B. Podgorski - J.H. Retinger 1888-1960.pdf

(500 KB) Pobierz
BOGDAN PODGÓRSKI
JÓZEF HIERONIM RETINGER
1888–1960
1002801316.001.png
2
Józef Hieronim Retinger urodził się 17 kwietnia 1888 roku w Krakowie, w
kamienicy przy ulicy Wiślnej 3, jako najmłodsze z pięciorga dzieci Józefa Stanisława
Retingera, znanego krakowskiego adwokata, i Marii Krystyny, córki profesora chemii
Emiliana Czyrniańskiego, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego 1 .
Przodkowie Retingera pochodzili z Niemiec, w Polsce osiedlili się na przełomie
XVII i XVIII wieku. Ojciec Józefa Hieronima miał jeszcze dyplom doktorski wystawiony na
nazwisko Röttinger, które później, zgodnie z obowiązującym w Galicji trybem naturalizacji,
zmieniono (spolszczono) na Retinger 2 .
W
różnych późniejszych publikacjach poświęconych Józefowi Hieronimowi
Retingerowi występuje pisownia Rettinger, ale myślę, że należy przyjąć taką wersję
nazwiska, jaką przyjął sam jego posiadacz, podpisując listy bądź dokumenty.
Ojciec Józefa Hieronima Retingera był wziętym adwokatem, autorem kilku książek z
zakresu prawoznawstwa, w tym aktualnego jeszcze do dziś dzieła o prawie wekslowym 3 .
Wywalczył dla zagrożonych wywłaszczeniem chłopskich dłużników Banku Włościańskiego
cofnięcie nakazu i obniżenie oprocentowania kredytów 4 . Prowadził m.in. sprawy dla
Władysława Zamoyskiego, właściciela pałacu w Kórniku w Wielkopolsce oraz dóbr na
południu Polski. Duży rozgłos i sławę, a także przyjaźń Władysława Zamoyskiego,
przyniosły Józefowi Stanisławowi Retingerowi wygrana licytacja Zakopanego w 1889 roku
oraz wygrany we wrześniu 1902 roku przed Międzynarodowym Trybunałem w Graz (Hradec)
proces o przynależność państwową Morskiego Oka i jego okolic, w którym to procesie, wraz
z profesorem Oswaldem Marianem Balzerem, reprezentował właściciela, Władysława
Zamoyskiego 5 . Do procesu doszło z inspiracji Władysława Zamoyskiego, który zainicjował
zebranie ponad 30 tysięcy podpisów pod wezwaniem do Koła Polskiego w Wiedniu, w
którym domagano się podjęcia energicznych kroków dla sprawiedliwego i skutecznego
zakończenia sporu o Morskie Oko. 23 maja 1893 roku delegację Sejmu Galicyjskiego przyjął
w tej sprawie cesarz Franciszek Józef i zadecydował ostatecznie o przekazaniu tej sprawy pod
osąd Międzynarodowemu Trybunałowi Rozjemczemu, który po długim procesie, we wrześniu
1902 roku wydał orzeczenie korzystne dla Zamoyskiego 6 .
Odkryte przez Tytusa Chałubińskiego Zakopane stawało się centrum leczniczo-
turystycznym oraz centrum życia intelektualnego i artystycznego dla Polaków z trzech
3
zaborów. Zrozumiałe, więc było, że sprawą interesował się cały naród. Sprawę licytacji
Zakopanego i procesu o Morskie Oko relacjonowały gazety, krakowski „Czas” i warszawskie
„Słowo”, dla którego przebieg procesu relacjonował pod pseudonimem K. Dobrzyński sam
Henryk Sienkiewicz 7 . Gdyby nie udało się wówczas wygrać tej sprawy, Morskie Oko
leżałoby dziś poza granicami Polski.
Czternastoletni wówczas Retinger, który zapewne interesował się pracą ojca, musiał
śledzić przebieg procesu, tym bardziej, że o procesie było głośno i był on szeroko opisywany
w Galicji. Ojciec opisał ponadto przedmiot sporu w kilku artykułach w „Czasie”, zebranych w
roku 1893 w osobną broszurę. Może wtedy młody Józef Hieronim poznał i docenił znaczenie
i skuteczność międzynarodowej, ponadpaństwowej instytucji oraz dostrzegł jej wpływ na
działalność państwa, mogło to mieć wpływ na wybór jego życiowej drogi.
Przyjaźń ojca Józefa Hieronima Retingera z hrabią Władysławem Zamoyskim okaże
się bardzo ważna dla jego przyszłości, kiedy po śmierci ojca Władysław Zamoyski zaopiekuje
się nim, wpływając na dalsze jego losy.
Józef Hieronim wraz z rodzeństwem był wychowywany w atmosferze patriotyzmu i
surowego katolicyzmu. Polska podzielona przez trzech zaborców i dotkliwie doświadczona
klęskami powstań istniała jedynie w narodowej świadomości. Patriotyczne nastroje panujące
w rodzinie wywarły silny wpływ na Józefa Hieronima i jego rodzeństwo. W domu często
opowiadano o udziale w powstaniu styczniowym ich ojca, który jako piętnastoletni chłopiec
służył kolejno w oddziałach Dunajewskiego, Jeziorańskiego i Chmielińskiego, był bohaterem
bitwy pod Opatowem 8 oraz o dziadku – profesorze Emilianie Czyrniańskim, autorze
wydanego w roku 1853 Słownictwa polskiego chemicznego , który wsławił się upartym,
wbrew zarządzeniu władz, wykładaniem na Uniwersytecie Jagiellońskim po polsku, kiedy
wszyscy wykładowcy obowiązani byli wykładać po niemiecku. Otrzymał w związku z tym ze
stolicy monarchii austro-węgierskiej pisemną naganę, którą bardzo się chlubił 9 .
Kraków w czasie dziecięcych lat Józefa Hieronima był miastem niewielkim, prawie
pozbawionym przemysłu, wypełnionym kościołami i zabytkami, nad którymi królował
Wawel, symbol wspaniałej przeszłości. Mimo że w Krakowie mieszkało i działało wielu
wybitnych artystów i intelektualistów, sprawiał on wrażenie miasta żyjącego bardziej
przeszłością niż teraźniejszością. Najpiękniejsze z dawnych miast, a jednocześnie najmniej
pobudzające – napisał Józef Retinger o Krakowie, wiele lat później 10 .
4
W przeciwieństwie do przeszłości, Kraków współczesny nie dostarczał żadnego
duchowego pożywienia młodej, żądnej przygód wyobraźni. W istocie odczuwano zupełny brak
wiary w przyszłość. Największe miejskie uroczystości były poświęcone ludziom dawno
zmarłym, którzy trudzili się i cierpieli dla Polski. Były to, w gruncie rzeczy, uroczystości
żałobne 11 .
Miało to swoje uzasadnione powody. Polska jako państwo przestała istnieć pod koniec
XVIII stulecia. W czasach napoleońskich, a potem w roku 1830 i 1864 Polacy walczyli o
niepodległość. W innych momentach przygotowywali się do niej i pracowali nad
utrzymaniem narodowej świadomości. Historia odgrywała w tych działaniach zasadniczą rolę.
Trzeba było dbać o zachowanie świadomości narodowej, aby każde kolejne pokolenie
nasycać duchem patriotycznym, a Kraków, z historycznymi tradycjami i ze swymi licznymi
zabytkami, stał się ostoją polskości i centrum kultury narodowej, gdzie patriotyzm był kultem
szeroko rozpowszechnionym.
Wielokrotnie opowiadano mi o przygodach mojego ojca i dziadka w czasie polskich
powstań przeciwko znienawidzonemu caratowi – wspominał Retinger.
W szkole panował nastrój tradycji, minionej chwały, utraconych marzeń. Taka sama
atmosfera przenikała też miasto: nieugięta, pozbawiona nadziei, pełna oddania, miłości do
kraju, który nie istniał. Naszymi chłopięcymi reakcjami – moimi i tysięcy moich rówieśników
– rządziła przeszłość, której wymagań nikomu nie śniło się przekroczyć; monotonny smutek
otaczającej nas rzeczywistości, nużące obcowanie ze zmarłymi i wysiłek dorównywania
wyniesionym na ołtarze 12 .
Młody Retinger, który był chłopcem niezwykle zdolnym i przedwcześnie
rozwiniętym, życie odczuwał jako szczęśliwe, lecz monotonne i nieznośnie nudne. W miarę
jak dorastał, coraz trudniej było mu znieść bariery ograniczające jego werwę i fantazję.
Wspominał, że życie biegło pozbawione międzynarodowych wydarzeń, właściwych Anglii,
Stanom Zjednoczonym czy Francji, pozbawione dumy z chwili bieżącej i nadziei na
przyszłość. (....) Chciałbym, żeby Polska znów była wolna, abym nie musiał być przeklętym
patriotą 13 .
Wiele lat później opisał dylemat, jaki przeżywał, opuszczając szkołę: Nie chciałem
wyrzec się przeszłości ani wewnętrznego dyktatu tradycji, ale jednocześnie młody, aktywny
umysł skłaniał mnie, by szukać nowych, szerszych horyzontów; by dochowując wiary ojców,
żyć jednocześnie życiem współczesnych Europejczyków. I tak – nieświadom swego
5
oportunizmu – ciesząc się smutkiem swego dziedzictwa, chciałem, przekroczywszy
geograficzne granice polskiego nacjonalizmu, połączyć możliwości, jakich dostarczał świat
współczesny, z mymi obowiązkami patrioty. Chciałem żyć życiem, które nie byłoby
skrępowane granicami i paszportami, złowieszczą atmosferą przeszłości, gorzkimi
rozczarowaniami teraźniejszości. Jednak, mimo to, pragnąłem działania swe poświęcić
ojczyźnie. Zdecydowałem poznać najlepsze z tego, co znajduje się poza granicami Polski, a
potem – służyć memu krajowi poprzez przywrócenie Polski życiu międzynarodowemu 14 .
Józef Hieronim był najmłodszy z rodzeństwa. Miał dwie siostry i dwóch braci. Myli
się Olgierd Terlecki, podając w swojej książkach: Wielka awantura , Barwne życie Szarej
Eminencji oraz Kuzynek diabła , że miał troje rodzeństwa 15 . Nie uwzględnił bowiem
przyrodniej siostry Anieli, córki Józefa Retingera z pierwszego małżeństwa z Heleną
Jawornicką, przyszłej żony Tadeusza Bednarskiego, adwokata, wykonawcy powództwa
cywilnoprawnego dla Władysława Zamoyskiego po arbitrażu w Gratzu 16 . Siostra, Maria
Antonina, wyszła za Stanisława Dobrowolskiego, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Pierwszy z braci, Emil, należał w stopniu komandora do kadry dowódców Polskiej Marynarki
Wojennej, zaś jego syn, Witold Retinger, służył w czasie ostatniej wojny w polskim
lotnictwie stacjonującym w Wielkiej Brytanii, dowodząc od marca 1944 roku do lutego 1945
roku 308. Krakowskim Dywizjonem Myśliwskim 17 . Drugi z braci, Juliusz, wykładał chemię
fizjologiczną na University of Chicago, a później na uniwersytecie w Wilnie.
Ojciec Józefa Hieronima umarł, gdy ten miał 10 lat. Matka sprzedała duży majątek
Płazy w powiecie chrzanowskim i kupiła mniejszy w Raciechowicach koło Wieliczki, aby
mieć pieniądze na wykształcenie i wychowanie dzieci 18 .
Józef Hieronim po ukończeniu z wynikiem celującym katolickiego gimnazjum św.
Anny w Krakowie, dzięki protekcji hrabiego Władysława Zamoyskiego, który po śmierci ojca
roztoczył nad młodym Retingerem opiekę, został przyjęty do nowicjatu jezuitów w Rzymie,
w oczekiwaniu na przyjęcie do Academiae Nobili Ecclesistici, skąd wyszło wielu
watykańskich dyplomatów.
Jednak surowe reguły zakonu nie spodobały się Retingerowi i wkrótce znowu, dzięki
poparciu i stypendium hrabiego Zamoyskiego, mógł rozpocząć naukę w prestiżowej École
des Sciences Politiques oraz na Wydziale Literatury w Sorbonie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin