Piotrowski_Podwójny świat.pdf

(532 KB) Pobierz
Teksty Drugie, issue: 6 / 2007 — Podwójny świat. Uwagi o narracji i tożsamości w tekstach homoseksualnych Jarosława Iwaszkiewicza
 
Podwójny świat. Uwagi o narracji i tożsamości w tekstach
homoseksualnych Jarosława Iwaszkiewicza
«A double world. Remarks on narrative and identity in Jarosław Iwaszkiewicz’s
homosexual texts»
by Grzegorz Piotrowski
Source:
Second Texts (Teksty Drugie), issue: 6 / 2007, pages: 207­218, on  www.ceeol.com .
413690652.002.png
Piotrowski Podwójny wiat
Grzegorz PIOTROWSKI
Podwójny wiat
Uwagi o narracji i to¿samoci w tekstach
homoseksualnych Jaros³awa Iwaszkiewicza
Pisze German Ritz:
Pisarstwo kobiece czy wrêcz homoseksualne godzi w ontologiê tego, co literackie, jest
dopuszczalne najwy¿ej jako etykietka literatury u¿ytkowej o charakterze emancypacyj-
nym lub pornograficznym. [] Mêski dyskurs podaje siê za neutralny dyskurs kultury,
tzn. jest uto¿samiany z kultur¹. Dyskurs kobiecy albo homoseksualny utrwala siê w wia-
domoci jako innoæ w kulturze, dyskurs mêski za (heteroseksualny) musi siê okazaæ
w ich odbiciu konstruktem. Tym samym traci swoj¹ pilnie strze¿on¹ rolê tego, co ist-
nieje od zawsze.
Odzwierciedlenie tego, co homoseksualne w kulturze, pozwala zdynamizowaæ i zradyka-
lizowaæ odkrycie, ¿e wszelka seksualnoæ jawi siê w kulturze zawsze tylko jako konstrukt.
Po¿¹danie homoseksualne podwa¿a koncepcjê naturalnoci (któr¹ w XIX-wiecznym
mêskim wyobra¿eniu uosabia³a kobieta) i walczy z niemot¹ narzucon¹ mu w ramach tej
koncepcji przez kulturê mêsk¹. To¿samoæ kobieca generuje siê w poszukiwaniu w³asne-
go ja, to¿samoæ homoseksualna w odzyskiwaniu jêzyka. 1
W³anie: w odzyskiwaniu, czêsto w d³ugim procesie odzyskiwania.
W tekstach homoseksualnych 2 Jaros³awa Iwaszkiewicza 3 proces ten nigdy nie zo-
1
G. Ritz Iwaszkiewicz, Breza, Mach: Niewypowiadalne po¿¹danie a poetyka narracji ,
w: tego¿ Niæ w labiryncie po¿¹dania. Gender i p³eæ w literaturze polskiej od romantyzmu
do postmodernizmu , prze³. B. Dr¹g, A. Kopacki, M. £ukasiewicz, Warszawa 2002,
s. 177-178.
2
Przez (tzw.) tekst homoseksualny rozumiem za Germanem Ritzem tekst swoisty
z uwagi na specyfikê dyskursu, na dystynktywn¹, psychoseksualn¹, spo³eczn¹
 
Przyczynki
Piotrowski Podwójny wiat
sta³ zamkniêty, uwieñczony odzyskaniem jêzyka 4 . To¿samoæ homoseksualna nie
przemówi tu pe³nym g³osem, temat mêskiej mi³oci innego po¿¹dania nie obja-
wi siê w sposób otwarty, neutralny czy naturalny. Bêdzie ukazywany nie wprost,
maskowany, sugerowany, skrywany w podtekcie, bêdzie niekiedy rzekomo jaw-
ny b¹d te¿ w³anie neutralny, ale nawet wtedy, zawsze, uwik³any w sieæ spl¹ta-
nych czy wrêcz sprzecznych intencji nadawczych, wyra¿ony poprzez specyficzne
tryby wypowiedzi, odbiegaj¹ce od tego, co mo¿na by uznaæ za styl zerowy litera-
tury w danym okresie.
W opowiadaniu Nauczyciel drastycznoci odwa¿nego obyczajowo tematu kryj¹
siê ca³kiem d³ugo za parawanem mocno tradycyjnej, realistycznej, jak s¹dzê,
celowo jakby nieco anachronicznej, dziewiêtnastowiecznej chcia³oby siê nie-
mal powiedzieæ narracji. Stosuje w niej autor-narrator ró¿ne zabiegi retencyjne,
opóniaj¹ce odkrycie tajemnicy tytu³owego bohatera i sprowokowanej przezeñ
przynajmniej po czêci homoseksualnej inicjacji jego podopiecznych. Jednocze-
nie zabiegi te podtrzymuj¹ niespokojny nastrój oczekiwania na fina³owe rozwi¹-
zanie, dla uwa¿nego czytelnika chyba jednak spodziewane i oczywiste. Wymowa
pewnych chwytów jest bowiem doæ jasna nie bez powodu na przyk³ad narrator
zwraca uwagê na czerwony pas Ilka, corpus delicti i swego rodzaju fetysz, który od-
najdzie siê w pokoju nauczyciela. Zastanawia tu w ramach narracji pierwszo-
osobowej du¿y naddatek kunsztownej literackoci (stylizacja, suspens, mowa
ezopowa, zmienny dystans narratora, metaforyczny jêzyk). Ukazuje on samego
narratora w specjalnym wietle. Prowadz¹cy finezyjn¹ grê z czytelnikiem, grê ze
swoj¹ pamiêci¹ i pamiêci tej literack¹ wizj¹, musi byæ wszak albo pisarzem (to
otwiera perspektywê autobiograficzn¹), albo z jakich wzglêdów nie mo¿e przed-
stawiæ epizodu z dzieciñstwa w sposób beznamiêtny, choæ usilnie stara siê sprawiæ
takie wra¿enie. Epizod ten urasta jednak z jakich powodów? do rangi wa¿nego
dowiadczenia w jego osobistej biografii. Nieraz potem wspomina³em tego cz³o-
wieka (I, 290 5 ) mówi o nauczycielu.
Inna gra toczy siê w opowiadaniu Przyjaciele , jednym z bardziej gêstych tek-
stów Iwaszkiewicza, który wydaje siê swego rodzaju pendant do póniejszego o lat
kilka Zygfryda (oczywicie jest to pendant bardziej tematyczne ideowe ni¿ for-
malne) 6 . W tym wielkim dialogu allegrze sonatowym konfrontuje autor dwa
g³ówne, kontrastowe tematy, tytu³owych przyjació³, których ró¿ni niemal wszyst-
ko: wiek, pozycja spo³eczna, dowiadczenie, charakter, temperament, zaintereso-
wania, wiatopogl¹d, proweniencja estetyczna W toku burzliwej konfrontacji
na tle kilku kontrtematów (ksi¹dz Gallieni, pani Janiszewska, Jadzia, Grzech),
owietlaj¹cych g³ówny plan dyskusji innym jeszcze wiat³em, oba tematy podlega-
j¹ ró¿norodnym przemianom i mutacjom, wchodz¹ ze sob¹ w reakcje, chwilami
niemal¿e a¿ do zatracenia swoistych cech i  jednak katastrofy obu bohaterów.
Otó¿ w opowiadaniu tym nazwijmy je, pó³ ¿artem, pó³ serio, mini- Lalk¹ dwu-
dziestolecia miêdzywojennego Iwaszkiewicz próbuje jakby strategii otwartoci.
Ale specyficzna to otwartoæ: uprzedza atak, wywo³uje wstydliwy problem, jed-
noczenie natychmiast mu zaprzecza:
i kulturow¹, konstrukcjê autora w tekcie. Biografia prywatna oraz stematyzowanie
nie maj¹ tu decyduj¹cego znaczenia, aczkolwiek s¹ istotne. Zastrze¿enie to jest
konieczne, poniewa¿ poruszamy siê po grz¹skim gruncie, w obszarze milczenia lub
zaprzeczania, bowiem jeli [] chodzi o tekst homoseksualny, który nie mia³by
charakteru emancypacyjnego, to jego autorzy i czytelnicy jeszcze gwa³towniej (ni¿
autorki tekstów kobiecych G.P.) zapieraj¹ siê w³asnej estetyki. Literatura
w labiryncie po¿¹dania. Homoseksualnoæ a literatura polska , w: tego¿ Niæ w labiryncie
po¿¹dania , s. 54. Dzia³a tu silna obawa przed otwarciem perspektywy
biografistycznej. Niebezpieczeñstwo kryje siê te¿ w powierzchownym zrównaniu
homoseksualnoci tekstu wy³¹cznie z jego homoerotycznym stematyzowaniem;
tutaj istnieje ryzyko zarówno zbyt pochopnej, homoseksualnej kwalifikacji tekstu
z neutralnym tematem mêskiej mi³oci, jak i wykluczenia mo¿liwoci takiej
kwalifikacji (i interpretacji) w wypadku tekstów tematycznie niehomoseksualnych
( Panny z Wilka , Kochankowie z Marony ).
Czy wiesz, jaka opinia panuje o mnie w Warszawie?
Achilles siê poruszy³ i poczerwienia³.
Przypadkiem wiem odpowiedzia³. Zreszt¹ dopiero od wczoraj. Mój kuzyn widzia³
nas w Bristolu i czu³ siê w obowi¹zku
A có¿ na to rodzice?
Ach, kuzyn jest ¿yczliwy, ale do po³owy. Nie mówi³ nic rodzicom. Telefonowa³ tylko do
mnie.
Otó¿, z góry uprzedzam ciê, ¿e opinia ta nie jest prawdziwa.
Achilles umiechn¹³ siê z niedowierzaniem.
Jest nieprawdziwa. Na razie to ci powinno wystarczyæ (I, 37)
Problem ów, dla czytelnika pocz¹tkowo niezbyt jasny, choæ byæ mo¿e sugerowany
przez dziwne zainteresowanie siê Wolffa m³odym i piêknym Achillesem Korec-
kim, zostaje nazwany dopiero póniej:
3
Kluczowy w wypadku niektórych pisarzy zakonspirowanych gejów podzia³ na
teksty oficjalne, literackie i prywatne, u¿ytkowe, odzwierciedlaj¹cy ró¿nicê
poetyk-wiatopogl¹dów, nie odpowiada, moim zdaniem, dynamice twórczoci
Iwaszkiewicza. Twórczoæ ta w ca³oci podlega podobnym mechanizmom, choæ
oczywicie dzia³aj¹ one z ró¿nym natê¿eniem (w Dzienniku na przyk³ad
problematyka homoseksualna jest wyra¿ona bardziej bezporednio) i w jednolity
sposób interpretuje wiat.
5
Wszystkie cytaty z opowiadañ przytaczam za J. Iwaszkiewicz Opowiadania , t. 1-6,
Warszawa 1979-1980 ( Dzie³a ). Cyfra rzymska w nawiasie odsy³a do konkretnego
tomu w tej edycji, cyfra arabska do strony. Pominiêcie wskanika oznacza
kontynuacjê cytatu.
4
Podobnie jak u wielu pisarzy z pokolenia Iwaszkiewicza. Por. R. Koropeckyj
Konstrukcje homoseksualizmu w Dzienniku Jana Lechonia (Próba innej lektury) , prze³.
J. Ni¿yñska, Teksty Drugie 1996 nr 4, s. 165 n.
6
Takich par widzia³bym w twórczoci Iwaszkiewicza wiêcej, np. Notre-Dame-la-
Grande Martwa Pasieka .
413690652.003.png
Przyczynki
Piotrowski Podwójny wiat
To o tych ch³opcach?
O ch³opcach, zdaje siê, nie mówilimy. Tylko o mojej opinii. Owiadczy³em ci, ¿e to
nieprawda. (I, 46)
bowiem do pani Klary o swym przyjacielu: To on mi powiedzia³ o Feliksie. Ja
oczywicie wiedzia³em, ale nie chcia³em, aby inni wiedzieli (VI, 62). Wymowna
jest tak¿e scena rozmowy ch³opca z profesorem:
Dalej jednak czytelnik, tak¿e bohaterowie opowiadania, poruszaj¹ siê wród
sprzecznych s¹dów, s³ów i ocen, niekonsekwentnych zachowañ. Opinia Warsza-
wy o Wolffie, chyba ugruntowana, jest wszak spraw¹ publiczn¹, znaj¹ j¹ nawet
ludzie bezporednio z bohaterem niezwi¹zani. Korecki zdaje siê równie¿ uznawaæ
j¹ za prawdopodobn¹, posuwa siê nawet do ostrej prowokacji, w której oferuje
przyjacielowi siebie samego jako utrzymanka. Dodajmy jeszcze dziwaczny tryb
relacji przyjació³, relacji pe³nej podtestów i niespe³niaj¹cej nieodzownego wa-
runku przyjani mianowicie równoci partnerów 7 . Czemu zatem Wolff propo-
zycjê Koreckiego odrzuca? Czemu pope³nia samobójstwo? Czemu niespodziewa-
nie robotnik z jego fabryki zdradza nowe i rewelacyjne fakty, kwestionuj¹ce wszel-
kie pikantne rewelacje? O co tu chodzi?
Tekst opowiedziana w nim historia psychologia postaci s¹ nieci¹g³e. S¹
niespójne i niewyjanialne na podstawie samej materii fabularnej. German Ritz
wyjania, ¿e w tekcie homoseksualnym nacechowane homoerotycznie motywy nie
³¹cz¹ siê [] w dyskursywne ³añcuchy 8 ; wystêpuj¹ jako figury pojedyncze, ode-
rwane dodajmy zaskakuj¹ce i w tym sensie, zdawa³oby siê, fabularnie nieuza-
sadnione b¹d przynajmniej daj¹ce czytelnikowi do mylenia, st¹d ich utrud-
niona (przynajmniej w toku lektury) interpretacja. W homoseksualnych tek-
stach Iwaszkiewicza niejednokrotnie sporo niepokoi b¹d przynajmniej zastana-
wia, nie daje siê ³atwo albo w ogóle wyjaniæ czy zrekonstruowaæ. W Czwartej sym-
fonii opowiadaniu jeszcze subtelniej wahaj¹cym siê miêdzy otwartoci¹ a kamu-
fla¿em zastanawiaj¹ na przyk³ad enigmatyczne pytania i aluzje Woroncowej w sce-
nie rozmowy z Pieti¹ o kniaziu Witaliju, bêd¹cym obiektem fascynacji m³odego
kompozytora, niepokoi piêkny i wyzywaj¹cy dieñszczyk Witalija W innym opo-
wiadaniu muzycznym ( Mefisto-Walc ) g³ówny bohater, m³ody pianista Micha³ (li-
teracki portret Adama Harasiewicza), zarzuca swemu profesorowi, panu Felikso-
wi, wiñstwa. Stefan Melkowski interpretuje zarzuty Micha³a jako zarzuty zdra-
dy profesji i powo³ania artysty 9 , co z pewnoci¹ jest prawd¹. Profesor pok¹tnie,
pod pseudonimem (Bolek Bolski!), cha³turzy jako autor trzeciorzêdnych szlagie-
rów, w których trzeba tylko, ¿eby pada³ deszcz, by³a jesieñ i ¿eby ona czeka³a,
a on nie przychodzi³ (VI, 48), a akompaniament powtarza³ akordy ³¹cz¹c kwin-
ty równoleg³e (VI, 49). Ale bohaterowi chodzi zapewne o inne jeszcze wiñstwa
byæ mo¿e o dwuznaczne, w podtekcie homoseksualne, awanse. Micha³ mówi
S³uchaj zatrzyma³ go pan Feliks mam dla ciebie propozycjê
Micha³ popatrzy³ na niego z niechêci¹ i zdziwieniem, tak a¿ pan Feliks jakby siê trochê
zak³opota³.
Oczywicie nie nalegam. [] Chcia³bym, aby pojecha³ ze mn¹ do Warszawy.
W jakim charakterze? zimno spyta³ Micha³. (VI, 42-43)
Wreszcie, Feliks nazywa Micha³a mój piêkny (VI, 45). Ch³opak zdaje sobie sprawê
z niezwyk³oci stosunku z nauczycielem, a nawet, byæ mo¿e, bierze pod uwagê
ewentualn¹ koniecznoæ sprzedania siê: Ja siê zgodzi³em, a potem nic nie by³o.
Udawa³ niewini¹tko mówi (VI, 57). Klara pisze natomiast do córki, ¿e ¿ycie
Micha³a w Warszawie wszystkie te plotki (o Feliksie G.P.) obali³o [] Sama
wprost nie wiem, co mam myleæ o tych sprawach (VI, 70). Czytelnik tym bar-
dziej.
Sygna³y tego typu przykuwaj¹ce uwagê w³anie swoj¹ niejasn¹ przygodno-
ci¹ i niepokoj¹c¹ aur¹ pe³ni¹, zdaniem Ritza, funkcjê tajnych znaków, prze-
znaczonych dla wtajemniczonego czytelnika i uruchamiaj¹cych podwójn¹ lektu-
10 . W opowiadaniu Nauczyciel tajnym znakiem jest lektura wierszy nikomu
nie znanego wówczas poety niemieckiego Stefana George, którego kult tytu³owy
bohater przywióz³ z uniwersytetów w Heidelbergu i Marburgu (I, 302) podob-
nie jak Iwaszkiewicz. Funkcjê tajnych znaków pe³ni¹ tu równie¿ zanotowane przez
Felka w dzienniczku (dzienniczek ten jest darem od homoseksualnego nauczycie-
la) s³owa kaloskagatos czy virtus, odsy³aj¹ce do archetypowej tradycji antycz-
nej. Tajne znaki mog¹ niekiedy dzia³aæ wielokierunkowo, mog¹ generowaæ wielo-
warstwow¹, nie tylko podwójn¹, lekturê. Tak dzia³a przywo³anie Sêdziów Wyspiañ-
skiego (zw³aszcza w relacji do Ocalenia Conrada) w  Martwej Pasiece , otwieraj¹ce,
byæ mo¿e, tak¿e perspektywê autobiograficzn¹ 11 :
o swojej literaturze mówilimy, choæ to by³a tylko literatura.
Polska literatura nigdy nie jest tylko literatur¹. Myla³em o  Sêdziach Wyspiañskiego.
Pamiêtasz, jak chcia³e, ¿ebym ja gra³a Jewdochê?
Fascynowa³ mnie wtedy Jukli. Bo Jukli kocha³ siê w Urlopniku. Urlopnika próbowa³
rudy Felek i mia³ prawdziwy rewolwer w kieszeni.
Trzeba by³o czym zabiæ Jewdochê.
Ale Jukli nie chcia³ zabijaæ. On marzy³. On marzy³ o raju, gdzie wszystkie anio³y by³y
w mundurach urlopników.
Tego to u Wyspiañskiego nie ma.
Zawsze tak sobie wyobra¿am. (VI, 179)
7
P. Urbañski Zakazana przyjañ w poezji nowo³aciñskiej , w: Cia³o. P³eæ. Literatura .
Prace ofiarowane Profesorowi Germanowi Ritzowi w piêædziesi¹t¹ rocznicê urodzin,
Warszawa 2001, s. 556.
10 G. Ritz Literatura w labiryncie po¿¹dania , s. 55.
11 Iwaszkiewicz pisze we wspomnieniu o Stanis³awie Wysockiej: Próbowa³em
i Kirkora, i Grabca, i Juklego, i Gucia i nic mi nie wychodzi³o.
Stanis³awa Wysocka i jej kijowski teatr Studya. Wspomnienie , Warszawa 1963, s. 20.
8
G. Ritz Literatura w labiryncie po¿¹dania , s. 55.
9
S. Melkowski wiat opowiadañ . Krótkie formy narracyjne w prozie Jaros³awa
Iwaszkiewicza po roku 1939 , Toruñ 1997, s. 157.
413690652.004.png
Przyczynki
Piotrowski Podwójny wiat
Lektura taka nie wyzwala jednak nigdy z wieloznacznoci sensu, bowiem tajny
znak sygnalizuje (jedynie G.P.), ¿e g³ówny sens tekstu zachowuje wa¿noæ w ogra-
niczonym zakresie 12 .
W przywo³anych przyk³adach dotykamy nieustannie problemu stylizacji. Sty-
lizacja nieprzypadkowo chyba by³a jedn¹ z preferowanych przez pisarza strategii
literackich. Ju¿ w skamandryckiej prozie Iwaszkiewicz stosowa³ ró¿norodne chwy-
ty stylizacyjne; niekiedy sygna³y jawnej autobiograficznoci mieszaj¹ siê w jego
tekstach z orientalnym kolorytem opowiadañ, niekiedy mitologiczno-symbolicz-
n¹ stylizacjê wzmacnia styl ekspresjonistyczny 13 . Stylizacja zostanie mistrzow-
sko wykorzystana w pónych tekstach Iwaszkiewicza. W Czwartej symfonii kunsz-
townie spreparowany plan stylizacji: na dziewiêtnastowieczn¹, rosyjsk¹ prozê psy-
chologiczno-obyczajow¹ 14 i na opowiadanie muzyczne o losach rosyjskiego kom-
pozytora 15 , przynajmniej pozornie oddala pokusê biograficznej interpretacji
utworu: jako gry z artystyczn¹ replik¹ przetworzeniem, autointerpretacj¹ tekstu
w³asnego ¿ycia, gry z sobowtórem. ¯e gra taka jest mo¿liwa i, jak s¹dzê, przez
autora celowo zaplanowana choæ mo¿e nie dla wszystkich czytelników potwier-
dzaj¹ nader czêsto na przyk³ad Ksi¹¿ka moich wspomnieñ (kreacja sk¹din¹d, nie
zapominajmy, tak¿e literacka) czy Podró¿e do W³och 16 . Biograficzne uwik³ania
Czwartej symfonii potwierdza tak¿e Dziennik , wyjaniaj¹cy, ¿e opowiadanie wbrew
w¹tpliwociom badaczy 17 jednak odnosi siê do historii Piotra Czajkowskiego,
mimo neutralnego przywo³ania nazwiska kompozytora w tekcie (VI, 111). Sty-
lizacje i odniesienia, o których mówimy, ³agodz¹ wiêc czy nawet relatywizuj¹ ho-
moseksualne podteksty:
By³em wstrz¹niêty. Witalij mia³ ten czysto ruski obyczaj, ¿e ca³owa³ prosto w usta,
dok³adnie w same wargi. Poca³unek ten nie mia³ w sobie, oczywicie, nic zmys³owego
( G. P.), przej¹³ mnie jednak g³êbokim dreszczem. Bior¹c go w ramiona, czu³em pod
palcami jego mocne bicepsy i, realizuj¹c ca³¹ piêknoæ mojego przyjaciela, pomyla³em:
O, jak¿e szczêliwe bêd¹ kobiety, które on pokocha. (VI, 105-106)
Normy obyczajowe, reguluj¹ce chocia¿by kwestiê fizycznej i emocjonalnej blisko-
ci miêdzy mê¿czyznami, s¹ wszak kategoriami historycznymi i kulturowymi.
Czysto ruskie obyczaje w kontekcie stylizacji bywaj¹ wiêc, mo¿e prawdziwym,
a mo¿e tylko zgrabnym, wyt³umaczeniem.
Dotykamy tu równie¿ problemu stylizacji innego typu, bêd¹cej autokreacj¹
narratora. Jest ni¹ strategia aktywnej autoprezentacji afirmacji otwartej to¿sa-
moci jak i reaktywnego ukrywania to¿samoci 18 , tak¿e doda³bym przed
samym sob¹. Roman Koropeckyj nazywa j¹ bardzo trafnie w odniesieniu do Dzien-
nika Jana Lechonia bolesn¹ gr¹ w chowanego 19 . Zdaniem Ritza, jako fenomen
kultury homoseksualnej 20 stylizacja ta jest jednym z wa¿niejszych elementów ho-
moseksualnego dyskursu. Sygnalizuje podwójnoæ wiata, która w du¿ym stop-
niu nale¿y do ka¿dego homoseksualnego dowiadczenia rzeczywistoci (w tym
równie¿ dowiadczenia samego siebie G.P.). Szybka zmiana stylu jêzykowego
daje mówi¹cemu j¹ mo¿liwoæ kamufla¿u i sublimacji 21 . Na przyk³ad w drama-
tycznej scenie burdy na balu, pointuj¹cej pierwsz¹ czêæ Czwartej symfonii (tê
jeli u¿yæ okrelenia Ritza o fatalnym coming-out 22 ), Pietia oskar¿a przyjaciela
o uwiedzenie narzeczonej, m³odej piewaczki Wiery, bêd¹cej to dla Iwaszkie-
wicza typowe medium skomplikowanej relacji uczuciowo-erotycznej miêdzy
mê¿czyznami 23 . Ci¹g³e balansowanie miêdzy graniem roli i wypadaniem z niej
nie jest jednak oparte na alternatywie wiadomego kamufla¿u i prowokacyjnej
otwartoci. Bohater nie kamufluje siê z premedytacj¹, ¿yje z samowiedz¹ ocen-
zurowan¹ przez superego, w wiecie niedopowiedzeñ, na których tle jak sam
12 G. Ritz Literatura w labiryncie po¿¹dania , s. 55.
13
Z. Mokranowska Prozy poetów krêgu Skamandra wobec tradycji elitarnych
i popularnych form kultury , Katowice 2003, s. 41.
14
Czasami w trakcie lektury pisze Melkowski odnosimy wra¿enie, ¿e oto
obcujemy z odnalezionym czy te¿ ma³o znanym utworem pisarza rosyjskiego
z koñca XIX w. piêknie polszczynie przyswojonym. Jestem przekonany, ¿e
wywo³anie takiego wra¿enia nale¿a³o do autorskich zamiarów, wiat opowiadañ ,
s. 193.
15
Por. ibidem , s. 193-197.
18 R. Ritz Literatura w labiryncie po¿¹dania , s. 58.
19 R. Koropeckyj Konstrukcje homoseksualizmu , s. 161.
20 Bodaj po raz pierwszy opisa³ go Donald Webster Cory w pracy The Homosexual in
America. A subjective Approach (1951). Por. tam¿e, s. 163 n.
21 G. Ritz Literatura w labiryncie po¿¹dania , s. 58.
22
16
Knia Witalij Bie³osielskij, postaæ archetypowa, kwintesencja mêskoci i si³
witalnych, mêskie bóstwo jakby z romansu i starego sztychu, jest na przyk³ad bodaj
ostatni¹ w prozie Iwaszkiewicza materializacj¹ Jury Mik³ucho-Mak³aja, przyjaciela
wczesnej m³odoci i prefiguracji Iwaszkiewiczowskiego z³a.
17
Melkowski zwraca uwagê m.in. na rozbie¿noæ czasu akcji (zamkniêtego dat¹
2 sierpnia 1902) i lat ¿ycia Czajkowskiego, tam¿e, s. 194. Ritz pisze wprost: Unika
siê komplikacji zwi¹zanych z aluzyjnoci¹ fikcji wobec autentycznego losu
Czajkowskiego, bêd¹cego wszak znanym motywem biografistyki homoseksualnej
skojarzenie zostaje niejako wyciszone dziêki neutralnemu przywo³aniu
Czajkowskiego. Odst¹pienie od przyjêcia losu Czajkowskiego za podstawê
opowieci wynika nie tyle z woli unikniêcia komplikacji narracyjnych, ile z próby
zgo³a nie tragicznej interpretacji losu homoseksualisty. Jaros³aw Iwaszkiewicz .
Pogranicza nowoczesnoci , prze³. A. Kopacki, Kraków 1999, s. 117.
G. Ritz Jaros³aw Iwaszkiewicz , s. 117.
23
W sublimacyjnych historiach zwi¹zków homoseksualnych u Iwaszkiewicza pisze
Ritz nigdy w³aciwie nie mamy do czynienia ze zwyk³¹ gr¹ ról ze zwi¹zkiem
dwóch mê¿czyzn. Podstawow¹ figur¹ jest historia trójk¹ta, w sposób klasyczny
przeprowadzona w opowiadaniach Wieczór u Abdona czy Czwarta symfonia . Kobieta
miêdzy dwoma mê¿czyznami staje siê medium ich erotycznego zbli¿enia. Tam¿e,
s. 100.
413690652.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin