historia-podr. tech ogrodnik.docx

(20 KB) Pobierz

BUKIECIARSTWO I DEKORACJE ROŚLINNE
Podręcznik dla uczniów szkół kształcących w zawodzie technik ogrodnik



Pierwszy polski podręcznik adresowany do nauczycieli i uczniów szkół ogrodniczych. którzy w programie nauczania mają zajęcia z bukieciarstwa. Podręcznik w sposób przystępny i zrozumiały prezentuje wiadomości z teorii florystyki. Zawiera wiele praktycznych wskazówek, dotyczących aranżacji roślinnych oraz zasad postępowania z roślinami, a więc przyda się także osobom pracującym w kwiaciarni. Z wiedzy w nim zawartej mogą z pewnością skorzystać także osoby nieprofesjonalnie zajmujące się kwiatami. Książka zawiera 82 kolorowe zdjęcia oraz 94 rysunki pomocnicze ilustrujące style kompozycji roślinnych, sposoby ich układania i mocowania oraz przykłady dekoracji na specjalne okazje.



W pierwszej połowie IV wieku naszej ery anonimowy rzeźbiarz umieścił na ścianie sarkofagu wykonanego z piaskowca wizerunek  rzymskiego niewolnika wiążącego girlandy. W Egipcie, Mezopotamii i Indiach, w dorzeczach wielkich życiodajnych rzek z zamiłowaniem uprawiano rośliny i wykonywano z nich dekoracje. Szczątki roślinne znajdowano później w grobowcach, gdyż wierzono, że umilą one zmarłemu życie na tamtym świecie. Ceniono zarówno ich walory estetyczne jak i lecznicze, palono je dla zapachu, składano bogom w ofierze wraz ze zwierzętami. Składano i wyrażano za pomocą kwiatów hołd i uznanie władcom i zwycięzcom oraz oddawano cześć bogom. Obsadzano roślinami miejsca kultu religijnego, malowano ich wizerunki na ścianach świątyń i pałaców, zdobiono nimi księgi.

Pierwsi „bukieciarze" używali samych główek kwiatów oraz pojedynczych liści i gałązek. W Rzymie istniały wytwórnie wieńców z róż, wyplatanych przez dziewczęta do dekoracji stołów biesiadnych. Starożytni cenili róże dla ich wspaniałej urody i zapachu, w średniowieczu zaś uznano je za symbol próżności i przepychu. Na szczęście ta „niełaska” nie trwała wiecznie, Francuzi ustanowili nawet „Święto Róży" przypadające na dzień 8 czerwca. Rzymianie zdobili skronie zwycięzców wojennych wieńcami z trawy (Corona graminea) oraz z liści laurowych i dębowych (często wieńce z żywych liści zastępowały liściastą ze złota, takiej „koronowanej" głowie okazywano powszechny szacunek).

W Grecji ozdabiano kwiatami posągi bogów: Zeusa - wieńcem dębowym, Apolla - wawrzynem, Posejdona - liśćmi palmy i selera, a Afrodyty - różami. Dionizosowi, aby obdarzył ludzi urodzajem winnej latorośli składano hołd w postaci palm dwumetrowej wysokości, które niosły w korowodzie dziewczęta. Palmy oplecione były liśćmi winogron i wstążkami, a na ich wierzchołkach znajdowały się szyszki pinii.

Za pomocą kwiatów okazywano też uczucia ludziom. W starożytności wieszano wieńce na drzwiach domu, w którym mieszkała ukochana kobieta, niejednokrotnie zawierały one złote liście i drogie kamienie, powiązane złotymi i srebrnymi drutami. Taki wieniec był też symbolem narodzin syna. Gałązkami mirtowymi zdobiono narzeczoną, a także mówcę w czasie wystąpienia. Podczas uczt dekorowano wieńcami głowy biesiadników, aby ochłodzić ich czoła. Materiałem do tych wieńców były liście kwiatów: róż, lilii, fiołków i hiacyntów oraz pachnące gałązki mirtu, tymianku i szałwii. Już wtedy przypisywano roślinom pewną symbolikę, i tak gałązka oliwna była znakiem pokoju, mirt - miłości, laur i akant - zwycięstwa, rozmaryn - wierności. Dla krajów azjatyckich mistyczne znaczenie miał lotos o tajemniczych pastelowych kwiatach, znikających niekiedy pod wodą, symbol ładu, harmonii i niedoścignionej boskiej doskonałości. W Tybecie buddyjscy mnisi i wierni przypisywali nadprzyrodzone znaczenie miłorzębowi {Gingko biloba), który prze- trwał do dziś jako jedyny liściasty przedstawiciel świata roślin nagonasiennych (pozostałe są roślinami iglastymi).

Tajemniczy Daleki Wschód emanował swą kulturą na Chiny i Japonię. Tutaj artyści, których tworzywem były rośliny, osiągnęli poziom mistrzowski. Od VI wieku naszej ery datuje się rozwój dziedziny zwanej „ikebaną”, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza żywe, ożywione lub utrzymywane przy życiu - od słowa ikeru, kwiaty - bana (dla Japończyka lub Chińczyka ścięcie kwiatu nie kończy jego życia, a tylko je zmienia). Pierwszą notatkę przedstawiającą szkice i spisy układów kwiatowych dla świątyni znaleziono w księdze buddyjskiej z 735 roku. Ikebana zawsze związana była z buddyzmem, z czasem jednak aranżacje kwiatowe zaczęły także zdobić cesarskie pałace i bogate domy. Właśnie z wyższych sfer społecznych wywodzili się pierwsi mistrzowie ikebany, twórcy własnych szkół tej sztuki. Dawniej w każdym domu znajdował się „ołtarz domowy”, a w nim posąg Buddy. Zastąpiono go potem ikebaną, dotąd eksponowaną w najbardziej widocznym miejscu japońskiego domu (w tzw. „tokomono”, nad którym znajduje się zwijane „kakemono", tj. pionowy pas papieru z malowidłem lub wypisaną „złotą myślą”; ikebaną musi pasować do „kakemono”). W 1321 roku wprowadzono do Japonii „ceremonię picia herbaty" związaną z pokazem kwiatowym. Rośliny są Japończykom niezbędne do życia zarówno we wnętrzach mieszkalnych, jak i na zewnątrz - słynne japońskie ogrody - a wszystko to ma służyć osiągnięciu równowagi duchowej i harmonii człowieka z przyrodą.

Ogrody chińskie i japońskie (VIII - XII w.) składały się ze stawu, z wystającymi ponad lustro wody kamieniami (często w kształcie żółwia symbolizującego długowieczność i życie) oraz grup zieleni. Z czasem ulegały zmniejszeniu. Obecnie spotyka się ogrody złożone wyłącznie z piasku i kamieni. Ludzie wpatrując się godzinami w taki ogród wyobrażają sobie wszystko, czego tam nie ma i osiągają spokój wewnętrzny, a to służy rozwojowi życia duchowego. Inną formą „ogrodu” jest bonsai, czyli sztuka tworzenia miniaturowego krajobrazu w płaskich pojemnikach. Przejęta została w VI w. Od Chińczyków (nazwano jąpendżing, od pen - doniczka i dżing - krajobraz), rozwinęła się w Japonii i spodobała na całym świecie. Jeden ze specjalistów określił bonsai następująco: „Sztuka bonsai polega na uprawianiu krzepkich, zwyczajnych drzew w pojemnikach i pielęgnowaniu ich w ten sposób, aby one ujawniły indywidualne, najskrytsze swoje piękno". Oznacza to, że bonsai nie jest miniaturową kopią drzew występujących w przyrodzie, lecz uzyskaną ręką człowieka i wydobytą z materiału roślinnego artystycznie doskonałym wyobrażeniem drzewa (w twórczości Japończyków przeważa filozofia i ideologia nad praktyczną działalnością). W bonsai stosuje się następujące rodzaje drzew: sosny, świerki, cisy, jałowce, kryptomerie, klony, buki, sumaki, brzozy, bożodrzewy, śliwy, czereśnie, wiśnie, jabłonie, pigwowce, magnolie, kamelie, azalie, migdałowce i kolcowoje. Efekt miniaturyzacji osiąga się na wiele sposobów, a przede wszystkim poprzez: właściwy dobór roślin, cięcie roślin (formowanie), owijanie pędów drutem, prawidłową, regularną pielęgnację. Jest to z pewnością zajęcie dla miłośników tego rodzaju upraw - ludzi, których sama natura skłoniła do poszukiwania ideału piękna.

Dowodem wielkiej miłości Japończyków do przyrody jest nadawanie symbolicznego znaczenia pojedynczym roślinom i układom kwiatów w ikebanie (bambus oznacza przyjaźń, chryzantema - żywotność, sosna - trwałość, szczęście i długie życie, peonia - zdrowie i radość). Symboliczne jest też stadium rozwoju rośliny. Najbardziej pożądane w kompozycjach są świeże liście oraz pąki i kwiaty na wpół rozwinięte, które rozwijając się, niosą nadzieję na rozkwit życia. Natomiast kwiaty kończące kwitnienie, zasychające liście, łupiny, przekwitające trawy, owocostany przypominają o przemijaniu i śmierci. Czasami w kompozycjach obecne są kamienie, ptasie pióra, lawa wulkaniczna, kora, korzenie oraz inne elementy. Podkreślają one łączność wewnętrznego świata ludzi z zewnętrznym światem otaczającej ich przyrody. I dlatego ikebana nie jest jedynie układem kwiatowym wykonanym w naczyniu z wybranych elementów, jest też efektem przemyśleń twórcy, celowo zastosowanej symboliki. Intencje autora, aby został właściwie zrozumianym przez odbiorcę, muszą być realizacją pragnienia zespolenia się z przyrodą. Ten akt tworzenia, a nie efekt finalny jest celem Japończyka układającego ikebanę. Mówi on: kiedy układamy kwiaty, czujemy się częścią całości świata i wszechświata, czujemy powiew wieczności. Poznajemy w kwiecie harmonię, która jest we wszystkich rzeczach, a układając kwiaty przeżywamy tę harmonię, czujemy zespolenie z nią i jesteśmy szczęśliwi".

Dążność do osiągnięcia harmonii wyraża się także w zachowaniu właściwych proporcji naczyń i materiału roślinnego oraz kątów nachylenia płaszczyzn. Ikebana opiera się na trzech głównych liniach: shin - niebo, soe - człowiek, tai - ziemia. „Niebo" manifestuje wszechobecność życia, „człowiek" jest ogniwem ożywiającym, uaktywniającym, a „ziemia" jest materią, z której wszystko powstało. „Niebo" jest ok. 1.5 razy większe od średnicy naczynia, „człowiek" to 0.75 „nieba", a „ziemia" 0.75 „człowieka", przy czym pierwszy element odchylony jest od pionu o ok. 15°, drugi 45°, a „ziemia" - 60-75°, co tworzy asymetryczny trójkąt o nieparzystej liczbie elementów (Japończycy nie lubią liczby 4, gdyż oznacza śmierć, więc unikają czterech barw, czterech gatunków kwiatów, czterech linii). Według Japończyków symetria jest sztucznym wytworem człowieka i nie ma jej w naturze, dlatego nie może być piękna. Japońska ikebana bywa jeszcze często przeżyciem religijnym, mistycznym. Japończycy, widząc w kwiatach samą czystą naturę, nadają swym gotowym dziełom nazwy. W czasie pokazów organizowanych wielokrotnie w Polsce zawsze obecny był tłumacz, który w sposób zwięzły przekazywał na przykład informacje: „to jest wiejący wiatr", „a to płynąca woda", a całość nazywa się „tęsknota za słońcem" lub „trawy na wietrze" czy „taniec kwiatów".

Udział w pokazach nie zapewnia nawet częściowego opanowania ogromnej wiedzy z dziedziny ikebany. Od wieków funkcjonują w Japonii liczne szkoły ikebany (kilka tysięcy). Uczą jej także we wszystkich żeńskich szkołach. Szkoły dzielą się na formalistyczne (ze stylem rikka) i naturalistyczne (nageire, moribana). Najstarszą szkołą jest Ikenobo, która powstała w VI wieku, mieści się w pałacu Rokkakudo w Kioto. W XIX wieku utworzona została szkoła Ohara, która wyspecjalizowała się w układach naturalistycznych „udających" przyrodę (przykładem są płytkie naczynia z lustrem wody i stosowną roślinnością: gałązki, trawy, owoce, korzenie i inne). Szkoła Sogetsu z siedzibą w Tokio prowadzi działalność w wielu filiach w Europie i Ameryce. Tworzy układy kwiatowe do współczesnych powierzchni mieszkalnych.

W 1912 roku powstała szkoła Kozan (głównie tworzy kompozycje w stylu moribana i nageire z zastosowaniem róż, kosaćców, maków, dalii, liści palmy i sosny). Szkoła Shofu propaguje moribanę i nageire, a w założonej w 1800 roku Korgu Katabami Kai wykonuje się układy w stylu seika.

W latach dwudziestych XX wieku powstała szkoła Chiko, wykorzystująca niewielką ilość materiału, głównie owoców, warzyw i kwiatów, a także takie elementy nieroślinneJak lalki i inne przedmioty rękodzieła ludowego. W założonej w 1912 roku szkole Adachi hoduje się nowe odmiany kamelii, które następnie wykorzystywane są w ikebanach. Ogromna liczba szkół świadczy o nieustających poszukiwaniach własnego wyrazu artystycznego twórców ikebany i o nadzwyczajnym znaczeniu kwiatów w życiu tego narodu. Układanie ikebany wymaga zaopatrzenia się w odpowiednie narzędzia i naczynia. Zawsze niezbędny jest ostry nóż i sekator do przycinania łodyg, kenzan (metalowa ciężka ołowiana szczotka, na której igły nabija się łodygi) oraz poziome naczynie (najczęściej płytkie) do stylu moribana i pionowe (wazony) do stylu heika.

Ikebana poszukuje stale nowych form wyrazu. Styl abstrakcyjny rezygnuje z wielu elementów, bez których kompozycja nadal pozostaje zgodna z intencją autora, mimo tej redukcji. Wprowadza się w nim materiały niebędące roślinami, liczą się nadal linie, kształty, barwy, ale te nowe, szczególne rodzaje tworzyw (plastik, szkło, metal, sprężyny) niejednokrotnie zaskakują odbiorcę. Dużo w tych układach deformacji i kontrastów. Wrażenia odbiorcy bywają bardzo silne, chociaż nie zawsze pozytywne (podobnie dzieje się we współczesnym malarstwie abstrakcyjnym i rzeźbie). Artysta wpływa też na formę samych roślin i przemalowuje je, usuwa liście, łamie łodygi, prawie niszczy. Uprawia się też styl przedmiotowy z naciskiem położonym na przedmiot (z metalu, kamienia, drewna), który do końca pozostaje centralnym punktem kompozycji, nawet w towarzystwie roślin. Niektórzy mistrzowie ikebany abstrakcyjnej prawie zrezygnowali z obecności roślin, wprowadzając do kompozycji na przykład metal i tworzywa sztuczne. Powstaje jednak pytanie czy te kompozycje pozostają nadal ikebanami, skoro słowo to oznacza „żywe kwiaty”? Początek nowego życia dawał roślinom po ścięciu artysta, który we właściwy sposób układał je w naczyniu, mając na uwadze ich symboliczną wymowę. Jak artysta, w którego pracach nie ma kwiatów, zrealizuje pragnienie zbliżenia się do piękna przyrody? Pozostaje mu tylko nieograniczona wyobraźnia. I to jest ten wyższy stopień wtajemniczenia.

W średniowiecznej Europie kwiatami dekorowano ołtarze w kościo- łach. Uprawiane w klasztornych ogrodach (tzw. „rajach Marii”) lilie, peonie (piwonie), maki, kosaćce, róże, orliki, szachownice i konwalie (symbol łez Marii pod krzyżem) układano w prostych naczyniach codziennego użytku, konwiach, dzbanach, wazach, słojach aptekarskich i innych. Naczynia były głównie metalowe (miedziane, mosiężne lub cynowe) albo ceramiczne. Kwiaty uprawiane celowo uzupełniano dziko rosnącymi (dziewanną, krwawnikiem) oraz pozyskiwanymi z przyzamkowych ogródków: goździkami, bratkami, lawendą, niezapominajkami, zawilcami, sasankami. fiołkami, makami, bluszczem, bukszpanem, mirtem i jaśminowcem. Kwiaty w średniowiecznej kompozycji układano tak, żeby najwyższe (na przykład lilie) zajmowały tylną część naczynia, a drobne kwiaty i zioła tworzyły dekoracje na krawędzi.

W XVI wieku w okresie renesansu do asortymentu układanych roślin wprowadzono dziko rosnące: koniczynę, poziomkę, pierwiosnka, miesięcznicę, lilię złotogłów, mniszek, paproć skalną, stokrotkę, zatwian, fiołek, storczyki i bluszczyk kurdybanek. Równocześnie wprowadzono wiele nowych roślin do uprawy w pałacowych ogrodach: drzewa cytrusowe, granaty, migdały, cedry, oliwki, mirty, zawilce oraz tulipany. Naczynia stały się bardziej wytworne: ceramiczne - malowane we wzory i pierwsze szklane, bardzo eleganckie. Kwiaty umieszczano w nich pojedynczo lub po kilka sztuk, tworząc skromne ale ładne bukiety. w których tak samo jak kwiaty ważne były światło i cień oraz barwy. Wzory te zaczerpnięto z kultury antycznej, z której m.in. przyjęto też jako kanon proporcje ludzkiego ciała. Zgodnie z tymi zasadami kwiaty najwyższe dwukrotnie musiały przekraczać wielkością wysokość wazonu. Wówczas cała kompozycja zachowywała stan równowagi, elementy najcięższe i największe znajdowały się na osi pionowej wazonu, dzięki czemu cały układ zachowywał symetrię. Główny, największy kwiat stanowił punkt centralny kompozycji, jej uzupełnieniem były kwiaty drobniejsze, luźno ułożone dookoła. Rośliny nie zasłaniały wazonu, toteż pozostawał on widoczny i podnosił walory estetyczne kompozycji. Renesans nawiązywał do antycznych wzorów również poprzez dekoracje girlandami kwiatowymi i owocowymi (zarówno na zewnątrz budynków, jak i w domach). Motywy roślinne obecne były także na kosztownych, dekoracyjnych tkaninach (arrasy wawelskie).

W okresie baroku bukiety stały się ciężkie i bogate, podobnie jak naczynia. Przeważały masywne ciężkie wazony, kamienne lub metalowe urny, grube flakony ze szkła i porcelany, które ustawiano na stołach, w niszach i na kamiennych płytach wystających z murów. Bukiety składały się z malw, peonii, zawilców, maków, kosaćców, lilii, kanny, naparstnicy i rącznika. Ważne były też dekoracyjne liście tych kwiatów. Przeważały barwy czerwone, różowe i białe. Bardzo często do kompozycji wmontowywano elementy niebędące roślinami, takie jak muszle, gniazdka, figurki, sztuczne motyle i ptaszki, a nawet jaszczurki. Stale rósł asortyment roślin ogrodowych. Ogrodnicy, w wyniku licznych krzyżówek, otrzymywali coraz więcej nowych form roślin o wybujałych, atrakcyjnych kształtach i ciekawych barwach (mieszańce te nazywano hybrydami). Było to możliwe dzięki napływowi do Europy nowych egzotycznych roślin z całego świata. Tulipan przywieziony z Turcji w XVI wieku święcił triumfy w Niderlandach w wieku XVII (jego popularność trwa do dzisiejszego dnia). Szczególnie podobały się tulipany o postrzępionych płatkach na skutek zawirusowania roślin. Cechę tę traktowano jako dodatkowy walor  estetyczny kwiatów, co można zauważyć na starych obrazach, na przykład Hansa Bollengiera. Okazałe bukiety barokowe, składające się nie tylko z tulipanów, ale także z róż, peonii, floksów, lilii, (Muzeum w Amsterdamie) - widoczne zawirusowane tulipany powójników, dalii i malw, układano w pozłacanych srebrnych wazach i umieszczano w eksponowanych miejscach wnętrz mieszkalnych. Barokowy bukiet był zwartą, ciężką kompozycją w kształcie owalu, w której w centralnej części umieszczano kwiaty wysokie i duże, a na zewnątrz drobne i delikatne, lekko zwisające z naczynia. Pod koniec XVIII wieku zapanowało rokoko - styl pełen dekoracji, bibelotów, ozdób i ornamentów. Dekoracje kwiatowe stały się bardziej wyrafinowane, delikatniejsze, lżejsze. We wnętrzach pełnych porcelanowych figurek, luster, kandelabrów, chińskich waz ustawiano szklane lub kryształowe naczynia z kompozycjami peonii, maków, goździków. kobei i jaskrów. Używano też porcelany i alabastru, formując z nich różnego rodzaju patery, czarki i wazy. Delikatność kwiatów podkreślały postrzępione płatki i chłodna tonacja błękitu połączona z kolorem żółtym.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin