Sai Baba Śri Sathya - Dhjana Wahini czyli Sztuka Medytacji.pdf

(516 KB) Pobierz
Wstęp
Wstęp
To, że żyjemy w czasach, gdy po Ziemi stąpa Bhagawan Śri Sathya Sai Baba — jest
wyjątkową szansą. Głos Bhagawana to głos samego Boga, a On sam jest dla nas łatwo
przystępny i z radością przyjmuje czyste, pobożne dusze. Przyjmuje ludzi dotkniętych
chorobami fizycznymi i nękanych niezrozumieniem świata ducha. Jego zstąpienie ma na celu
przywrócenie dharmy w stosunkach międzyludzkich, napełnienie serc poszukiwaczy prawdy
nową odwagą i zapałem, a także przywrócenie najwyższych standardów moralnych wśród
tych, którzy wyrzekli się świata. Sai rozpoczął swą misję w wieku zaledwie czternastu lat,
kiedy to obwieścił, że jest Sai Babą — świętym z Shirdi, który przyszedł na Ziemię ponownie
— zgodnie z obietnicą uczynioną swym wielbicielom. Shirdi Sai Baba wyjawił im bowiem,
że w osiem lat po porzuceniu swego ówczesnego ciała powróci, aby kontynuować swą misję.
Bhagawan Śri Sathya Sai Baba otwarcie potwierdza swą boskość nieustannymi
manifestacjami cudów przekraczających wszelkie zrozumienie w kategoriach nauki. Doradza,
pociesza, obsypuje darami, lecz przede wszystkim zachęca słabnących i chwiejnych
aspirantów duchowych, aby podążali ku Niemu. Baba jest bowiem celem, Absolutem, a każde
Jego słowo — mówione czy pisane — maksymą duchową o głębokim znaczeniu.
Ta książeczka to tłumaczenie na język angielski Jego bezcennych rad i wskazówek dla
tych, którzy poszukują prawdy. Zostały one pierwotnie opublikowane jako seria artykułów,
napisanych przez Bhagawana w jego ojczystym języku telugu dla „Sanathana Sarathi” —
miesięcznika poświęconego duchowemu rozwojowi ludzkości, wydawanego w aśramie.
Telugu Baby jest prosty, słodki i trafia prosto do serca. Tłumaczenie na język angielski
pozbawia, niestety, tekst ogromnej słodyczy zawartej w oryginale. Jednak dla tych, którzy nie
znają języka telugu, jest to jedyna możliwość zaznajomienia się ze wskazówkami
Bhagawana. Książeczka ta została wydana właśnie z myślą o nich.
Oby wszyscy ci, którzy ją przeczytają i zechcą wcielić w życie zawarte w niej nauki,
osiągnęli upragniony cel. Niechaj dzięki łasce Bhagawana, dostąpią radości przebywania w
Jego świętej obecności.
N. Kasturi redaktor naczelny „Sanathana Sarathi”
Wstęp do wydania polskiego
W niniejszym wydaniu Sztuki Medytacji dołożono wszelkich starań, by zastąpić słowa
sanskryckie lub w języku telugu najbardziej zbliżonymi odpowiednikami polskimi. W tekście
pojawiają się nazwy świętych pism objawionych Indii: Wed, Wedanty, Śastr oraz Bhagawad
Gity. Pozostawiono także kilka słów, których zrozumienie nie powinno przysporzyć
czytelnikowi problemów, jak np. karma, atma (dusza, Bóg, nasza wewnętrzna natura), guru,
samadhi, mahatma, awatar czy inne. Słowa takie wyróżniono kursywą. Podobnie, edycję
samego tekstu dostosowano do potrzeb polskiego czytelnika tak, aby ograniczyć do minimum
przypisy i wyjaśnienia. Książeczka ta nie posiada rozdziałów, jednak dla ułatwienia
wyszukiwania tematów, poruszanych przez Bhagawana, zamieszczono na marginesie
poszczególnych akapitów nagłówki tematyczne. Krótkie notki informacyjne zawierające
opisy postaci z mistycznej tradycji Indii wspominanych w kilku miejscach przez Bhagawana
zamieszczono na końcu.
Wielbiciele Sai Baby wiedzą, że przeważnie zaleca On ludziom dzisiejszych czasów
medytację światła albo medytację soham. W tej książeczce jednak słowo medytacja oznacza
kontemplację imienia Boga połączoną z jednoczesnym wizualizowaniem Jego formy.
Sanskryckie terminy dotyczące duchowości są bardzo precyzyjne i z reguły język polski nie
dysponuje dokładnymi ich odpowiednikami. Stąd często jedno słowo sanskryckie
zastępowano opisem lub nawet kilkoma przymiotnikami, których połączenie odpowiada
1
99907910.002.png
danemu znaczeniu. Dwa najczęściej powtarzające się terminy sanskryckie dotyczące
powtarzania imienia Boga — dżapa i smarana, stanowiące klucz do tej książeczki —
przetłumaczono odpowiednio jako: „recytacja imienia Boga” oraz „powtarzanie imienia
Boga”. To pierwsze odnosi się do (cichego lub głośnego) śpiewania, recytowania lub
powtarzania imienia Boga praktykowanego regularnie, zwykle z różańcem (tzw. dżapamalą) i
w odpowiedniej pozycji medytacyjnej. Drugie oznacza nieustanne mentalne powtarzanie
imienia Boga, nieprzerwane myślenie o Nim połączone z wizualizacją Jego formy —
gdziekolwiek się jest — w domu, w samochodzie, w pracy, cicho lub głośno, stojąc, siedząc
czy leżąc. Mamy nadzieję, że lektura tej książeczki zainspiruje czytelnika do pracy nad sobą
oraz zacieśni jego związek z oceanem słodyczy, jaki każdy z nas nosi w swoim sercu.
Tłumacze
Dhjana Wahini
czyli
Sztuka medytacji
Działania
Człowiek podejmuje działanie od chwili, gdy się budzi do momentu kiedy zasypia, innymi
słowy — od narodzin do śmierci. Jest to nieuniknione. Kimkolwiek jesteś, musisz być
aktywny i działać. Nie ma przed tym ucieczki. Jednak powinieneś dobrze zrozumieć, w
jakiego rodzaju działania najlepiej jest się angażować. Istnieją dwa rodzaje czynności:
wiążące, czyli związane ze zmysłami oraz wyzwalające. W dzisiejszych czasach te pierwsze
rozrastają się w przerażający sposób, co z kolei pogrąża świat w cierpieniu i zamieszaniu.
Działanie wiążące nie przynosi ani szczęścia, ani spokoju umysłu. Natomiast czynności
wyzwalające obdarzają wzrastającą radością i szczęściem. Wypełniają duszę błogością, która
jest o wiele głębsza niż zewnętrzna radość. Chociaż samo działanie przejawia się na zewnątrz,
uwaga skupiona jest zawsze na wnętrzu. Oto właściwa ścieżka. Oto prawdziwa droga.
Działania wiążące
Działania wiążące obejmują wszelką aktywność związaną z przedmiotami zewnętrznymi.
Zwykle towarzyszy jej też pragnienie i oczekiwanie konkretnych owoców tego działania. To
pragnienie rezultatów prowadzi cię do samolubstwa, poczucia „ja” i „moje”. Wpadasz wtedy
w szpony demonów pożądania i zachłanności. Jeżeli kroczysz taką właśnie ścieżką, możesz
czasami doświadczać momentów radości, jednak trwają one tak krótko jak blask błyskawicy,
który znika natychmiast w ciemności nocy.
Przyznawanie pierwszeństwa przedmiotom przyciągającym zmysły jest równoznaczne z
zamiłowaniem do picia trucizny! Jednak, jeżeli angażując się w działanie zewnętrzne i
kontakt z przedmiotami tego świata, potrafisz uwolnić się od oczekiwania na owoce swojej
pracy, wznosisz się ponad samolubne poczucie „ja” oraz „moje”. Wypędzasz też z siebie
demony pożądania i zachłanności. Pozostawiasz je za sobą tak daleko, że już nigdy więcej nie
przysporzą ci kłopotu.
Działania wyzwalające
Działania wyzwalające są czyste, niewinne, prostolinijne i wolne od samolubstwa.
Charakteryzują się tym, że są wolne od oczekiwań dotyczących rezultatów działania — ideę
tę propaguje Bhagawad Gita. Aby jednak móc działać w ten sposób, należy praktykować
i rozwijać w sobie Prawdę, Prawość, Spokój i Miłość. Jeżeli dodatkowo podejmiesz jeszcze
2
99907910.003.png
praktykę powtarzania imienia Boga, czy gdziekolwiek indziej doświadczysz więcej radości
i szczęścia? Taka praktyka w połączeniu z życiem wypełnionym najwyższymi ideałami
zapewni ci najpełniejszą satysfakcję.
Jeżeli kroczysz taką świętą ścieżką, sam Bóg obdaruje cię wszystkim tym, czego
potrzebujesz, na co zasługujesz oraz tym, co zapewni ci spokój umysłu. Ofiaruj wszystko
Bogu i nie oczekuj owoców swoich działań. Dopiero wtedy doświadczysz prawdziwej
radości. Jest to bardzo łatwe zadanie! Tak trudno przecież mówić nieprawdę i działać
niewłaściwie. O wiele łatwiej jest mówić prawdę i kroczyć właściwą ścieżką! Łatwo jest
opisywać przedmioty lub zdarzenia tak, jak one w rzeczywistości wyglądają, ponieważ
wówczas nie trzeba niczego wymyślać. Aby jednak skłamać, musisz wymyślać i stwarzać
coś, co nie istnieje. To wywołuje strach, rozbudza fantazję i wpędza cię w atmosferę
niepokoju i troski.
Dlatego też, zamiast podążać ścieżką działania, które zniewala i niesie ze sobą wszystkie te
komplikacje, krocz ścieżką działania wyzwalającego — ścieżką błogiej, prawdziwej,
wiecznej i świętej radości.
Medytacja jest do tego najlepszym środkiem. W dzisiejszych czasach jest wielu ludzi,
którzy nauczają innych jak i dlaczego należy medytować, choć sami nie znają ani smaku, ani
czystości prawdziwej medytacji. Dlatego też temat ten często wywołuje cyniczny śmiech i
krytykę. Moją intencją jest pouczenie takich ludzi. Dlatego piszę to wszystko.
Poziomy działania
Każdy człowiek żyjący na tym świecie działa na dwóch płaszczyznach: zewnętrznej i
wewnętrznej*. Wiedzą o tym wszyscy, choć nie wszyscy to okazują. Niestety, ludzie tracą
radość życia zamartwiając się problemami w rodzinie i tracą spokój wewnętrzny, gdy
osaczają ich zewnętrzne problemy.
W Indiach wciąż jeszcze używa się na wsiach dwukołowych wozów ciągniętych przez
woły. Taki wóz nie może poruszać się sam, lecz tylko wraz z zaprzęgniętymi do niego
wołami. Co więcej, woły muszą być przyuczone do ciągnięcia wozu i przyzwyczajone do
drogi, aby zaprzęg poruszał się bezpiecznie. Jeżeli jednak woły nigdy przedtem nie były
zaprzęgane, jeżeli nie są przyzwyczajone do drogi, jeżeli nigdy przedtem nie wypuszczano
ich poza oborę lub jeśli kręciły się jedynie po swoim niewielkim wybiegu — podróż będzie
niemożliwa. A nawet jeżeli człowiek się uprze i spróbuje wyruszyć gdzieś takim zaprzęgiem,
najprawdopodobniej skończy się to wypadkiem.
Tak samo subtelna esencja człowieka (czyli to, co stanowi jego najgłębszą jaźń i nazywane
jest duszą) nie może przejawiać się sama z siebie. Potrzebuje „zaprzęgu” składającego się z
łączących ją ze światem zewnętrznym wołów: intelektu i umysłu. Dopiero wtedy
może się przejawiać i poruszać wraz z zaprzęgiem. Dlatego też, przed rozpoczęciem podróży,
umysł i intelekt powinny zapoznać się z drogą oraz celem, do którego pragnie dotrzeć owa
subtelna esencja człowieka. Należy nauczyć je podążania we właściwym kierunku. Jeżeli ten
warunek zostanie spełniony, podróż będzie łatwa i przyjemna. Jeśli jednak „woły pociągowe”
nie poznają drogi Prawdy, Prawości, Spokoju i Miłości, wtedy nawet sam wóz, czyli subtelną
esencję duchową obecną w każdym człowieku, może spotkać nieszczęście. Jeżeli
zaprzęgniesz takie niewytrenowane woły, zaciągną one wóz jedynie do stajni lub na wybieg,
do którego przywykły, czyli w błoto zamieszania, fałszu, niesprawiedliwości, okrucieństwa i
niezdyscyplinowania. Jak będzie wtedy wyglądać twoja podróż? Dokąd ostatecznie
zajedziesz?
* Chodzi tu o współzależność życia duchowego z zewnętrznym działaniem człowieka. Swami pokazuje, w jakich
aspektach powinny one łączyć się i współpracować, a w jakich nie powinno być między nimi łączności i
wynikającego z tego zamieszania (przyp. tłum.).
3
99907910.004.png
Kontrola umysłu
Dlatego też powinieneś nauczyć umysł oraz intelekt sztuki ciągnięcia wozu i poruszania
się po właściwej drodze. Możesz tego dokonać dzięki recytacji imienia Boga oraz medytacji.
Ludzie doświadczają w życiu rozmaitych cierpień, porażek oraz rozczarowań, ponieważ nie
potrafią powozić wołami umysłu i intelektu. Są one tak rozbrykane i bezkarne, że odmawiają
nawet wkroczenia na ścieżkę medytacji i recytacji imienia! Są zupełnie nieprzywykłe do tej
drogi, w wyniku czego subtelna esencja człowieka musi znosić ich kaprysy, a na dodatek
zaciągana jest tam, gdzie wcale nie chce być. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest
kontrolowanie sprzecznych pragnień zalewających umysł. Należy skupić go na jednym.
Powinieneś kroczyć do przodu z nieugiętą determinacją, dokładając wszelkich starań, aby
osiągnąć cel, jaki sobie postawiłeś. Jeżeli będziesz żył w ten sposób, żadna siła nie ściągnie
cię z właściwej drogi. Osiągniesz pozycję, która jest twym prawem i dziedzictwem.
Gdy kapryśny umysł, zwykle rozbiegany we wszystkie strony, zanurzy się w kontemplacji
imienia Boga, efekt będzie podobny do tego, jaki wywołuje skupienie promieni słonecznych
przechodzących przez szkło powiększające. Rozproszone promienie zyskują wtedy moc
żywego płomienia. Podobnie też, jeśli skupisz fale intelektu oraz odczuć umysłu,
przepuszczając je przez powiększające szkło atmy, nadasz im moc boskiego splendoru, która
wypali wszelkie zło i wznieci płomień radości.
Dzięki skupieniu i koncentracji swego wysiłku osiągasz sukces w swej pracy zawodowej
iwe wszystkim, co robisz. Koncentracja jest konieczna nawet w najdrobniejszych
czynnościach, jeżeli tylko mają one być wykonane właściwie. Skupiona uwaga i niesłabnący
wysiłek pokonują nawet najtrudniejsze przeszkody. Człowiek został obdarzony
nieskończonymi mocami. Każdy je posiada, nikt nie jest ich pozbawiony! Jednak nie potrafisz
znaleźć właściwej drogi, ponieważ zapominasz o tej prawdzie.
Wszystko jest w tobie
Aby rozbudzić w sobie świadomość tej mocy, poszukuj towarzystwa osób świętych. Podejmij
zdecydowaną praktykę duchową. Praktykuj recytację imienia Boga oraz medytację. Na cóż
zda się to, że twoja kuchnia jest zaopatrzona w rozmaite produkty, skoro nie potrafisz
ugotować z nich smacznego posiłku? Podobnie, każdy człowiek nosi w sobie wszelkie
składniki i produkty potrzebne do życia oraz postępu duchowego, jednak nie wykorzystuje ich
i lekkomyślnie je odrzuca, ponieważ jest nieświadomy procesu, dzięki któremu mógłby z nich
skorzystać. Staraj się dostrzegać i zrozumieć wszechobecną energię Boga, która stanowi
podstawę wszelkich tych różnorodnych przejawów otaczającego cię świata imion i form.
Umysł nieustannie rozprasza się w różnych kierunkach. Medytacja jest procesem, dzięki
któremu uczysz go koncentracji.
Medytacja
Podczas medytacji o Bogu umysł wycofuje swą uwagę z zewnętrznego świata zmysłów.
W takim momencie intelekt powinien przejawić swą władzę i nakazać umysłowi, aby nie
dopuszczał żadnych innych myśli, oprócz myśli o fundamentalnej podstawie wszelkiego
przejawienia. Kiedy umysł uświadomi sobie swą prawdę, natychmiast przestanie ulegać iluzji
związanej z tym co przemijające, nieprawdziwe i pozbawione błogości. Wtedy doświadczy
wzbierającej w nim radości, szczęścia i prawdy. Wzniesie się ponad przemijające radości
i smutki.
Świat przejawiony oraz życie są niezniszczalne, wieczne. Dlatego wszystko to, co jest
produktem połączenia tych dwóch, ma w sobie wewnętrzną wartość. Od chwili, gdy
zaczniesz bezpośrednio postrzegać w sobie Boga jako istnienie-świadomość-błogostan — co
możesz osiągnąć za pomocą oczyszczonego intelektu i umysłu, wysublimowanych dzięki
medytacji — twoje życie zajaśnieje nowym blaskiem. Dopiero gdy zjesz cały owoc,
4
99907910.005.png
poznajesz jego smak. Podobnie — od chwili, gdy odkryjesz smak medytacji, porzucisz
wszelkie wątpliwości i dyskusje i całkowicie się w niej zagłębisz. Dlatego też zacznij
medytować już od dziś, już od tej chwili!
Dyscyplina medytacji
Medytację należy praktykować z entuzjazmem, pełną wiarą i uwagą oraz ściśle według
przypisanych jej zasad dyscypliny. Jeżeli będziesz medytował zgodnie z tymi zaleceniami,
doświadczysz nie tylko wielkiego wewnętrznego szczęścia i sukcesu we wszelkich
przedsięwzięciach, ale może także zaczniesz bezpośrednio postrzegać Boga!
Uniwersalizm medytacji
Sztuka medytacji opiera się zarówno na nauce Wedanty, jak i na nauce o świecie
przejawionym. Obie te nauki różnią się tylko jednym, a mianowicie tym, że badacze świata
przejawionego zajmują się przedmiotami zmysłów, podczas gdy badacze Wedanty zgłębiają
podstawową prawdę o życiu. Dziedziną nauk o świecie przejawionym są — nierzeczywiste w
swej istocie — przedmioty zmysłów; dziedziną nauk Wedanty jest fundamentalna
rzeczywistość. Człowiek stanowi przedmiot badań tych dwóch nauk, ponieważ żyje na obu
płaszczyznach, duchowej i materialnej. Medytacja prowadzi do doskonałości zarówno na
płaszczyźnie życia wewnętrznego jak i zewnętrznego. Jeżeli więc pragniesz, aby twoje życie
we wszystkich swych aspektach nabrało cudownego blasku — medytacja jest najlepszą
praktyką prowadzącą do tego celu.
Jak i kiedy medytować
Miejsce, na którym siedzisz, powinno znajdować się nieco ponad ziemią, wystarczy dwa
do pięciu centymetrów. Połóż na nim matę z trawy durba, na niej skórę sarny lub jelenia, a na
górze rozłóż cienki biały materiał.* Następnie usiądź na nim w pozycji kwiatu lotosu. Prawa
stopa na lewej nodze, lewa stopa na prawym udzie. Połóż dłonie przed sobą. Palce rąk
powinny się stykać wzdłuż całej swej długości. Oczy winny być półprzymknięte albo
zamknięte. Następnie rozluźnij szyję, ramiona, ręce, klatkę piersiową, szczęki, brzuch, palce,
plecy, uda, kolana, łydki oraz stopy. Wtedy możesz rozpocząć medytację o swojej wybranej
formie i imieniu, intonując też mantrę Om. Podczas medytacji umysł powinien trwać cichy
i nieporuszony — nie pozwalaj mu na żadną włóczęgę. Nie pozwól na żadną myśl
o przeszłych wydarzeniach, żadne wspominanie smutków czy cierpień i nie dopuszczaj do
siebie najmniejszego śladu złości lub nienawiści. A nawet jeżeli coś takiego się pojawi,
zignoruj to. Aby przeciwdziałać takim impulsom, myśl tylko o tym, co zwiększa twój zapał
do medytacji. Oczywiście na początku może się to wydać trudne.
Najlepszą porą na medytację są wczesne godziny poranne tuż przed świtem, między
trzecią a piątą rano. Możesz budzić się na przykład o czwartej. Pierwszym zadaniem jest
pokonanie senności. Jest to absolutnie niezbędne. Aby medytować zawsze o tej samej porze,
możesz codziennie nastawiać sobie budzik na czwartą rano. Jeżeli po obudzeniu się wciąż
jesteś senny i ospały, możesz wziąć zimną kąpiel. Wtedy na pewno otrzeźwiejesz. Nie znaczy
to, że taka kąpiel jest konieczna, jest ona po prostu pomocna, jeżeli ogarnia cię senność i nie
możesz skupić się na medytacji.
Jeżeli będziesz medytował w ten sposób, ściśle przestrzegając dyscypliny, bardzo szybko
zaskarbisz sobie łaskę Boga.
* Jest to wskazówka dotycząca Hindusów, związana z prastarą tradycją Indii dotyczącą pozycji i miejsc
sprzyjających medytacji. Uwaga ta odnosi się również do kilku następnych zdań. Swami nie zaleca niczego
takiego Europejczykom (przyp. tłum.).
5
99907910.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin