Radość najpiękniejszych lat - Anna Jantar.txt

(1 KB) Pobierz
"Radość najpiękniejszych lat"
Anna Jantar
**********************************

To juz przedmiescia gorzki smak, 
autobus rusza w_krotki rejs... 
Zdyszana biegne z_zartu w_zart, 
z_podrozy w_podroz, z_wiersza w_wiersz. 
I kocham, pragne, trace tak, 
jak by sie chwila stawal rok, 
jak gdyby swiat wymykal mi sie z_rak. 

To, co mam (to, co mam), 
to radosc najpiekniejszych lat; 
to, co mam (to, co mam), 
to serce, ktore jeszcze na wszystko stac. 
To, co mam (to, co mam), 
to mlodosc, ktorej nie potrafie kryc, 
to wiara, ze naprawde umiem zyc, 
umiem zyc. 

Juz jesien i latawcow klucz, 
a w_kinach tyle pustych miejsc. 
Z_niedawnych zdarzen scieram kurz, 
babiego lata watla siec, bo 
jestem wiatrem, spiewam wiatr, 
jestem laka, trawy zdzblem. 
Jak bialy jacht, w_nieznany plyne dzien. 

To, co mam (to, co mam), 
to radosc najpiekniejszych lat; 
to, co mam (to, co mam), 
to serce, ktore jeszcze na wszystko stac. 
To, co mam (to, co mam), 
to mlodosc, ktorej nie potrafie kryc, 
to wiara, ze naprawde umiem zyc, 
umiem zyc. 

To, co mam (to, co mam), 
to radosc najpiekniejszych lat; 
to, co mam (to, co mam), 
to serce, ktore jeszcze na wszystko stac. 
To, co mam (to, co mam), 
to mlodosc, ktorej nie potrafie kryc, 
to wiara, ze naprawde umiem zyc, 
umiem zyc... 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin