00:02:39:Podzi�kowania. 00:02:40:Podzi�kowania b�d� dodane p�niej... 00:02:44:1. Miasto Buenos Aires|zimowym porankiem. 00:02:48:S�o�ce wschodzi nad Rio de la Plata... 00:02:51:roz�wietlaj�c Buenos Aires. 00:02:53:2. Apartment Mario. 00:02:57:Mario mieszka na ostatnim pi�trze|starego budynku... 00:03:01:kt�ry jest nadal wytworny|w centrum miasta. 00:03:05:Umeblowanie jest raczej wsp�czesne... 00:03:07:parkiet na pod�odze, proste meble,|funkcjonalne o�wietlenie. 00:03:12:Kim jest Mario Suarez,|bohater tej opowie�ci? 00:03:16:Nie jest to a� tak wa�ne jak to|co mu si� przytrafia... 00:03:21:i to co robi. 00:03:25:S�yszymy kobiet� �piewaj�c�|pocz�tkowe d�wi�ki tanga. 00:03:32:Mario jest zamy�lony. 00:03:38:# �ycie jest takie dziwne, przyjacielu 00:03:42:# Nie kocha�em jej|kiedy j� pozna�em 00:03:47:# A� do pewnej nocy|kiedy stanowczo powiedzia�a mi: 00:03:51:# "Zm�czona jestem tym wszystkim"|i wyjecha�a 00:03:56:# �ycie jest takie dziwne, przyjacielu 00:04:01:# Tamtej nocy|Zakocha�em si� w Niej 00:04:05:# Po�wi�ci�am wszystko,|aby tylko o Niej zapomnie� 00:04:10:# Podzieli�em moje �ycie 00:04:12:# Mi�dzy ca�e miasto 00:04:14:# Sk�d mog�em wiedzie�,|�e ten sentyment 00:04:19:# Spowoduje tyle problem�w|ile spowodowa� 00:04:23:# Zmarnowa�em swe �ycie w barach 00:04:27:# Aby wszyscy uwierzyli,|�e zapomnia�em J� 00:04:32:# Lecz by�o to k�amstwo 00:04:34:# A kiedy by�em sam 00:04:37:# P�aka�em jak kobieta, m�j przyjacielu 00:04:50:# 2 calutkie lata byli�my razem 00:04:54:# Nawet nie �ni�o mi si�,|�e przez Ni� upadn� 00:04:59:# Sk�d mog�em przypuszcza�,|�e mnie zaczaruje 00:05:04:# Tak �e zrobi� wszystko,|by ujrze� J� zn�w 00:05:08:# �ycie jest takie dziwne, przyjacielu 00:05:13:# To by�a tamta noc|Gdy zakocha�em si� w Niej 00:09:49:Nie wiedzia�am �e tu jeste�. 00:09:53:Przysz�am po m�j naszyjnik. 00:09:55:- Dlaczego przysz�a�, Laura?|- Powiedzia�am ju�. 00:09:58:Po naszyjnik. 00:10:02:Klucze... 00:10:05:Znalaz�am je pomi�dzy moimi rzeczami. 00:10:13:Mo�emy porozmawia�, Laura? 00:10:15:O czym? 00:10:17:O nas. 00:10:19:O tobie i mnie. 00:10:22:Czy� nie powiedzieli�my ju� wszystkiego? 00:10:25:Nie mog� tak �y�. 00:10:28:Jeste� wsz�dzie, Laura. 00:10:30:T�skni� za tob�. 00:10:33:Wr��. 00:10:36:Mario, nie zaczynajmy od pocz�tku. 00:10:39:Nie rozumiesz. 00:10:46:Przytul mnie. 00:10:51:O tak. 00:10:52:- Nie!|- Prosz� obejmij mnie. 00:10:55:Prosz�, pragn� tego. Poca�uj mnie! 00:10:57:Zostaw mnie! 00:11:00:To boli! 00:11:02:Pu�� mnie! 00:11:07:�yj� z innym m�czyzn�!|Jestem szcz�liwa! 00:11:12:Czy jest lepszym kochannkiem? 00:11:15:Nie b�d� infantylny! 00:11:41:Witam, panie Mario. 00:11:42:- Jak wszystko idzie?|- Dobrze. 00:11:46:Przeprowadzam si� do studia. 00:11:48:Potrzebuj� materaca,|wie�y i video... 00:11:50:kilku krzese�, stolika. 00:11:53:- Dasz sobie rad�?|- Zostaw to mnie. 00:11:55:- Kiedy si� wyprowadzasz?|- Jutro. 00:11:59:- Jak twoja noga?|- Du�o lepiej. 00:12:01:Jeszcze kilka dni, i nie b�de tego potrzebowa�. 00:12:03:- To by� cud!|- Zasn��em. 00:12:07:Nie by�em pijany ani na�pany,|tak jak m�wi�. By�em bardzo zm�czony. 00:12:11:Wszystko co pami�tam|to nadje�d�aj�ca ci�ar�wka. 00:12:17:M�wi� �e wtedy ca�e �ycie przewija si� przed oczami. 00:12:20:Ogl�darz za du�o film�w.|Nie nast�pi�o nic takiego. 00:12:24:Obudzi�em si� w szpitalu|ze z�aman� nog�. 00:12:27:Mog�o by� gorzej. 00:12:31:Kt� to wie? 00:12:56:Panie Mario, nie zna pan mnie. 00:12:58:Jestem zawodowcem. 00:13:01:Jestem w tym dobry.|Najlepszy w Guardia Vieja. 00:13:04:(Gdzie jest Fuentes?) 00:13:06:(Prosz� wraca� na miejsce) 00:13:09:Wzywaj� nas. 00:13:11:Prosz� o nas nie zapomina�. 00:13:14:"Creole Waltz", Maestro! 00:14:51:Mario. 00:14:52:Wszystko gotowe do pr�by. 00:15:03:- Cze��, Mario.|- Waldo. 00:15:05:- Jak noga?|- Jestem got�w do ta�ca. 00:15:09:Jak ci si� podoba to miejsce? 00:15:11:Lubi� je. 00:15:14:Zostawi� ci� z Andre. 00:15:16:Gdyby� mnie potrzebowa�,|b�d� w warsztacie. 00:15:20:Dajcie slajdy. 00:15:25:Lewa strona. 00:15:31:Prawa strona. 00:15:37:- Dobrze.|- Zaraz wr�c�. 00:15:40:Nie, m�w. 00:15:42:My�la�em o naszej rozmowie|o o�wietleniu. 00:15:46:My�l� �e wiem o co chodzi. 00:15:49:Chcesz u�y� koloru|do podr�y w czasie. 00:15:54:I u�ywaj�c �wiat�a pokaza�|naszego bochatera w przej�ciu... 00:15:57:od zewn�trznego �wiat�a|do wewn�trznej ciemno�ci. 00:16:00:Tak jest. 00:16:16:Jak pr�by? 00:16:18:Coraz lepiej. 00:16:20:S�ysza�em �e komplikujesz|przedstawienie, dodajesz slajdy... 00:16:23:sztuczny wiatr, nowe ta�ce|i du�o innych rzeczy. 00:16:27:- Kto ci powiedzia�?|- Niewa�ne. 00:16:30:Masz dobrych szpieg�w. 00:16:33:Trzeba to wszystko po��czy� tak|aby wszystko tworzy�o sp�jn� ca�o��. 00:16:37:Jasne. U�ywanmy nowych materia��w... 00:16:40:zagranicznych tkanin.. 00:16:42:To do�� ciekawe. 00:16:44:Nie mam poj�cia|co z tego wyjdzie. 00:16:46:Pos�uchaj mnie cho� raz! 00:16:49:Nie komplikuj rzeczy. 00:16:52:Dzisiaj widownia chce prostoty. 00:16:55:Ogl�daj� TV,|wszystko przewidywalne. 00:16:59:Chc� czystej rozrywki... 00:17:01:bez moralizowania, polityki,|bez g��bszych my�li. 00:17:04:Im bardziej si� do tego upodobnisz,|tym bardziej b�d� zadowoleni! 00:17:09:Rozmawia�em z innymi. 00:17:11:- Naprawd�.|- Mieli�my spotkanie i... 00:17:13:- i?|- Chcieli dobrego przedstawienia... 00:17:15:I zrobi� wszystko|co b�dziesz chcia�, ale... 00:17:20:- Ale?|- Pomy�l o innych. 00:17:22:Zw�aszcza o inwestorach. 00:17:26:Je�li nie spodobam im si�,|mog� mnie zwolni�. 00:17:29:Nie b�d� taki arogancki! 00:17:31:To nie tak. 00:17:32:Je�li nie ufaj� mi... 00:17:35:to ja odejd�. 00:17:37:Nie dramatyzuj! Ufaj� ci! 00:17:41:Dlatego ci� zatrudnili. 00:17:43:Ale chc� zwyk�ego przedstawienia|bez b�lu g�owy. 00:17:46:Maj� swoje zmartwienia,|ja te� mam swoje. 00:17:50:Ale nie mam zamiaru si� si� wyk��ca�! 00:17:54:- Jak zwykle?|- Jak zwykle. 00:17:56:Pieprzy� to! 00:17:59:Zdrowie!|Zdrowie. 00:18:06:Dzisiejsza noc jest wyj�tkowa... 00:18:09:poniewa� s� po�r�d nas... 00:18:12:drodzy przyjaciele, kt� to przyszed�|aby nam towarzyszy�. 00:18:16:je�li nie Maestro... 00:18:19:Carlos Nebbia! 00:18:21:Przywitajmy go gor�co! 00:18:31:Skorzystamy z obecno�ci|naszego wspania�ego go�cia 00:18:36:i poprosimy aby zachwyci� nas|swym tangiem! 00:18:39:Dalej, Maestro! 00:22:03:Ju� za chwil�, w t� wype�nion� emocjami noc 00:22:06:us�yszymy wyj�tkow� orkiestr� 00:22:09:graj�c� milonga! 00:22:14:- Jak si� masz?|- Nie tak dobrze jak ty. 00:22:16:Nie przesadzaj. 00:22:18:Jestem Angel Larroca,|w�a�ciciel tego miejsca. 00:22:21:Dla przyjaci� Angelo. 00:22:24:- Maestro Stein.|- Mi�o mi. 00:22:26:- Mario Suarez.|- Mi r�znie�. 00:22:28:To zaszczyt dla nas|go�ci� ci� tutaj. 00:22:32:Mog� zaj�� ci chwil�? 00:22:34:Chcia�bym porozmawia�. 00:22:36:- Teraz?|- By�bym bardzo wdzi�czny. 00:22:39:Chod�my do mojego stolika.|b�dziemy mie� wi�cej prywatno�ci. 00:22:43:Ostro�nie. 00:22:46:- Pozw�l mi.|- Wszystko w porz�dku, dzi�kuj�. 00:22:51:Do zobaczenia. 00:22:55:Ten facet jest niebezpieczny. 00:23:00:Czym mog� s�u�y�? 00:23:03:Nie jestem pewien w jaki spos�b to wy�o�y�. 00:23:08:W ka�dym razie... 00:23:10:jestem ustawiony w �yciu. 00:23:14:Interesy id� dobrze,|mam pieni�dze. 00:23:17:To miejsce jest w sam raz dla mnie. 00:23:21:Zdajesz sobie spraw� �e finansuj�|50% twojego przedstawienia? 00:23:27:- Ja wyk�adam pieni�dze.|- A co z Alexem i Fontan? 00:23:30:Oni tez w tym s�. 00:23:33:Ale jak m�wi�em , to ja kontroluj�. 00:23:37:Nie r�b takiej miny. 00:23:39:- Nie wiedzia�em o tym.|- Nie jestem twoim wrogiem. 00:23:43:Jestem mi�o�nikiem twojej pracy. 00:23:46:To o co zamierzam ci� prosi�... 00:23:48:jest do�� naturalne. 00:23:52:Zakocha�em si� w dziewczynie. 00:23:54:Ona uwielbia taniec. 00:23:56:My�l� �e ma talent. 00:23:59:Odda�bym za ni� �ycie. 00:24:01:Rozumiesz mnie? 00:24:05:Oczywi�cie. 00:24:08:To ona, o tam... 00:24:10:ta�czy ze starszym m�czyzn�. 00:24:14:To m�j ojciec. 00:24:17:Jest zawodowcem. 00:24:20:Powiedzmy, jest dobry tak jak zawodowiec. 00:24:23:Ale nie odziedziczy�em po nim talentu. 00:24:31:Wszystko o co prosz� to... 00:24:33:przes�uchanie jej. 00:24:35:Bez faworyzowania. 00:24:39:Nie b�d� wywiera� �adnego nacisku. 00:24:44:Umowa stoi. 00:24:45:Mo�e przyj�� do studia|jutro o 11:00. 00:25:04:Zr�bmy to samo co wczoraj. 00:25:07:Osobno panowie, osobno panie. 00:25:10:Panie po tej stronie, OK? 00:25:13:- Potem si� wymieszaj�.|- OK. Mog� zaczyna�? 00:25:15:Tak, i nie przerywaj. 00:25:19:Cze��, jak si� masz? 00:25:21:Na miejsca.|Dziewczyny po tej. 00:25:24:Ch�opcy po tamtej. 00:25:25:Zrobimy krok podstawowy w o�miu taktach. 00:25:28:Gotowy, Maestro?|Pi��, sze��, siedem, osiem... 00:25:48:Bardzo dobrze.|�semka w 16 taktach. 00:25:50:Pi��, sze��, siedem, osiem... 00:26:16:Podw�jna sentada w 16 taktach. 00:26:38:Sentada! 00:26:51:Wyobra�cie sobie �e trzymacie ch�opca|w ramionach. Wy te�! 00:26:55:Dziewcz�ta, w��cie w to wi�cej rado�ci!|Troch� mi�o�ci, troch� pikanterii! 00:26:59:Podw�jny hak, w 16 taktach. 00:27:20:Bardzo dobrze. 00:27:23:Teraz zrobimy... 00:27:26:podw�jny hak... 00:27:28:potem parad�. 00:27:29:Najpierw voleo w o�miu taktach. 00:27:41:Teraz parada w 16. 00:28:01:Sta�cie w kole. 00:28:04:Teraz zrobimy... 00:28:06:ruch w lewo. 00:28:09:Teraz po�wiczymy... 00:28:11:krok podstawowy... 00:28:13:podw�jny hak... 00:28:15:voleo, parad�... 00:28:19:i fina� w 16 taktach. 00:28:32:Dziewcz�ta bardziej lu�no. 00:28:36:Chc� widzie� jedno cia�o|z czterema nogami! 00:28:39:Zobaczmy wi�cej rado�ci! 00:29:21:- Co o tym my�lisz?|- Wspania�e! 00:29:23:On jest cudowny! 00:29:26:Znale�li�my nagranie Tity Merello. 00:29:29:- A Mercedes Simone?|- Wci�� szukamy. 00:29:32:Ma�o tego jest|i s�abe wydania. 00:29:34:Najlepsze co z ni� znale�li�my|To film z 1932 lub 1933. 00:29:38:Zatytu�owany Tango. 00:29:42:- Widzia�e� go?|- jasne. 00:29:44:Tam by�a Tita Merello,|Li...
niunia.krk