BDSM wymuszony trójkąt.txt

(7 KB) Pobierz
WYMUSZONY TRÓJKĽT
Jestem w domu partnera, jest już póno. Zmęczona, po długiej zabawie, zapadam w głęboki sen. Budzę się z dziwnym uczuciem, że co jest nie tak. Próbujšc się poruszyć uwiadamiam sobie, że ręce i nogi mam przywišzane do łóżka. Oczy zasłania mi jaki kawałek materiału, przy tym jestem jeszcze zakneblowana. Nie mam pojęcia, która może być godzina, jak długo już leżę w takiej pozycji, czy jestem sama... Próbuję uciec, ale więzy sš zbyt silne, ograniczajš zakres ruchów do minimum. Trochę się boję, ale chyba bardziej jestem zaskoczona i zdziwiona. Ufam partnerowi i wiem, że jestem bezpieczna, ale zupełnie nie mam pojęcia czego oczekiwać... Nagle słyszę jakie kroki powoli zbliżajšce się do mnie. Ręka dotyka mojego brzucha, potem piersi. Reaguję krzykiem, ale poprzez knebel wydostaje się jedynie stłumiony jęk. Próbuję co powiedzieć, zaprotestować, ale nic z tego. Ręka bawi się moimi piersiami, szczególnie sutkami. Jestem coraz bardziej podniecona i obawiam się, że on o tym wie. Czuję już lekkš wilgoć pomiędzy szeroko rozłożonymi nogami. Nagle ostry ból przeszywa moje ciało. Dopiero po chwili orientuje się, że kto musiał przymocować jakie klipsy do moich sutków. Znów próbuje co powiedzieć, krzyknšć, poruszyć się, ale wszystko na próżno. Chciałabym usłyszeć jego głos, dowiedzieć się, kim on jest, ale on jest cišgle cicho. Zjeżdża rękš w dół, do mojej już wilgotnej szparki. Bez żadnego ostrzeżenia zagłębia we mnie palce. Znów tylko cichy jęk przedostaje się przez knebel. Poruszajšc we mnie głęboko palcami, bawi się również łechtaczkš... Gdy czuję, że już zaraz eksploduję, on nagle przestaje. Dlaczego??? Ja chcę dojć, chcę zobaczyć jego twarz, chcę krzyczeć, chcę się poruszyć!!! Słyszę jakie inne kroki? Kolejna osoba? Zaczynam się coraz bardziej bać... Potem słyszę głos: "Jest już gotowa". Gotowa do czego? Wiem, że skšd znam ten głos, ale nie mogę sobie zupełnie przypomnieć skšd. Na pewno nie należy on do mojego partnera. Co się dzieje?! Znowu kto dotyka mojego nagiego i wyeksponowanego ciała, wszędzie. Mam już pewnoć, że jest to więcej niż jedna osoba... Próbuję się zrelaksować, poddać się pieszczotom, cieszyć się ich dotykiem, ale jest to bardzo ciężkie...Nagle czuję klapsa na cipce. Nie jest on mocny, ale zupełnie niespodziewany, więc prawie podskakuję na łóżku. Nadchodzš kolejne uderzenia, niektóre lekkie, inne mocniejsze, bez żadnej ustalonej reguły. Teraz naprawdę próbuję oswobodzić się z więzów i wiję się na łóżku. Ale to chyba tylko podnieca ich jeszcze bardziej. Wiem, że jestem już zupełnie mokra między nogami i to mnie jeszcze dodatkowo zawstydza. Kolejne uderzenie lšduje na piersiach. Nie jest mocne, ale klipsy potęgujš odczucia. Teraz jestem już bita zarówno po piersiach, jak i cipce. I to mnie jeszcze bardziej podnieca... Czuję, że wsadzajš mi co do mojej szparki. Nie wiem, co to, ale jest to całkiem duże i wypełnia mnie kompletnie. Prawie boli. Próbuję ich powstrzymać, ale jak??? To tylko wibrator, włšczajš go... Nie wiem, jak długo już tak leżę. Jestem bardzo podniecona, ale nie mogę dojć. Nie wiem, czy oni sš cišgle w pokoju, nie słyszę ich. Jedyne odczucia, jakie odbieram, pochodzš z mojego ciała - ból od klipsów i podniecenie od wibratora... Nagle słyszę znów ten sam głos: "Wiesz, że mamy zamiar cię porzšdnie zerżnšć?" Mojš jedynš odpowiedziš było lekkie poruszenie głowš. Kto zdjšł klipsy i poczułam falę bólu jak krew napłynęła z powrotem do sutek. Potem poczułam, że kto rozwišzuje mi nogi. "Nie próbuj nawet uciekać, bo będziesz tego bardzo żałować". W tym samym czasie kto uwalnia mi ręce. "Odwróć się i połóż tyłkiem do góry!" Będšc wreszcie wolna próbuję uciec, wyrwać się im, ale czyje silne ręce przytrzymujš mnie i kładš na brzuchu. Znów jestem przywišzana, tym razem o wiele mocniej. "Ostrzegałam cię, ty niegrzeczna dziewczynko!". Potem czuję doć silne uderzenia na poladkach. Raz, dwa, trzy... Wyjmujš mi z ust knebel. Jedyne, co mogę powiedzieć to: "Proszę, przestańcie. Przepraszam, będę już grzeczna, zrobię, co tylko będziecie chcieli..." Sšdzę, że to włanie chcieli usłyszeć, jako że knebel znów zatyka mi usta i nie czuję już więcej uderzeń. Przyjemnoć płynšca od wibratora połšczona z lekkim bólem od uderzeń stanowi cudowna i jakże podniecajšcš mieszankę... "Podnie trochę biodra". Wykonujšc polecenie czuję, że wkładajš co (poduszkę?) pod mój brzuch. Teraz moja pupa jest uniesiona wysoko w powietrzu i chyba wiem, co mnie czeka za chwilę. Próbuję jako zaprotestować, poprosić, ale jedyne co słychać to ciche jęki. "Cicho! Chcesz być znów ukarana? Zrobimy, co będziemy chcieli i jestem pewien, że ci się spodoba!" Czuję, jak palec z jakim nawilżaczem wchodzi w mojš ciasnš dziurkę. Zastanawiam się, jak oni majš zamiar to zrobić, kiedy moja druga dziurka jest wcišż wypełniona wibratorem? Póniej wsadza drugi palec i zaczyna nimi poruszać... Nagle wycišga je i po chwili czuję, jak co większego napiera na wejcie. Najpierw stawiam opór, ale czujšc coraz większy ból uwiadamiam sobie, że lepiej będzie, jak postaram się odprężyć, rozlunić mięnie i pozwolić mu wejć. Jeszcze jedno silne pchnięcie i czuję, jak wchodzi we mnie. Trochę boli, ale jest to zarazem cudowne uczucie mieć wypełnione obie dziurki jednoczenie. Porusza się we mnie głęboko, mocnymi, długimi, wolnymi pchnięciami. Teraz jestem już zupełnie zrelaksowana i rozpalona... Jeszcze tylko kilka ruchów i dochodzę. Czuję, jak mój mózg i ciało eksplodujš, rozpadajš się na miliony maleńkich kawałeczków, z których każdy drży z pożšdania i podniecenia. To chyba jeden z najmocniejszych orgazmów, jakich dowiadczyłam. Nagle on przestaje się poruszać i wychodzi ze mnie. "Czy pozwoliłem ci dojć? Wydaje mi się, że cišgle nie rozumiesz, kto tu jest Panem!!!" Czuję mocne uderzenie na wypiętej pupie, tym razem paskiem. Kolejne lšduje miedzy nogami, wpychajšc wibrator jeszcze głębiej we mnie. Jeszcze parę uderzeń i przestajš. Nie wiem, jak długo tak leżałam, z rozłożonymi nogami i tyłkiem wysoko w powietrzu. Potem oni wrócili i położyli mnie znów na plecach. Pomimo bólu, tym razem nie stawiałam oporu. Jednym ruchem wyjęli ze mnie wibrator. Jak długo był we mnie? Co mi teraz zrobiš? Czy to już koniec? Zdjęli mi knebel, ale jestem cišgle cicho. Wiem, że nie powinnam się odzywać bez ich pozwolenia. Tego już się zdšżyłam nauczyć tej nocy. "Otwórz usta, szeroko! Zrób to! Teraz!" Wykonujšc polecenie czuję, że jeden z nich klęka nade mnš i wkłada swojego dużego i twardego penisa w moje usta. "Ssij go!!!" Zaczynam, ale on zmienia zdanie. "Nie, najpierw wyliż mi jšdra" Nie chcę tego robić, więc zaciskam usta. Ale to nie był dobry pomysł. Nagłe uderzenie w cipkę zmusza mnie do poddania się poleceniom i otwarcia ust. Z oporami zaczynam lizać i całować jego ciężkie jšdra. Nie jest to może aż tak złe, ale bardzo upokarzajšce. Ale robię to, pieszczę go języczkiem... W tym samym czasie drugi mężczyzna wchodzi we mnie jednym długim pchnięciem i zaczyna poruszać się, szybko i głęboko. Ciężko mi skoncentrować się na ssaniu... Wsadza penisa w moje usta "We go całego!". Nie wiem jak, nigdy tego nie robiłam, zaczynam się dławić, odwracam głowę. Parę uderzeń w piersi zmusza mnie do rozlunienia się i wypełniania jego poleceń. Teraz mam jednego członka głęboko w gardle i drugiego, wypełniajšcego mojš dziurkę... Nie mija wiele czasu jak wszyscy w trójkę dochodzimy. Próbuję połknšć całš spermę, ale trochę wycieka mi z ust. "Przepraszam, naprawdę chciałam wszystko połknšć. Proszę, nie karzcie mnie znowu, proszę..." "Cicho! Znowu była nieposłuszna i nie wypełniła aż trzech poleceń. Nie miała prawa dojć ani odzywać się bez naszego pozwolenia!!! Przemyl to dokładnie..." Założyli mi znowu klipsy na sutki, wsadzili mi wibrator w pupę i zostawili tam... samš... bezradnš... i przerażonš nadchodzšcš karš. 

aisza
Zgłoś jeśli naruszono regulamin