Lubomir Czupkiewicz - Pochodzenie i rasa słowian.pdf

(1062 KB) Pobierz
811258647.001.png
LUBOMIR CZUPKIEWICZ
POCHODZENIE
I RASA SŁOWIAN
WYDAWNICTWO
„NORTOM"
WROCŁAW
1996
811258647.002.png
WSTĘP
Na tożsamość narodową składa się między innymi wiedza o bliskiej i naj­
dawniejszej przeszłości narodu, o jego pochodzeniu, a także o przeszłości i ge­
nezie szczepu, do którego dany naród przynależy. Ponadto określają ją
odziedziczone po przodkach cechy, składające się na charakter narodu i jego
wizerunek.
Przejawem zachodzących zmian zapoczątkowanych wydarzeniami z 1989 r.
jest między innymi usuwanie białych plam i niedomówień dotyczących naszej
przeszłości. O ile jednak proces ten przebiega dość sprawnie i we właściwym
kierunku, jeśli chodzi o dzieje najnowsze i niezbyt odległe, to nie można tego
samego powiedzieć o przedstawianiu najdawniejszych dziejów Polski i Sło­
wiańszczyzny oraz problemów związanych z naszym pochodzeniem. Gdy
chodzi o tę ostatnią sprawę, w dalszym ciągu w podręcznikach i oficjalnych
dziełach naukowych powielana jest teoria tzw. autochtoniczna, głosząca, że
Słowianie zamieszkują obszary nad Odrą, Wisłą i Dnieprem od wielu tysięcy
lat i jest to ich pierwotna praojczyzna. Czy to jednak możliwe, aby w ciągu
tych tysięcy lat, gdy całe ludy zmieniały swoje siedziby i przemieszczały się
przez centralną Europę, w tym i przez obecne ziemie polskie, Słowianie nie
ruszali się z miejsca i zdołali się na tych obszarach utrzymać. Wszak już uczeń
szkoły średniej zada sobie pytanie, jak to wytłumaczyć, że obcy deptali nasze
ziemie bez żadnego sprzeciwu z naszej strony, przemierzając je ze wschodu
na zachód, z zachodu na wschód i z północy na południe, o czym donoszą
starożytne źródła, a brak jest w tychże źródłach przekazu lub wzmianki o ja­
kiejkolwiek potyczce tych obcych ludów ze Słowianami lub o stawianym
przez nich oporze.
Czy byłoby to zgodne z charakterem Słowian, znanych z bitności i wa­
leczności? Czyżby przed każdym z tych najeźdźców uciekali oni do lasu? (jak
można wyczytać w jednym z poważnych dzieł). O ileż sensowniejsza jest inna
teoria, tzw. allochtoniczna, do której skłania się coraz więcej historyków,
przyjmująca, że w tamtych odległych czasach nas w tej części Europy po
prostu jeszcze nie było, a wyparci z pogranicza Europy i Azji przez ludy
turecko-mongolskie dokonaliśmy najazdu tych ziem dopiero w V-VI wieku
n.e., zdobywając je ogniem i mieczem i pozostając w nowej ojczyźnie na
stałe. O problemie tym piszemy w niniejszym opracowaniu.
Innym zagadnieniem, pomijanym milczeniem w podręcznikach i niechęt­
nie podejmowanym przez oficjalną literaturę naukową, jest problem ras
© Copyright by Wydawnictwo „NORTOM" — Wrocław 1996
Wszelkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
Książki Wydawnictwa „NORTOM" można zamawiać:
ul. Sanocka 15/17, 53-304 Wrocław
tel. (071) 67-76-88 i 61-16-26
I strona okładki. Przykład różnic międzyosobniczych
w łonie jednej populacji. Polak tzw. typu dynarskiego i Polka
tzw. typu subnordycznego (WEP, t. 9)
ISBN 83-85829-06-7
Druk i oprawa: Wrocławska Drukarnia Naukowa
ul. Lelewela 4, 53-505 Wrocław
4
ludzkich. W tym przypadku niechęć ta jest powodowana drażliwością tematu
i łatwością posądzenia o rasizm, jak też przykrymi doświadczeniami sprzed
półwiecza, gdy antropologia była wykorzystywana dla celów politycznych.
Wydaje się jednak, że dla dobra nauki względy te nie powinny być trwałą
przeszkodą w rozwoju antropologii, w tym także typologii rasowej, wzbo­
gacającej wiedzę o człowieku. Pojęcie rasy wszakże jest kategorią naukową,
mającą odniesienie w istniejącej rzeczywistości i nie musi łączyć się z
rasizmem. W ramach każdej z istniejących odmian człowieka — białej, czarnej
i żółtej — jest po kilkanaście ras. Np. wewnątrz białej odmiany jest tych ras
jedenaście. Rzadko jednak między rasami dochodzi do konfliktów na tle
rasowym. Częściej natomiast zdarzają się konflikty międzyodmianowe, po­
tocznie również zwane konfliktami rasowymi.
Spośród licznych ras odmiany białej usiłowano już w XIX wieku (Gobi­
neau, de Lapouge) przypisać szczególne walory rasie nordycznej czyli „ger­
mańskiej", okrelając ją jako rasę organizatorów i władców i utożsamiając ze
starożytną rasą aryjską, właściwą dawnym ludom aryjskim, które stworzyły
podstawy cywilizacji i kultury europejskiej. Miało to predestynować przedsta­
wicieli rasy nordycznej, a więc głównie Germanów, do panowania nad innymi
rasami i narodami. Koncepcja ta była przed 1945 r. wykorzystywana przez
Niemcy dla uzasadnienia ich agresywnych poczynań, skierowanych między
innymi przeciwko Słowianom, jako rzekomo należącym do rasy hierarchicznie
niższej od rasy nordycznej. Po wojnie poglądy te potępiono i odrzucono głów­
nie z moralnego i politycznego punktu widzenia, natomiast nie spotkały się
one w zasadzie z'pełnym odporem ze strony nauki. W niniejszym opracowaniu,
w rozdziale dotyczącym przynależności rasowej Słowian, dowodzimy między
innymi, że powyższe poglądy, utożsamiające rasę nordyczną z rasą reprezen­
towaną przez starożytne ludy aryjskie, nie mają uzasadnienia naukowego.
Przeczą temu wyniki badań licznych cmentarzysk dawnych ludów aryjskich,
przeprowadzonych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat na obszarze
centralnej Azji i wschodniej Europy, wskazujące, że cechy antropologiczne
tych ludów były całkowicie odmienne od cech rasy nordycznej, natomiast
odpowiadały cechom rasowym znacznej części współczesnych Słowian.
W związku z tym, w oparciu o powyższe dowody antropologiczne, a także
dowody językowe, stawiamy w zakończeniu tezę, iż przedstawicielami i kon­
tynuatorami dawnej rasy aryjskiej są dziś w głównej mierze Słowianie.
POCHODZENIE
SŁOWIAN
Zagadnienie pierwotnych siedzib Słowian i kierunków ich ekspansji na
obszary, które zajmuą od okresu wczesnego Średniowiecza, od dawna budzi
wśród historyków spory i kontrowersje. Istnieje obecnie kilka teorii dotyczą­
cych tego tematu, opartych na interpretacji wyników dotychczasowych badań
naukowych:
— teoria środkowoeuropejska, uznająca za praojczyznę Słowian przestrzeń
między środkową Łabą a Bugiem (J. Kostrzewski, L. Kozłowski, J. Czeka-
nowski, M. Rudnicki);
— teoria dnieprzańska, upatrująca centrum praojczyzny Słowian w do­
rzeczu Dniepru (J. Rostafiński, M. Vasmer, L. Niederle, H. Ułaszyn);
— teoria azjatycko-dnieprzańska, szukająca obszaru wyjściowego dla
Słowian w Azji, na północnym pograniczu wielkiego stepu, skąd na kilkaset
lat p.n.e. mieli przybyć na obszary między Dnieprem a Bugiem (K. Moszyński).
Pierwsza teoria, tzw. autochtoniczna, w świetle nowszych badań nauko­
wych nie wytrzymała próby czasu. Opierała się na przeważnie błędnych
założeniach metodologicznych i nieuzasadnionych należycie podstawach nau­
kowych, wyzyskując na swój użytek, w sposób niekiedy chybiony, źródła
archeologiczne, językowe, pisane oraz antropologiczne, wskutek czego nie
mogła w syntezie dojść do ustaleń zgodnych z rzeczywistością historyczną.
Druga teoria, wyznaczająca miejsce pierwotnych siedzib Słowian w
dorzeczu Dniepru, opiera się w głównej mierze na słowiańskim nazewnictwie
rzek, wykazującym cechy dość archaiczne. Jeśli chodzi o górne dorzecze
Dniepru, ostatnie badania wykazały, że w tej części dorzecza słowiańskie
nazwy rzek datują się dopiero od VI-VII wieku. Nie stwierdzono tu ponadto
występowania form ceramiki, będących odpowiednikami lub prototypami
charakterystycznej dla Słowian ceramiki tzw. typu Korczak. Ustalono, że
najstarsze nazwy rzeczne tego obszaru sprzed VI wieku nie są pochodzenia
słowiańskiego, lecz wschodniobałtyjskiego. Fakty te skłaniają do wyłączenia
terenów położonych w górnym dorzeczu Dniepru z obszarów mogących
stanowić pierwotne siedziby Słowian (Rusanowa, 1973, 1976). Pozostawałaby
zatem tylko środkowa i dolna część dorzecza. Jeżeli chodzi o środkowe do­
rzecze Dniepru, odkryto tu w wykopaliskach (na południe od Prypeci)
słowiańską ceramikę typu Korczak, pochodzącą z połowy V wieku, a więc
najstarszą spośród wszystkich znalezisk tego typu na terenie Słowiańszczyzny.
Świadczy to o tym, że spośród wszystkich ziem słowiańskich, ten właśnie
Warszawa, wrzesień 1996
6
czeń słowiańskich w językach finougryjskich, stwierdzono podobne zjawisko
między językiem prasłowiańskim a dawnymi językami irańskimi. W języku
prasłowiańskim występują liczne wyrazy mające podobne brzmienie i zna­
czenie do używanych w językach irańskich w okresie od II wieku p.n.e. do
wieku IV n.e., co z kolei dowodzi sąsiedztwa Słowian w tym okresie z ple­
mionami pochodzenia irańskiego. Sąsiedztwo to, jak też sąsiedztwo z plemio­
nami finougryjskimi, musiało trwać przez dłuższy czas, bowiem powstawanie
tego rodzaju naleciałości językowych jest procesem długotrwałym. Przejścio­
wego obszaru osadnictwa Słowian należy zatem poszukiwać w takim miejscu
na wschodzie Europy, gdzie mogliby sąsiadować jednocześnie z ludami fino­
ugryjskimi i irańskimi.
Ludy finougryjskie od najdawniejszych czasów aż do wieku X zamiesz­
kiwały, jak już wspomniano, północ Europy, od zachodnich stoków Uralu,
przez dorzecze północnej Dźwiny aż do północnych wybrzeży Bałtyku. Na­
tomiast koczownicze plemiona pochodzenia irańskiego — a więc Scytowie,
po nich Sarmaci, a następnie Aorsowie i Alanowie — od VII wieku p.n.e. do
wieku IV n.e. zajmowały strefę stepową na południu, ciągnącą się od Kazach­
stanu, przez obszary nadkaspijskie i nadczarnomorskie, aż do ujścia Dunaju.
Na przeważającej części kontynentu wschodnioeuropejskiego terytoria ludów
finougryjskich i irańskich dzieliła przestrzeń ponad tysiąca kilometrów i tylko
w jednym miejscu zbliżały się one do siebie na odległość 200-300 kilometrów:
między środkową Wołgą a górami południowego Uralu. Na tej długości geo­
graficznej terytorium osadnictwa plemion finougryjskich tworzyło wysuniętą
na południe półenklawę i sięgało rzeki Kamy i Białej, a terytorium zajęte
przez plemiona irańskie dochodziło do północnej granicy stepu, przebiegającej
mniej więcej wzdłuż rzeki Samary. Na całym pozostałym obszarze wschodniej
Europy nie znajdziemy innego miejsca, gdzie granice zasięgu terytorialnego
ludów finougryjskich i irańskich przebiegały tak blisko siebie.
Wydaje się zatem, że jedynym miejscem, gdzie Słowianie w zamierzchłej
przeszłości mogli sąsiadować jednocześnie z ludami finougryjskimi i irańskimi,
mógł być tylko obszar położony pomiędzy środkową Wołgą a górami Uralu,
na północy sięgający dolnego biegu Kamy, a na południu dochodzący do rzeki
Samary i granicy stepu. Jest to obszar o powierzchni około 200 tysięcy km .
kraina lasów i lasostepów, o przewadze czarnoziemu. Na tej dość rozległej
przestrzeni, równej dwom trzecim obecnego terytorium Polski, z łatwością
mógł się pomieścić słowiański szczep, liczący w końcu poprzedniej ery, jak
należy szacować, około 200-300 tysięcy ludzi.
Słowianie przybyli tu ze stepów północnego Kazachstanu przypuszczalnie
na przełomie III i II wieku p.n.e., kiedy to kroniki zanotowały w centralnej
Azji wielkie ruchy etniczne wywołane najazdami mongolskich i irańskich
ludów koczowniczych ze wschodu i południa, mające niewątpliwie związek
obszar był przez Słowian zasiedlony najwcześniej, bo już w połowie V stulecia
n.e. Jeśli chodzi o tereny nad dolnym Dnieprem, nie mogą one wchodzić w
ogóle w zakres rozważań, bowiem przyczarnomorskie obszary stepowe były
od dawna terenem przemarszów koczowniczych ludów scytyjskich, sar­
mackich, mongolskich i innych i z tego względu żadna większa grupa etniczna
nie mogła tu osiąść na stałe, a te, które tego próbowały, po stu czy dwustu
latach ulegały rozbiciu i rozproszeniu.
Trzecia teoria, azjatycko-dnieprzańska, jest najbardziej przekonująca w
części dotyczącej koncepcji azjatyckiego obszaru wyjściowego Słowian. Kon­
cepcja ta oparta jest głównie na przesłankach lingwistycznych, mianowicie
na podobieństwie niektórych słów występujących w językach słowiańskich i
językach turko-tatarskich, co wskazywałoby na bliskie w przeszłości sąsiedz­
two Słowian z tymi ludami. Ponadto K. Moszyński wskazywał na niektóre
związki kultury duchowej i społecznej Słowian z kulturą ludów stepowych
środkowej Azji, a także na takie elementy orientalne u dawnych Słowian, jak
wschodni sposób strzelania z łuku (spuszczanie cięciwy kciukiem), używany
przez Japończyków, Chińczyków, Mongołów, Turków, a także starożytnych
Scytów, czy też używanie w zamierzchłej przeszłości na wzór scytyjski
namiotów ustawianych na wozach, czego śladem jest wyraz „wieża" (od
„wieźć"). Wskazywałoby to jego zdaniem na północne pogranicze wielkiego
stepu azjatyckiego jako praojczyznę Słowian. Wspomnieć należy, że właśnie
Azję centralną przyjmuje się za kolebkę ludów indoeuropejskich, do których
należą także Słowianie. Byliby więc jednymi z ostatnich Indoeuropejczyków,
jacy opuścili te obszary, podejmując wędrówkę na zachód.
Przy przyjęciu tej teorii za najbardziej prawdopodobną, nasuwa się pyta­
nie, czy Słowianie przybyli w V wieku nad Dniepr bezpośrednio z Azji, po­
konawszy przestrzeń 3 tysięcy kilometrów, czy też po wyjściu z Azji i prze­
kroczeniu Uralu zajmowali na wschodzie Europy jakiś obszar przejściowy.
Pierwszą ewentualność należy odrzucić, bowiem gdyby przywędrowali nad
Dniepr bezpośrednio z Azji, byliby w V wieku jeszcze koczownikami, a jak
wiemy, w tym czasie prowadzili już osiadły tryb życia i zajmowali się rol­
nictwem. Przeczy temu również fakt, że w językach ludów finougryjskich
obserwuje się liczne zapożyczenia z języka prasłowiańskiego, co świadczy o
dłuższym sąsiedztwie Słowian z tymi ludami, a jak wiadomo, siedziby plemion
finougryjskich znajdowały się dość daleko zarówno od stepów północnego
Kazachstanu, jak i od dorzecza Dniepru — na północnych obszarach Europy,
rozciągających się od Uralu do północnych wybrzeży Bałtyku. Zatem w swej
wędrówce z Azji centralnej na zachód Słowianie musieli się zatrzymać na
dłużej gdzieś w pobliżu finougryjskiego terytorium językowego.
Gdzie wobec tego należy szukać owego obszaru przejściowego? Sięgnijmy
ponownie do źródeł lingwistycznych. Oprócz wspomnianych licznych zapoży­
Zgłoś jeśli naruszono regulamin