mash.s05e03.txt

(21 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:07:M*A*S*H
00:01:10:- Cztery prosz�.
00:01:12:No prosz�. | Ostro�nie. Jest gor�ca.
00:01:16:- Zuch ch�opak. | Przepraszam, panienka.
00:01:20:- O-O-OK.
00:01:24:Musz�... | Musz� odebra�...
00:01:27:- Dzi�kuj�.
00:01:30:Ju� id�. | Przystopuj troch�.
00:01:39:MASH 4077, | kapral O'Reilly.
00:01:42:Tokio? | Nie s�ysz� was!
00:01:45:Chwila moment.
00:01:50:Major Houlihan? | Przepraszam za to. | Czy�ci�em zak��cenia.
00:01:54:Tak jest. Natychmiast wo�am | pu�kownika Pottera.
00:02:01:- Prosz� bardzo, sir. Trzy cukry, cztery mleka. | - Dzi�kuj�, kapralu.
00:02:05:- Tokio, sir. Major Houlihan. | - A tak.
00:02:08:- Tu Potter. Halo, pani major. Jak leci?
00:02:12:- Bujam si� na karuzeli | odk�d przyjecha�am.
00:02:15:- Prawie nie zmru�y�am oka. | - C�, wojna to piek�o.
00:02:20:Jak id� medyczne przegl�dy, | po kt�re zosta�a pani wys�ana?
00:02:23:Oh, pu�kowniku, sprawdzi�am | stan zdrowia wielu pacjent�w...
00:02:26:operowanych w 4077-mym...
00:02:28:i mam par� zalece� | godnych polecenia.
00:02:32:- Zaleca�bym.
00:02:35:Co to za harmider | s�ysz�?
00:02:38:Jestem w barze Zen, sir.
00:02:40:Genera� Tumwater zorganizowa� | ma�� uroczysto��.
00:02:44:Trevanian Tumwater? Najgorszy tupecik | w�r�d g��w w Azji, tak?
00:02:50:W�a�nie ten.
00:02:52:Prawda jest taka, | �e mam wspania�e wie�ci.
00:02:56:- To jaka� wi�ksza sprawa, | skoro stary Porucznik tam jest. | - Oh, pu�kowniku...
00:02:59:nie tylko wi�ksza, ale ogromna, | z ekstra �mietan�.
00:03:03:- Ekstra �mietana. | - Z wisienk� na wierzchu.
00:03:05:- Z wisienk�. | - Opowiem wszystko osobi�cie.
00:03:09:- Nie ufa mi pani, pani major? | - Tak jest.
00:03:11:To znaczy ufam, sir. | Rzecz jasna...
00:03:14:Rzecz jasna ufam panu. | Ale telefony maj� uszy.
00:03:19:- W porz�dku. Prosz� zda� raport po powrocie. | - Tak jest.
00:03:22:- Jeszcze jedno. | - Tak?
00:03:24:Prosz� si� rozchmurzy�.
00:03:28:I Radar, przynie� cukier. | Ta kawa jest gorzka.
00:03:31:Si� robi, sir.
00:03:35:�wi�ta kasiu...
00:03:39: - Zacisk. | - Nie da�a nawet wskaz�wki, pu�kowniku?
00:03:42:Mo�e poda�a | m�wi�c wstecz.
00:03:44:Nic. M�wi�a tylko, | �e b�dziemy zachwyceni. Daj hemostat.
00:03:48:Cokolwiek to jest, | p�ynie prosto z serduszka.
00:03:51:- S�ysza�em! | - Frank ma racj�.
00:03:53:Nie powiniene� wspomina� | serca Gor�cych Warg, kiedy nie mo�e | broni� si� osobi�cie.
00:03:56:Jedwab 4.0.
00:03:58:Tumwater sam wyda� przyj�cie, | �eby uczci� �w mistyczny | fakt w barze Zen.
00:04:03:Margaret i ja obracamy si� | w towarzystwie grubych ryb.
00:04:06:Siebie te� | bierzecie w obroty.
00:04:08:Mo�e jaka� wojenna | sprawa, albo i wie�ci o pokoju. | Zawsze dowiadujemy si� ostatni.
00:04:12:Taa, pewnego ranka obudzimy si� | i zastaniemy notk� przypi�t� do Korei.
00:04:15:Pacyfistyczne Zo�ki. Trzeba | czyta� co pisze wiatr.
00:04:18:- Wiesz co�, czego my nie wiemy? | - To nie tajemnica, �e staram si� o awans.
00:04:22:Z neandertalczyka | na kromanio�czyka.
00:04:24:Yukkedy-yuk-yuk.
00:04:26:Margaret przedstawi�a mnie | do awansu na podpu�kownika.
00:04:28:Prze�o�y si� to | na dolary po wojnie.
00:04:31:Dzi�ki, tatku dolarku. | Sko�czy�em tu.
00:04:38:- Na co si� tak gapisz? | - Ju� sko�czy�e�?
00:04:41:Przegapi�e� ca�� zabaw�. | Zamykam.
00:04:44:Wyci��e� cz�� jelita | grubego bez uzupe�nienia?
00:04:47:- Nauczy�em si� chodzi� na skr�ty, palancie. | - To durne skr�ty, Frank.
00:04:50:- To zaproszenie dla infekcji. | - Pu�kowniku!
00:04:52:Znasz procedur�, | Burns. Uzupe�nij.
00:04:55:- Dla twojej informacji: | nikt nigdy si� nie skar�y�. | - Z trupa marny bard.
00:05:00:- 38 cent�w, �e ci si� nie uda. | - Przyjmuj�.
00:05:09:- Zdradliwe pole. | - To samo spotka�o go�cia, | kt�ry wynalaz� oran�ad�.
00:05:13:M�wi�em, �eby zagra� arbuzami. | Margaret.
00:05:17:Waleczny 4077.
00:05:19:To ju� nie to samo | miejsce, kt�re opu�ci�am.
00:05:21:- D�ugo ci� nie by�o. | Teraz mamy tu hotel.
00:05:25:Kierowco, zaparkuj jeepa | i zr�b mu energiczny masa�.
00:05:28:Podobno przywioz�a� | dobre wie�ci z Tokio.
00:05:31:Oh, B.J., Hawkeye, | to zbyt pi�kne, by by�o prawdziwe.
00:05:35:- Wi�c nie chodzi o awans Franka. | - Nie.
00:05:37:- Mo�e degradacja?
00:05:39:G�uptasy. To najlepsza z wiadomo�ci. | Teraz si� domy�lacie?
00:05:43:- Jak "najlepsza"? Naj-naj-najlepsza? | - A-ha.
00:05:46:- Najlepsza z najlepszych? | - A-ha!
00:05:48:- Wojna si� sko�czy�a. | - Co� lepszego!
00:05:50:- Margaret, poddajemy si�. | - Dobrze, dobrze. Usi�d�cie.
00:05:53:- OK. | - Usi�d�cie.
00:05:55:- Siedzimy. | - Ju� m�wi�.
00:05:57:Zar�czy�am si�.
00:06:00:- Taa? To wszystko? | - To jest ta wa�na wiadomo��?
00:06:03:G�uptasie, patrz na | pier�cionek!
00:06:06:Pier�cionek? Oh, rzeczywi�cie | jest tu jeden.
00:06:09:- Musia� si� wykosztowa�. | - Co najmniej.
00:06:11:Wiem, �e diament jest niewielki. | To rodzinna pami�tka.
00:06:14:- Ma�a ta rodzina. | - Uwa�am, �e jest w doskona�ym gu�cie.
00:06:17:S�uchajcie, kto by chcia� | ekstrawagancki pier�cionek?
00:06:19:- S� bogaci, ale si� nie chwal�. | - To im si� udaje.
00:06:23:Gratulacje. Za�o�� si�, | �e to Franka zainteresuje.
00:06:25:- Tak my�lisz? | - Nic nie m�wcie. Sama mu powiem.
00:06:28:- Wiem, �e si� ucieszy. | - Oszaleje ze szcz�cia.
00:06:31:- Wiem. | - O taak.
00:06:35:- Tak lepiej.
00:06:37:Ah, bardzo...
00:06:40:uh, hmm.
00:06:43:Szczypi� si� ci�gle, | �eby sprawdzi�, czy nie �ni�.
00:06:45:Narobi sobie | pani siniak�w.
00:06:48:Moja ciotka nabi�a sobie | siniaka kiedy� w Ma�ej Lidze.
00:06:50:Zab��kana pi�ka | trafi�a j� w rami�...
00:06:52:skrzep zaw�drowa� do m�zgu, | nast�pnego dnia zemdla�a nad sa�atk�.
00:06:56:Pu�kowniku, o niego prosi�am, | gdy przebra� si� pan za Miko�aja w ostatnie �wi�ta...
00:07:00:M�ski, szeroki w ramionach, | prosty jak strza�a.
00:07:04:Sypia na | drewnianej desce.
00:07:06:- Problemy z kr�gos�upem? | - Nie zauwa�y�am.
00:07:08:Uko�czy� West Point. | Nazywa mnie swoim �o�nierzykiem.
00:07:13:To jego zdj�cie.
00:07:16:- Donald Penobscott. | - Pi�kny okaz.
00:07:19:- Kim jest ta kobitka? | - Zdaje si�, �e kuzynka.
00:07:22:Bliska rodzina. | Podpu�kownik, h�?
00:07:25:Tak. Nie mog�abym pokocha� kogo� ni�szego stopniem.
00:07:29:Pani major, mog� o co� zapyta�? | Nie jako pani prze�o�ony...
00:07:33:- ale jako przyjaciel wy�szy stopniem? | - Oczywi�cie, pu�kowniku.
00:07:36:Czy nie ulega pani | chwilowemu impulsowi...
00:07:39:jakikolwiek impuls | to mo�e by�?
00:07:41:Donald jest empatyczny, | odwa�ny i szczodry.
00:07:46:Zap�aci� za przes�on� prysznicow� | z w�asnej kieszeni...
00:07:49:a to, �e si� zerwa�a, | nie by�o nawet nasz� win�.
00:07:55:Nic nowego pod | s�o�cem, pani major.
00:07:58:Co do przegl�du | medycznego, sir...
00:08:01:Niekt�re z naszych procedur | trzeba ulepszy�.
00:08:04:Zaraz zwo�am zebranie. | I gratulacje, pani major.
00:08:07:- Dzi�kuj�, pu�kowniku. | - Jak major Burns przyj�� dobre wie�ci?
00:08:10:- Jeszcze mu nie powiedzia�am. | - Drobna sugestia.
00:08:13:Prosz� mu powiedzie� | nad fili�ank� fenobarbitalu.
00:08:18:- Nie �artuj�.
00:08:20:C�, doktorze M�dralo...
00:08:22:Chc�, �eby� wiedzia�, | �e m�j pacjent | zdrowieje b�yskawicznie.
00:08:25:- C�, to jeden. | - Oddawaj Bibli�. Precz z �apami.
00:08:29:Ten egzemplarz zosta� kupiony w | ekskluzywnym sklepie w Indianapolis.
00:08:34:Ja tylko szuka�em | rozk�ad�wki.
00:08:36:Zabawne, �e otworzy�a | si� na Sodomie i Gomorze.
00:08:38:Mam lepsze rzeczy do roboty | ni� u�eranie si� z wami.
00:08:41:- Wie, �e wr�ci�a. | - Stary kowboj nie b�dzie | dzi� spa� sam.
00:08:57:Frank, rozmawia�e� ju� | z Annie Oakley?
00:09:00:Je�li m�wisz o | major Houlihan...
00:09:02:Pozwol� jej zaskoczy� si� | informacj� o moim awansie.
00:09:06:- By�e� w skautach? | - By�em. Zosta�em nawet dru�ynowym.
00:09:09:P�ki mali niewdzi�cznicy | nie podpalili mu spodni.
00:09:12:Nieprawda. | To by�y �wiczenia.
00:09:14:- Pami�tasz motto? | - "B�d� przygotowany"?
00:09:17:Frank Burns nigdy | nie zosta� z�apany bez spodni.
00:09:20:�wietnie, Frank. | Bo w samym sercu wojny...
00:09:22:- istniej� r�ne rodzaje | b�lu i cierpienia. | - Zauwa�y�e�?
00:09:26:Pewnie. Ale jeste�my lekarzami. | Uczono nas ignorowa� ludzki b�l.
00:09:29:Frank, czasem trzeba | przygotowa� si� na najgorsze.
00:09:34:#Uwaga! Lekarze...#
00:09:36:#maj� si� osobi�cie stawi� | w namiocie mesy.#
00:09:38:- Powiedzcie, �e Frank Burns | si� ciut sp�ni.
00:09:41:Dostraja sobie twarz.
00:09:47:- Frank... | - Co znowu?
00:09:49:Niewa�ne. | Mo�e poczeka�.
00:09:53:Od teraz i na przysz�o��...
00:09:56:post�py pacjenta w Tokio | zale�e� b�d� od jako�ci opieki...
00:09:59:- jak� otrzyma� tutaj.
00:10:03:Jeden z najlepszych | m�wc�w naszych czas�w.
00:10:05:- Szkoda, �e m�j doradca | do spraw studi�w taka nie by�a. | - Moja by�a.
00:10:08:Dzi�kuj� za wyczerpuj�cy | raport, pani major.
00:10:11:Teraz czas na | pytania.
00:10:13:- Pierce? | - Jak nazywa si� | stolica Po�udniowej Dakoty?
00:10:15:- Ha, ha, ha. | - Ha, ha, ha, ha.
00:10:18:- Zrobi�em co� �miesznego? | - Nie wiem, Frank. | Wr�ci�e� z sali operacyjnej?
00:10:22:Majorze Burns, w�a�ciwie sko�czyli�my. | Sp�ni� si� pan.
00:10:25:Wprowadzi mnie pani | w temat p�niej, major Houlihan.
00:10:27:Siedzicie na moim | miejscu, kapralu.
00:10:30:- Nie ma pan aktu w�asno�ci. | - Okularnik.
00:10:35:Ma pani jeszcze co� | do zaraportowania, pani major?
00:10:37:Tak, pu�kowniku. | Oko�o trzech tygodni temu...
00:10:39:jeden z naszych pacjent�w... | porucznik Turvey...
00:10:41:wymaga� natychmiastowej | operacji w Tokio.
00:10:43:Najwyra�niej chirurg z MASH'a | usun�� fragment okr�nicy | bez uzupe�niania.
00:10:48:Wytworzy�o si� | zapalenie otrzewnej.
00:10:50:Kt�ry z nas | jest za to odpowiedzialny?
00:10:52:- Oh, to by� major Burns, sir. | - C�, jeden na moje konto.
00:10:57:- Sportowe zac...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin