Recenzja.doc

(36 KB) Pobierz
Edyta Szewczyk

 

 

Temat: Recenzja ksiązki „Obrona Sokratesa”

 

 

Sokrates był postacią historyczną, ale nie pozostawił po sobie żadnych pism. Jedyne, co o nim wiemy, to relacje uczniów: Platona i Ksenofonta, a także przekazy Arystotelesa, Arystofanesa i historyków greckich. Uczniowie Sokratesa różnili się w wielu sprawach, a w ich pismach Sokrates występuje często jako autorytet, wykładający poglądy autora. Jednak mimo kwestii spornych pewne poglądy uważa się za rzeczywiście sokratejskie.

              „Obrona Sokratesa" została napisana przez Platona. Nie wiadomo dokładnie, w jakim czasie to nastąpiło, ani nie da się rozstrzygnąć na ile prawdziwe są przytoczone w niej słowa. Sokrates został skazany, przez sąd ateński w 399 r. p.n.e. Śmierć Sokratesa, która przypadła na czas społecznych i politycznych zawirowań, ujawniła wątłość ateńskiej sprawiedliwości. Sokrates poszukiwał wskazań, jak należy wieść sprawiedliwe życie, oraz dowodził, że w każdych okolicznościach sprawiedliwość i cnota są lepsze niż niesprawiedliwość. W ten sposób, kładąc nacisk na etykę, wyznaczył nowy kierunek rozwoju całej greckiej filozofii. Chociaż już wcześniej greccy myśliciele, w szczególności poeci i tragicy, zajmowali się sprawami moralności, Sokrates był pierwszym filozofem, który z etyki i nauki o moralności uczynił centralny punkt swoich dociekań.

Filozof ten mieszkał w Atenach, gdzie nauczał prowadząc dysputy z przypadkowymi przechodniami na ulicach miasta, zyskując zarówno popularność jak i wrogość. Sokrates wielokrotnie rozmawiał z ludźmi, żeby sprawdzić czy znajdzie się ktoś mądrzejszy od niego. Stosował w tych rozmowach dwie demagogiczne metody. Pierwsza polegała na zbijaniu w dyskusji tez przeciwnika i doprowadzanie jego wywodów do absurdu. Natomiast, używając drugiej pozwalał, aby w rozmówcy "narodziła się" wiedza, co jest możliwe, gdyż każdy człowiek ma w swoim umyśle wiedzę wrodzoną, którą można zeń wydobyć używając odpowiednich pytań i sugestii. Takie metody poszukiwania prawdy często wprawiały rozmówców Sokratesa w zakłopotanie, a nawet budziły ich niezadowolenie, ponieważ musieli przyznać, iż okazali się ignorantami, choć wcześniej sądzili, że ich wiedza jest wystarczająco duża. Musieli też stwierdzić, że zasady, wedle, których żyli do tej pory, nie wytrzymały próby intelektualnej analizy.

W utworze Platona, widać wyraźnie, że Sokrates kpi ze swoich oskarżycieli Meletosa i Anytosa: „jakieś wy (…) odebrali wrażenie od moich oskarżycieli, tego nie wiem; bo i ja sam przy nich omalże się nie zapomniał”. Jednocześnie zaznacza, że to wszystko co będzie teraz głosił w swojej mowie obronnej, jest powtórzeniem tego, co już usłyszeli, Ci, którzy go słuchali. Filozof przedstawia obraz swoich oskarżycieli, a następnie zaczyna zaprzeczać zarzutom przeciwko niemu. Przedstawia różne sytuacje, w których przekonuje siebie samego o swojej mądrości, jednocześnie niewiedzy, podczas rozmów z ludźmi (politykami, poetami, rzemieślnikami), i cały czas twierdzi, że on wie, iż nic nie wie. Następnie dokonuje szczegółowej analizy zarzuconego mu zarzutu: Sokrates zbrodnię popełnia, albowiem, psuje młodzież, nie uznaje bogów, których państwo uznaje, ale inne duchy nowe”. I dzięki swojej metodzie dochodzenia do prawdy i wiedzy, obala zarzuty Meletosa, dotyczące psucia młodzieży i wiary w duchy. Twierdzi, że nie może przystać na zadanie Anytosa dalszego nie filozofowania, gdyż: „póki mi sił starczy, póki sił, bezwarunkowo nie przestanę filozofować i was pobudzać i pokazywać drogę każdemu, kogo tylko spotkam”. Dalsza część mowy Sokratesa jest wygłaszana po wyroku skazującym. Mówi on, że chciałby każdy, kto go słuchał, stał się lepszym, mądrzejszym. Jednocześnie twierdzi, że nie może nie nauczać, gdyż to jest właśnie „dobro dla człowieka”. Następna część mowy filozofa jest wygłaszana tuż przed śmiercią. Sokrates przepowiada oskarżycielom, że oni również zaznają karę. Ich oskarżycielami mieliby stać się ci, których Sokrates był natchnieniem. Jednak stwierdza jednocześnie, że nie gniewa się na nich gdyż to nie oni na niego głosowali, jedynie myśleli, że mu zaszkodzą.

Ponadto Sokrates zawsze podkreślał, że on sam również nie zna najlepszej definicji cnoty, a jego mądrość polega jedynie na tym, że wie, czego nie wie. Rozmówców nigdy nie traktował jak wrogów, dążył raczej do ulepszenia ich i podbudowania ich wiary w moralność, chociaż twierdzono, że na zadawane przez Sokratesa pytania, człowiek czuł się jak sparaliżowany. Sokrates pragnął poprzez rozumowanie odkryć uniwersalne wartości.

Oceniając efekt mowy Sokratesa w świetle ostatecznego wyroku, nie ma wątpliwości, że jego mowa okazała się bezskuteczna, gdyż został on skazany. Jednak podstawowym celem jego mowy procesowej jest wyjaśnienie sobie i innym znaczenia działalności filozoficznej, jaką uprawia. Daje to nam ważną wskazówkę dla interpretacji tekstu Platońskiego. Skłania do wniosku, że pomiędzy filozofią a nawykami społecznymi istnieje trudny do pogodzenia konflikt. Sokrates nie chciał wchodzić w spory ustrojowe, społeczne, religijne.

Uwagi, jakie Sokrates wypowiada w swojej mowie wskazują, że zdaje on sobie sprawę z tych słabości społeczeństwa ateńskiego, a jego zachowanie jest reakcją na nie. Lektura tekstu mówi nam, iż Sokrates sam jeszcze dobrze nie wie, jaki jest sens jego działania oraz jakie skutki ma ono wywołać. Z jednej strony jest tu, bowiem obraz Ateńczyków tak negatywny, że wszelka zasadnicza działalność edukacyjna wydaje się być skazana na mierne rezultaty, a z drugiej, daje się zauważyć niezwykłą bezkompromisowość stanowiska Sokratesa w jego misji filozoficznej. W istocie najważniejsze dla niego jest przekazanie Ateńczykom, dlaczego z tej nie może on zrezygnować ze swojej misji filozoficznej, niż jakie bezpośrednie pożytki płyną z niej dla miasta. Filozofia - tak jak ją pojmuje Sokrates, a więc refleksja nad tym, co dobre i sprawiedliwe po to, by życie swoje uczynić wartościowym - jest bowiem nie do negocjowania. Jest to jednocześnie największe odkrycie tego filozofa. W tym tkwi jego podstawowe przesłanie. Według Sokratesa filozofia jest niezależna od nastrojów w społeczeństwie, ani od przewagi fizycznej czy militarnej, ani od wyroków sądu.

Odkrycie Sokratesa zmieniło nasz sposób myślenia. Refleksja filozoficzna uzyskała niezależność od wszelkich norm. Stała się narzędziem, za pomocą, którego możemy oceniać siebie i innych, prowadząc dyskusje, co do sensu moralnego naszych działań. Myśl i siła polityczna oraz presja grupy, mimo tego, że wielokrotnie okazują się skuteczne, nie mogą całkowicie usunąć z naszej świadomości przekonania, że owa skuteczność nie musi pozostawać w żadnym związku ze słusznością, dobrem i sprawiedliwością.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin