00:00:26:"Spotkali�my si� niespodziewanie." 00:00:30:"Zbli�aj�c si� do siebie, kontynuuj�c gr� naszych cia�." 00:00:36:"Nie, nie sprzedam swojej duszy." 00:00:40:"Z dotykiem twojej rozkoszy." 00:00:42:"Nie, nie zapomn� znowu si� u�miechn��." 00:00:46:"Chc� po prostu wiecznie ta�czy�." 00:00:51:"Dalej! Biegij, biegnij za bia�ym wiatrem." 00:00:57:"Dalej! To mi�o��, to nadchodzi mi�o��. Chc� rozwin�� skrzyd�a!" 00:01:03:"Dalej! We� dobre sprawy, ale i te z�e, we� je wszystkie razem." 00:01:09:"Uporamy si� z nimi razem i b�dziemy �y� szcz�liwie." 00:01:13:"Chc� przekroczy� czas." 00:01:45:Na mnie ju� pora, wi�c powiem jeszcze tylko... 00:01:50:Mam ostatnie pytanie, kt�re chc� zada� cz�onkom zespo�u ASK. 00:01:54:Jak oceniacie sw�j debiutancki album?|Jeste�cie zadowoleni? 00:02:00:Nie. 00:02:03:Poniewa� dopiero zacz�li�my. 00:02:06:Jeste�my zach�anni. 00:02:08:Nigdy nie b�dziemy zadowoleni. 00:02:10:Samozadowolenie z osi�gni�� oznacza� by nasz koniec, czy� nie? 00:02:17:Wasz producent to sam Touma Seguchi, sprzedali�cie wszystkie albumy, 00:02:19:ale nadal nie jeste�cie zadowoleni? 00:02:21:To potwierdza wasz impertynencki potencja�. 00:02:25:Podoba mi si�. My�l�, �e jeste�cie naprawd� nie�li. 00:02:28:Dobrze to s�ysze� od ciebie, panno Kaoruko. 00:02:32:Prosz� sobie zaufa�, to pan jest producentem. 00:02:36:Z niecierpliwo�ci� czekamy na nast�pny koncert. 00:02:39:To b�dzie wasze pierwsze wielkie wyst�pienie, czy mo�e si� myl�? 00:02:41:To z pewno�ci� bedzie co� fantastycznego. 00:02:45:Pok�j! 00:02:46:Tia! 00:02:47:Zobaczmy... Jako wasz zesp� otwieraj�cy wyst�pi... 00:02:50:Bad Luck? 00:02:52:Kim oni s�? 00:02:53:Ach, oni? To podopieczni pana Sakano. 00:02:59:Rozumiem. 00:03:00:Jak sobie radz�? 00:03:01:C�, nie mam poj�cia. 00:03:06:Shuichi, sp�ni�e� si�! 00:03:12:Juhuu! 00:03:16:Rozumiem zatem, �e nie m�wi si� jednak o ich talencie? 00:03:21:Du�o czasu zaj�o mi zorganizowanie dla was spotkania z szefem, 00:03:24:wi�c napiszcie jakie� dwie albo trzy piosenki, kt�re wpadn� w ucho, 00:03:30:�eby zrobi� dobre pierwsze wra�enie! 00:03:33:A ty... Ty... 00:03:36:Shindo, ty po prostu... 00:03:38:Panie Sakano, to przecie� jaki� mistycyzm. 00:03:41:A co w tym z�ego!? 00:03:43:H�? 00:03:44:C�, wi�c przyda nam si� ingerencja i pomoc "z g�ry". 00:03:48:Wi�c lepiej ju� zacznijcie si� modli�! 00:03:51:Kiedy wreszcie zamierzacie sko�czy� t� piosenk�? 00:03:57:Shindo! 00:04:08:Zatem, zosta�o nam 10 dni do koncertu. 00:04:11:Jako� nie wida� po tobie, �e si� przej��e�. 00:04:13:Co ty powiesz? Czy to �le? 00:04:16:Nie zupe�nie. To znaczy, bez komentarza. 00:04:19:Ciekawie b�dzie wygl�da�a po�owa piosenki... 00:04:26:Shuichi, sp�ni�e� si� specjalnie, przyznaj si�? 00:04:30:Prawd� m�wi�c... 00:04:31:Huh? 00:04:32:Kiedy tam bieg�em, zobaczy�em dzieciaki zn�caj�ce si� nad ��wiem, i... 00:04:37:Kiedy go ratowa�em... 00:04:39:Chcesz powiedzie�, �e sp�ni�e� si�, bo pozed�e� sobie do "Pa�acu Smoka"? 00:04:43:W�a�nie! 00:04:45:To prezent dla ciebie. 00:04:49:Doceniam trosk� pana Sakano, 00:04:52:a pan Seguchi jest wspania�ym producentem, 00:04:55:no i by� cz�onkiem Nittle Grasper. 00:04:59:Ale... 00:05:02:Dlaczego nie poszukasz sobie dziewczyny? 00:05:06:Na jaki� czas. 00:05:07:A w czym ma mi to pom�c!? 00:05:08:Troch� by ci� to zaj�o, nie s�dzisz? 00:05:10:C-C�, mo�e... 00:05:12:Czekaj, nie, no sk�d! 00:05:13:Mam na my�li, z psychologicznego punktu widzenia. 00:05:15:Martwi� si� o ciebie. 00:05:19:Masz talent i naprawd� ci�ko pracujesz, 00:05:23:ale jak ka�dy, potrzebujesz troch� odpoczynku. 00:05:26:C�, przemy�l to sobie. 00:05:28:Mog� ci� z kim� pozna�. 00:05:30:Hiro? 00:05:33:My�l�, �e to normalne. 00:05:37:Talent... My�l�, �e to cecha wrodzona. 00:05:43:Prawda? 00:05:48:C�, widzimy si� jutro w studio. 00:05:51:Nie sp�nij si� znowu! 00:06:01:Talent jest czym� wrodzonym... Spr�buj�. 00:06:05:A to, �e ci�ko pracuj�, jest normalne. 00:06:09:Tylko �e to mi nie wystarcza... 00:06:22:Dziewczyna, hmm? 00:06:25:Mo�e to i dobry pomys�. 00:06:28:Kurcz�! 00:06:58:Ty to napisa�e�? 00:07:00:Co? 00:07:02:Och, tak... 00:07:04:Dziecko z szko�y podstawowej lepiej by sobie poradzi�o. 00:07:07:To nazywasz piosenk� o mi�o�ci? 00:07:21:Jeste� kompletnym beztalenciem, odpu�� sobie. 00:07:28:J-Jak...!? 00:07:37:Po... Po co mi to powiedzia�e�!? 00:07:42:Ty... 00:07:44:Ty...! 00:07:45:Ty nadal nie sko�czy�e� tej piosenki!? 00:07:50:Nie to, �ebym na ciebie krzycza�. 00:07:52:Ale je�li si� nie po�pieszysz... Czas ucieka! 00:07:54:A piosenka wci�� jest nie sko�czona! 00:07:56:Chyba jestem kiepskim menagerem. 00:07:57:Ju� dawno powinienem... 00:07:59:Prosz� wybaczcie mi, �e musia�em zgin�� tak m�odo. 00:08:01:Czekaj! St�j! 00:08:02:To nie tak! 00:08:04:Nie wiem dlaczego, po prostu wczoraj co� si� wydarzy�o! 00:08:06:Wczoraj? Po naszym spotkaniu? 00:08:08:Co takiego? 00:08:10:C�... 00:08:12:Pewien przera�aj�co wygl�daj�cy facet to zobaczy�. 00:08:17:Co zobaczy�? Kiedy poszed�e� sika� w krzaczki...!? 00:08:19:Nie to! S�owa! S�owa do naszej nowej piosenki! 00:08:23:I on by� chyba bardzo szczery... 00:08:26:Powiedzia� mi, �e jestem beztalenciem. 00:08:29:I �e powinienem sobie da� z tym spok�j. 00:08:32:Nie my�lisz, �e to okrutne!? 00:08:37:Wybacz, ale to wszystko...? 00:08:39:Czy... T-To wszystko!? 00:08:41:Pami�tam, jak Sakuma Ryuichi powiedzia� kiedy�: "Co to jest talent? Czy to co� smacznego?" 00:08:48:On jest wyj�tkowy. 00:08:50:On jest ju� w �wiecie, gdzie talent nie ma znaczenia... 00:08:56:On jest bogiem. 00:08:58:Talent jest czym� wrodzonym, prawda? 00:09:00:Wi�c dlaczego zawracasz sobie g�ow� s�owami jakiego� nieznajomego? 00:09:04:To nawet nie o to chodzi! 00:09:06:Chodzi o to, �e... Widzia�em go po raz pierwszy, 00:09:09:a czu�em, jakby on mnie nienawidzi� od zawsze. 00:09:11:Nie powiniene� si� tym przejmowa�. 00:09:13:Wcale si� nie przejmuj�! 00:09:16:Po prostu... Chc� si� z nim spotka� jeszcze raz, mo�e mnie przeprosi, czy co�... 00:09:19:Wi�c jednak si� przejmujesz. 00:09:21:Przejmuje si�, to wida�. 00:09:27:Zapomnij o tym. Nie mamy na to czasu, wiesz o tym. 00:09:30:To niemo�liwe! 00:09:31:Co? 00:09:32:Nie mog� o nim zapomnie�. 00:09:37:On... By� taki... Dziwny, i... Przystojny. 00:09:45:Hej, sp�jrz na ten samoch�d! 00:10:05:St�j! 00:10:32:Je�li zamierzasz pope�ni� samob�jstwo, wybierz inny samoch�d. 00:10:35:Cholerny dzieciak. 00:10:54:Trzymaj, r�cznik. 00:10:57:Dzi�k... 00:11:14:Wi�c... 00:11:14:Masz mi co� do powiedzenia? 00:11:19:Owszem! 00:11:20:Prawie zniszczy�e� m�j samoch�d! 00:11:23:Nie o to mi chodzi! 00:11:26:Zesz�ej nocy, kiedy spotkali�my si� w parku... 00:11:32:Nie wiem, o czym m�wisz. 00:11:34:Nie wiesz!? Po tym wszystkim, co mi powiedzia�e�...!? 00:11:37:Chcesz pope�ni� samob�jstwo, czy chcesz czego� ode mnie? 00:11:41:Zdecyduj si�, cholerny dzieciaku! 00:11:42:Nazywam si� Shindou Shuichi, nie �aden "cholerny"... 00:11:44:Je�li wiesz do kogo m�wi�, to co za r�nica? 00:11:48:C�, nie wygl�dasz na kogo�, kto pr�bowa� by pope�ni� samob�jstwo. 00:11:56:Ja... 00:11:57:Ja tylko chcia�em ci� zn�w zobaczy�. 00:12:04:Rozumiem. 00:12:06:Moje s�owa krytyki zbytnio ci� wkurzy�y, co? 00:12:09:�a�osny poeta... 00:12:11:Tak. 00:12:12:Zaraz, przed chwil� m�wi�e�, �e nie wiesz o czym m�wi�! 00:12:14:Sk�ama�em, idioto. 00:12:16:Jak m�g�bym zapomnie� o takim �mieciarskim tek�cie? 00:12:20:Ci�gle powtarzasz, �e jest z�y, ale...! 00:12:22:Zrozum. Je�li m�wi�, �e nie masz talentu, to go nie masz! 00:12:28:Tak, w porz�dku. Nie ma problemu. 00:12:31:Nie ma mowy, nawet o tym nie my�l�. 00:12:33:Grasper to juz przesz�o��. 00:12:36:Bez ciebie, Ryuichi, nie nazywali by si� Nittle Grasper. 00:12:40:Tak, wszystko jest ju� przygotowane. 00:12:45:Szefie... 00:12:46:Nie! 00:12:47:Co...? 00:12:49:A-Ale! Szefie! 00:12:50:Skupi� si� na ASK. 00:12:52:To przynajmniej op�acalna strategia. 00:12:54:Rozumiem, ale... 00:12:56:Sakano! 00:12:59:Przykro mi. 00:13:15:S-Sko�czyli�my. 00:13:17:Shindo! 00:13:24:Ciesz� si�, Sakano. 00:13:26:Sz-Szefie... 00:13:28:Ale... 00:13:30:Musisz zap�aci� za to, co zniszczy�e�. 00:13:33:Cokolwiek by to nie by�o, dobrze, �e sko�czy�e�! 00:13:37:Gratuluj� uko�czenia piosenki! 00:13:39:Hmm, o co chodzi? 00:13:40:Nie cieszysz si�? 00:13:42:Ciesz�! Tylko... 00:13:46:Ten bezlitosny dra� strasznie mnie wkurzy�, 00:13:49:wi�c tak si� zmotywowa�em, �e doko�czy�em ten kawa�ek. 00:13:52:To dziwne, �e przez niego doko�czy�em t� piosenk�. 00:13:54:Opowiadasz o nim jak o najwi�kszym draniu, kim on w�a�ciwie jest? 00:13:58:Ten facet. 00:14:00:Nie zapyta�em. 00:14:03:Jak to nie zapyta�e�!? 00:14:04:Chcia�em, ale nie wygl�da�o na to, �eby chcia� mi odpowiedzie�. 00:14:11:Lubisz go. 00:14:14:Sk�d wiem? Ca�y czas m�wisz tylko o nim. 00:14:17:O czym ty m�wisz!? To jest facet! 00:14:19:I co z tego? Nic nie poradzisz, mi�o�� jest �lepa. 00:14:23:I pomy�le� �e do tej pory mia�em ci� tylko dla siebie... 00:14:28:B�d� czu� si� samotny, je�li zostawisz mnie dla innego faceta. 00:14:33:Jaka przykro��... 00:14:36:H-Hiro, ty... 00:14:41:Przepraszam, �e tego wcze�niej nie zauwarzy�em. 00:14:44:Nie szkodzi, po prostu chc�, abys by� szcz�liwy. 00:14:58:Lepiej si� pospiesz i powiedz mu, co do niego czujesz. 00:15:01:Wiesz, gdzie on mieszka, prawda? Jego imi� ci nie potrzebne. 00:15:05:[Jestem idiot�, jestem idiot�.] 00:15:13:C�, my�l�, �e ka�dy czytelnik ma w�asne zdanie, 00:15:18:i nie s�dz�, �ebym m�g� innym narzuca� sw�j punkt widzenia. 00:15:21:On...! 00:15:23:Rozumiem, ale panie Yuki, 00:15:25:nie jest wa�ne, ile przemocy i �mierci zawarte jest w pa�skich powie�ciach, 00:15:29:s� one historiami o mi�o�ci. 00:15:32:Istotnie, jednak nie wydaje mi si�, �eby mi�o�� by�a w tym w�tkiem przewodnim, ot co. 00:15:37:Jednak�e uwa�am, �e pisanie o tym jest znacz�ce, pomimo tego, i� ja w to nie wierz�. 00:15:39:Yuki?...
Kattze