Kes - 1969 - Ken Loach.txt

(73 KB) Pobierz
{1325}{1350}Jud?
{1375}{1400}Co?
{1425}{1450}Lepiej wstawaj.
{1675}{1700}Budzik dzwonił.
{1725}{1758}Mylisz że nie wiem?
{1875}{1900}- Jud?|- Co?
{1925}{1973}- Spónisz się.|- Daj spokój.
{2025}{2100}- Ten zegar się nie pieszy.|- Powiedziałem, daj spokój.
{2100}{2167}- Przestań, to boli!|- Więc się zamknij.
{2175}{2212}Powiem wszystko mamie.
{2225}{2250}Zamknij pysk.
{2450}{2475}Chryste!
{2575}{2650}- Jud, nastaw budzik dla mnie, na siódmš.|- Sam sobie nastaw.
{2650}{2693}No nastaw, ty już wstałe.
{2750}{2798}Wyjmuj ršczki z pod kołderki.
{2900}{2975}Ty parszywy sadysto!|Tylko dlatego że ty musisz wstać!
{2975}{3050}- Jeszcze kilka tygodni i będziesz wstawał ze mnš.|- Wcale nie.
{3050}{3125}- Nie będziesz?|- Nie, bo nie mam zamiaru pracować w kopalni.
{3125}{3225}- A gdzie masz zamiar pracować?|- Nie wiem, ale na pewno nie w dziurze.
{3225}{3275}Teraz na pewno nie. A wiesz dlaczego?
{3275}{3375}Przede wszystkim musisz umieć|czytać i pisać zanim cię przyjmš.
{3375}{3450}Nie zatrudnili by|takiego małego niedouczonego smarkacza.
{3450}{3517}- Dobra, zga wiatło.|- Sam sobie zga.
{5650}{5675}Cholerny rower!
{8050}{8125}- Już mylałem że nie przyjdziesz.|- Dlaczego? Przecież się nie spóniłem?
{8125}{8150}Prawie.
{8175}{8272}- Ale to prawda że mogłem się spónić.|- Co masz na myli?
{8275}{8303}Jud zabrał rower.
{8325}{8375}- Więc jak masz zamiar to roznieć?|- Piechotš.
{8375}{8465}- I mylisz że ile ci to zajmie czasu?|- Nie za długo.
{8475}{8575}Do tej pracy jest kolejka chętnych długa|na kilometr. Większoć z nich to dobre chłopaki.
{8575}{8675}- Z Firs Hill aż do tego miejsca.|- Jeszcze pana nie zawiodłem, prawda?
{8700}{8750}- Dobry.|- Dobry. Ale kiepsko się zaczyna.
{8750}{8825}- Widzę że jestemy dzisiaj w nieco uszczypliwym nastroju.|- Taa.
{8825}{8875}- Poproszę 20 Playersów z filtrem.|- Się robi.
{8875}{8975}- Nie ma dwudziestek. Mogš być dwie dziesištki?|- Tak. Na to samo wychodzi, dziękuję.
{9000}{9048}Dziękuję. Racja. Do widzenia.
{9075}{9125}- Do widzenia. Miłego dnia życzę.|- Miłego dnia.
{9125}{9200}Wiesz co mi powiedzieli|kiedy cię zatrudniłem?
{9200}{9300}"Miej oczy szeroko otwarte.|Złote zęby ci ukradnie jak nie będziesz uważał."
{9325}{9425}- Chyba jako nie zabrałem pańskich złotych zębów?|- To dlatego że nie dałem ci szansy.
{9425}{9500}Nie musiał pan.|Od wieków nic nie podprowadziłem.
{9500}{9570}- No cóż, nie stój tak cały dzień.|- Lecę.
{11400}{11435}- Jak leci?|- Niele.
{11450}{11525}Załatw sobie jeden z takich. To lepsze niż chodzenie.
{11525}{11575}Tylko trochę. Szybciej byłoby|na motorynce.
{11575}{11675}Wiesz co zawsze mówię; kiepskie jeżdżenie|jest lepsze niż najlepsze chodzenie.
{11700}{11750}Kiepskie jeżdżenie? Tym gruchotem?
{11750}{11850}Gruchotem? To jeden z najlepszych modeli|jaki majš mleczarze. Pozdrowionka! Do zobaczenia jutro.
{11875}{11975}- Wycišga tylko 30 kilometrów na godzinę.|- I do tego strasznie się trzęsie.
{12800}{12900}"Szurnięty Stefan potężny jest,|ale wróg jego palnšł go w łeb."
{12900}{12975}"- Cholipa! Chcesz pišchę mš w kłach?|- Dawaj!"
{12975}{13000}"BACH."
{13000}{13050}"I znowuż to samo!|Dlaczego upadam?"
{13050}{13110}"Teraz mam szansę -|rozdeptać gada!"
{13125}{13150}"ŁUP."
{13150}{13200}"Tym razem nie dorwiesz mnie,|przebrzydły szczurze!"
{13200}{13250}"Skarpeta mi tutaj|co nieco pomóże!"
{13250}{13275}"PLUSK."
{13275}{13325}"Cóż to na mojej znajduje się twarzy?|Smar dla kolarzy!"
{13325}{13413}"- Tubę oddawaj zaraz!|- Chyba przytnę sobie komara!"
{13425}{13475}"Poliznšł się chłop|pod butem miał smara!"
{13475}{13550}"Ty stary oprychu!|Kto ci tutaj musi dać w pycho!"
{13550}{13583}"- A masz!|- CRASH!"
{13625}{13725}"- I gdzie on, bo co go nie widzę?|- Wujku, w następny pojawi się tydzień!"
{14125}{14195}- Dobry.|- Mówiłem że to nie potrwa długo.
{14200}{14250}Co zrobiłe?|Rzucałe je pod płotem?
{14250}{14350}- Znam trochę skrótów.|- Nie wštpię! Przez czyjš posiadłoć.
{14425}{14512}Ile razy mam ci pokazywać|gdzie masz odkładać torbę?
{14625}{14675}- Która godzina?|- Godzina, o której zwykle jeste w szkole.
{14675}{14700}Już tak póno?
{14725}{14825}Nie chciałbym być twoim nauczycielem|za cały węgiel w Barnsley.
{14850}{14920}Panie Porter! Proszę uważać, panie Porter.
{14925}{15020}Ty mały złoliwy łobuzie!|Co chciałe zrobić? Zabić mnie?
{15025}{15058}Straciłem równowagę.
{15100}{15198}Ja bym tak tego nie ujšł.|Poczułem jak serce mi załomotało.
{15200}{15263}Niech pan usišdzie|i odpocznie chwilę.
{15275}{15315}Wszystko już w porzšdku?
{15350}{15425}- Jestem cholernym olimpijczykiem!|- W takim razie ja wychodzę.
{15425}{15472}I nie spónij się wieczorem.
{15575}{15600}- Allot?|- Obecny.
{15600}{15632}- Bowser?|- Obecny.
{15650}{15675}Bridges?
{15675}{15750}- Nieobecny, proszę pana.|- Nieobecny, Bridges. Casper?
{15750}{15780}- Obecny.|- Clegg?
{15800}{15832}- Obecny.|- Fisher?
{15850}{15892}Wkręcił się w magnetofon.
{15950}{16025}- Powiedziałe co?|- Nie chciałem, proszę pana.
{16025}{16080}Wstań, chłopcze. Co powiedziałe?
{16100}{16200}- Że go wkręciło w magnetofon , proszę pana.|- On jest przygłupi, proszę pana.
{16200}{16275}- Czy to jaki absurdalny pomysł na dowcip?|- Nie, proszę pana.
{16275}{16350}- Więc o co chodzi?|- Powiedział pan "Fisher", proszę pana.
{16350}{16425}- I cóż z tego?|- Fisher. Magnetofon. Wkręciło.
{16425}{16500}Jest taka firma, proszę pana.|Fisher. Niemiecka. Produkujš magnetofony.
{16500}{16575}Słyszałem w radio, proszę pana.|Spodobała mi się nazwa.
{16575}{16675}Więc postanowiłe owiecić mnie i resztę|klasy tš idiotycznš informacjš?
{16700}{16775}- Nie, proszę pana.|- Rozbijasz program zajęć.
{16775}{16850}- To samo tak wyszło.|- Tak samo jak ty, Casper.
{16850}{16905}Po prostu wypełzło spod kamienia.
{17025}{17058}Powiedziałem, cisza!
{17075}{17150}Czy kto jeszcze jest nieobecny|poza Bridgesem i Fisherem?
{17150}{17175}Dziewczęta?
{17225}{17293}Dobrze. Teraz pora|żebycie się ustawili.
{17300}{17353}Jeden rzšd na raz. Wy, wstańcie.
{17425}{17450}Do przodu.
{17575}{17623}Pamela, rozmawiasz. Przestań.
{17700}{17800}- Billy, o co ci chodziło z tymi magnetofonami?|- Rzygać mi się chce od tych reklam w radiu!
{17850}{17900}- Idziesz jutro na gniazda?|- Ta.
{17900}{17947}- O której?|- Około szóstej.
{17950}{17977}Nie spónij się.
{18000}{18025}- Idziesz, Guth?|- Gdzie?
{18025}{18062}- Na gniazda.|- Kiedy?
{18075}{18108}- Jutro.|- O której?
{18125}{18225}- Około Szóstej.|- Nie mogę. Zabieram dziewczynę do Sheffield.
{18225}{18250}Głupia wymówka!
{18700}{18750}Czego chcesz|o tak wczesnej porze?
{18750}{18788}Niech pani obudzi Maca.
{18800}{18872}pi mocno.|Nie mogę go o tej porze obudzić.
{18875}{18950}- Niech pani go obudzi dla mnie.|- Zaraz zejdzie do ciebie jego ojciec.
{18950}{19038}Nie obchodzi mnie jego ojciec.|Chcę pogadać z Mac'em.
{19225}{19300}- Wyno się, ty mały potworze!|- Obudzi go pani?
{19300}{19375}- Nie będę go budzić.|- Powiedział że mam go obudzić.
{19375}{19475}pi mocno i nigdzie nie idzie,|więc id już sobie, chłopcze.
{24750}{24807}- Ej, kolego. Co tu robisz?|- Nic.
{24825}{24875}Więc zmykaj stšd. To prywatna posiadłoć.
{24875}{24950}- Mogę wspišć się do gniazda pustułek?|- Jakiego gniazda pustułek?
{24950}{25025}- Na murze.|- Nie ma tam żadnego gniazda, więc ruszaj stšd.
{25025}{25077}Jest. Widziałem jak wylatywały.
{25175}{25225}I co zrobisz? Zabierzesz ich wszystkie jaja?
{25225}{25300}- Tam sš młode.|- Więc nie ma po co wchodzić, prawda?
{25300}{25400}Czy mógłbym więc podejć bliżej?|Nigdy nie widziałem gniazda pustułek.
{25400}{25425}No to chod.
{25625}{25672}Tam jest. To ta duża dziura.
{25675}{25750}- Majš tam gniazdo od roku.|- A ja nic o tym nie wiedziałem.
{25750}{25842}- Niewiele osób o tym wie.|- Obserwowałem je spod lasu.
{25875}{25925}Najpierw wyczekujš, potem zaczynajš kršżyć,
{25925}{26025}a potem nagle spadajš na ofiarę|i zanoszš jš dla młodych. Niesamowity widok.
{26050}{26100}Od dawna mam zamiar|zburzyć tš cianę.
{26100}{26200}- Dlaczego?|- Jest niebezpieczna. Nie pozwalam jej bawić się w pobliżu.
{26200}{26275}- Gdybym mieszkał tutaj wyszkoliłbym młodego.|- Wyszkoliłby?
{26275}{26302}Można je ułożyć.
{26325}{26350}A wiesz jak?
{26400}{26475}- A pan wie?|- Nie. Niewiele osób to potrafi.
{26500}{26575}Sš ciężkie do ułożenia.|A jeli nie trzyma się ich w odpowiednich warunkach, to przestępstwo.
{26575}{26650}- Zna pan kogo kto zajmuje się sokołami?|- Jednš czy dwie osoby.
{26650}{26737}Ale musiały je wypucić|bo były ciężkie do ułożenia.
{26750}{26822}Gdzie mógłbym się czego o nich dowiedzieć?
{26825}{26925}Cóż, prawdopodobnie w bibliotece publicznej.|Majš o nich trochę ksišżek.
{26950}{27000}- A gdzie to jest?|- W miecie.
{27000}{27045}Hej, jeste tutaj zapisany?
{27050}{27100}- Jak to zapisany?|- Czy jeste członkiem biblioteki?
{27100}{27175}Nic o tym nie wiem.|Chcę tylko ksišżkę o sokolnictwie.
{27175}{27247}Musisz się zapisać|żeby wypożyczyć ksišżkę.
{27250}{27347}- Chcę tylko jednš.|- Wypełniałe jeden z tych formularzy?
{27450}{27500}- Nie.|- Więc nie jeste członkiem.
{27500}{27575}Musisz wzišć jeden z tych formularzy do domu|i dać ojcu do podpisania.
{27575}{27650}- Mój ojciec wyjechał.|- Więc poczekaj aż wróci.
{27650}{27750}- To nie o to chodzi. On odszedł z domu.|- Rozumiem. Więc twoja mama może podpisać.
{27775}{27850}Ale ona jest w pracy|i nie będzie jej w domu do pištej.
{27850}{27892}Nie ma popiechu, prawda?
{27900}{27975}Nigdy nie zniszczyłem ksišżki.|Nie podarłem, ani...
{27975}{28050}Popatrz na swoje ręce. Sš całe czarne.|W ten sposób skończysz z brudnymi ksišżkami.
{28050}{28150}- Nie czytam brudnych ksišżek.|- Mam nadzieję. Jeste za mały.
{28175}{28270}Moja mama zna kogo kto|tutaj pracuje. To pomoże, prawda?
{28275}{28350}Nie, ani ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin