INSTRUKCJA O SZACUNKU DLA RODZĄCEGO SIĘ ŻYCIA LUDZKIEGO I O GODNOŚCI JEGO PRZEKAZYWANIA ODPOWIEDZI NA NIEKTÓRE AKTUALNE ZAGADNIENIA.doc

(197 KB) Pobierz
INSTRUKCJA O SZACUNKU DLA RODZĄCEGO SIĘ ŻYCIA LUDZKIEGO I O GODNOŚCI JEGO PRZEKAZYWANIA ODPOWIEDZI NA NIEKTÓRE AKTUALNE ZAGADN

INSTRUKCJA O SZACUNKU DLA RODZĄCEGO SIĘ ŻYCIA LUDZKIEGO I O GODNOŚCI JEGO PRZEKAZYWANIA ODPOWIEDZI NA NIEKTÓRE AKTUALNE ZAGADNIENIA
Donum vitae(*)


 

WPROWADZENIE

Różne Konferencje Episkopatów, poszczególni biskupi, teologowie i ludzie nauki, domagają się od Kongregacji Nauki Wiary wyjaśnienia w sprawie zgodności zasad etyki katolickiej z techniką biomedyczną, która pozwala na interwencje w początkowym stadium życia oraz w same procesy jego przekazywania. Niniejsza "Instrukcja", która jest owocem szerokiej konsultacji, a w szczególności uważnej oceny oświadczeń Episkopatów, nie zamierza powtarzać całego nauczania Kościoła o godności rodzącego się życia i jego przekazywania, lecz tylko przedstawić w świetle dotychczasowej nauki Urzędu Nauczycielskiego właściwe odpowiedzi na zasadnicze pytania dotyczące tego zagadnienia.

Wyjaśnienia zostały uszeregowane w następujący sposób: "Wstęp" przypomni podstawowe zasady o charakterze antropologiczno-moralnym, konieczne dla właściwej oceny poruszanych problemów i dla wypracowania odpowiedzi na pojawiające się pytania; przedmiotem części pierwszej będzie problem szacunku dla istoty ludzkiej od pierwszej chwili zaistnienia; w części drugiej rozważy się pytania moralne powstałe w związku z interwencją techniczną w dziedzinę przekazywania życia; w trzeciej części zostaną podane pewne wskazania dotyczące stosunków między prawem moralnym a cywilnym na temat należnego szacunku dla embrionu i płodu ludzkiego(**) w perspektywie prawomocności technik sztucznego przekazywania życia.

* * *

WSTĘP

1. BADANIA BIOMEDYCZNE A NAUCZANIE KOŚCIOŁA

Dar życia, który Bóg Stwórca i Ojciec powierzył człowiekowi, domaga się od człowieka, by miał świadomość jego nieocenionej wartości i przyjmował go z odpowiedzialnością. Ta zasada fundamentalna powinna znaleźć się w centrum refleksji wyjaśniającej i rozwiązującej problemy moralne, stawiane przez sztuczne interwencje w rodzące się życie i w procesy jego przekazywania.

Dzięki postępowi nauk biologicznych i medycznych człowiek może dysponować coraz to skuteczniejszymi środkami leczniczymi, lecz może również stać się panem nowych możliwości, o niemożliwych do przewidzenia konsekwencjach ingerowania w życie ludzkie u samych jego początków i w jego pierwsze etapy rozwoju. Różne zabiegi techniczne pozwalają mu dzisiaj interweniować nie tylko w celach leczniczych, lecz także w celu kierowania procesami przekazywania życia. Takie metody techniczne mogą pozwolić człowiekowi "brać w ręce swoje przeznaczenie", lecz wystawiają go również "na pokusę przekroczenia granic rozumnego panowania nad naturą"(1). Nawet jeśli mogą stanowić postęp w służbie człowieka, niosą one ze sobą poważne niebezpieczeństwa. Z wielu stron słyszy się wyraźne i naglące nawoływanie, aby w interwencjach dotyczących przekazywania życia zostały zachowane prawa i wartości osoby ludzkiej. Żądania wyjaśnienia i wskazania nie pochodzą tylko od wierzących, lecz także od tych wszystkich, którzy uznają Kościół za "rzeczoznawcę w sprawach ludzkich"(2), pełniącego misję w służbie "cywilizacji miłości"(3) i życia.

Urząd Nauczycielski Kościoła nie zabiera głosu w imię szczególnej kompetencji w dziedzinie nauk doświadczalnych, lecz, uwzględniwszy dane badań naukowych i technicznych, pragnie przedstawić, na mocy własnej misji ewangelicznej i swojego urzędu apostolskiego, naukę moralną odpowiadającą godności osoby i jej integralnemu powołaniu, wykładając kryteria osądu moralnego o stosowaniu badań naukowych i technicznych, w szczególności do tego, co odnosi się do życia ludzkiego i jego początków. Tymi kryteriami są szacunek, obrona i rozwój człowieka, jego "pierwszorzędne i podstawowe prawo" do życia(4), jego godność jako osoby, obdarzonej duszą rozumną i odpowiedzialnością moralną(5) oraz powołanej do uszczęśliwiającej komunii z Bogiem.

Interwencja Kościoła również i w tę dziedzinę jest motywowana miłością, którą Kościół jest dłużny człowiekowi pomagając mu w rozpoznaniu i poszanowaniu jego praw i obowiązków. Miłość ta karmi się u źródeł miłości Chrystusa: kontemplując misterium Słowa Wcielonego, Kościół poznaje również "misterium człowieka"(6); głosząc Ewangelię zbawienia, objawia człowiekowi jego godność i zaprasza go do odkrycia w pełni prawdy o sobie. Tak więc Kościół przedstawia prawo Boże, by realizować dzieło prawdy i wyzwolenia.

Jest prawdą, że Bóg z dobroci daje ludziom swoje przykazania i łaskę dla ich zachowania, z dobroci również ofiaruje zawsze wszystkim ludziom przebaczenie, by pomóc im wytrwać na tej drodze. Chrystus lituje się nad naszymi słabościami. On jest naszym Stwórcą i Zbawicielem. Oby Jego Duch otworzył nasze serca na dar Bożego pokoju i na zrozumienie Jego przykazań.

2. WIEDZA I TECHNIKA W SŁUŻBIE OSOBY LUDZKIEJ

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo: "stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1, 27), powierzając im zadanie "panowania nad ziemią" (Rdz 1, 28). Podstawowe badania naukowe, jak i badania stosowane stanowią istotny wyraz owego panowania człowieka nad stworzeniem. Wiedza i technika, drogocenne środki człowieka, kiedy są użyte w jego służbie i przyczyniają się do integralnego i dobroczynnego rozwoju wszystkich, nie mogą jednak same z siebie wykazać sensu istnienia i postępu ludzkiego. Będąc skierowane do człowieka, od którego biorą początek oraz wzrost i dzięki któremu się rozwijają, czerpią z osoby i jej moralnych wartości wskazania co do swojej celowości oraz świadomość swoich granic.

Dlatego byłoby czymś złudnym domagać się neutralności moralnej badań naukowych i ich zastosowań; z drugiej zaś strony nie można wyprowadzać kryteriów postępowania z prostej skuteczności technicznej, z pożyteczności, jaką mogą przynieść jednym ze szkodą innych, lub - co gorsze - z panujących ideologii. Wiedza i technika domagają się zatem dla swojego istotnego znaczenia, bezwarunkowego szacunku dla podstawowych kryteriów moralności, to znaczy, że wiedza i technika powinny służyć osobie ludzkiej, jej niezbywalnym prawom oraz jej prawdziwemu i integralnemu dobru, zgodnie z zamysłem i wolą Bożą(7).

Szybki rozwój odkryć technologicznych czyni tym bardziej rzeczą konieczną wymaganie szacunku dla wspomnianych kryteriów. Wiedza bez sumienia nie może doprowadzić do niczego innego, jak tylko do zniszczenia człowieka. "Epoka nasza, bardziej niż czasy minione, potrzebuje takiej mądrości, która wszelkie rzeczy nowe, jakie człowiek odkrywa, czyniłaby bardziej ludzkimi. Przyszłym losom świata grozi bowiem niebezpieczeństwo, jeśli ludzie nie staną się mądrzejsi"(8).

3. ANTROPOLOGIA A INTERWENCJE W BIOMEDYCYNIE

Jakie kryteria moralne powinny być stosowane dla wyjaśnienia problemów powstałych dziś w dziedzinie biomedycyny? Odpowiedź na to pytanie zakłada właściwą koncepcję natury osoby ludzkiej w jej wymiarze cielesnym.

Istotnie, tylko w perspektywie prawdziwej natury osoba ludzka może urzeczywistniać się jako "zjednoczona całość"(9); natura ta jest równocześnie cielesna i duchowa. Na mocy zjednoczenia substancjalnego z duszą rozumną, ciało ludzkie nie może być uważane tylko za zespół tkanek, narządów i funkcji; nie może być oceniane na równi z ciałem zwierząt, jest bowiem istotną częścią osoby, która przez to ciało objawia się i wyraża.

Naturalne prawo moralne wyraża i wskazuje cele, uprawnienia i obowiązki, które opierają się na cielesnej i duchowej naturze osoby ludzkiej. Natura ludzka nie może być zatem rozumiana jako zwyczajnie ustalająca normy biologiczne, lecz powinna być określona jako rozumny porządek, według którego człowiek jest powołany przez Stwórcę do kierowania i regulowania swoim życiem i swoim działaniem, a w szczególności do używania i dysponowania swoim ciałem(10).

Z powyższych zasad można już wyprowadzić pierwszy wniosek. Interwencja dokonywana na ciele ludzkim nie dotyczy tylko tkanek, narządów i ich funkcji, lecz angażuje również na różnych poziomach samą osobę; pociąga więc za sobą znaczenie i odpowiedzialność moralną, nawet jeśli w sposób domyślny, to rzeczywisty. Jan Paweł II, przemawiając do Światowej Organizacji Lekarskiej, stwierdził z naciskiem: "Każda osoba ludzka w swojej niepowtarzalnej wyjątkowości nie jest złożona tylko z ducha, lecz także z ciała, i dlatego w ciele i przez ciało dociera się do samej osoby w jej konkretnej rzeczywistości. Szacunek dla godności człowieka pociąga w konsek-wencji obronę owej tożsamości człowieka - 'corpore et anima unus - jedność ciała i duszy' - jak stwierdza Sobór Watykański II (Konst. Gaudium et spes, 14). Właśnie na bazie takiej wizji antropologicznej powinno się znaleźć podstawowe kryteria do podejmowania decyzji, gdy chodzi o interwencje nie w pełni lecznicze, na przykład interwencje, które mają na celu polepszenie biologicznego stanu człowieka"(11).

Biologia i medycyna zmierzają w swoich poczynaniach do integralnego dobra życia człowieka, gdy przychodzą z pomocą osobie dotkniętej chorobą i słabością z szacunkiem dla godności stworzenia Bożego. Żaden biolog lub lekarz na mocy swojej naukowej kompetencji nie może rościć sobie prawa do decydowania o pochodzeniu i przeznaczeniu człowieka. Zasadę tę należy zastosować w sposób szczególny w dziedzinie życia płciowego i przekazywania życia, gdzie mężczyzna i kobieta realizują podstawowe wartości miłości i życia.

Bóg, który jest miłością i życiem, wpisał w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie do specjalnego uczestnictwa w swojej tajemnicy osobowej komunii, w dziele Stwórcy i Ojca(12). Dlatego właśnie małżeństwo posiada właściwe sobie dobra i wartości jedności i rodzicielstwa, bez możliwości porównywania z tymi, które istnieją u niższych form życia. Takie wartości i znaczenia porządku osobowego określają z punktu widzenia moralnego sens i granice sztucznych interwencji w dziedzinę przekazywania życia i w początek życia ludzkiego. Interwencje te nie dlatego są do odrzucenia, że są sztuczne. Jako takie świadczą o możliwościach sztuki medycznej, jednak powinno się je oceniać pod kątem moralnym w odniesieniu do godności osoby ludzkiej wezwanej do realizacji powołania Bożego, w darze miłości i w darze z życia.

4. PODSTAWOWE KRYTERIA SĄDU MORALNEGO

Istnieją dwie podstawowe wartości związane z technikami przekazywania życia: życie istoty ludzkiej powołanej do istnienia i wyłączność jego przekazywania w małżeństwie. Sąd moralny o metodach sztucznego przekazywania życia powinien być więc wydany w odniesieniu do tych wartości.

Życie fizyczne, dzięki któremu bierze początek istota ludzka w świecie, nie wyczerpuje z pewnością w sobie całej wartości osoby, ani też nie przedstawia najwyższego dobra człowieka, który jest powołany do wieczności. Stanowi jednak, w pewnym sensie, jego wartość "podstawową", ponieważ właśnie na życiu fizycznym opierają się i mogą rozwijać wszystkie inne wartości osoby ludzkiej(13). Nienaruszalność prawa do życia niewinnej istoty ludzkiej, "od chwili poczęcia aż do śmierci"(14), jest znakiem i wymogiem nietykalności samej osoby, którą Stwórca obdarował życiem.

W odniesieniu do przekazywania innych form życia we wszechświecie, przekazywanie życia ludzkiego posiada swój własny charakter, który pochodzi z samej właściwości osoby ludzkiej. "Przekazywanie życia ludzkiego jest powierzone przez naturę osobowemu i świadomemu aktowi, i jako takie jest poddane najświętszym prawom Bożym, prawom niezmiennym i nienaruszalnym, które wszyscy powinni przyjąć i zachować. Nie można więc używać środków ani iść za metodami, które mogą być dozwolone w przekazywaniu życia roślin i zwierząt"(15).

Rozwój techniki sprawił, że jest dziś możliwe przekazywanie życia bez stosunku płciowego, przy pomocy łączenia komórek rozrodczych w probówce, które wcześniej zostały pobrane z narządów mężczyzny i kobiety. Ale nie wszystko to, co jest możliwe technicznie, jest tym samym moralnie dopuszczalne. Rozumowa refleksja nad podstawowymi wartościami życia i jego przekazywania jest zatem nieodzowna dla sformułowania oceny moralnej w odniesieniu do interwencji technicznych dokonywanych na istocie ludzkiej w pierwszych chwilach jej rozwoju.

5. NAUCZANIE URZĘDU NAUCZYCIELSKIEGO KOŚCIOŁA

Ze swojej strony także i w tej dziedzinie Urząd Nauczycielski Kościoła przedstawia rozumowi ludzkiemu światło Objawienia. Nauka o człowieku przekazywana przez Urząd Nauczycielski zawiera wiele elementów, które rzucają światło na problemy podjęte w niniejszym dokumencie.

Od chwili poczęcia życie każdej istoty ludzkiej powinno być uszanowane w sposób absolutny, ponieważ jest na ziemi jedynym stworzeniem, którego Bóg "chciał dla niego samego"(16), a dusza rozumna każdego człowieka jest "bezpośrednio stwarzana" przez Boga(17): całe jego jestestwo nosi w sobie obraz Stwórcy. Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się "stwórczego działania Boga"(18) i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, jedynego swojego celu(19). Sam Bóg jest Panem życia, od jego początku aż do końca. Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego zniszczenia niewinnej istoty ludzkiej(20).

Ludzkie rodzicielstwo wymaga odpowiedzialnej współpracy małżonków z płodną miłością Boga(21); dar życia powinien być przekazywany tylko w małżeństwie przez akty właściwe i wyłączne małżonkom, według praw wpisanych w ich osoby i w ich zjednoczenie(22).

I

SZACUNEK NALEŻNY EMBRIONOM LUDZKIM

Uważna refleksja nad nauczaniem Kościoła i nad wyżej przypomnianymi danymi rozumowymi pozwala odpowiedzieć na różne problemy moralne stawiane przez interwencje techniczne, dotyczące istoty ludzkiej w początkowych okresach jej życia i w procesach jej poczęcia.

1. Jaki szacunek należy się embrionowi ludzkiemu biorąc pod uwagę naturę embrionu i jego tożsamość?

Istota ludzka powinna być uszanowana - jako osoba - od pierwszej chwili swojego istnienia.

Zapoczątkowanie procesów sztucznego zapładniania umożliwiło różnorodne interwencje na embrionach i płodach ludzkich. Mogą być różnego rodzaju cele tych interwencji: diagnostyczne i terapeutyczne, naukowe i handlowe. Z tego wszystkiego wyłania się wiele poważnych problemów. Czy można mówić o prawie do eksperymentu w celach naukowych na embrionach ludzkich? Jakie normy moralne i jakie prawodawstwo cywilne opracować w tej dziedzinie? Odpowiedź na te pytania zakłada pogłębioną refleksję nad naturą i tożsamością własną - można mówić o "statusie" - embrionu ludzkiego.

Ze swojej strony Kościół na Soborze Watykańskim II ponownie przedstawił człowiekowi współczesnemu, swoją stałą i pewną naukę, według której "życie ludzkie, raz poczęte, powinno być chronione z najwyższą troską, a przerywanie ciąży, jak dzieciobójstwo, uznane za odrażające przestępstwo"(23). Karta Praw Rodziny ogłoszona ostatnio przez Stolicę Świętą, potwierdza to: "życie ludzkie powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny od chwili poczęcia"(24). Kongregacja Nauki Wiary zna dobrze aktualne dyskusje na temat początku życia ludzkiego, na temat ujednostkowienia istoty ludzkiej i tożsamości osoby. Przypomina ona nauczanie zawarte w Deklaracji o przerywaniu ciąży: "Od chwili, w której jajo zostaje zapłodnione, rozpoczyna się nowe życie, które nie jest życiem ojca lub matki, lecz nowej istoty ludzkiej, która rozwija się niezależnie od nich. Nie stałaby się ona istotą ludzką, jeśli nie byłaby nią od samego początku. Najnowsza wiedza genetyczna bardzo jasno potwierdza to wszystko, co zawsze było oczywiste... Pokazała ona, że istota żyjąca ma już od pierwszej chwili stałą strukturę, czyli kod genetyczny: jest człowiekiem, i to człowiekiem niepodzielnym jako jednostka, wyposażonym we wszystkie właściwe sobie cechy. Od chwili zapłodnienia rozpoczyna się cudowny bieg życia każdego człowieka, którego jednak wszystkie wielkie zdolności wymagają czasu na właściwe uporządkowanie i przygotowanie się do działania"(25). Nauka ta pozostaje w mocy i została ponadto potwierdzona przez najnowsze zdobycze ludzkiej biologii, która uznaje, że w zygocie powstałej z zapłodnienia tworzy się już tożsamość biologiczna nowej jednostki ludzkiej.

Z pewnością żaden wynik nauk doświadczalnych, wzięty sam w sobie, nie może być wystarczającym do poznania duszy rozumnej; wyniki jednak wiedzy o embrionie ludzkim dostarczają cennego wskazania dla rozumowego rozpoznania obecności osobowej, od pierwszej chwili pojawienia się życia ludzkiego: dlaczego jednostka ludzka nie byłaby ludzką osobą? Urząd Nauczycielski Kościoła nie wypowiadał się wyraźnie na temat twierdzeń o charakterze filozoficznym, nieprzerwanie potwierdza tylko potępienie moralne jakiegokolwiek przerywania ciąży. Nauczanie to nie jest zmienione i pozostaje niezmienne(26).

Owoc przekazywania życia ludzkiego od pierwszej chwili swojego istnienia, a więc od utworzenia się zygoty, wymaga bezwarunkowego szacunku, który moralnie należy się każdej istocie ludzkiej w jej integralności cielesnej i duchowej. Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od chwili swojego poczęcia i dlatego od tej samej chwili należy jej przyznać prawa osoby, a wśród nich nade wszystko nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia.

Wspomniana nauka dostarcza podstawowego kryterium dla rozwiązania różnych problemów powstałych wraz z rozwojem nauk biomedycznych, ponieważ embrion powinien być traktowany jako osoba, musi on być również chroniony w swojej integralności i leczony w możliwych granicach, jak każda istota ludzka podległa opiece lekarskiej.

2. Czy diagnoza przedporodowa jest moralnie dopuszczalna?

Jeśli diagnoza przedporodowa uszanuje życie i integralność embrionu lub płodu ludzkiego oraz dąży do jego zabezpieczenia lub indywidualnego leczenia, odpowiedź jest pozytywna.

Diagnoza przedporodowa może oczywiście dostarczyć cennych danych o stanie zdrowia embrionu lub płodu, gdy znajduje się jeszcze w łonie matki; umożliwia lub pozwala wcześniej przewidzieć i skutecznie podjąć pewne zabiegi terapeutyczne, lekarskie lub chirurgiczne.

Taka diagnoza jest dopuszczalna, jeśli stosowane metody, za zgodą dobrze poinformowanych rodziców, chronią życie i integralność embrionu i jego matki, nie narażając ich na nieproporcjonalne ryzyko(27). Diagnoza przedporodowa sprzeciwia się prawu moralnemu, gdy w zależności od wyników prowadzi do przerywania ciąży. Badania stwierdzające istnienie jakiejś deformacji płodu lub choroby dziedzicznej nie powinny pociągać za sobą wyroku śmierci. Kobieta zatem, która poddałaby się diagnozie przedporodowej ze zdecydowaną intencją przerywania ciąży w wypadku, gdyby wynik diagnozy stwierdził istnienie deformacji lub anomalię, dopuściłaby się czynu niegodziwego. Podobnie działaliby w sposób przeciwny zasadom moralnym małżonek, krewni lub ktokolwiek inny, gdyby doradzali lub zmuszali kobietę w ciąży do podjęcia badań przedporodowych w celu ewentualnego przerwania ciąży. Byłby również odpowiedzialny za niegodziwą współpracę specjalista, który, przeprowadzając badania czy podając jego wyniki, rozmyślnie przyczyniłby się do spowodowania lub sprzyjania powiązaniom między badaniami przedporodowymi a przerwaniem ciąży.

Należy wreszcie potępić jako pogwałcenie prawa do życia dziecka w łonie matki oraz nadużycie pierwszorzędnych praw i obowiązków rodziców, nakazy i programy władz cywilnych, sanitarnych lub organizacji naukowych, które w jakikolwiek sposób popierałyby związek między badaniem przedporodowym a przerywaniem ciąży lub wręcz nakłaniały kobiety do podjęcia obowiązkowych badań w celu wykluczenia płodów dotkniętych deformacjami lub chorobami dziedzicznymi.

3. Czy zabiegi lecznicze na płodzie ludzkim są dopuszczalne?

Jak każdy zabieg medyczny na pacjencie należy uznać za dopuszczalne zabiegi dokonywane na embrionie ludzkim, pod warunkiem, że uszanują życie i integralność embrionu nie narażając go na nieproporcjonalnie wielkie ryzyko, gdy są podejmowane w celu leczenia, poprawy jego stanu zdrowia lub dla ratowania zagrożonego życia.

Jakikolwiek byłby rodzaj terapii medycznej, chirurgicznej czy innej, wymaga się zgody dobrze poinformowanych rodziców według zasad deontologii przewidzianych w wypadku dzieci. Stosowanie tej zasady moralnej może wymagać delikatnych i szczególnych gwarancji, gdy chodzi o życie embrionu lub płodu.

Prawomocność i kryteria takich zabiegów zostały jasno wyrażone przez Jana Pawła II: "Zabieg ściśle terapeutyczny, który ma jako cel leczenie z różnych chorób, jak te spowodowane wadą chromosomową, będzie zasadniczo uważany za pożądany, założywszy, że dąży do realizacji faktycznej poprawy stanu zdrowia jednostki, bez narażania na szkody jej integralności lub na pogorszenie zdrowia. Taki zabieg znajduje faktycznie swoje miejsce w logice tradycji moralności chrześcijańskiej"(28).

4. Jak ocenić z moralnego punktu widzenia badania naukowe oraz eksperymentowanie na embrionach i płodach ludzkich?

Badania medyczne powinny powstrzymywać się od zabiegów na embrionach żywych, chyba że mamy pewność moralną nie wyrządzenia szkody ani życiu, ani integralności płodu i jego matce, pod warunkiem, że dobrze poinformowani rodzice wyrazili zgodę na taką interwencję. Wynika z tego, że każde badanie, nawet jeśli byłoby jedynie zwykłą obserwacją embrionu, stałoby się niegodziwym ze względu na użyte metody czy spowodowane skutki, jeśli zawierałoby niebezpieczeństwo dla życia lub integralności embrionu.

Jeśli zaś chodzi o doświadczenie, wziąwszy pod uwagę rozróżnienie ogólne między tym, które nie ma na uwadze celu leczniczego, i tym, które ma cel wyraźnie leczniczy, w odniesieniu do podmiotu, na którym ma przeprowadzać się doświadczenie, należy jeszcze odróżnić doświadczenie przeprowadzane na embrionie żywym od doświadczenia dokonywanego na embrionie martwym. Jeśli są one żywe, zdolne do przeżycia lub nie, powinny być uszanowane jak każda osoba ludzka; doświadczenia dokonywane na embrionach nie w bezpośrednim celu leczniczym są niegodziwe(29).

Żaden cel, nawet sam w sobie szlachetny, jak przewidywana użyteczność dla nauki, dla innych istot ludzkich lub dla społeczeństwa, nigdy nie może usprawiedliwić doświadczenia na embrionie lub żywym płodzie ludzkim, zdolnym do przeżycia lub też nie, w łonie matki lub poza nim. Dobrowolna zgoda, normalnie wymagana dla klinicznego doświadczenia na dorosłym, nie może być udzielona przez rodziców. Rodzice nie mogą dysponować ani integralnością fizyczną, ani życiem dziecka, które ma się narodzić. Z drugiej zaś strony doświadczenie na embrionach i płodach niesie zawsze ryzyko, wręcz bardzo często przewiduje się uszkodzenie integralności fizycznej, a nawet ich śmierć.

Użycie embrionu lub płodu ludzkiego jako przedmiotu czy narzędzia eksperymentu stanowi przestępstwo wobec godności istot ludzkich, które mają prawo do szacunku, jaki należy się dziecku już narodzonemu i każdej osobie ludzkiej. Karta Praw Rodziny ogłoszona przez Stolicę Świętą stwierdza: "Szacunek dla godności istoty ludzkiej wyklucza wszelki rodzaj manipulacji eksperymentalnej lub wykorzystywanie embrionu ludzkiego"(30). Praktyka podtrzymywania przy życiu embrionów ludzkich w łonie lub w probówce, w celach doświadczalnych czy handlowych całkowicie sprzeciwia się godności ludzkiej.

W przypadku doświadczenia wyraźnie leczniczego, jeśli chodziłoby o leczenie doświadczalne zastosowane w stosunku do samego embrionu w celu ratowania jego życia w sytuacji bez wyjścia, w obliczu braku innych dostępnych środków leczniczych, użycie lekarstw czy metod jeszcze niezbyt dobrze wypróbowanych, może być godziwe ŚWIĘTA KONGREGACJA NAUKI WIARY, Dekl. Iura et bona, 5: AAS 72 (1980) 550: "Gdy nie ma do dyspozycji innych środków wolno - za zgodą chorego - zastosować środki dostarczane przez najnowsze odkrycia medyczne, nawet gdyby nie zostały jeszcze sprawdzone w prowadzonych doświadczeniach i ich użycie wiązało się z pewnym niebezpieczeństwem"(31).

Zwłoki embrionów lub płodów ludzkich, pochodzące z dobrowolnych przerwań ciąży czy też nie, powinny być uszanowane tak jak zwłoki innych istot ludzkich. W szczególności nie mogą być przedmiotem okaleczenia i sekcji zwłok, jeśli ich śmierć nie została ustalona i bez zgody rodziców lub matki. Ponadto powinno się zawsze uwzględniać wymóg moralny, że nie było w tym żadnego współudziału w dobrowolnym przerywaniu ciąży i nie spowodowało się zgorszenia. Zarówno w przypadku martwych płodów, jak i osób dorosłych, wszelka praktyka handlowa powinna być uważana za niegodziwą i zabronioną.

5. Jak ocenić z moralnego punktu widzenia używanie embrionów uzyskanych drogą zapłodnienia w probówce dla celów naukowych?

Embriony uzyskane w probówce są istotami ludzkimi i podmiotami prawa; ich godność oraz prawo do życia powinny być uszanowane od pierwszej chwili ich istnienia. Wytwarzanie embrionów ludzkich przeznaczonych jako dostępny "materiał biologiczny" jest niemoralne.

W zwyczajnej praktyce zapłodnienia w probówce, nie wszystkie embriony zostają przeniesione do łona matki; niektóre zostają zniszczone. Kościół, tak jak potępia dobrowolne przerywanie ciąży, również zabrania godzenia w życie tych istot ludzkich. Należy podnieść oskarżenie szczególnej wagi przeciw dobrowolnemu zniszczeniu embrionów ludzkich, uzyskiwanych w probówkach, dla wyłącznego celu badawczego, czy to przez sztuczne zapłodnienie, czy przez "podział bliźniaczy". Działając w ten sposób naukowiec zajmuje miejsce Boga, nawet jeśli nie jest tego świadomy, czyni się panem przeznaczenia innej istoty ludzkiej, o ile arbitralnie wybiera, kto ma żyć, a kogo skazać na śmierć, zabijając bezbronne istoty ludzkie.

Metodyczne obserwacje lub doświadczenia, które przyczyniają się do szkody lub powodują poważne i nieproporcjonalnie wielkie zagrożenia dla embrionów uzyskanych w probówce, są z moralnego punktu wiedzenia niedozwolone z tych właśnie względów. Każda istota ludzka powinna być uszanowana ze względu na nią samą i nie może być sprowadzona do zwykłej wartości narzędnej z korzyścią dla innych. Nie jest więc zgodne z zasadami moralnymi dobrowolne skazywanie na uśmiercenie embrionów ludzkich uzyskanych w probówce. W konsekwencji faktu, że zostały uzyskane w probówce i nie przeniesione do łona matki oraz określone jako "nadliczbowe", zostają wystawione na absurdalny los, bez możliwości ofiarowania im bezpiecznych, moralnie dopuszczalnych, warunków przetrwania.

6. Jak osądzić inne procesy manipulacji na embrionach związane z "technikami rozmnażania się ludzkiego"?

Techniki zapłodnienia w probówce mogą otworzyć możliwości innych form manipulacji biologicznej i genetycznej embrionów ludzkich, takich jak: usiłowania lub plany zapłodnienia między gametami ludzkimi i zwierzęcymi, ciąża embrionu ludzkiego w łonie zwierzęcym, hipoteza lub projekt zbudowania sztucznych macic dla embrionów ludzkich. Metody te są sprzeczne z godnością istoty ludzkiej właściwą embrionowi i równocześnie zagrażają prawu każdej osoby do poczęcia i urodzenia się w małżeństwie i przez małżonków(32). Także usiłowania i hipotezy w celu uzyskania istoty ludzkiej bez jakiegokolwiek związku z płciowością przez "podział bliźniaczy", "klonację", partenogenezę trzeba uważać za przeciwne zasadom moralnym, o ile sprzeciwiają się godności przekazywania życia oraz jedności małżeńskiej.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin