Kiss Me Deadly.txt

(41 KB) Pobierz
00:00:34:St�j!
00:00:37:Prosz�...
00:01:10:Omal nie spowodowa�a� wypadku.
00:01:17:Wsiadaj.
00:02:59:Nie wystarczy�o pomacha� r�k�?
00:03:03:Zatrzyma� by si� pan?
00:03:06:Nie.
00:03:10:Co si� sta�o?
00:03:13:Spr�buj� zgadn��. Facet za du�o sobie pozwoli�.
00:03:18:Mog�em str�ci� ci� z szosy w przepa��. Wci�� mog� to zrobi�.
00:03:24:- Dok�d si� wybierasz?|- Do Los Angeles.
00:03:27:Wysad� mnie na przystanku autobusowym.
00:03:30:Zawsze podr�ujesz bez ubrania?
00:03:48:O co chodzi?
00:03:50:Z zak�adu uciek�a ob��kana.| M�oda, ubrana w p�aszcz.
00:03:55:- Widzia� pan kogo� takiego?|- Niestety nie.
00:03:58:Prosze jecha�.
00:04:05:Niczego nie zauwa�y�em.
00:04:09:- A �ona usn�a.|- W porz�dku.
00:04:20:Mo�esz pu�ci� moj� d�o�?
00:04:25:Wi�c, prysn�a� z domu wariat�w?.
00:04:30:Zmusili mnie.|Zabrali mi ubranie, �ebym nie uciek�a.
00:04:35:Kto?
00:04:37:Nie mog� powiedzie�.
00:04:42:Chcia�abym...
00:04:45:Cz�owiek w k�opotach ch�tnie si� zwierza.
00:04:50:Ale m�wi si�, �e ...
00:04:52:�e to czego nie wiesz, nie mo�e zaszkodzi�?
00:05:01:Ko�o szwankuje.
00:05:11:- Witam pa�stwa.|- Sprawd� prawe, przednie ko�o.
00:05:35:I co?
00:05:38:Opiera�a si� o b�ben, dlatego samoch�d zbacza�.
00:05:40:Dosta�a si� mi�dzy ko�a gdy zjecha�em z drogi.
00:05:48:- Dzi�ki.|- Dzi�kuje panu.
00:06:03:- Wy�wiadczy mi pan uprzejmo��?|- Oczywi�cie.
00:06:07:Prosz� naklei� znaczek i wrzuci� do skrzynki.
00:06:10:Oczywi�cie. Co� jeszcze?
00:06:15:Sprawdzi� pan ko�o?
00:06:18:Tak. W zawieszeniu utkwi�a ga���, kiedy zjechali�cie na pobocze.
00:06:37:Do zobaczenia.
00:06:47:Jeste� na mnie z�y?
00:06:51:Omal nie rozbi�e� swojego cacuszka.
00:06:58:Tylu rzeczy o ludziach mo�na si� dowiedzie� z drobiazg�w
00:07:04:- Na przyk�ad tw�j samoch�d.|- Czego si� dowiedzia�a�?
00:07:09:�e kochasz wielk�, prawdziw� mi�o�ci�.
00:07:12:Kogo takiego?
00:07:14:Siebie.
00:07:16:Jeste� jednym z tych zadufanych facet�w, my�l�cych tylko o swoich ciuchach,
00:07:21:swoich wozach, o sobie...
00:07:24:Na pewno robisz pompki, �eby by� w formie.
00:07:26:Masz co� przeciwko temu?
00:07:29:Dla mnie m�czyzna powinien by� mi�y, nie musi by� herkulesem.
00:07:35:Za� ciebie nie obchodzi trwa�y zwi�zek, ty tylko bierzesz.
00:07:42:Kobieta. To tylko po�owa.
00:07:48:Potrzebna jest jej druga, by czu�a si� spe�niona?
00:07:50:Potrzebny jej m�czyzna, wspania�y m�czyzna.
00:07:53:Daj spok�j.
00:07:56:Zaraz b�dzie przystanek autobusowy, a ja nie znam nawet twojego imienia.
00:08:01:Zapominasz, �e jestem ob��kana. Uciek�am i mog� by� niebezpieczna.
00:08:07:Czytujesz poezje?
00:08:10:Sk�d�e.
00:08:12:Christina Rossetti pisa�a sonety mi�osne.|Dosta�am jej imi�.
00:08:17:- Christina?|- Tak, Mike.
00:08:21:Pozna�am twoje imi� z dowodu rejestracyjnego, panie Hammer.
00:08:26:Podwie� mnie na przystanek i zapomnij, �e mnie widzia�e�.
00:08:37:- Gdyby si� co� sta�o...|- Nie stanie.
00:08:43:Gdyby jednak...
00:08:47:Wspomnij mnie.
00:09:26:- Zemdla�a.|- Ocuc� j�.
00:09:29:Czy wiesz, co si� wtedy stanie?
00:09:32:Przywr�cisz j� do �ycia.
00:09:35:Wiesz, co znaczy wskrzeszenie? To zmartwychwstanie.
00:09:40:Za kogo si� masz, by wskrzesza� ludzi umar�ych?
00:09:44:- Jego te� wsadzi�?|- Oczywi�cie.
00:10:39:Mike.
00:10:42:Mike.
00:10:45:Hej, Mike.
00:10:49:Mike.
00:11:04:- Witaj, Veldo.|- Witaj.
00:11:11:W potrzebie nigdy ci� nie ma.
00:11:14:Kiedy jestem, nie potrzebujesz mnie.|Pat przyszed�.
00:11:17:Tylko pi�� minut. Siostro.
00:11:24:- Cze��, platfusie.
00:11:27:Trzy dni temu martwi�em si� o pieni�dze na garnitur do trumny.
00:11:32:A� trzy dni? Co ze mn�?
00:11:36:Zdrowiejesz. Wyjdziesz za kilka tygodni.
00:11:42:Pami�tasz jak si� to sta�o? Ten wypadek?
00:12:04:Ba�em si�, �e ju� po mnie .
00:12:09:Co za widoki.
00:12:12:- Wezw� taks�wke.
00:12:14:Nie b�dzie potrzebna.|Chcemy panu zada� par� pyta�.
00:12:18:Oczywi�cie. Narazie.
00:12:27:- Prosz� wej��, to troch� potrwa.|- Zaczekam tutaj.
00:12:31:Nie zg�asza pan sprzeciwu?
00:12:35:Znamy wi�kszo�� fakt�w.|Musimy tylko zape�ni� luki.
00:12:40:- Ma�o nie zgin��em, a wy chcecie uzupe�nia� luki.|- ��damy zbyt wiele?
00:12:45:- A je�li zn�w spr�buj�?|- Dostanie pan ochron�.
00:12:49:Ale najpierw kilka podstawowych pyta�.
00:12:52:Pana personalia, panie Hammer.
00:12:55:Michael Hammer,zamieszka�y w Los Angeles, w Kaliforni.
00:12:58:- Z czego si� pan utrzymuje?|- Z naszych informacji wynika, �e to prywatny detektyw.
00:13:04:- Specjalizuje si� w rozwodach.|- Podgl�dacz.
00:13:08:Zbiera dowody przeciwko �onie, p�niej dogaduje si� z ni�, �eby znale�� dowody na m�a.
00:13:13:Gra na dwa fronty.
00:13:15:Ciekawe, jak to robi?|Wpe�za pod ��ka?
00:13:19:- Nie jest taki g�upi.|- Ma sekretark�, przynajmniej tak o niej m�wi.
00:13:23:- Jak si� nazywa?|- Velda Wichman.
00:13:27:Jest bardzo atrakcyjna.
00:13:32:Wystawia j� na wabia niewiernym m�om, raz dwa i ju�. Ma dow�d i wyci�ga fors�.
00:13:36:A kogo szczuje pan na �ony, panie Hammer?
00:13:39:To jego dzia�ka.
00:13:42:Dobra, przyznaj� si�. Prawdziwy ze mnie �otr.
00:13:46:Je�li to wszystko, chcia�bym jecha� do domu.
00:13:49:Oczywi�cie. Palisz si� do swojej roboty.
00:13:55:Zmiataj.
00:14:00:Wywietrzcie tu.
00:14:06:Dzi�ki za towarzystwo.
00:14:09:By�a taka mi�a. Umia�a dobra� si� do cz�owieka.
00:14:13:Minie sporo czasu, zanim si� dowiemy, kto j� zabi�.
00:14:16:Sprawiedliwo�� jest nierychliwa w por�wnaniu z tob�, prawda?
00:14:20:S�uchaj, Mike, za kogo si� w�a�ciwie masz?
00:14:23:O co tu chodzi?
00:14:28:Ginie zwyk�a dziewczyna a podnosi si� raban pod niebiosa, co� tu jest nie tak.
00:14:33:Udziel� ci rady.
00:14:35:Jest wielu takich jak ty. Tak jak ty, maj� prawo w pogardzie.
00:14:39:Chcia�by� sam je wymierza�.
00:14:41:Ale wierz mi, to prawo d�ungli.
00:14:44:Podwioz�em kobiet�.Gdyby nie wpad�a na mask�, nie zatrzyma� bym si�.
00:14:49:Pewnie wiedzia�a co� wa�nego.
00:14:53:Mike, powiedz nam co wiesz,
00:14:57:a potem pozw�l nam zaj�� si� t� spraw�?
00:15:01:Co b�d� z tego mia�?
00:15:19:Mikey! Mikey!
00:15:26:Hey, Sammy! Sp�jrz, m�j przyjaciel wr�ci� zza grobu!
00:15:34:Tak si� ciesz�, Mike.|Zmartwychwsta�e�, zupe�nie jak �azarz.
00:15:38:Co si� sta�o? Co� przeskroba�e�? Jecha�e� za szybko?
00:15:43:Gdzie w�z?|Velda m�wi�a, �e go odholowa�e�.
00:15:45:Nie by�o co holowa�.
00:15:47:Szkoda, �e nie widzia�es w jakim jest stanie. Rostrzaskany. Kupa �elastwa.
00:15:53:Nadaje si� tylko na z�om.
00:15:56:- Szkoda, ale wa�ne, �e ty �yjesz.|- Troch� zdezelowany.
00:15:59:Wiesz co zrobimy?
00:16:01:Poderwiemy sobie fajne greczynki!
00:16:05:Rozumiesz? Zabalujemy!
00:16:09:Prawie zapomnia�em. Pytali o ciebie jacy� faceci.
00:16:14:- Jacy faceci?|- �le im patrzy�o z oczu, Mike.
00:16:20:Niewa�e. Ciesz� si�, �e wr�ci�e�.
00:16:25:Mam nadziej�, �e jutro si� zobaczymy? Tylko dbaj o siebie.
00:16:31:Dobrze si� czujesz, Mike?
00:16:33:Nie wiem. Chyba nie.
00:16:42:Sammy, dlaczego powiedzia� ''chyba nie''?
00:16:47:Kto go tam wie.
00:19:04:Niestety pan Hammer jest chwilowo nieobecny.
00:19:08:Prosz� zostawi� wiadomo��, po us�yszeniu sygna�u.
00:19:14:Cze��, Mike. Chcia�am si� upewni�, �e wszystko w porz�dku. Oddzwo� kiedy wr�cisz
00:19:19:Velda.
00:19:20:Ciesz� si�, �e jeste�.|Wszystko w porz�dku?
00:19:23:- Jasne.|- Jad� do ciebie.
00:19:52:- Czego chcieli?|- Wypytywali mnie.
00:19:57:- O co?|- O wszystko.
00:20:01:Powiedz Nickowi...
00:20:06:Co mam powiedzie�?
00:20:10:Mi�o tak trzyma� ci� w obj�ciach...
00:20:15:Powiedz, �eby odstawi� samoch�d. Odbierze go rano.
00:20:22:Co mamy w planach?
00:20:24:Kiedy by�e� w szpitalu, dzwoni� jakis Ray Diker.
00:20:29:Chce si� z tob� zobaczy�. Mam go sprawdzi�?
00:20:38:Nie otwieraj.
00:20:43:Mike? Tu Pat. To wizyta oficjalna.
00:20:47:Mo�e odejdzie.
00:20:59:Nie kr�pujcie si�.
00:21:05:Odbieram ci licencj�.
00:21:09:I pozwolenie na bro�.
00:21:14:Je�li ci� przy�api� ze spluw� w gar�ci, p�jdziesz do mamra.
00:21:23:Nie spodoba ci si� tam.
00:21:26:Kto to jest Ray Diker?
00:21:30:Co masz do niego?
00:21:32:By� dziennikarzem. Pisywa� artyku�y naukowe.
00:21:37:Dlaczego przesta�?
00:21:42:Podobno twoi kumple chcieli go przes�ucha�.
00:21:44:Musz� przyzna�, �e ma nosa.
00:21:47:Potrafi wyniucha� sensacj� jak nikt inny.
00:21:53:Co jeszcze wiesz?
00:21:55:�e go nie znale�li. Da� nog�.
00:21:59:Znika redaktor naukowy pisma i nikt nie wie dlaczego?
00:22:11:Je�li co� wiesz, powiedz mi.
00:22:14:Gdybym wiedzia�.
00:22:19:Licz� na to.
00:22:34:Powiniene� mu powiedzie�.
00:22:37:- Czy Diker zostawi� jaki� adres?|- To gdzie� na Flower Street.
00:22:42:Ale na twoim miejscu bym tam nie sz�a.
00:22:45:- Zgin�a ta�ma z nagraniem kochasia.|- Wi�c po sprawie.
00:22:49:Zadzwo� i um�w sie.
00:22:52:Powiedz, �e jest ci przykro, �e chcesz mu wszystko wynagrodzi�...
00:22:59:Niech to zabrzmi serio.
00:23:02:Czy wiesz co� o tej dziewczynie?
00:23:05:Christina Georgina Rossetti,|angielska poetka, 1830-94.
00:23:12:Twoj� Christina trzymano w szpitalu w celu przes�uchania.
00:23:16:FBI czy Policja Stanowa?
00:23:18:Nie przyznali si�.
00:23:21:O co tu chodzi? Dlaczego si� wtr�casz?
00:23:26:Powiedzia�a: "Je�li wsi�d� do autobusu - zapomnij o mnie...
00:23:31:ale jesli co� si� stanie to wspomnij mnie."
00:23:39:Wi�c sobie wspominaj.
00:23:43:Ona nie �yje.
00:23:49:Ale ja �yj�.
00:23:51:Czy mnie pami�tasz?
00:23:54:Jasne!
00:23:56:Wydajesz si� znajoma.
00:23:59:Czy nie mia�a� przypadkiem zadzwoni� do ... Jak on si� nazywa?
00:24:04:Przyjemniaczek?
00:24:10:Tak go nazwa�am - pan Przyjemniaczek.||Rzeczywi�cie mi�y.
00:24:17:Mo�e zn�w najdzie go ch�� na zwierzenia.
00:24:23:Mi�o by�o s�ucha�.
00:24:28:Zrobisz co� dla mnie?|Nie podchod� do okna.
00:24:32:Mo�e kto� zechce ci przes�a� uca�owania.
00:25:41:- Gdzie jest 121?|- Dalej.
00:26:08:- Kukurydz�?|- Ile?
00:26:10:Dyche, jak zwykle.
00:26:14:Dzi�ki.
00:26:57:Rzu� n�.
00:27:01:Rzu� to!
00:28:44:Co jest? Dlaczego si� dobi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin