów był kardynałem biskupem Winchesteru,
drugi księciem Exeter, a trzeci hrabią Somerset. Dwaj synowie
hrabiego Somerset otrzymali tytuł ksiąŜęcy; młodszy padł pod St.
Albans jako jedna z pierwszych ofiar wojny Dwóch RóŜ,
PRAWA TUDOROW DO TRONU
która miała okazać się tak zgubna dla jego rodu. W ten sposób męska
linia Beaufortów wygasła w trzecim pokoleniu. Jedynym dziedzicem ich
roszczeń była teraz córka pierwszego księcia Somerset, Małgorzata,
wdowa po Edmundzie Tudorze Edmund umarł po roku poŜycia
małŜeńskiego, w listopadzie 1456. W dwa miesiące później Małgorzata
urodziła chłopca, który w przyszłości miał zostać Henrykiem VII.
Trudno w to uwierzyć, ale młodziutka matka nie miała jeszcze
czternastu lat. W piętnaście lat potem, po zabójstwie Henryka VI i
jego syna, prawa Lancastrów do tytułu królewskiego znalazły się w'
bezspornym posiadaniu Małgorzaty Beaufort i Henryka Tudora. Wydawało
się to czczym honorem. Edward IV mocno siedział na tronie Anglii.
Jego prawa do korony pod kaŜdym względem niepomiernie górowały nad
pretensjami Tudora, toteŜ Henryk ani nie chciał, ani nie mógł ich
kwestionować. W wyniku zagarnięcia władzy przez Ryszarda III i
zbrodni, które skaziły jego panowanie, powstała nowa sytuacja,
zaczęto rozglądać się za kandydatem na miejsce splamionego krwią
despoty. I tak oto po bitwie pod Bosworth ostatni Plantagenet ustąpił
miejsca pierwszemu Tudorowi.
Po raz pierwszy od podboju normandzkiego na tronie Anglii zasiadł
król czysto brytyjskiej krwi. Jego pochodzenie było co prawda tylko w
niewielkiej mierze angielskie, ale kto wie, czy Anglia nie utraciła w
bitwie pod Hastings prawa do rodzimych władców; po Normanach
nastąpili Andegaweni, po Andegawenach Walijczycy, po Walijczykach
Szkoci, a po Szkotach dynastia hanowerska. Tudorowie czuli się chyba
na angielskim tronie bardziej swojsko niŜ inni władcy, a skromnemu i
brytyjskiemu pochodzeniu mogli zawdzięczać specyficzną zdolność
rozumienia potrzeb i wyraŜania myśli narodu angielskiego. Na swoje
szczęście potrafili znaleźć oparcie dla tronu w sercach ludu, gdyŜ
Ŝadna dynastia nie sięgnęła po berło na podstawie tak kruchych
uprawnień. Dziedziczne tytuły wielu pretendentów były bardziej
uzasadnione niŜ roszczenia Henryka. śyły przecieŜ córki Henryka IV i
dzieci Jerzego księcia Clarence, co tłumaczy moŜe niechęć Henryka do
 
powoływania się na prawa dziedziczne. Istniał zresztą jeszcze jeden,
istotniejszy powód. Nawet przy załoŜeniu, Ŝe słuszność jest po
stronie Lancastrów i Beaufortowie są ich prawowitymi dziedzicami,
tron przypadłby nie Henrykowi VII, ale jego matce Małgorzacie
Beaufort. Anglia nigdy nie wprowadziła u siebie prawa salickiego;
jedynie w pewnych okolicznościach zdarzało jej się
PIERWSI TUDOROWIE
toczyć spory o jego waŜność za granicą. A Henryk VII nie kwapił się,
by pozwolić panować swej matce. Małgorzata nie mogłaby przez
odpowiednie małŜeństwo zjednoczyć Yorków i Lancastrów, a poza innymi
mankamentami miała drugiego męŜa; lord Stanley zaś mógłby się domagać
korony dla siebie jako małŜonek królowej. Tak więc dziedziczne prawa
Henryka VII nie bez racji osnute zostały mgłą zapomnienia. Parlament
rozwaŜnie pogodził się z faktem dokonanym i uznał, Ŝe Henrykowi
przysługuje korona, nie wdając się pochopnie w dociekania, jak i
dlaczego. Prawdę mówiąc, osadzono go na tronie, bo ludzie byli
zmęczeni rządami Ryszarda. Wybrano go nie aby bronić zasady
dziedzicznych czy innych abstrakcyjnych przywilejów, lecz aby rządził
silną ręką, przywrócił pokój w kraju i zapewnił ludowi dobrobyt. To
był prawdziwy tytuł Tudorów do tronu i Tudorowie przewaŜnie o tym
pamiętali; byli królami de facto, argumenty de jure pozostawiali
Stuartom.
Nie udało się jednak od razu przywrócić pokoju ani ugasić ogni
trzydziestoletnich walk. Przez piętnaście lat otwarty bunt i
podziemne akcje wstrząsały królestwem i zagraŜały stałości tronu
Henryka. Irlandia nadal była ośrodkiem sympatii dla Yorków,
podsycanych Ŝarliwie przez siostrę Edwarda IV, Małgorzatę Burgundzką;
Małgorzata rodzinny spór z Henrykiem VII traktowała jak wendetę i
nazywano ją Junoną Henryka, gdyŜ dręczyła go równie mściwie, jak
królowa Olimpu nękała poboŜnego Eneasza. Inni władcy, choć nie
popierali Yorków, ociągali się z uznaniem króla parweniusza i
skwapliwie korzystali z jego kłopotów. Pretendenci do cudzych tronów
byli poŜytecznymi pionkami na'królewskich szachownicach i choć nic
nie skłaniało władców Europy do przywrócenia korony Yorkom, niemniej
uwaŜali, Ŝe rozsądne poparcie dla kandydata Yorków opłaci im się
sowicie, Henryk bowiem będzie musiał wszystkie siły poświęcić sprawom
krajowym. Siedem miesięcy po bitwie pod Bosworth na zachodzie
wybuchło powstanie pod wodzą Staffordów, na północy pod wodzą
Lovella, a sam Henryk omal nie został wzięty do niewoli podczas
obchodów dnia świętego Jerzego w Yorku. W rok później niejaki Lambert
Simnel, młodzieniec niejasnego pochodzenia, podał się najpierw za
księcia Yorku, a potem za hrabiego Warwicka. Pierwszy był synem, a
drugi siostrzeńcem Edwarda IV. Lamberta ukoronowano w Dublinie przy
entuzjastycznym poparciu Irlandczyków. Ani jeden głos nie podniósł
się po stronie Henryka. Kildare
10
PRETENDENCI DO TRONU
faktyczny władca Irlandii, hrabiowie i arcybiskupi, biskupi i
baronowie, dygnitarze państwowi od lorda kanclerza począwszy, złoŜyli
hołd człowiekowi, który był najpewniej synem oksfordzkiego
rzemieślnika. W irlandzkim wulkanie nastąpił tylko wybuch podziemnych
gazów; zdrada w Anglii i intrygi za granicy współdziałały w tajemnej
zmowie z otwartą rebelią po drugiej stronie Kanału świętego Jerzego.
Królową wdowę zamknięto w opactwie Bermondsey i pozbawiono włości
oddanych jej w doŜywocie. Jan de la Pole, jako najstarszy syn siostry
Edwarda IV mianowany przez Ryszarda III następcą, uciekł do
Burgundii; stamtąd jego ciotka Małgorzata wysłała Martina Schwartza
na czele dwóch tysięcy najemnych Ŝołnierzy, aby wesprzeć inwazję
irlandzką. Lecz pod East Stoke polegli de la Pole i Lovell, Martin
Schwartz i jego zabijacy. Najgroźniejszy bunt przeciw Henrykowi VII
zakończył się posłaniem Simnela do królewskiej kuchni jako pomywacza,
a jego opiekuna do Tower.
Lambert nie zdąŜył się jeszcze wdroŜyć w nowe obowiązki, a juŜ syn
przewoźnika z Tournai wszczął podobną sprawę, tyle Ŝe z Ŝałośniejszym
 
zakończeniem. Perkin Warbeck, który początkowo wcale nie kwapił się
do roli marionetki, przebywał w Irlandii w interesach, kiedy
Irlandczycy, w kaŜdym dopatrujący się podobieństwa do Yorków,
stwierdzili stanowczo, Ŝe Perkin to hrabia Warwick. Zaprzeczył temu
pod przysięgą przed burmistrzem Corku. Nie zraŜeni oświadczyli, Ŝe
jest nieprawym synem Ryszarda III; syn Ryszarda jednak Ŝył
bezpiecznie pod opieką Henryka i pomysłowi Irlandczycy przyjęli nową
koncepcję utrzymując, Ŝe Perkin jest Ryszardem, księciem Yorku. Dawni
poplecznicy Lamberta skupili się wokół Perkina; wskrzeszonego księcia
pospiesznie ściągnięto na dwór Francji i potraktowano z naleŜnymi
honorami. Karol VIII posłuŜył się nim, Ŝeby uzyskać lepsze warunki od
Henryka, po czym Perkin zamieszkał u Małgorzaty, ciotki wszystkich
pretendentów. Jak zwykle, znaleźli się w Anglii wysoko postawieni
zdrajcy. Sir William Stanley, którego brat poślubił matkę Henryka i
któremu sam Henryk zawdzięczał zwycięstwo pod Bosworth, teŜ był w to
zamieszany. Nagłe aresztowanie Stanleya udaremniło spisek i kiedy
flota Perkina pojawiła się przy wybrzeŜach Kentu, wieśniacy szybko
rozprawili się ze śmiałkami, którzy pospieszyli się z wyjściem na
ląd. Perkin poŜeglował do Irlandii, zwykłego azylu Yorków, ale lord
Kildare nie był juŜ zarządcą. Waterford, oblegane przez Perkina,
doczekało
11
PIERWSI TUDOROWIE
się odsieczy i pretendent ruszył do Szkocji w poszukiwaniu trzeciej
bazy operacyjnej. Nieudany wypad na pogranicze i szkocka Ŝona z
arystokratycznego rodu to było wszystko, co uzyskał od Jakuba IV i
w 1497 roku, po drugiej próbie w Irlandii, wylądował w Kornwalii.
Kornwalijczycy niedawno zbuntowali się przeciw zdzierstwom Henryka,
ruszyli na Londyn i ponieśli klęskę pod Blackheath, ale łagodność
Henryka ośmieliła ich do nowego buntu, toteŜ trzy tysiące ludzi
pospieszyło pod sztandary Perkina. Nie udało im się zdobyć Exeteru;
Perkina pojmano w Beaulieu i wyprawiono do Londynu, gdzie oprowadzano
go po ulicach wśród szyderstw i kpin tłumów. W dwa lata potem
lekkomyślna próba ucieczki i pojawienie się nowego hrabiego Warwicka
w osobie niejakiego Ralfa Wulforda doprowadziło do ścięcia wszystkich
trzech Perkina, Wulforda i prawdziwego hrabiego, który, choć od
chwili wstąpienia Henryka VII na tron przebywał w więzieniu, był
jednak zapewne niezaleŜnie od swych intencji obiektem wielu
spisków. Być moŜe Warwicka skazano na śmierć za podszeptem Ferdynanda
i Izabeli, z którymi toczono układy w sprawie małŜeństwa Katarzyny
Aragońskiej i królewicza Artura. ZaleŜało im oczywiście na
bezpieczeństwie tronu, który ich córka dzielić miała z synem Henryka,
i teraz ambasador Hiszpanii donosił z triumfem, Ŝe w Anglii nie ma
juŜ ani kropli domniemanej krwi królewskiej. Zabrakło pretendentów i
przez pozostałe lata panowania Henryka Anglia przeŜywała okres
pokoju, jakiego nie zaznała od blisko stulecia. Henryk osiągnął cel,
do którego zmierzał godziwymi i niegodziwymi środkami: jego dzieci
nie miały Ŝadnych rzeczywistych rywali do korony Anglii. Ale cały
jego kunszt polityczny, cierpliwość i trudy poszłyby na marne, gdyby
nie miał dzieci, które przejęłyby po nim tron i kontynuowały
rozpoczęte dzieło; a na razie wydawało się, Ŝe ów niezbędny warunek
moŜe nie zostać spełniony. GdyŜ pod tym względem Tudorów prześladował
szczególny pech. Bynajmniej nie byli rodem bezpłodnym, ale ich
potomkowie mieli nieszczęsny zwyczaj umierania w dzieciństwie.
Pragnienie następcy doprowadziło Henryka VIII do zerwania z Rzymem i
skłoniło Marię do małŜeństwa, które wywołało bunt; ostatnia z Tudorów
uznała, Ŝe zabiegi o dziedzica mogą ją zbyt wiele kosztować, i
rozwiązała problem, godząc się na to, Ŝe jest nie do rozwiązania.
Henryk VIII miał sześć Ŝon, lecz tylko troje dzieci, które przeŜyły
okres niemowlęctwa; Edward VI zmarł mając piętnaście lat, a Maria
12
POTOMSTWO PIERWSZYCH TUDOBOW
umarła bezdzietnie w czterdziestym drugim roku Ŝycia. Ze swoich dwóch
kochanek miał podobno zaledwie jednego syna, który doŜył jedenastu
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin