027. White Tiffany - Zaproszenie in blanco.pdf

(780 KB) Pobierz
112529275 UNPDF
Tiffany White
Zaproszenie in blanco
Rozdział 1
– Oczywiście zdaje sobie pani sprawę, panno Butterworth, Ŝe Kyle Fox
tak potrzebuje partnerki do prowadzenia programu, jak teksaski
milioner synowej bez posagu?
Łysy dyrektor generalny prywatnej stacji telewizyjnej KCNX, Noah
Trent, pochylił się nieco, aby dokładniej przyjrzeć się młodej osobie
siedzącej naprzeciwko.
Amanda Butterworth słyszała wiele plotek dotyczących Kyle’a Foxa.
Głównie o tym, Ŝe jest narwany i zabójczo przystojny. Nie wątpiła teŜ,
Ŝe prowadzenie magazynu kulturalnego „Ekran i scena” bardzo mu
odpowiada. Z jednej strony nie musiał zbyt cięŜko pracować, a z drugiej
zarabiał mnóstwo pieniędzy. Poza tym wszędzie otaczały go tłumy
wielbicielek.
Ale, niestety, program „Ekran i scena” miał coraz gorsze notowania w
sondaŜach opinii publicznej. Zapewne dlatego Noah Trent wpadł na
pomysł, Ŝeby ją dodatkowo zatrudnić.
Bezwiednie skubała brzeg swojego eleganckiego kostiumu. Jej
wypielęgnowane dłonie zrobiły się wilgotne. Twarz miała tak bladą, jak
pastelowe rajstopy, które włoŜyła na tę okazję.
– Być moŜe proszę pana, ale... – zaczęła szeptem, jakby była dobrze
wychowaną uczennicą ze szkółki niedzielnej;
Noah Trent podniósł swoje olbrzymie łapsko, chcąc jej przerwać. Prawą
ręką otworzył teczkę, która zawierała jej recenzje z najnowszych
filmów.
Z biciem serca patrzyła na jego zmarszczone czoło. Noah przeglądał
papiery, czasami zatrzymując się na dłuŜej nad jakimś wybranym.
Wzięła głęboki oddech. Niestety, niewiele to pomogło. Zaczęła
nerwowo bawić się kosmykiem włosów wymykającym się ze starannie
zaplecionego warkocza. Chorobliwa nieśmiałość była tym, co zmusiło
ją do pracy przed kamerą. I po jakimś czasie kamera stała się
prawdziwą przyjaciółką Amandy. Dzięki temu udało jej się pokonać tę
uprzykrzającą Ŝycie cechę. Teraz powróciły dawne problemy.
Dziewczyna próbowała sobie tłumaczyć, Ŝe nie ma powodów do
zdenerwowania. Wiedziała jednak, Ŝe na niewiele się to zda. Tak
bardzo pragnęła wziąć udział w tym programie!
Dyrektor w końcu zamknął teczkę i jeszcze raz uwaŜnie przyjrzał się
Amandzie. W pokoju panowała cisza. Słychać było tylko, jak Trent
bębni palcami po blacie biurka.
– Tak, znakomicie panno Butterworth – zawyrokował w końcu.
Amanda odetchnęła z ulgą. Mimo to cały czas siedziała wyprostowana i
w napięciu patrzyła przed siebie.
– ChociaŜ... – zaczął, odsuwając stare, zdezelowane krzesło.
Wstrzymała oddech. Miała wraŜenie, Ŝe sufit wali jej się na głowę.
Zmienił zdanie! JuŜ nigdy nie dostanie tej pracy! Ale Trent nie podał jej
dłoni na poŜegnanie. Wręcz przeciwnie, odwrócił się do okna i zaczął
się wpatrywać w deszczowe chmury, które pokrywały szare niebo tuŜ
nad rzeką. Amanda przymknęła oczy i potrząsnęła głową. Dreszcz
przebiegł jej po karku. MoŜe ma jeszcze szansę? MoŜe uda się go
przekonać?
Otworzyła usta, ale przerwało jej gwałtowne stukanie do drzwi. Noah
Trent wydał z siebie dźwięk, który mógł być czymś w rodzaju
zaproszenia. Do biura wszedł jeden z młodszych inspicjentów.
– Słucham, Toby, o co chodzi? – Dyrektor spojrzał surowo na
kudłatego młodzieńca.
– Aa... Ee... więc, proszę pana – wyjąkał chłopak – dzwonił właśnie pan
Fox i... powiedział, Ŝe... no, nie przyjdzie na dzisiejsze zebranie
zespołu.
Noah Trent się skrzywił.
– A czy wyjaśnił moŜe, dlaczego nie zaszczyci nas swoją obecnością?
– Ee... mówił, Ŝe jest zmęczony, I Ŝe... no, chce trochę odpocząć. –
Toby bezwiednie cofał się w kierunku drzwi.
Trent odwrócił się do okna. Zaczął obserwować barkę, która, zmagając
się z prądem, płynęła w górę rzeki. Jednocześnie palcami masował swój
wystający brzuch.
Amanda podejrzewała, Ŝe ma wrzód Ŝołądka. Łatwo się było domyślić,
Ŝe dyrektor generalny tak duŜej stacji, jak KCNX, moŜe cierpieć na
podobne przypadłości.
Była zachwycona, kiedy parę dni wcześniej Noah zadzwonił i zaprosił
ją na spotkanie. Wspomniał teŜ, Ŝe bardzo podobał mu się jej program,
który widział w lokalnej telewizji w czasie jednej ze słuŜbowych
podróŜy.
W ten sposób otwierały się przed nią szerokie perspektywy. Była
pewna, Ŝe sobie poradzi. Nie wiedziała tylko, jak zareaguje Kyle Fox,
kiedy dowie się, Ŝe nie będzie juŜ sam prowadził programu. Ale teraz
pozbyła się wszelkich wątpliwości...
Zacisnęła dłonie. Nie moŜe pozwolić, by wymknęła jej się taka okazja.
Będzie walczyć. Ostatecznie Noah musiał rzeczywiście uwaŜać, Ŝe
programowi potrzebny jest zastrzyk świeŜej krwi. Inaczej by przecieŜ
do niej nie zadzwonił.
– Skontaktuj się z Kyle’em i powiedz, Ŝe chcę się z nim spotkać teraz –
mruknął Noah. – I niech się pospieszy – dodał po chwili.
– Tak jest. – Głos chłopaka dobiegł do nich juŜ zza drzwi.
Noah Trent ponownie pogrąŜył się w swoich myślach. Stał przy oknie i
patrzył na rzekę. Robił wraŜenie, jakby zupełnie zapomniał o
Amandzie.
Dziewczyna postanowiła przejąć inicjatywę. Poruszyła się na krześle i
chrząknęła lekko.
– Naprawdę zaleŜy mi na tej pracy, panie Trent.
Noah odwrócił się i spojrzał na nią z powątpiewaniem. Prawą dłonią
gładził swoją łysą głowę.
– Dobrze. Wierzę, Ŝe sobie pani z tym poradzi, ale.... – zawiesił głos –
czy umie pani radzić sobie z męŜczyznami?
Amanda sprawdzała właśnie, czynie odpięła „się broszka z kameą,
spinająca koronkowy kołnierzyk jej śnieŜnobiałej, lnianej bluzki.
– Co? Słucham? – spytała, zbita z tropu.
Po chwili zrozumiała, Ŝe Noah Trent oceniają po wyglądzie. Na
spotkanie ubrała się jak panienka z dobrego domu. Pewnie dlatego
sprawiała wraŜenie niewinnego dziewczątka, które nic nie wie o Ŝyciu,
a tym bardziej o... męŜczyznach;
Noah wrócił na swoje miejsce i ponownie wbił w nią wzrok.
– Chodzi oto, panno Butterworth – zaczął – Ŝe ta praca wiąŜe się z
osobą Kyle’a Foxa. To twardy facet. Gotów panią uwieść, byle tylko
wszystko przebiegało po jego myśli.
– Zapewniam, Ŝe poradzę sobie z panem Foxem – odrzekła godnie
Amanda, kładąc dłoń na sercu.
Jeśli ktoś tutaj myślał, Ŝe będzie ona tylko zabawką w rękach Foxa, to
się mylił.
Noah zmarszczył brwi. Ogień, który dostrzegł w jej oczach, kazał mu
ponownie przemyśleć całą sytuację. Więc za tym mundurkiem
pensjonarki kryła się odwaŜna dziewczyna.
– Wie pani – rzekł z pewną dozą podziwu – powoli zaczynam w to
wierzyć.
Amanda zaczerpnęła powietrza.
– Więc mogę liczyć na tę pracę?
Noah sięgnął po naczynie wypełnione cukierkami i podsunął je
Amandzie. Dziewczyna potrząsnęła przecząco głową. Patrzyła, jak
Noah najpierw szuka miętowego cukierka, a następnie zaczyna go
rozwijać z papierka.
– Właśnie rzuciłem palenie – powiedział, pakując sobie miętówkę do
ust.
Amanda próbowała się uśmiechnąć przez zaciśnięte zęby. Czuła, Ŝe
jeśli zaraz nie dostanie konkretnej odpowiedzi, to zacznie krzyczeć.
– Jeśli dam pani tę pracę, jak pani sobie wyobraŜa uatrakcyjnienie
programu?
Amanda spodziewała się takiego pytania. W jej głosie nie zabrzmiała
choćby nutka wątpliwości:
– Wprowadzę coś, czego brakuje „Ekranowi i scenie”, a czego pan Fox
nigdy sam nie osiągnie.
Noah złoŜył ręce i spojrzał na nią z udawanym przestrachem.
– Wprost boję się zapytać, co to takiego. Jak do tej pory Kyle osiągną!
tyle, Ŝe mam wrzody na dwunastnicy i niestrawność.
Dziewczyna machnęła ręką.
– Chodzi mi o kontrowersję, panie Trent. JeŜeli będę recenzować te
same filmy i sztuki co pan Fox, to zapewniam, Ŝe będziemy mieli na ich
temat zupełnie róŜne zdania.
– Tak, kontrowersje... – Noah bawił się tą myślą. Amanda postanowiła
kuć Ŝelazo póki gorące.
– Spory budzą zainteresowanie widzów, a to z kolei zwiększa
oglądalność programu. Im więcej sporów, tym większe grono
odbiorców. To właśnie kontrowersje mogą uczynić program bardziej
atrakcyjnym. Wspominał pan, Ŝe wpadł pan na pomysł zaangaŜowania
mnie po sukcesie programu Siskela i Eberta. W ich programie pełno jest
przeciwstawnych poglądów, A przecieŜ obaj są męŜczyznami. Proszę
sobie wyobrazić, jak wyglądałby ten program w obsadzie damsko-
męskiej.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin