00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:03:Podzielić się opiekunem? 00:00:06:Tak. Widziałymy wasz wczorajszy mecz 00:00:11:i po dyskusji postanowiłymy zaproponować|takie rozwišzanie. 00:00:14:Mylicie, że pan Koumura zgodzi się|być opiekunem dwóch klubów? 00:00:22:To wspaniale, Nagisa! 00:00:24:Klub teatralny będzie mógł działać. 00:00:27:Tak! 00:00:28:Nie zgodzili się. 00:00:29:Dlaczego?! 00:00:31:Mamy przecież opiekuna i członków. 00:00:33:Nie mogš pozwolić na dzielenie opiekunów. 00:00:37:Działalnoć takiego klubu jest niedozwolona, ponieważ|opiekuna nie byłoby na każdych zajęciach. 00:00:44:Powiedziała, że mimo to sobie poradzicie? 00:00:46:Tak, ale powiedzieli, że nie ma na razie|przewodniczšcego, więc... 00:00:49:Kurczę! Dlaczego rada uczniowska tak|kurczowo trzyma się zasad?! 00:00:54:Nagisa! 00:00:56:Nagisa? 00:00:58:Nagisa, co się stało? 00:00:59:Nagisa! 00:01:03:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Miałam krystalicznie czysty sen. 00:01:10:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Zdawał się być dla mnie wiecznociš. 00:01:16:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Głos łagodny niczym lekki wiatr, 00:01:23:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}wezwał mnie z wysokiego nieba. 00:01:30:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Gdybym mogła wznieć się w przestworza... 00:01:36:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Mogłabym wyruszyć gdziekolwiek zechcę... 00:01:43:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Gdy przez złšczenie naszych dłoni, 00:01:49:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}moglibymy ujrzeć choćby fragment|naszej przyszłoci, 00:01:56:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}wówczas wszystkie nasze słowa i uczucia, 00:02:03:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}rozbłysłyby swym cudownym wiatłem. 00:02:09:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}miało przejdę przez wszystkie trudnoci 00:02:16:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}i nigdy cię nie opuszczę... 00:02:32:Piekarnia Furukawa 00:02:35:Dziękuję wam, że jš odprowadzilicie. 00:02:38:To nic takiego.|Jestemy jej przyjaciółmi. 00:02:43:Wyglšdajš na bardzo troskliwych|rodziców. 00:02:45:Powiedzieli, że Nagisy nie będzie|przez pewien czas w szkole. 00:02:49:Martwię się o niš. 00:02:51:Bez przewodniczšcej klub teatralny będzie|musiał być tymczasowo zawieszony. 00:02:57:{Y:i}To już drugi raz, gdy jej pomogłe. 00:03:00:{Y:i}Dziękuję. 00:03:01:{Y:i}Nie, ja... 00:03:04:{Y:i}Ja... 00:03:06:{Y:i}... nie zrobiłem nic. 00:03:09:{f:Book Antiqua}Odcinek 17 - Pusty pokój 00:03:16:Okazaki, już ranek! 00:03:17:Spónisz się. 00:03:23:Dzień dobry, Okazaki. 00:03:24:Tomoyo! 00:03:27:Co ty tutaj robisz?! 00:03:28:Przyszłam cię obudzić, aby|nie spónił się do szkoły. 00:03:31:Zadała sobie aż tyle trudu?! 00:03:33:Twój dom mam po drodze,|gdy idę do szkoły. 00:03:37:Nie pozwolę, aby mój przyjaciel|stale się spóniał. 00:03:40:Nie miałam okazji, by cię wczoraj powiadomić,|więc przyszłam niezapowiedzianie. 00:03:43:Zaskoczyłam cię? 00:03:44:Oczywicie! 00:03:45:Nie wchod do czyjego|domu bez pozwolenia! 00:03:47:Otrzymałam zgodę. Wpucił|mnie twój ojciec. 00:03:54:Spotkała go? 00:03:56:Tak. To le? 00:04:00:Nieważne. 00:04:04:Puć mnie wreszcie! 00:04:05:Nie. Jeli to zrobię, uciekniesz, prawda? 00:04:08:Dlaczego akurat ja?! Jest wielu innych|ze znacznie gorszš frekwencjš! 00:04:12:Kogo masz na myli? 00:04:14:Co?! 00:04:14:Co jest grane?! 00:04:16:Przyszłam tu na probę Okazakiego. 00:04:19:Chciałem podzielić się z tobš radociš bycia|obudzonym przez dziewczynę. 00:04:23:Jest tu zadziwiajšco czysto. 00:04:27:Co to jest? 00:04:30:Zostaw to! 00:04:30:Och, wierszczyk. 00:04:31:Nie tykaj moich rzeczy! 00:04:33:Cóż, w końcu jeste chłopakiem. 00:04:35:Zamknij się! 00:04:36:Nie powiniene się wstydzić. 00:04:38:- W końcu dojrzewasz.|- Zostaw mnie w końcu! 00:04:41:W porzšdku. Jestemy na czas. 00:04:43:Do zobaczenia. 00:04:46:Jestem w szkole pięć minut po tym,|jak otworzyłem oczy. 00:04:48:Pobiłem rekord... 00:04:52:Tomoya, dołšcz się dzisiaj do nas|na przerwie obiadowej, zgoda? 00:04:57:To naprawdę wspaniałe bento.|{c:$A8A8A8}{s:20}Bento to japoński pojemnik na obiad. 00:05:00:Moja siostrzyczka to wszystko|przygotowała. 00:05:02:Pracowała bardzo ciężko|od samego rana. 00:05:08:Pyszne! 00:05:09:Nieprawdaż? Moja siostrzyczka|naprawdę dobrze gotuje. 00:05:15:To dla ciebie, Botan. 00:05:16:Proszę. 00:05:17:Puhi! Puhi! 00:05:18:Przysuńcie się do siebie bliżej.|Będzie mi łatwiej nakładać. 00:05:21:Hej. 00:05:24:Wiecie co? Wyglšdacie naprawdę|uroczo, siedzšc obok siebie. 00:05:27:Prawda, Botan? 00:05:28:Puhi! Puhi! 00:05:30:Obiecuję wam, 00:05:32:- W przyszłoci?|- że jeli zostanę przewodniczšcym rady, podwoję menu w stołówce! 00:05:33:- Tak. Co zamierzasz robić, gdy skończysz szkołę?|- że jeli zostanę przewodniczšcym rady, podwoję menu w stołówce! 00:05:37:Tylko mi nie mów, że nie masz|jeszcze żadnych planów. 00:05:41:A wy? 00:05:43:Mylałam o tym, aby zostać przedszkolankš. 00:05:46:Ja chciałabym zostać pielęgniarkš. 00:05:49:Rozumiem. 00:05:51:Na razie. Dzięki za jedzenie. 00:05:53:Jutro Ryo co przygotuje i mamy|nadzieję, że też zjesz z nami. 00:05:57:Co ty robisz? Id za nim. 00:06:01:Czy to na pewno w porzšdku? 00:06:03:Co znowu? 00:06:04:Czuję się le wobec Nagisy. 00:06:08:Przecież oni się nie spotykajš, 00:06:11:więc co cię powstrzymuje? 00:06:15:Jeli nic nie zrobisz, Tomoyo|sprzštnie ci go sprzed nosa. 00:06:19:Rozumiesz? 00:06:27:Do zobaczenia, Ryo. 00:06:29:Siostrzyczko. 00:06:35:Przepraszam. 00:06:40:Więc Nagisa jest nieobecna? 00:06:43:Czuję się trochę samotnie. 00:06:45:Dzisiaj też idziesz jš odwiedzić, prawda? 00:06:47:We mnie ze sobš. 00:06:48:Jeli będę tam chodził codziennie,|zacznę jej przeszkadzać, 00:06:52:więc dzisiaj nie zamierzam|do niej ić. 00:06:54:Ty NA PEWNO się z niš|nie spotykasz, prawda? 00:06:58:Mówiłem ci już tysišc razy,|że nie chcę mieć dziewczyny. 00:07:02:Dlaczego? 00:07:04:Dlaczego co? 00:07:06:Dlaczego nie chcesz mieć dziewczyny? 00:07:08:Co cię powstrzymuje? 00:07:11:Widziała mojego ojca, prawda? 00:07:13:Moja rodzina jest rozbita, a ja|jestem nieodpowiedzialnym leniem. 00:07:17:Nie powinienem mieć dziewczyny. 00:07:20:Twój tata sprawiał wrażenie|bardzo troskliwej osoby. 00:07:24:Cóż, skoro razem przyszlimy,|powinnimy też razem wrócić. 00:07:27:Skšd ci to przyszło do głowy?! 00:07:30:Dobrze, chodmy razem do domu. 00:07:32:Nie pytałam cię o zdanie. 00:07:34:Pytajšc Okazakiego, pytasz też mnie. 00:07:38:Mam też co do załatwienia,|więc proszę, chodcie ze mnš. 00:07:42:Niech to, uprzedziła nas. 00:07:49:Co masz tutaj do załatwienia? 00:07:52:Wkrótce się dowiesz. 00:07:54:Poważnie?! Ale żałosne. 00:07:55:Tak, a wtedy- 00:07:58:Sakagami! 00:07:59:Co ty tutaj robisz?! 00:08:00:Cholera, zwiewajmy stšd! 00:08:03:Już rozumiesz? Tak włanie tu|na mnie reagujš. 00:08:08:Więc ta plotka o zwalczaniu|przestępców była prawdziwa. 00:08:12:To przeszłoć. 00:08:14:Cholera, to Sakagami. 00:08:16:Kto wie, co może znowu|nam zrobić. 00:08:20:Więc tylko to miałe na myli? 00:08:22:Kolesie z tej okolicy trochę mi|ostatnio podpadli. 00:08:26:To naprawdę wietne uczucie. 00:08:28:Sunohara, jeli masz tu co do zrobienia,|proszę, zakończmy to szybko. 00:08:31:Chcę już ić do domu. 00:08:33:Powiedział, że musimy pójć|jeszcze kawałek tš ulicš. 00:08:35:To już niedaleko. 00:08:38:Co?! 00:08:39:Nie masz jeszcze doć? 00:08:40:Jeli nie przestaniesz, powiem,|o co ci naprawdę chodziło. 00:08:42:Proszę, nie! 00:08:45:Rozumiem, chciałe przyjć|do tej kawiarni. 00:08:48:Nawet nam postawił. 00:08:51:Dobry z niego kumpel, co? 00:08:53:Tak. 00:08:53:Od dzisiaj możesz myleć o mnie|jak o swojej przyjaciółce. 00:08:57:Bardzo dziękuję. 00:08:59:To było jego marzenie, by wybrać się|do kawiarni z dziewczynš. 00:09:03:Naprawdę? 00:09:03:Bardzo dziękuję. 00:09:04:Za co? 00:09:06:Wiedziałe, że nie chciałam przebywać w tamtej|dzielnicy, więc nas stamtšd zabrałe. 00:09:11:Niezupełnie. 00:09:12:Ja też nie chciałem tam być. 00:09:15:Okazaki. 00:09:17:W naszej szkole mam naprawdę|wielu przyjaciół, 00:09:21:ale z wami dwoma również jest|bardzo zabawnie. 00:09:24:Albo raczej zabawnie jest być z tobš. 00:09:27:Cóż, bardzo mi miło. 00:09:29:Do jutra. 00:09:46:Dzień dobry, Okazaki. 00:09:49:Wcišż na wpół pisz, prawda? 00:09:50:Masz teraz naprawdę zabawny|wyraz twarzy. 00:09:52:O, teraz będzie jeszcze zabawniej. 00:09:55:Auuuć! 00:09:56:Co ty wyprawiasz?! 00:09:57:Musiałam cię dobudzić.|Powiniene być mi wdzięczny. 00:10:00:Czy zamierzasz tu przychodzić|każdego ranka? 00:10:03:Tak. Nie cieszysz się? 00:10:06:Szczerze mówišc, trochę|mnie to niepokoi. 00:10:09:Nie bšd taki skromny, w końcu|jestemy przyjaciółmi. 00:10:11:Okazaki nalegał, więc przyszlimy|po ciebie. 00:10:14:Powiniene być nam wdzięczny. 00:10:16:Mylisz, że możesz tak do mnie mówić po tym, jak|wyrwała swojego senpaia z tak uroczego snu?!|{c:$A8A8A8}{s:20}Senpai to starszy kolega szkolny. Odnosi się to|{c:$A8A8A8}{s:20}także do osoby bardziej dowiadczonej. 00:10:21:Tak kurczowo trzymasz się|hierarchii społecznej? 00:10:24:To nie jest co, co możesz załatwić|zwykłymi przeprosinami, rozumiesz? 00:10:27:Przecież za nic cię|nie przepraszałam. 00:10:30:Ale kiedy ci się bliżej przyjrzę, masz|naprawdę niezłe ciałko, skarbie. 00:10:34:{Y:i}On jest jednym z tych ludzi, któremu|nigdy nie dadzš głównej roli. 00:10:37:Chciałby dotknšć mojego ciała? 00:10:40:Jeli ładnie poprosisz, może ci|na to pozwolę. 00:10:43:Poważnie?! 00:10:45:Więc? 00:10:46:Błagam cię! 00:10:47:Jeste doprawdy żałosny. 00:10:49:W porzšdku, skoro tak|ładnie prosisz. 00:10:54:Co to ma być? 00:10:55:Dłoń także jest częciš|ciała, p...
atimaniac