Ludobójstwo na Wołyniu cz. 2.pdf

(80 KB) Pobierz
Ludobójstwo na Wołyniu cz. 2
Ewa Siemaszko
Ludobójstwo ukraińskie na Wołyniu (cz. 2)
Ludobójstwo lat 1943 - 1945
Nasilenie napadów ukraińskich na Polaków w końcu 1942 r przewaŜnie nie było odczuwane
jako wymierzone właśnie tej narodowości jakkolwiek budziło wśród społeczności polskiej
niepokój. Wiele osób traktowało zabójstwa pojedynczych osób z rodzin jako czyny
zwyczajnie bandyckie, zwłaszcza, Ŝe zwykle byty połączone z rabunkiem mienia. W styczniu
1943 r napady tego charakteru wzmogły się. MoŜna było wnioskować, Ŝe zagroŜenie
powiększa się, a tymczasem Polacy na Wołyniu byli na to zupełni nieprzygotowani.
Rozwijająca się w 1942 roku, po całkowitym rozgromieniu przez Sowietów w latach 1940-
1941 , konspiracja ta była nieliczna, dość słaba, praktycznie nie posiadała broni i amunicji
praca polegała głównie na rozeznawaniu środowiska w celu stopniowego rozszerzania
szeregów, kolportaŜu podziemnych pisemek informujących społeczeństwo o działaniach
wojennych, sytuacji międzynarodowej Podtrzymywaniu na duchu oraz gromadzeniu broni i
amunicji jednostki przechowały od 1939 roku lub zagarnęły z pobojowisk starciach
niemiecko-sowieckich w 1941 roku. Tymczasem Ukraińcy mieli juŜ zorganizowane oddziały
partyzanckie, zgromadzoną od 1939 roku broń i amunicję . Od 1941 roku byli zasilani w tym
względzie przez policję ukraińską na słuŜbie niemieckiej , opanowaną zresztą przez członków
OUN. Ludnościowo byli większością (na jednego Polaka przypadało 6 Ukraińców), co
umoŜliwiało obserwację środowisk polskich, więc pod kaŜdym względem Ukraińcy mieli
znaczącą przewagę, umoŜliwiającą im podjęcie skutecznych działań zmierzających do
wyniszczenia Polaków.
*
W 1943 roku na Wołyniu istniały trzy konkurujące ze sobą ugrupowania nacjonalistyczne o
antypolskim nastawieniu, posiadające swoje formacje zbrojne: OUN Stepana Bandery, zwane
banderowcami, OUN Andija Melnyka - tzw. melnykowcy; Ukraińska Powstańcza Armia
(UPA) Maksyma Borowcia "Tarasa Bulby", której bojówki zwane były bubowcami, a nazwę
"UPA" przejęli banderowcy po włączeniu siłą bulbowców w połowie 1943 roku do swych
szeregów. Bojówki bulbowskie początkowo dominowały na terenie powiatów sarneńskiego i
kostopolskiego oraz części rówieńskiego, a więc tam, gdzie rozpoczęło się masowe
wymordowywanie Polaków, toteŜ zarówno wedle wiedzy polskich świadków pochodzących z
wymienionych trzech powiatów, jak i działaczy konspiracyjnych, rzezie zapoczątkowali
bulbowcy. Uczestniczyli w nich najpierw na własny rachunek, później w UPA Bandery.
Banderowcy byli formacją najliczniejszą, prowadzącą agresywną antypolską pracę
propagandową i organizującą na wielką skalę ludobójstwo, a więc w największym stopniu
odpowiedzialną za zbrodnię wołyńską. RównieŜ melnykowcy brali udział w zagładzie
Polaków, o czym świadczą świadectwa z powiatu krzemienieckiego, gdzie ta organizacja była
najsilniejsza, oraz wspomnienia melnykowca z tego terenu Andrija Skorupśkiego. Udział
bulbowców w mordach Polaków jest przez badaczy podwaŜany na podstawie odezwy ich
przywódcy Tarasa Bulby, w której krytycznie odniósł się do organizowanego przez
banderowców wyniszczania Polaków, co wobec faktu rywalizacji obu organizacji i udziale w
mordach znanych świadkom bulbowców, nie wydaje mi się dostatecznym dowodem.
Lipniki, kolonia w gminie Berezne, rok 1942. Zwłoki zamordowanych Polaków mpodczas
napadu UPA na kolonię 23.03.1943 r.
Lipniki, lata 90. Z kolonii liczącej 55 gospodarstw, posiadającą szkołe i Dom Ludowy,
pozostała tylko droga.
W lutym 1943 odbyła się III Konferencja OUN Bandery, na której podjęto uchwałę
zapowiadającą zlikwidowanie wszystkich tzw. "zajmańców", czyli obcych, którzy wzięli w
posiadanie ukraińską ziemię, oraz ogłoszono, Ŝe OUN stoi na stanowisku "tworzenia państw
narodowych wszystkich narodów na ich etnicznych terytoriach". Rozpoczął się okres
ludobójstwa właściwego.
Dla dokonywania biologicznej likwidacji Polaków konieczne było stworzenie odpowiedniej
atmosfery, która z jednej strony mobilizowała i angaŜowała psychicznie, a z drugiej strony
usprawiedliwiała popełniane zbrodnie. Atmosferę tę nacjonaliści ukraińscy z OUN Bandery
tworzyli na zebraniach wiejskich, podczas których przekonywali, Ŝe nadszedł odpowiedni
moment dla wywalczenia niepodległej Ukrainy, ale główną przeszkodą są Polacy i dopóki
choć jeden będzie Ŝył na ukraińskiej ziemi, to nie uda się zdobyć samodzielnego państwa.
Głoszona była idea "Ukrainy dla Ukraińców", "Ukrainy czystej jak szklanka wody" lub "jak
łza", a więc Ukrainy bez innych narodowości. Odbywały się stosowne "szkolenia" wśród
członków OUN, którymi byli głównie młodzi ludzie i rozprowadzano materiały
propagandowe. Agitacja polegała głównie na wzniecaniu nienawiści i wywoływaniu poczucia
krzywdy doznanej "od Lachów".
Zbrodniczy program starano się uświęcić: w cerkwiach odprawiane były naboŜeństwa, na
których przed napadami na
całe polskie osiedla w danej okolicy duchowni prawosławni święcili narzędzia zbrodni, a
nawet wygłaszali kazania, w których wyrzynanie Polaków podbudowywane było
odpowiednio zinterpretowanymi ewangelicznymi przypowieściami. Po wsiach krąŜył
poświęcany w cerkwi chleb objednania (zjednoczenia), który miał jednoczyć lud ukraiński do
usunięcia Lachów (np. w powiecie kowelskim we wsiach Gończy Bród i Nowa Dąbrowa,
Stare Koszary). Duchowni prawosławni, którzy nie chcieli uczestniczyć w "uświęcaniu"
ludobójstwa, stracili Ŝycie. Takie ideologiczne oddziaływania zaowocowały tym, Ŝe Polacy
byli mordowani przez ukraińskich sąsiadów, z którymi Ŝyli w bardzo dobrych stosunkach i
ukraińskich członków rodzin mieszanych narodowościowo
Odpowiednio prowadzona propaganda i agitacja znalazła wyraz w krąŜących wierszykach,
porzekadłach i piosenkach, jak np.: "Smert Lacham - sława Ukrairu"; "Lachiw wyriŜem,
śydiw wydusym, a Ukrainu stworyty musym'; "Bude lacka krow po kolina - bude wilna
Ukrajina". Wykonawców i uczestników zbrodni moŜna podzielić na trzy grupy: 1) striłci
(strzelcy), tj. członkowie leśnych nacjonalistycznych bojówek, głównie UPA, których ludność
ukraińska nazywała powstańcami, członkowie OUN i banderowskiej SłuŜby Bezpeki
(bezpieczeństwa, tj. tajnej policji OUN Bandery) - posiadający broń palną, byli oni ubrani w
róŜne mundury: policji ukraińskiej, niemieckie, przedwojenne polskie, sowieckie; 2)
członkowie tzw. Kuszczowych Samooboronnych Widdiłów, tj. paramilitarnej organizacji
OUN Bandery, którymi byli chłopi Ŝyjący i pracujący na co dzień w swoich gospodarstwach
na terenie ouenowskiej organizacyjnej jednostki zwanej kuszczem (obejmującej kilka wsi) i
mobilizowani do konkretnej akcji - nie posiadali Ŝadnego umundurowania, ich uzbrojeniem
były narzędzia gospodarskie; 3) niezrzeszeni, w tym kobiety, wyrostki, a nawet dzieci-
zajmujący się głównie rabunkiem, podpalaniem i wskazywaniem ofiar. W marcu i na
początku kwietnia 1943 na rozkaz OUN Bandery do leśnych bojówek zdezerterowało ze
słuŜby niemieckiej wraz z bronią kilka tysięcy ukraińskich policjantów. Nie wszyscy jednak
opuścili posterunki, słuŜąc dalej OUN i UPA informacjami i zaopatrując je w broń i amunicję.
*
Analizując ludobójstwo na Wołyniu moŜna wyodrębnić trzy typy napadów.
Pierwszy typ napadów dotyczył duŜych osiedli czysto polskich i z przewagą ludności
polskiej, podczas których dąŜono do unicestwienia w całości mieszkających w nich Polaków
Podczas takiej akcji często ginęli równieŜ Polacy zamieszkali w okolicy - w mniejszych
skupiskach lub pojedyncze rodziny w osiedlach ukraińskich. JeŜeli nie udało się od razu
wymordować wszystkich mieszkańców polskiego osiedla, a mimo zagroŜenia nie uciekli,
następował napad drugi.
Janowa Dolina w gminie Kostopol, rok 1943. Widok ulicy po napadzie nacjonalistów
ukraińskiech 23.04.1943 r.
Napady na większe miejscowości polskie przebiegały według następującego schematu.
Działano z zaskoczenia i wybierano porę, gdy prawie wszyscy znajdowali się na terenie
swoich gospodarstw o świcie, w nocy, a gdy mieszkańcy nie nocowali w domach, to w dzień
podczas prac gospodarskich. Często rozpuszczano pogłoski, Ŝe do Polaków Ŝyjących w
określonej miejscowości nikt nie ma zastrzeŜeń i Ŝaden napad im nie grozi, a nawet groŜono,
Ŝe opuszczający swoje siedziby i przenoszący się do miast, zostaną uznani za wrogów
Ukrainy
Wieś lub kolonia były otaczane kordonem sfriłciw, których zadaniem było strzelanie do
uciekających. Pozostali napastnicy, członkowie SKW(Samooboronnyje Kuszczowy Widdiły)
oraz Ukraińcy formalnie nie naleŜący do nacjonalistycznej formacji, wyposaŜeni w siekiery,
noŜe, widły,
kosy ustawione na sztorc, bagnety, kołki, łomy i róŜne narzędzia gospodarskie, jak np. młotki
do zabijania zwierząt gospodarskich, rozchodzili się po osadzie i ludzi zastanych w domach,
obejściach, ogrodach mordowali. W wielu przypadkach w celu usprawnienia mordu
gromadzono większą grupę ludzi w jednym miejscu - szkole, stodole, albo korzystano z
obecności ludzi w kościele, przybyłych na mszę św. (np. Kisielinl/pow. Horochów/, Krymnol/
pow Kowel, w pow. włodzimierskim: Chrynów i Zabloćce, Przewały, Poryck) czy teŜ
zgromadzonych w kościele lub kaplicy w celu schronienia się tam lub obrony (np.
Międzyrzed/ pow. Równe/, Włodzimierzecl/ pow. Sarnyn). W takich okolicznościach zginęli
Polacy w 14 obiektach sakralnych, natomiast podczas napadów na 6 obiektów sakralnych
wypełnionych uchodźcami obyło się bez ofiar dzięki skutecznej obronie. Budynki z
pomordowanymi i rannymi były podpalane.
Teren wsi czy kolonii był starannie przeszukiwany, a ofiary wyciągane z róŜnych kryjówek
Na uciekinierów urządzano obławy w polach, lasach i na drogach trwające kilka dni po
dokonaniu napadu. Specjalnie poszukiwano osoby, o których wiadomo było, Ŝe nie zostały
zamordowane.
Drugi typ napadów był skierowany przeciwko Polakom mieszkającym we wsiach
ukraińskich i koloniach o ludności mieszanej, gospodarstwach polskich połoŜonych na
uboczu, futorach składających się z kilku gospodarstw polskich, których na Wołyniu było
bardzo duŜo. Tych napadów dokonywała mała grupa napastników działających z zaskoczenia.
Szanse uratowania się były niewielkie, zazwyczaj wynikające ze splotu okoliczności
sprzyjających udanej ucieczce. Rozproszenie Polaków na wołyńskiej wsi znakomicie
ułatwiało wymordowywanie.
Wola Ostrowiecka, wieś w gminie Huszcza, rok 1992. Ekschumacja ofiar ludobójstwa,
mieszkańców wsi, dokonanych przez UPA 30.08.1943 gdzie wymordowano co jamniej 572
Polaków
Trzeci typ napadów dotyczył pojedynczych osób i kilkuosobowvch grupek Polaków, których
mordowało, w zaleŜności od liczby ofiar, od jednego do trzech-czterech sprawców. Ofiarami
byli: udający się do innych miejscowości w róŜnych sprawach; uciekający z rodzimej
miejscowości do uznanej za bezpieczniejszą; powracający do swoich gospodarstw, po
wcześniejszej ucieczce - po Ŝywność, dla wykonania prac gospodarskich albo sprawdzić, w
jakim stanie jest gospodarka; podstępnie wywabieni przez napastników ze wsi lub kolonii;
ludzie starsi, którzy pozostawali na swych gospodarstwach, mimo ucieczki wszystkich
Polaków z osiedla, w przekonaniu, Ŝe "starzy nie wadzą nikomu"; pracujący w polu. Mordów
tych dokonywali członkowie Samooboronnych Kuszczowych Widdiłów, patrolujący drogi, a
takŜe "nie zobowiązani" do zbrodni organizacyjnie np. wyrostki pasący krowy, na których
natknęła się przemieszczająca się ofiara.
Wszystkie typy napadów połączone były z potęŜnym rabunkiem mienia. Palenie zabudowań,
lub rzadziej rozbieranie w celu wykorzystania materiału budowlanego, następowało albo
zaraz po mordzie, albo w jakiś czas później. Ofiarami byli Polacy niezaleŜnie od wieku, płci,
stanu fizjologicznego (kobiety w ciąŜy) i zdrowia (inwalidzi), stanu posiadania, wyznania
(mordowano nielicznych Polaków prawosławnych "od zawsze" i tych, którzy przeszli na
prawosławie na skutek obietnicy pozostawienia przy Ŝyciu po zmianie wiary), członków
rodzin mieszanych polsko-ukraińskich, duchownych katolickich, nawet Polaków, mających
czy to zasługi dla lokalnej społeczności z racji wykonywanej kiedykolwiek jakiejś funkcji,
czy teŜ zwyczajnych współmieszkańców świadczących róŜne przysługi z potrzeby serca. A
zatem dąŜono do wymordowania wszystkich Polaków, od niemowląt po starców, których
udało się dosięgnąć.
Powszechnie występującym elementem ludobójstwa na Wołyniu było okrucieństwo, którego
nie wahano się stosować nawet wobec dzieci, kobiet w ciąŜy, starców. Łamanie kości,
odrąbywanie róŜnych części ciała, rozpruwanie brzuchów, nadziewanie na sztachety,
piłowanie piłą, wydłubywanie oczu, palenie Ŝywcem, topienie w studni lub rzece
skrępowanych drutem kolczastym - to niepełna lista sposobów sadystycznego znęcania się
nad ofiarami. Strach przed takim uśmiercaniem powodował, Ŝe ludzie modlili się, by zostać
zastrzelonymi, a dowódca odcinka konspiracji ZWZ-AK w powiecie łuckim, mając tylko trzy
kule w karabinie obiecał swej rodzinie, Ŝe w razie napadu zastrzeli Ŝonę, córkę i na końcu
siebie. Zmasakrowane zwłoki były nieraz fotografowane przez Niemców, bo robiły na nich
wraŜenie, mimo Ŝe Niemcy teŜ dokonywali zbrodni budzących odrazę.
Rozpętana nienawiść przejawiła się jeszcze w poniŜającym traktowaniu zwłok i
demonstrowaniu triumfu po zlikwidowaniu polskich osiedli. Pewna uwaga naleŜy się
podstępnym działaniom nacjonalistów ukraińskich zmierzających do eliminowania u Polaków
poczucia zagroŜenia w celu stworzenia warunków umoŜliwiających mordowanie. Najczęstsze
podstępy, to: udawanie sowieckiej partyzantki; gwarantowanie bezpieczeństwa i apelowanie o
pozostanie na miejscu, by potem znienacka napaść na większą liczbę ludzi; gromadzenie ludzi
w jednym miejscu na tzw. zebranie, na którym miały być obwieszczone waŜne sprawy lub
omówione formy wspólnej walki z Niemcami i następnie mordowanie. Podstępów uŜywano
równieŜ wobec pojedynczych rodzin, gdy do uchodźców do miast przyjeŜdŜali Ukraińcy i
namawiali do powrotu, zapewniając o bezpieczeństwie, a ludzie wracali na zagładę. W
powiecie włodzimierskim UPA posunęła się nawet do stworzenia polskiego oddziału
partyzanckiego, który razem z ukraińskim miał walczyć przeciw Niemcom. Zwerbowano
nauczyciela i kilkudziesięciu młodych ludzi z około 10 wsi i kolonii wokół Swojczowa i
wszystkich wymordowano 11 lipca 1943 koło Dominopola. RównieŜ próby porozumienia i
prowadzenia rozmów pojednawczych wychodzące ze strony polskiej kończyły się
niepowodzeniem - albo mordowano wysłanników, jak np. 8 lipca 1943 w okolicach Kustycz
(gm. Turzysk, pow. Kowel) pełnomocnika Delegata Rządu na Wołyń Zygmunta Rumla
"Krzysztofa Porębę" i członka konspiracji AK Krzysztofa Markiewicza "Czarta", albo do
rozmów nie dochodziło z winy strony ukraińskiej. PowyŜsze fakty przeczą
rozpowszechnianej w środowiskach historycznych tezach, Ŝe OUN-UPA nie miała zamiaru
wymordować Polaków jako całości narodowościowej, lecz zmusić do opuszczenia Wołynia,
co przecieŜ teŜ było bezprawiem, oraz, Ŝe zanim następował mord, Polacy, otrzymywali
nakaz wyprowadzenia się, gdy na to ostatnie twierdzenie nie ma Ŝadnych powaŜnych
dowodów.
*
Masowe mordy Polaków zostały zapoczątkowane 9 lutego 1943 napadem na polską kolonię
Parośla w powiecie sarneńskim, podczas którego podstępnie i okrutnie zostali wymordowani
wszyscy mieszkańcy od niemowląt po starców, łącznie ponad 150 osób, a takŜe osoby spoza
kolonii, które tragicznego dnia były na jej terenie i przemieszczały się przez nią. Napastnicy
udawali partyzantów sowieckich i ten "chwyt" był powtarzany w bardzo wielu napadach.
Zaplanowana była równieŜ na ten dzień bezpośrednio po rzezi Parośli likwidacja takŜe dwu
sąsiednich większych kolonii polskich, w tym Wydymeru, ale zawiodła mobilizacja chłopów
ukraińskich z okolicy, za którą odpowiedzialny Ukrainiec został zamordowany przez
bojówkę, która wymordowała Paroślę. Od tego momentu napady nacjonalistów ukraińskich
Zgłoś jeśli naruszono regulamin