WNIEBOWZIĘCIE.doc

(136 KB) Pobierz
WNIEBOWZIĘCIE

- 2 -

 

WNIEBOWZIĘCIE

 

OSTATNIMI laty nastąpił znaczny wzrost zainteresowania, szczególnie wśród chrześcijan ewangelików i fundamentalistów, drugim przyjściem Jezusa i Jego tysiącletnim panowaniem wraz z Kościołem nad ziemią. Ten nagły wzrost zainteresowania wywołany został głównie znakami czasów, które dowodzą, iż żyjemy przy samym końcu wieku Ewangelii, wieku Kościoła.

Do wspomnianych znaków czasu należą: wzmożony rozwój komunikacji
i umiejętności (Dan. 12:4; Nah. 2:3, 4); powrót cielesnego Izraela do swojej ojczyzny, odzyskiwanie przez niego kontroli nad całą Jerozolimą, stopniowe wychodzenie z częściowego zaślepienia oraz konflikty z Arabami (Jer. 16:13-18; Am. 9:11, 14, 15; Łuk. 21:27-36; Rzym. 11:11, 15, 25-27); znaczny wzrost przestępczości, nikczemności, rozwiązłości moralnej i wyjawiania zła (2 Tym. 3:1-9, 13; Mat. 24:12; Łuk. 12:2, 3; 1 Kor. 4:5); szybki upadek moralności w rodzinie, rządzie, handlu, szkole, literaturze, sztuce, muzyce, rozrywce itp. (2 Tym. 3:1-9, 13); przewaga niewiary, wiara fałszywa, fałszywi Chrystusowie i prorocy (Mat. 24:24-26; Łuk. 18:8; 1 Tym. 4:1-3; 2 Tym. 4:1-4); kryzys paliwowy i żywnościowy, rosnąca inflacja, zachwiana równowaga w środowisku naturalnym, przeludnienie i głód (Izaj. 47:14, 15; Ezech. 7:12, 19; 14:19; Sof. 1:18; Łuk. 21:11); gigantyczne przygotowania wojenne, szybki rozwój przerażających rodzajów broni, zimne
i gorące wojny, rewolucje, konflikty kapitału ze światem pracy oraz zakrojony na szeroką skalę terroryzm i anarchia (Joel 3:9-14; 1 Król. 19:11, 12; Jak. 5:1-8); wielkie zaniepokojenie i obawa ludzi co do teraźniejszości i przyszłości (Łuk. 21:25,26); duży wzrost spirytyzmu, okultyzmu, satanizmu itp. (Mat. 12:26; 24:26); ogólnie mówiąc, powszechny kryzys, którego opanowanie przekracza możliwości człowieka (Ps. 107:23-27; Sof. 1:17; Łuk. 21:25-27).

PRZEDMILENNIZM I POMILENNIZM

Ogół chrześcijan wyznaje dwa rodzaje poglądów na temat drugiego przyjścia Jezusa, mianowicie: przedmillennizm i pomillennizm.

Przedmillennizm, nauka głosząca, że Chrystus przyjdzie przed Tysiącleciem, by wraz ze swym Kościołem królować tysiąc lat i nawrócić świat, w umysłach większości wierzących chrześcijan w dużej mierze wyparła pomillennizm, naukę głoszącą, iż Chrystus przyjdzie po Tysiącleciu, by przejąć nawrócony świat
i zakończyć wszystkie ziemskie sprawy. Dla myślących ludzi staje się coraz bardziej oczywistym fakt, że świat nie jest nawracany, lecz, że raczej gwałtownie rośnie stosunek niechrześcijan do chrześcijan (zobacz Boski plan wieków
i The Millennium).

Wraz ze wzrostem zainteresowania drugim przyjściem Jezusa wielu wierzących chrześcijan żywi wciąż rosnącą nadzieję, że wkrótce połączą się z Jezusem we wszystkim, co jest wieczne, w niebiańskiej chwale, w tym, co powszechnie znane jest jako wniebowzięcie, chociaż w Biblii nie znajdujemy tego słowa.

Rzeczownik wniebowzięcie i przymiotnik wniebowzięty pochodzą z łacińskiego słowa rapere (raptus), co znaczy "porwać, schwycić, unieść". Lecz zarówno wniebowzięty, jak i wniebowzięcie nabrały także znaczenia zachwytu, ekstazy, upojenia, miłości itp.

Tak więc, gdy wielu wierzących chrześcijan, szczególnie ewangelików i fundamentalistów, używa słowa wniebowzięcie, stosuje je do naszego Pana Jezusa w pierwszej, niezauważalnej fazie Jego drugiego przyjścia, kiedy to potajemnie porywa nagle ku sobie, do nieba, duchowego królestwa, wszystkich prawdziwych chrześcijan wówczas żyjących, by już na zawsze byli połączeni z Nim, swym niebiańskim oblubieńcom, we wiecznej radości, rozkoszy, błogości i szczęściu.

Jeden z szeroko rozpowszechnionych obrazków tego typu przedstawia scenę obok pięknego domu. Kobieta wieszająca pranie i mała dziewczynka jeżdżąca na rowerku pokazane są w chwili mknięcia w ciele w kierunku nieba, podczas gdy strzygący trawę chłopiec, obrazujący oczywiście niechrześcijanina lub nieprawdziwego chrześcijanina, pozostaje na ziemi.

Szeroko rozpowszechniony traktat pod tytułem "The Missing Ones" ("Zaginieni") przedstawia czas wzięcia do nieba jako okres wielkich nieszczęść, konsternacji, lęku i obawy, kiedy to pociągi tracą nagle swych maszynistów, samochody kierowców, rodziny swych najbliższych itd. - a biuro osób zaginionych zasypane jest zgłoszeniami o zaginięciach. Niektórzy na zderzakach swych samochodów umieszczają napisy, ostrzegające, że w wypadku wzięcia do nieba, ich samochody pozostaną bez kierowcy.

Wielu uważa, że po zakończeniu zabierania do nieba, spośród tych, którzy pozostaną na ziemi, powstanie możny władca - jednostka - jako Antychryst, podający się za Boga w odbudowanej świątyni w Jerozolimie, zmuszający ogół ludzi do czczenia go i przyjęcia jego znaku na czole i ręce oraz zawzięcie prześladujący wszystkich tych, którzy nie zechcą tego uczynić. Ma się to odbywać w tak zwanym "uciśnieniu", którego końcem ma być druga faza drugiego przyjścia Jezusa, kiedy to pokona i zniszczy On antychrysta i rozpocznie swe tysiącletnie panowanie.

Niektórzy utrzymują, że obie fazy drugiego przyjścia Jezusa dzielić będzie okres trzech i pół roku. Inni twierdzą, iż przerwa ta trwać będzie siedem lat, nauczając przy tym zwykle, że wypełni się wówczas siedemdziesiąty tydzień z Dan. 9:24-27. Ten pogląd jest jednak błędny, gdyż siedemdziesiąty tydzień Daniela wypełnił się razem z sześćdziesięcioma dziewięcioma tygodniami w czasie pierwszego adwentu Jezusa, co udowodniliśmy z wielu punktów widzenia w BS 463.

Pewne pojęcia czasami tak przenikają nasze umysły, tak bardzo stają się częścią nas, że trudno nam się z nimi rozstać. A jednak tak wielu z nas stwierdza, że nasze wyobrażenia odnośnie Pisma Świętego wymagają zmiany z powodu mniej lub bardziej niedoskonałego zrozumienia.

Zaprzeczenie długo wyznawanym teoriom, jak na przykład nauce o siedemdziesiątym tygodniu oderwanym od reszty, dla wielu jest ciężkim doświadczeniem, lecz nie jest to problem dla wszystkich posiadających dziecięcego ducha Chrystusa, to jest gotowość do przyjęcia bez wahania Słowa Ojca (nie nauk ludzkich, które są Mu przeciwne - Rzym. 3:4; 1 Kor. 2:5). Tacy powiedzą: Ja sam nie wiem nic na ten temat, a jeśli przyjąłem myśl nie popartą Słowem Bożym, nie chcę jej. Chcę jedynie Prawdy, a nie myśli moich lub innych niezależnych od Słowa Bożego, gdyż tylko ono jest w stanie uświęcić (Jan 17:17). Dajcie mi Prawdę, bez względu na to, jakiego bożka może ona obalić.

Jedynie takim mamy do przedstawienia pewne rzeczy dotyczące od dawna wyznawanej nauki o tym, że prawdziwi chrześcijanie żyjący w czasie drugiego adwentu Jezusa nigdy nie umrą fizyczną śmiercią. Ustępy Pisma Świętego cytowane na poparcie tego pojęcia po dokładnym rozważeniu nie podtrzymują takiej myśli a inne wersety wyraźnie stwierdzają, że wszyscy członkowie ciała Chrystusa umrą śmiercią fizyczną podobnie jak ich Głowa, Wzór i Poprzednik. Zbadajmy wspólnie ten przedmiot w świetle rozważań następujących wersetów Pisma Świętego uważanych zwykle za podstawę poglądu, że niektórzy święci mieli być uwolnieni od śmierci fizycznej.

ROZWAŻENIE 1 TES. 4:15-17

1 Tes. 4:15-17 jest klasycznym fragmentem cytowanym przez wyznających myśl o zwolnieniu od śmierci fizycznej. Greckim słowem przetłumaczonym "przyjście" w w. 15 oraz u Mat. 24:37-39 jest parousia, oznaczające obecność. Określa ono pierwszą, niezauważalną fazę drugiego adwentu Jezusa, kiedy to świat nie wie o Jego drugim adwencie, zajmując się zwyczajnymi sprawami życiowymi. Poprzedza ona drugą fazę, Jego epiphaneia (jasne świecenie, manifestację), czy też apokalupsis (odsłonięcie, objawienie), oraz fazę trzecią, Jego basileia (Królestwo).

W 1 Tes. 4:15-17 czytamy: "...my, którzy żywi pozostaniemy do przyjścia Pańskiego, nie uprzedzimy [Biblia Tysiąclecia podaje: "wyprzedzimy"; porównaj przekład ASV, Rotherhama itp.], onych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan ...zstąpi z nieba, a pomarli w Chrystusie powstaną najpierw. Zatem [potem, greckie epeita, które podobnie stosuje się do przyszłości w innych miejscach, np. w 1 Kor. 15:6, 7, 23, 46; Gal. 1:18, 21; 2:1; Żyd. 7:27; Jak. 3:17; 4:14] my żywi, którzy pozostaniemy, wespół z nim zachwyceni [w angielskich przekładach i BT - "porwani"] będziemy w obłokach naprzeciwko Panu na powietrze...".

Nic w tym wersecie oczywiście nie wskazuje, że święci żyjący w czasie wtórego przyjścia Pana umrą. Nic też nie naucza, że ich ludzkie ciała nie umrą. Ten ustęp nie podaje przemiany, jaką oni przejdą przed połączeniem się z Panem; sama przemiana nie jest tutaj nawet wspomniana. Lecz ten sam Apostoł podaje gdzie indziej, że zmiana nastąpi, gdyż "ciało i krew" - ludzka natura, ludzkie ciała - nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego (1 Kor. 15:50). Dlatego wszyscy święci zostaną przemienieni w istoty duchowe, niewidzialne dla ludzkich oczu, mogące przychodzić i odchodzić jak wiatr (Jan 3:8).

ZBADANIE 1 KOR. 15:51, 52

Przejdziemy teraz do 1 Kor. 15:51, 52, gdyż podana jest tutaj sama przemiana,
i zauważmy, czy święty Paweł rzeczywiście mówi, iż ktokolwiek zostanie przemieniony bez umierania, w co wielu na podstawie tych wersetów wierzy. Czytamy: "Oto tajemnicę wam powiadam: nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy, bardzo prędko w okamgnieniu... umarli wzbudzeni będą nieskazitelni, a my będziemy przemienieni".

Niektórzy na podstawie twierdzenia o śnie odnieśli wrażenie, że ziemskie ciało nie umrze. Czyż jednak trudno jest zrozumieć, że ludzkie ciało może spoczywać
w śmierci, a nowe stworzenie może być z niego uwolnione i tak szybko przyobleczone w ciało duchowe, że nie będzie ani chwili snu? Umrzeć to nie to samo co zasnąć - pozostawać w stanie nieświadomości, nieżywym. Gdyby między śmiercią ziemskiego mieszkania (ludzkiego ciała) a otrzymaniem ciała duchowego nastąpił jakiś okres, wtedy nowe stworzenia, które żyłyby i pozostawały w Chrystusie aż do czasu Jego paruzji (obecności), po śmierci zmuszone byłyby do zaśnięcia w Jezusie" (1 Tes. 4:14; 1 Kor. 15:18), jak w wieku Ewangelii zasnęli Apostołowie
i inni członkowie ciała. Lecz sen ten zawsze był czymś niepożądanym.

Święci wieku Ewangelii razem ze świętym Pawłem mogli powiedzieć, że nie chcą być nagimi (w stanie snu, zarówno bez ciała ludzkiego, jak i duchowego), lecz że bardzo pragną być przyobleczonymi, otrzymać ciała duchowe, które mieli dostać w czasie drugiej obecności Jezusa w chwili odłączenia się od starego ludzkiego domu (2 Kor. 5:1-4). I to w zasadzie stwierdza tutaj święty Paweł - nie wszyscy zasną, gdyż dla niektórych przemiana będzie chwilą, momentem. Jedno jest pewne: wszystkie nowe stworzenia opuszczą kiedyś ciało, a kiedykolwiek i jakkolwiek to się stanie, będzie to śmiercią rozkładem i końcem człowieczeństwa dla wszelkich tych, którzy otrzymają naturę duchową.

Niektórzy twierdzą, że Mat. 24:40, 41 potwierdza naukę o "zaginionych", lecz nie ma tam ani słowa o zabraniu kogokolwiek do nieba. Wskazuje on raczej na gromadzenie się członków ciała do Prawdy jako duchowego pokarmu (porównaj w. 28).

ŚWIĘTY JAN PRZEDSTAWIA OSTATNICH Z KOŚCIOŁA

Zauważmy teraz słowa Jezusa dotyczące Apostoła Jana, który jest typem, obrazem ostatniej części Kościoła - tych, którzy pozostaną przy życiu do czasu obecności Pana i wtedy zostaną przemienieni. Jezus powiedział o nim do Apostoła Piotra: "Jeźlibym chciał, żeby on został aż przyjdę, co tobie do tego?... I wyszła ta powieść między braci, żeby on uczeń umrzeć nie miał. Lecz mu nie rzekł Jezus, iż nie miał umrzeć; ale: jeźli chcę, aby został aż przyjdę..." (Jan 21:22, 23).

Tak właśnie stało się z grupą symbolizowaną przez świętego Jana. Rozeszła się pogłoska i została powszechnie przyjęta, że ta część Kościoła nie umrze. Ale gdy zbadamy dowody, stwierdzimy, że ani Jezus, ani Apostołowie nie powiedzieli, iż niektórzy nie umrą, lecz że jeśli tak będzie chciał Mistrz, niektórzy zostaną aż do Jego drugiej obecności, i wtedy zostaną przemienieni w okamgnieniu i nie zasną.

Zwróćmy teraz uwagę na wyraźne oświadczenie, że wszyscy członkowie "ciała" mieli umrzeć, a następnie zauważmy konieczność śmierci. Sam święty Paweł, nie ktoś z mniejszym autorytetem, powiedział, że "jeźliśmy z nim umarli, z nim też żyć będziemy" raz "jeźliżeśmy z nim wszczepieni w podobieństwo śmierci jego, tedy też i w podobieństwo zmartwychwstania wszczepieni z nim będziemy". W tym to celu członkowie ciała Chrystusowego zostali "przykształtowani ... śmierci jego" (2 Tym. 2:11; Rzym. 6:5; 2 Kor. 4:10; Filip. 3:10).

Widzimy teraz, że w przypadku Jezusa Jego ludzka natura na wieczność została poddana śmierci (był On "umartwiony ciałem, ale ożywiony duchem [jako istota duchowa]" - 1 Piotra 3:18), a gdyby z powrotem zabrał ludzką naturę, oznaczałoby to zabranie ceny okupu za nas. Widzimy także, że członkowie Jego ciała otrzymali przywilej "dopełnienia ostatków ucisków Chrystusowych" (Kol. 1:24), bycia "umarłymi z Chrystusem", "ochrzczonymi w śmierci jego" (Rzym. 6:8, 9), który umiłował i kupił nas swą drogocenną krwią oraz skosztował śmierci za każdego (1 Piotra 1:18, 19; Żyd. 2:9).

Słowem, jeśli dla Jezusa koniecznym było pozostanie posłusznym aż do śmierci i jeśli do swych świętych mówi On: "Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota" (Obj. 2:10), któż może powiedzieć, że zgon, śmierć ludzkiej istoty, jest niekonieczny?

ZBADANIE PSALMU 82:6, 7

Ps. 82:6, 7 bardzo wyraźnie dowodzi, że wszyscy "bogowie", "synowie Najwyższego", święci, umrą "jako i inni ludzie, ...a jako jeden z książąt upadną [nie jak książę Adam, który umarł za własny grzech, lecz jak książę Jezus, śmiercią ofiarniczą]".

By zrozumieć ten tekst, najpierw musimy zrozumieć kontekst i jego użycie przez naszego Pana. Psalm 82 najwyraźniej stosuje się do naszego Pana Jezusa jako naznaczonego przez Boga Oswobodziciela i Sędziego chrześcijaństwa w czasie Jego paruzji, obecności, przy końcu wieku Ewangelii.

Hebrajskim słowem przetłumaczonym w w. 1 "Bóg" i "bogów" oraz w w. 6 "Bogowieście" jest elohim, które odnosi się nie tylko do Jehowy, lecz także do innych: używa się go w stosunku do:

  (1). sędziów i władców (2 Moj. 21:6; 22:8, 9, 28; 1 Sam. 2:25);

  (2). wielkich ludzi nie będących sędziami ani władcami (1 Moj. 23:6; 2 Moj. 7:1);

  (3). dobrych i złych aniołów (Ps. 8:6, porównaj Żyd. 2:7; Ps. 97:7, porównaj Żyd. 1:6)

oraz;

  (4). Jezusa (Ps. 45:7, porównaj w. 8, gdzie wymieniony jest Bóg).

Podobnie w Ps. 82:1 nasz Pan Jezus przedstawiony jest jako bóg, potężny, który "siedzi w zgromadzeniu. Bożym [wśród potentatów polityki, finansów, kościelnictwa, przemysłu, społeczeństwa i pracy], a w pośród bogów [elohim - wielkich ziemskich] sądzi". Potępia On niesprawiedliwe sądy i faworyzowanie niezbożnych przez tych ziemskich książąt. Napomina ich, by bronili ubogich i sieroty oraz by dopilnowywali przestrzegania sprawiedliwości w stosunku do utrapionych oraz potrzebujących i uwalniali ich z rąk oprawców.

Lecz według w. 5 wielcy ziemscy (ziemscy elohim) "nie wiedzą [nie zwracają uwagi na Boskie wezwanie do równości - na brzmienie antytypicznej trąby Jubileuszowej, >>ostatniej trąby<<, trąby siódmej, >>trąby Bożej<< (Zach. 9:14; 1 Kor. 15:52; Obj. 11:15; 1 Tes. 4:16) - [wyjaśnienie trąby Bożej w Nadszedł czas, str. 161-164], ani rozumieją; w ciemnościach [co do rezultatu swojej polityki] ustawicznie chodzą; zaczem [w wyniku czego] się zachwiały [wpadły w stan zamieszania, zniekształciły się, straciły równowagę w stosunku do siebie i muszą być więc usunięte, muszą >>stopnieć<<, by przygotować drogę dla nowego nieba i ziemi - nowego porządku społecznego (2 Piotra 3:10-13)] wszystkie grunty [porządek i panujące zasady prawne] ziemi [społeczeństwa ludzkiego]".

W w. 6, 7 Jezus z kolei zwraca się do swych świętych jako do wielkich, swego "maluczkiego stadka" (Łuk. 12:32): "Jam rzeki: Bogowieście [tych >>nazwał bogami, do których (lub dla których) się stało słowo Boże<< - Jan 10:35; elohim - wielcy - gdyż otrzymali oni Słowo Boże i Ducha tego Słowa udzielonego im przez Jezusa], a synami Najwyższego wy wszyscy jesteście [>>Najmilsi! teraz dziatkami Bożemi jesteśmy<< - 1 Jana 3:2; 2 Piotra 1:4].

"A wszakże jako i inni ludzie pomrzecie, a jako jeden z książąt upadn...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin