Toth Pamela - Nowe życie.pdf
(
1013 KB
)
Pobierz
161366957 UNPDF
Pamela Toth
Nowe życie
Tytuł oryginału: Her Sister's Secret Life
1
Rozdział 1
Steve Lindstrom lubił przyjeżdżać na placu budowy
przed resztą ekipy. To pierwsze samotne pół godziny po-
zwalało mu spokojnie się rozejrzeć. Bez pracowników,
zamęczających go pytaniami o różne szczegóły, mógł w
ciszy i spokoju obejrzeć owoce swojej wyobraźni, kapitału
i trudu.
Stał teraz przy ciężarówce i popijając kawę, spoglądał
na wschód, gdzie złocisto-różowa poświata szybko bladła
nad poszczerbioną granią Cascade Mountains. Każda inwe-
stycja budowlana wiąże się z ryzykiem, ale dzięki coraz
lepszej koniunkturze i dobrej reputacji swojej firmy mógł
kupić działkę z tym pięknym widokiem. Patrzył na drew-
niany szkielet swojego wymarzonego domu. Nieopodal
widać było równie okazały drugi budynek, prawie gotowy.
Praca zawsze dawała mu zadowolenie - jak celne po-
danie piłki albo świetnie zdany trudny egzamin. Było tak,
gdy zaczynał jako prosty robotnik budowlany podczas let-
nich wakacji. Minęły lata i teraz on był szefem.
2
Na jego barki spadały wszelkie decyzje oraz problemy
firmy Lindstrom Construction.
W dole, na wzburzonych wodach zatoczki, kołysały się
żaglówki. Bryza niosła ze sobą zapach morskiej soli i słoń-
ca. Wysoko, ponad wierzchołkami prostych jak struna jo-
deł, kołował orzeł. Jego sylwetka rysowała się wyraźnie na
tle błękitnego nieba, a rozpiętość skrzydeł była imponują-
ca. Na polanie z dwoma nowymi budynkami, przeciętej
wstęgą drogi, panował na razie błogi spokój.
Steve odstawił pusty kubek, sięgnął po teczkę i mar-
szcząc brwi, zaczął przeglądać grafik dostaw materiałów
oraz umowy z podwykonawcami. Działanie na dwóch
frontach miało swoją cenę. Jedna spóźniona dostawa, jeden
problem instalacyjny, a ułożony z takim trudem precyzyjny
harmonogram przewróci się jak domino.
Co gorsza, nie mógł się skupić, i to teraz, kiedy tego
najbardziej potrzebował. Było tak od dnia, w którym się
dowiedział, że Lily Mayfield wróciła do miasta. Myśl, że
mógłby się na nią natknąć, nękała go uporczywie jak chory
ząb. Jego wspomnienia o Lily zaczynały po latach blednąc,
ale to, że teraz mógłby wpaść na nią na ulicy, znów zatonąć
w jej błękitnych oczach i poczuć, jak pięknie pachnie,
sprawiało, że ciągle o niej myślał.
Kopnął na bok spory kamień, by ktoś się o niego nie
potknął. Był w tak podłym nastroju, że chętnie chwyciłby
młotek i coś rozwalił, zamiast dogadywać się z projek-
tantem wnętrz i omawiać sprawy finansowe.
Gdy zaczął oglądać zmontowany poprzedniego dnia ga-
raż, usłyszał warkot samochodu. Pikap, należący do
3
jego przyjaciela Wadea Garretta, jechał polną drogą,
ostrożnie pokonując koleiny, by nie wzburzać kurzu.
Wade pomieszkiwał u niego ostatnimi czasy, ale tej no-
cy nie wrócił do domu. Teraz wysiadł z wozu i ruszył w
kierunku Steve'a. Był wysoki jak on, ale szczuplejszy. Miał
na sobie bawełniany podkoszulek i wypłowiałe dżinsy. Gę-
stą czarną czuprynę przykrywała bejsbolowa czapeczka.
Twarz o dość ostrych rysach rozjaśniał uśmiech człowieka,
który dopiero co wstał z łóżka po upojnej nocy.
Steve poczuł ukłucie zazdrości. Nawet nie pamiętał,
kiedy ostatnio przeżył jakąś przygodę miłosną czy choćby
tylko przespał się z kobietą.
- Nie sądziłem, że cię tu dzisiaj zobaczę - powiedział,
gdy Wade podszedł.
Wade pracował u niego na zlecenie, ale ostatnio coraz
częściej napomykał o powrocie do swojego zawodu broke-
ra.
- Dzisiaj nie pracuję, lecz świętuję, bracie. - Wade,
szczerząc zęby, poklepał go po plecach. - Gdyby nie to, że
jest tak cholernie wcześnie, kupiłbym ci piwo.
Steve popatrzył na zarośniętą twarz przyjaciela.
- Wygrałeś na loterii czy przespałeś się z luksusową
dziwką? - rzucił kpiąco.
Znał Wadea od kilku miesięcy, ale nigdy dotąd nie wi-
dział go w stanie takiej euforii. Prawdę mówiąc, kumpel
snuł się jak cień, odkąd zerwał z Pauline Mayfield, starszą
siostrą Lily.
- Ech, brachu, to, co mam na oku, jest lepsze niż kasa -
odparł ze śmiechem Wade. - Sto razy lepsze!
4
- Aha, spiknąłeś się z kimś - domyślił Steve. Oparł się o
słupek. - A kim jest ta szczęściara?
Wade potrząsnął głową.
- To nie to, co myślisz, ale chciałem tobie pierwszemu
przekazać nowinę.
- Chłopaki będą tu lada chwila, a ciebie, jak widzę, po
prostu roznosi, więc wyrzuć to z siebie - powiedział Steve.
- No, słucham!
Wade był zaczerwieniony, a radość wprost go rozpie-
rała.
- Pogodziliśmy się z Pauline! Juhuu!- huknął, podrzu-
cając do góry czapeczkę i płosząc kruka, siedzącego na ga-
łęzi. - Chcemy się pobrać!
- Moje gratulacje, stary! - wykrzyknął Steve, szczerze
uradowany. Uścisnął dłoń przyjaciela, a potem zamknął go
w niedźwiedzim uścisku.
Nic dziwnego, że Wade zachowywał się jak wariat.
Szalał przecież za Pauline od dnia, w którym wynajął
mieszkanie na piętrze jej domu, przerobionego z dawnej
stacji dyliżansów.
- Teraz już mnie nie dziwi ten twój kretyński uśmiech -
powiedział Steve, wypuszczając Wade’a z objęć. - Robisz
dobrą partię, bez dwóch zdań.
- To prawda - zgodził się Wade, gdy ryk motocykla
obwieścił przyjazd ekipy.
- Muszę brać się do roboty - zakrzątnął się Steve - ale
dziś wieczorem stawiam w barze pierwszą kolejkę. Weź ze
sobą Pauline, żebym mógł jej wytłumaczyć, jak fatalnie
wybrała.
5
Plik z chomika:
mani1976
Inne pliki z tego folderu:
Annie West - Ślub stulecia.pdf
(779 KB)
Maisey Yates - Królowa północy.pdf
(751 KB)
Carol Marinelli - Miłosny zamęt.pdf
(799 KB)
Kate Hewitt - Romans z mężem.pdf
(834 KB)
Podwójna_gra_Jules_Bennett.pdf
(632 KB)
Inne foldery tego chomika:
Baird Jacqueline
Betts Heidi
Dokumenty
Donald Robyn
Galeria
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin