Platforma nie chce słyszeć syren.pdf

(27 KB) Pobierz
Platforma nie chce słyszeć syren
Platforma nie chce słyszeć syren
Radni Prawa i Sprawiedliwości zgłosili wniosek o uzupełnienie porządku posiedzenia Rady m.st.
Warszawy o punkt poświęcony uchwale, by 10 kwietnia o godz. 8.41, w rocznicę katastrofy
smoleńskiej, wywieszono flagi z kirem i zawyły syreny alarmowe. Niestety, ich inicjatywa, by uczcić
w ten sposób ofiary tej największej tragedii w dziejach Polski po 1945 r., upadła, ponieważ została
przegłosowana przez radnych Platformy Obywatelskiej.
Działania, by w wyjątkowy sposób uczcić pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, radni PiS podjęli już 28
lutego. - Sesja miała się odbyć w poniedziałek, ale PO ją zbojkotowała, nie przychodząc, więc nie było kworum.
Uniknięto w ten sposób debaty na ten temat. To był ich taktyczny wybieg - informuje Andrzej Melak, radny PiS,
brat zmarłego w katastrofie Stefana Melaka, szefa Komitetu Katyńskiego.
Wobec takich działań Platformy radni PiS postanowili napisać wniosek o zajęcie stanowiska przez Radę
Warszawy w sprawie uczczenia pierwszej rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem. - Radni z SLD poprosili nas, by
uzgodnić wspólnie to stanowisko i zgłosić je w czasie trwania sesji. Podczas obrad więc powtórnie zgłosiliśmy
ten wniosek. Niestety, radni z PO przegłosowali, że nie przyjmują go do porządku obrad - mówi Melak.
Radni PiS poprosili o przerwę i wydali oświadczenie, że nie rozumieją postawy zaprezentowanej przez PO wobec
ich inicjatywy. "Pamięć o ofiarach tej największej tragedii w dziejach Polski po 1945 roku to kwestia zwykłej,
ludzkiej przyzwoitości. Apelujemy do mieszkańców Warszawy i wszystkich Polaków, aby 10 kwietnia 2011 r.
wywiesili biało-czerwone flagi z kirem i zapalili znicze pod Pałacem Prezydenckim" - napisali w środę radni PiS.
Jacek Dytkowski
454220546.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin