Spowiedź.txt

(3 KB) Pobierz
"Spowiedz..."

(2007 odsłon)
(ocena 3.05/10)
(głosów 22)
(5 komentarzy)
(nadesłane przez: wilczyca666)   


--------------------------------------------------------------------------------

\'Ona rozpłakana pada u stóp księdza , na samym rodku ołtarzu,błagajšc o łaskę . On głaszcze jš po głowie i patrzy na niš ,ale zupełnie inaczej niż na na większoć swych \'owieczek\'Powodem tego jest jej kusy strój,odsłaniajšcy kształtne piersi i smukłe nogi , i te usta.... Próbuję wzišć sie w garc i pełnić dalej rolę wysłannika Boga i wyspowiada dziewczynę ...Ona opowiada o najbardziej wyuzdanych wybrykach ,jakie zrobiła,co bardzo go podnieciło....Zaczęło irytować go jej popłakiwanie i uporczywe trzymanie go za rękaw sutanny, odepchnšł jš , rozpišł spodnie i umiechnšł się lubieżnie . Ona przerażona pyta\'cóż Ojcze wyczyniasz?\' , na co On\'Teraz czeka Ciebie sroga pokuta i radze lepiej żeby się postarała,jeżeli nie chcesz trafić na stos,wraz z pozostałymi dziwkami\' Napełniona łzami i upokorzeniem, wzięła do ręki jego nabrzmiały penis,ogromnych rozmiarów i zaczęła poruszać energicznie rękš :góra-dół, oblizujšc główkę i cały trzon, po czym ssać ,ale jakoby z niechęciš ,byle jak. Zirytowało to księdza,i wyjšł bat,leżšcy nieopodal , kilka razy mocno okładajšc nim dziewczynę ,po czym wzišł ja za włosy i syknšł\'Lepiej się przyłóż suko, pamiętaj ze mam tutaj wielki wpływ na decyzje w tym miecie\' . Po czym siłš wepchnšł go do jej ust i kontrolował ruchy, siła przycišgajšc jš bliżej siebie ....Przestała płakać,wiedziała że to jedyne wyjcie by wyjć cało z sytuacji.... Zaczęła wić sie i jęczeć , mocno go ssać, co chwile przerywajšc by oblizać i obsypać pocałunkami jajka i drażnišc czubkiem języka penisa ....Mhmm sługa boży, uniósł wzrok na spoglšdajšcego na niego Boga,malowidło na cianie po czym umiechnšł się , jęczšc \'bierzcie i pijcie z tego wszyscy\',po czym wystrzelił w usta dziewczyny , która ze smakiem połknęła spermę , niewielkie lady pozostały na jej buzi, co wyglšdało rozkosznie .....Grzesznica czekała ,aż on się odezwie ,czy zrobiła to co do niej należy i czy jest wolna ....Wyrwał sie ze stanu ekstazy i patrzšc na pełnš obaw niewiastę ,umiechnšł się ,zakładajšc jej na szyję obrożę i przyczepiajšc do niej łańcuch ,mówišc\' długa droga do zbawienia i wolnoci Ciebie czeka,ma owieczko\' Próbowała sie wyrwać lecz zbił jš mocno batem, tak bolenie iż straciła przytomnoć...Obudziła się w zimnej celi, przykuta łańcuchami , z boku gdzie leżała miska z żarciem ,jak dla psa ,która była podpisana jej imieniem .....Zaczęła krzyczeć,próbujšc wyrwać sie z więzów, na próżno..Zaczęła krzyczeć ,błagajšc o pomoc i wtedy ujrzała w głębi sali Jego.... Znów majstrował przy rozporku,nie rozstajšc się z batem naszpikowanym mnóstwem malutkich sztylecików-haczyków, które potrafiły bolenie wbić sie w ciało,o czym zdšżyła sie już przekonać.... 
Przełknęła głono linę i zamknęła oczy,\'zaraz się zacznie \'pomylała......Pózniej z oddali zdawało się słyszeć szaleńczy ,obłškańczy miech księdza i jęki grzesznicy....Nadszedł ciężki czas ,dla grzeszników ,nie ma wybaczenia- zbawieni niech będš Ci,co powięcajš sie w imię boże.....\'
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin