Chwasty(Ironweed).txt

(42 KB) Pobierz
00:05:13:Sakramencko dzisiaj zimno.
00:05:16:-- Hej, Francis.|-- Hej, Pee Wee.
00:05:19:-- Wi�c wr�ci�e�?|-- Taa.
00:05:22:-- Wiecie mo�e gdzie jest Helen?|-- Nie widzia�em jej ju� kilka dni.
00:05:29:Jako� j� znajd�.
00:06:00:Wygl�dasz �wietnie.
00:06:05:-- Sk�d wytrzasn��e� te buty?|-- Ze szpitala.
00:06:10:Wszytsko, co mam na sobie dosta�em w szpitalu.
00:06:20:Doktor powiedzia�, �e mam raka.|Pierwszy raz mam co� na w�asno��.
00:06:25:Raka? to �le.
00:06:28:Powiedzia�,|�e umr� w ci�gu najbli�szych sze�ciu miesi�cy.
00:06:32:Wi�c powiedzia�em mu,|�e wol� zapi� si� na �mier�.
00:06:36:Odpowiedzia�:|"R�b jak uwa�asz. Jest ju� po tobie."
00:06:44:Tak staruszku ...
00:06:49:Szkoda.
00:06:53:-- Masz co� do picia?|-- mam dolara.
00:06:56:-- Dosta�em od piel�gniarki.|-- Wi�c interes si� kr�ci!
00:07:02:Dzisiaj poszukamy pracy|i zarobimy troch� kasy.
00:07:06:Jeszcze wczoraj troch� mia�em,|ale przepi�em.
00:07:10:Musimy kupi� w�d� i znale�� miejsce do spania.|Noc b�dzie pewnie zimna.
00:07:14:Gdzie chcesz pracowa�?
00:07:17:Na cmentarzu. B�dzie pogrzeb.|Podobno poszukuj� kopaczy.
00:07:24:Zap�aci nam|czy wystawi nam pogrzeb za friko?
00:07:28:Oczywi�cie, �e zap�aci.
00:07:31:Za choler� nie b�d� kopa� w�asnego grobu.
00:07:42:Zna�em tego Grogana jak by�em ma�y.
00:07:45:By� w�a�cicielem elektrowni.
00:07:49:-- Niewiele mu z tego zosta�o.|-- No nie wiem.
00:07:54:Ludzie tacy jak on|nigdy pozbywaj� si� dobrych rzeczy.
00:08:15:Hej, Francis ...
00:08:19:Szukasz kogo� konkretnego?
00:08:24:By� mo�e.
00:08:30:Chcia�by� mie� taki nagrobek?
00:08:33:Nigdy nie spotka�em �ula,|kt�remu wystawili nagrobek.
00:08:38:Ja nie potrzebuj� pomnika.
00:08:42:Nie chc� tylko umrze� w samotno�ci.
00:08:48:Umrzesz pierwszy.|Ja porozsy�am zaproszenia.
00:09:55:Cze��, Gerald.
00:09:58:Co s�ycha� synu?
00:10:02:�adnie tu.
00:10:10:�adny masz tu widok na bajorko.
00:10:17:Nie wiem czy wiesz --
00:10:20:-- ale spoczywasz tu z reszt� rodziny?
00:10:27:Cztery groby st�d|le�y Tw�j dziadek.
00:10:33:O Jezu ...
00:10:39:Przepraszam synku.
00:10:46:Nie upu�ci�em Ci� dlatego,|�e by�em pijany.
00:10:53:Wypi�em wtedy tylko 4 piwa|po powrocie z pracy.
00:11:03:Wy�lizgn��e� si� z pieluchy,|a wtedy twoja matka powiedzia�a:
00:11:08:"S�odki Jezu!"
00:11:12:Od razu chcia�em Ci� podnie��.
00:11:19:Nie dotyka�em Ci�,|bo wygl�da�e� strasznie.
00:11:30:Broren, Billy, wszed� i spyta�:|"Dlaczego Gerald jest tak wykrzywiony?"
00:11:42:Jezu! Pami�tam dok�adnie wszystko.
00:11:46:Wszystko pami�tam.
00:11:54:Pami�tam nawet czerwone i|zielone kwadraty na linoleum ...
00:12:01:... na kt�rym wyl�dowa�e�.
00:12:12:Hej Franny!
00:12:16:Franny, przyjecha�a po nas ci�ar�wka.
00:12:45:-- Znasz kogo�, kto jest tam pochowany?|-- Tak, ma�ego ch�opca.
00:12:51:-- Umar� m�odo?|-- Tak.
00:12:58:Jak to si� sta�o?
00:13:01:-- Upad�.|-- Gdzie?
00:13:06:-- Na pod�og�.|-- Na pod�og�?
00:13:10:Ja robi� to conajmniej dwa razy dziennie, --
00:13:15:-- i jeszcze nie umar�em.
00:13:18:Tak ci si� tylko zdaje.
00:13:31:Dok�d teraz?
00:13:34:A co ci� to?|Um�wi�e� si� z kim�?
00:13:39:Nie.
00:13:41:-- Masz bilety do opery?|-- Nie.
00:13:49:-- Chcia�by tylko wiedzie� gdzie jedziemy.|-- Od 20 lat nie wiesz dok�d zmierzasz.
00:13:55:Tu mnie masz.
00:13:56:Jedziemy do misji, mo�e tam wiedz� gdzie jest Helen.
00:14:00:-- Jak ta Helen si� nazywa?|-- Helen.
00:14:03:-- A nazwisko?|-- Ma tylko imi�.
00:14:09:Skoro tak m�wisz.
00:14:12:�eby� wiedzia�.
00:14:25:Zjemy kolacj� w misji?|Ksi�dz zawsze zapewnia dobry posi�ek.
00:14:31:Jad�em tam wczoraj zup�|bo by�em cholernie g�ony, --
00:14:34:-- ale by�a okropnie kwa�na.|zjad�em bo by�em g�odny.
00:14:39:Oni w nic nie wierz�.
00:14:43:Mieszka�em w tej okolicy|jak by�em �onaty.
00:14:48:W tym domu.
00:14:54:-- Kiedy by�es tu ostatni raz?|-- 22 lata temu.
00:14:59:-- Kto tam teraz mieszka?|-- Ludzie, kt�rych kiedy� zna�em.
00:15:11:Boisko wci�� tu jest.|Grywa�em tu jak by�em ma�y.
00:15:16:-- Nie�le rzuca�em.|-- Jaki to by� rok?
00:15:22:-- Nie wiem. 1901.|-- Mia�em wtedy 5 lat.
00:15:28:Ile masz teraz? 8?
00:15:33:Tego roku starjkowali tramwajarze.
00:15:43:Daj cukierka, �mieciu!
00:16:09:-- Musz� zwolni�, nie chc� nikogo przejecha�.|-- Jed�.
00:16:39:Zawracaj �amistrajku!
00:16:44:On nie ma pozwole�ia zwi�zku|na prowadzenie tramwaju.
00:16:48:Z�a� z tor�w!
00:16:54:Zawracaj do zajezdni.|T�dy nie przejedziesz.
00:17:05:Rozwali� mu g�ow�!
00:17:48:Chyba go zabi�e�, Francis.|Uciekamy!
00:18:29:-- Dlaczego mnie zabi�e�?|-- To by�o niechc�cy.
00:18:33:Nie rzuci�e� kamieniem, �eby roz�upa� mi czaszki i zobaczy� wy�ywaj�cy m�zg?
00:18:38:-- Jak umieram?
00:18:41:Strasz kogo�, kto na to zas�u�y�.
00:18:44:Sumienie ci� nie gryzie?
00:18:48:Wy brudne �winie.
00:18:51:Zabrali�cie nam prac�,|skazali�cie nasze rodziny na wegetacj�.
00:18:55:M�wi to ten, kt�ry opu�ci� swoj� rodzin�?
00:18:58:Nie by�e� w domu od 22 lat.
00:19:08:Upu�ci�em mojego ma�ego synka.
00:19:12:Umar�.
00:19:14:Nie mog�em tego znie��.
00:19:20:Tch�rze uciekaj�.|Nie masz nic na swoj� obron�.
00:19:25:Mam argumenty!
00:19:29:-- Na co masz argumenty?|-- Nie b�d� z Tob� si� k��ci� martwy �mieciu!
00:19:40:Mo�esz usi���?
00:19:51:-- Nie jestem martwym �mieciem.|-- Nie, tylko tak wygl�dasz.
00:19:59: MISJA �WI�TEGO ODKUPIENIA
00:20:31:Pomi�my to i dawajcie zup�.
00:21:00:P�zw�lcie, �e zapytam was,|zagubione dusze:
00:21:05:Kto da wam mo�liwo�� zbawienia?
00:21:09:Tylko Jezus.|Jezus dotrzymuje obietnic.
00:21:14:Czy jest tu kto�, kto chce zmieni� swoje �ycie?|B�g m�wi: Przyjd�cie do mnie.
00:21:20:Uwierzcie mu na s�owo.|Kl�knijcie, a zostanicie ocaleni.
00:21:42:W porz�dku. Amen, bracia.
00:21:46:Wstawaj �ulu.|Czas na zup�.
00:21:52:-- Helen jeszcze nie ma?|-- Nie. Nie widzia�em jej ca�y dzie�.
00:22:20:Ciesz� si�, �e widz� Ci� stoj�cego Frannie.|Mam dla ciebie robot�.
00:22:26:-- Ca�y dzie� pracowa�em na cmnetarzu.|-- Doskonale!
00:22:29:-- Machanie �opat� nie jest doskona�e.|-- Mo�e ta b�dzie lepsza?
00:22:35:Stary Rosskam od przeprowadzek|potrzebuje pomocnika.
00:22:38:Je�li nie b�dziesz pi�,|mo�esz zarobi� troch� got�wki.
00:22:42:-- Pogadam z nim. Dzi�kuj�, doceniam to.|-- �wietnie.
00:22:46:Doceni�bym te� par� skarpet.|Stare do niczego si� ju� nie nadaj�.
00:23:01:Wychowa�a� si� w stodole?|Zamykaj te drzwi.
00:23:20:-- Gdzie si� podziewa�a�?|-- G�wno ci� to obchodzi!
00:23:24:Mog�abym umrze� 3 razy,|a i tak by� tego nie zauwa�y�.
00:23:28:Przesta� zachowywa� si� jak wariatka.
00:23:32:Ka�da przy tobie by zwariowa�a.|Wszystkie pieni�dze wydajesz na whisky.
00:23:36:Bo�e, Francis cho� raz wypi�by� wino,|a nie ci�gle to whisky, --
00:23:40:-- Jeste� diab�em.
00:23:44:-- Mam 6 dolc�w.|-- Serio?
00:23:53:-- Sk�d je niby wzi��e�?|-- Pracowa�em na cmentarzu.
00:24:02:-- Cudownie.|-- Cudownie. Genialnie.
00:24:08:I jeste� trze�wy.
00:24:11:-- I jesz.|-- Tak, i dzisiaj w nocy nie pij�.
00:24:15:To naprawd� �wietnie.|Jestem z ciebie dumna.
00:24:22:Spr�buj te. To chyba tw�j rozmiar.|S� z dobrej we�ny.
00:24:27:O takie mi chodzi�o,|dzi�ki, Chester.
00:24:30:Ciesz� si�, �e nie pijesz.|Od razu wygl�dasz zdrowiej.
00:24:34:-- To moja maska na Halloween.|-- Nie m�w tak. Wytrwaj w weirze.
00:24:40:-- A jak ty si� czujesz m�oda damo?|-- Wy�mienicie.
00:24:45:-- Czuj� si� �wietnie i nie potrzebuj� �adnego metodysty...|-- Zostaw go i we� te skarpety.
00:24:53:Za 6 dolc�w mo�emy wynaj�� pok�j|i kupi� sobie walizki i gramofon.
00:24:58:Wiesz kto przyjecha� do miasta? Oscar Reo.
00:25:03:-- Ten co �piewa� w radiu?|-- Dok�adnie.
00:25:08:Biedak przepi� swoj� karier�. |Teraz ju� nie pije. Zosta� barmanem
00:25:13:Kiedy� si� w nim kocha�am. Napisa�am nawet do niego list.
00:25:16:Pili�my z nim w Nowym Jorku, prawda|Pee Wee? Przez 2-3 dni?
00:25:20:Najlepszy pijak w�r�d muzyk�w, jakiego spotka�em.
00:25:32:No, ludziska, czas zamyka�.
00:25:38:Francis, gdzie planujesz dzisiaj spa�?
00:25:43:A gdzie ty spa�a� ostatniej nocy? W wozie Finny'a?
00:25:49:Nie. Za �adne skarby|nie przespa�abym si� tam jeszcze raz.
00:25:55:Spa�am u Jack'a.
00:25:58:My�la�em, �e ju� go nie lubisz.| Ani Clary.
00:26:02:Nie s� moimi ulubie�cami.|Ale potrzebowa�am ��ka, a oni mi je dali.
00:26:37:Patrzcie na to.
00:26:53:-- Czy ona jest martwa?|-- Cze��, Sandra. To ja Rudy.
00:26:59:Jeste� martwa czy nawalona?|Jest nawalona.
00:27:07:D�ugo tak nie wytrzyma.|Jest jak cholerny Eskimos.
00:27:14:Eskimos czy nie,|nied�ugo tu zamar�nie.
00:27:18:Pojawi� si� psy|i obgryz� j� do ko�ci.
00:27:22:-- Jest pijaczk� czy tylko lubi wypi� raz na jaki� czas?|-- Ca�e �ycie jest pijaczk�.
00:27:28:Nie mo�e by� pijaczk� przez ca�e �ycie.|Musia�a by� kiedy� kim� innym.
00:27:33:-- By�a dziwk� na Alasce.|-- A jeszcze wcze�niej?
00:27:38:Tego nie wiem.
00:27:42:Mo�e by�a zwyk�a dziewczynk�?
00:27:47:To ju� co�.
00:27:49:Ma�e dziewczynki|to nie pijaczki ani dziwki.
00:27:54:Podnie�my j�.
00:28:00:Chyba nie chcesz zamarzn��?
00:28:03:Wczoraj spa�em na dworze i okropnie zmarz�em.
00:28:07:Potrzebujesz troch� ciep�ej zupy,|to tak szybko nie zamarzniesz.
00:28:11:-- Kim jeste�?|-- Zwyk�ym �ulem, kt�ry za�atwi ci zup�.
00:28:15:-- Za�atw mi co� do picia!|-- Nie, na to nie mam pieni�dzy.
00:28:19:Ona nie mo�e tu wej��.|Chester jej nie wpu�ci.
00:28:24:-- Mamy pozwoli� jej zamarzn��?|-- Wiesz jaki on jest.
00:28:31:Cholera jasna ...
00:28:34:Przynie� jej misk� gor�cej zupy. I koc.
00:28:44:Frannie, ona potrzebuje karetki. |Wykrwawi si� na �mier�.
00:28:51:Zabrali by j� pewnie dopiero wtedy, | gdyby�my poder�n�li jej gard�o.
00:28:53:Ona nie potrzebuje karetki.|Ona chce poprostu spa�.
00:28:57:-- Pewnie nawet nie czuje zimna.|-- Jest zimna jak kostka lodu.
00:29:01:To, �e jeste� pijana nie oznacza,|�e nie czujesz zimna.
00:29:05:-- Zupa.
00:29:09:-- Jest do�� dobra.|-- Spr�buj si� napi�.
00:29:17:-- M�wi�am, �e jej nie chce.|-- Chce, jest tylko z�a, �e to nie wino.
00:29:23:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin