OPŁATKOWE OKRUCHY ŻYCZEŃ.doc

(437 KB) Pobierz

 

 

OPŁATKOWE OKRUCHY ŻYCZEŃ

 

BOŻE NARODZENIE TO SWIĘTO SŁOWA – TO RADOŚĆ DUSZY Z NADEJŚCIA MĄDROŚCI

 

To był święty dzień, kiedy pojawiło się najpierw Słowo. Biegało, szukało oblicza, szukało słuchacza, szukało serca…

Dobiegło do Nazaretu, szukało pokory, szukało miłości, szukało milczenia.

Najpierw było  Słowo, jak prośba, błaganie, odnalazło człowieka, prosiło o ciało… Każde przyjęcie Słowa to uczta dla duszy; doświadczenie mądrości to jak dotyk nieba.

 

Click Me!Click Me!Click Me!

 

BOŻE NARODZENIE TO MILCZENIE DUCHA – TO GWIAZDA POKOJU SPADAJĄCA W SERCE

 

Cisza tej nocy zasiadła na tronie, maleńkie życie nawiedziło ziemię. Wtulony w objęcia nagle usłyszałeś bicie ludzkiego serca. Całe Twoje ciało poruszyło się zdziwione: tylko serce człowieka nie przerywa ciszy, milczenie w rytmie serca jest głębią prawdziwą. Szczęśliwy spojrzałeś na gwiazdy: jedne migotały, inne jakby z zazdrości spadały na ziemię. Tajemnice chroniło najgłębsze milczenie, nawet wiatr umilkł jak usta nieśmiałe.

 

BOŻE NARODZENIE TO ŚWIATŁO W OCZACH – TO CUD WIDZENIA PRAWDY

 

Dopiero zostałeś położony w żłobie, niewinny sen otulał Cię w mrokach nocy. Ktoś zapukał do twoich dziecięcych powiek, to było słońce. Ciepłym promieniem pukało, prosiło o zamieszkanie w twoich oczach.

Jednym radosnym mrugnięciem zaprosiłeś słonecznego gościa.

Ogromne słońce zatonęło w maleńkich źrenicach, odnajdując swoje nowe niebo.

Dlatego spojrzeniem rozjaśniasz  ciemności, jak promień prawdy przenikając duszę. Tyle światła w oczach, ile prawdy w duszy.

 

 

BOŻE NARODZENIE TO ŁZY WZRUSZENIA – TO CZUŁOŚĆ SERCA ZDOLNEGO ZAPŁAKAĆ

 

Podniesione powieki zamrugały zdziwione, zapłakałeś. To był pierwszy płacz, pierwsza przypowieść powiedziana światu.

Anioł kąpał się w słonych łzach, chroniąc źrenicy Twojego oka. Zacząłeś poznawać tajemnicę ludzkiego ciała, z zadziwieniem kosztowałeś smaku ludzkich łez.

Nie  był to płacz cierpienia, była to raczej wędrówka zadziwionego dziecka po krainie własnego człowieczeństwa: po wszystko nowe, wszystko inaczej, jakby niebo spotkało się z ziemią.

 

 

BOŻE NARODZENIE TO DOTYK CZUŁOŚCI – TO MIŁOŚĆ PŁYNĄCA Z SERDECZNOŚCI DŁONI

 

Wydobyłeś rączki spod kołderki siana, szukałeś ciepła, szukałeś czułości. Dziecięce dłonie migotały w powietrzu, wyczuwały coś bardzo ważnego: tylko czułość kształtuje człowieka. Uchwyciłeś za palec ludzką dłoń; Twoja rączka wyglądała jak pierścień zaślubin, jak wytęskniona obrączka nieznanej wierności. Śpiewy aniołów zamilkły, nawet oni nie wiedzieli, jak rozdzielić Donie. A może rzeczywiście dwa ważne ogniwa odnalazły siebie…..

 

      

 

BOŻE NARODZENIE TO RADOŚĆ NA TWARZY – TO GODNOŚĆ BYCIA CZŁOWIEKIEM

 

Pierwszy pocałunek na Twoim policzku złożyły usta serdeczne i czyste. Pieszczotliwym gestem tłumaczyły, jak pięknie być człowiekiem. Z dumą poruszyłeś się w żłobie, całe Twoje ciao stało się uśmiechem, jakbyś wyrazić chciał wdzięczność za radość bycia człowiekiem. Nawet zwierzęta w malutkiej stajence, wpatrzone w klejnot ubogiego żłobu, zamarły w bezruchu nad cudem człowieka.

Ile potrzeba czystości, by godność człowieka obudzić

 

       

 

BOŻE NARODZENIE TO NIEBO NA ZIEMI – TO OPŁATEK POKORY ZACIŚNIĘTY W DŁONI

 

Najmądrzejsze gwiazdy stanęły przed drzwiami; za bardzo błyszczały, by wejść do stajenki.  Zobaczyłeś pasterzy, którzy przyszli z pola, wnieśli z sobą wszystko, co kochałeś w niebie.

Rozległa się dookoła woń zwykłej prostoty, otoczyli żłóbek, nic nie rozumiejąc. Jeśli pokora jest królową serca, nawet w stajence może być jak w niebie. Pasterze odeszli…..

Przeciskając spojrzenie przez szczeliny dachu pytałeś siebie:

„Skąd tu tyle nieba?”.

 

 

UKRYŁEŚ SIĘ W POŁATKU, DLATEGO DRŻY W DŁONI, WYSŁUCHUJESZ ŻYCZEŃ I ZRASZASZ JE ŁZAMI, POTEM SIADASZ ZA STOŁEM, POD CHIONKĄ STAJESZ A WSZYSCY SIĘ DZIWIĄ

„ Skąd tu tyle nieba? „

 

                                                                                            

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin